Rodzinka wielodzietna, w oczekiwaniu na kolejne szczescie:)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNatalia05 wrote:Dziekuje za kciuki ❤️ Jakos przezylam, juz jestem w domu. Strasznie bolala ta biopsja! Chyba bym nie poszla jakbym wiedziala jak to boli. Wielka gruba igla i jeszcze tym krecila w srodku 😵 Musieli pobrac duzo materialu bo robia pelne badanie wszystkich genow. Pierwsze wyniki juz w czwartek, tych liczebnych trisomii. Reszta jakos pozniej, mam nadzieje ze niedlugo. Dlugo tez robily mi usg i ogladali wszystko, dextrocardia potwierdzona, reszta organow ok. Dzidzia ruchliwa, sporo tez urosla przez tydzien. Hmm no zobaczymy czy to genetyka czy to tylko taka wada dziwna. Kardiologa mam za tydzien, beda dokladnie to serce ogladac, jak tam te arterie wszystkie czy sa dopasowane tam gdzie powinny.
Kiedy wyniki biopsji jeszcze czekają Was inne badania , kardiolog na pewno dużo Ci powie 😊.
Życzę Wam z całego serca aby wszystko było dobrze z waszym szczęściem serio nigdy w życiu nie słyszałam aby ktoś miał serce po prawej stronie ale jak z małym wszystko oki rusza się i z innymi narządami też ❤ oby lekarze wam pomogli❤. -
Natalia oby wszystko było w porządku ,to ułożenie serca to poprostu cecha genetyczna niekoniecznie wada ,to tak jak ludzie którzy mają jedno oko niebieskie a drugie brązowe,myślę że gdyby była jakaś poważną wada w budowie czy funkcjonowaniu serduszka to przy tak dokładnym USG byłoby to widać. Nie szukaj w internecie ,więcej raczej dopytuj lekarzy , napewno kardiolog dużo ci powie na temat tego serduszka
Szczęśliwa Mamusia, Natalia05 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypawojoszka Kochana jako mama 6 dzieci ❤ i z kolejnym szczęściem pod sercem ❤powiedz mi jak dajesz sobie radę, bo ja chyba padnę wczoraj w nocy jakiś armagedon miałam., Ania płacze mały jakoś nom stop budzi mi się w nocy nawet daje mu wodę ale i tak się budzi😴😴😴😴😴 , a wcześniej spał całe noce nie mam już sił a nie mam nikogo do pomocy mąż od 7 do 17 w pracy i jestem zdana na siebie , wiem że macierzyństwo nie jest usłane różami , ale jest ciężko i chyba nie daje sobie już rady aby to ogarnąć w dzień też nie wiele zrobię bo Ania to jak rzep , a mały mało co mi śpi i nie poleży spokojnie a teraz wcale nie jest łatwiej małe do szkoły odebrać zaprowadzić co z tego że są na świetlicy jak i tak muszę po nie iść , mój mąż mi powiedział że trzabyło pomyśleć wiedziałaś dobrze jak będzie Ci trudno to teraz masz 😔😔😔🙈🙈🙈 .
Moje drogie może mi poradzicie 😊 otóż moja siostra mi poradziła abym poszła z Anią do logopedy , u nas są dwie takie poradnie jedna prywatna druga nie , ta druga najbardziej mi się jak coś opłaca bo za zajęcia nie płacę , ale jest duży problem gdyż jest tam od chol *** schodów chyba z 5/6 pięter normalnie 🙈🙈🙈 nie ma tam windy a nie uśmiecha mi się małego dźwigać i Anię ciągnąć po tylu schodach , Ania ma 2,5 lat i wszak mówić mówi ale przeważnie takie pojedyńcze słowa głównie mówi mama , dzidzi , Grześ , ne ma , miał miał na kotka pluszowego , kaki . widzę że rozumie jak do niej się mówi więc problemów ze słuchem to nie ma z wędzidełkiem też wszystko oki i nie wiem co myśleć , pójść bym poszła ale nie mam za bardzo jak znam taką Panią znajomą jest ona logopedą u dziewczynek w szkole i może jej się poradzę co mogę zrobić i będę w domu jakoś z nią ćwiczyć innego wyjścia nie widzę .Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2019, 09:57
-
Szczęśliwa a ty masz za mało roboty w domu żeby jeszcze z małą po logopedach latać? Patryk jest starszy od twojej Ani za chwilę kończy 3 lata i też niewiele mówi ,raczej pojedyncze słowa, a mi nawet do głowy nie przyszło latać z nim po logopedach ,mają jeszcze czas. Poza tym też z tego względu dobrze że chodzi do przedszkola tam po pierwsze szybciej się rozwija a po drugie ma logopedę na miejscu w razie W . Co do Dominika to tak czasem bywa że dziecko ładnie śpi a po jakimś czasie budzi się w nocy to może być dlatego że ma dużo wrażeń i odreagowuje w nocy,a może być że jest głodne poprostu bo już potrzebuje więcej bo jest większe czasem pomaga na noc mm z kleikiem ryżowym bo dłużej dziecko jest syte a czasem poprostu butla w nocy ,oszukiwanie woda sprawi tylko że będzie się budzić milion razy w nocy bo tak czy inaczej będzie głodny. Co do tego jak sobie radzę to ja mam łatwiej niż ty bo niektóre rozwiązania są u nas inne. Np.moje dzieciaki dojeżdżają autobusem ,nie muszę odprowadzać,o 7 mej wystawiam za drzwi i życzę miłego dnia,same wracają,po drugie mam auto do dyspozycji co ułatwia życie baaardzo, wsiadam i jadę jestem w 5-10 minut na miejscu ,zakupy do bagażnika i luz nie muszę toreb nosić,autobusami się telepać,czy chodzić kilometrami do miasta ,po trzecie mój pracuje 3 dni w tygodniu po 8 godzin ,czasem 5 dni a czasem 1 dzień więc często mam go w domu więc nie ma problemu z opieką. Moje dzieci śpią jak aniołki tak że mam kiedy odpocząć. Mała różnica wieku to zawsze jest trudno na początku z czasem będzie lepiej i nie daj się nakręcać rodzinie i znajomym i tym wszystkim ciociom " dobra rada" na bieganie po specjalistach bez powodu ,ty jesteś mama ty wiesz co jest dobre dla twoich dzieci
Szczęśliwa Mamusia, Jagodzianka19 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypawojoszka wrote:Szczęśliwa a ty masz za mało roboty w domu żeby jeszcze z małą po logopedach latać? Patryk jest starszy od twojej Ani za chwilę kończy 3 lata i też niewiele mówi ,raczej pojedyncze słowa, a mi nawet do głowy nie przyszło latać z nim po logopedach ,mają jeszcze czas. Poza tym też z tego względu dobrze że chodzi do przedszkola tam po pierwsze szybciej się rozwija a po drugie ma logopedę na miejscu w razie W . Co do Dominika to tak czasem bywa że dziecko ładnie śpi a po jakimś czasie budzi się w nocy to może być dlatego że ma dużo wrażeń i odreagowuje w nocy,a może być że jest głodne poprostu bo już potrzebuje więcej bo jest większe czasem pomaga na noc mm z kleikiem ryżowym bo dłużej dziecko jest syte a czasem poprostu butla w nocy ,oszukiwanie woda sprawi tylko że będzie się budzić milion razy w nocy bo tak czy inaczej będzie głodny. Co do tego jak sobie radzę to ja mam łatwiej niż ty bo niektóre rozwiązania są u nas inne. Np.moje dzieciaki dojeżdżają autobusem ,nie muszę odprowadzać,o 7 mej wystawiam za drzwi i życzę miłego dnia,same wracają,po drugie mam auto do dyspozycji co ułatwia życie baaardzo, wsiadam i jadę jestem w 5-10 minut na miejscu ,zakupy do bagażnika i luz nie muszę toreb nosić,autobusami się telepać,czy chodzić kilometrami do miasta ,po trzecie mój pracuje 3 dni w tygodniu po 8 godzin ,czasem 5 dni a czasem 1 dzień więc często mam go w domu więc nie ma problemu z opieką. Moje dzieci śpią jak aniołki tak że mam kiedy odpocząć. Mała różnica wieku to zawsze jest trudno na początku z czasem będzie lepiej i nie daj się nakręcać rodzinie i znajomym i tym wszystkim ciociom " dobra rada" na bieganie po specjalistach bez powodu ,ty jesteś mama ty wiesz co jest dobre dla twoich dzieci
Jesteś wielka moja ❤ droga dziękuję Ci bardzo serdecznie ❤. -
SzczesliwaMamusia a ja z ciekawosci tylko zapytam: Czy u Was byl bilans 2-latka? Czy Ania byla na kontroli okolo drugich urodzin? I jesli tak, to co pediatra powiedzial? Bo u nas jest porusza sie temat rozwoju nie tylko ruchowego i emocjonalnego, ale werbalnego tez. Sa jakies wytyczne, ile 2-letnie dziecko powinno znac slow (mniej wiecej oczywiscie). Wiem, ze powinno przynajmniej laczyc po 2 slowka ze soba, np. "tata pa pa!" Moje obie corki strasznie wygadane sa, wiec sie tym nigdy nie interesowalam, ale wiadomo tez przeciez, ze kazde dziecko rozwija sie swoim tempem.
Moze najpierw poczytaj w jakims solidnym zrodle na co w tym wieku zwracac uwage zanim zapiszesz ja na wizyte (o ile w ogole jest potrzebna).
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Rozwój mowy jest bardzo indywidualny jedne dwulatki mówią pełnymi zdaniami a inne kilka pojedynczych słów ,to jest też kwestia historii rodzinnej ,jeżeli jedno z rodziców późno zaczynało mówić to dziecko mogło tą cechę odziedziczyć ,niektóre dzieci mają poprostu ciężka mowę ,ale jak już cokolwiek mówi to wszystko jest w porządku ,bynajmniej nie trzeba latać z tak małym dzieckiem po lekarzach z tego powodu ,znam dziewczynę ,której dziecko nie mówi nic a ma trzy latka nawet nie naśladuje dźwięków ,rodzice konsultowali z lekarzem ale stwierdzono że dziecko słyszy ,rozumie ,to będzie mówić żeby dać mu czas zwłaszcza że ojciec też późno mówił. Z moich dzieci żadne w wieku dwóch lat nie mówiło jakoś dużo ,zazwyczaj dopiero po trzecich urodzinach ta mowa ruszała szybciej ,dla mnie to zupełnie naturalne ,tak jak żadne nie chodziło na roczek ,raczej bliżej 1,5 roku ,najgorzej jak ci się rodzina czy znajomi wtrynia w wychowanie i mówi co twoje dziecko już powinno a co nie,nagle wszyscy są expertami pediatrii, psychologii, logopedii i wogole . Każde dziecko rozwija się własnym tempem ,nie fundujemy im wyścigu szczurów od niemowlęctwa , jeśli coś nas niepokoi mozna zawsze zapytać pediatrę na wizycie ,czy to na bilansie czy na szczepieniu czy wogole przy okazji jakiejś wizyty
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2019, 16:00
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLaurka wrote:SzczesliwaMamusia a ja z ciekawosci tylko zapytam: Czy u Was byl bilans 2-latka? Czy Ania byla na kontroli okolo drugich urodzin? I jesli tak, to co pediatra powiedzial? Bo u nas jest porusza sie temat rozwoju nie tylko ruchowego i emocjonalnego, ale werbalnego tez. Sa jakies wytyczne, ile 2-letnie dziecko powinno znac slow (mniej wiecej oczywiscie). Wiem, ze powinno przynajmniej laczyc po 2 slowka ze soba, np. "tata pa pa!" Moje obie corki strasznie wygadane sa, wiec sie tym nigdy nie interesowalam, ale wiadomo tez przeciez, ze kazde dziecko rozwija sie swoim tempem.
Moze najpierw poczytaj w jakims solidnym zrodle na co w tym wieku zwracac uwage zanim zapiszesz ja na wizyte (o ile w ogole jest potrzebna).
Muszę w domu zobaczyć teraz jestem w szkole i nie mam jak zobaczyć, chyba dopiero na 3 latka mamy bilans 🤔🤔🤔.
Ogólnie jako ja mama nie widzę takiej potrzeby żeby Ania rzeczywiście potrzebowała logopedy bo widzę że mówi mało ale mówi, Gabrysia i Marysia też tak miały a potem jak się rozgadały 😊.
-
nick nieaktualnyLaurka Ania miała bilans w wieku 2 lat 😊teraz dopiero będzie mieć w wieku 4 nie ma tam żadnych uwag co do jej rozwoju 😊 .
Moja siostra ma z tego samego roku z 2017 synka Ania jest z Kwietnia a Filipek z Czerwca , i on podobnie jak Ania nie wiele mówi wręcz czasami piszczy , każde dziecko jest inne i inaczej się rozwija mam córeczkę co ma lekkie upośledzenie umysłowe , miała problemy z mową i inne problemy a słuch itp wszystko oki a teraz wiersze mówi i po angielsku ładnie się wyraża , jak coś umiem rozpoznać że z moim dzieckiem jest coś nie tak 😊 . -
Natalia super wiadomość
Szczęśliwa Mamusia mój Mikołaj jest też z kwietnia 2017 i bardzo ładnie mówi, składa palne zdania. Tylko on zlobkowy więc też chyba ten rozwój mowy może iść szybciej. Poczekaj może do końca roku a jak nie będzie poprawy to skonsultuj to dla własnego spokoju.
U mnie też ciężko z ogarnieciem. Moi chłopcy chodzą do żłobka, przedszkola i szkoły więc rano muszę ich rozwieść, oczywiście z młodą. Potem zazwyczaj robimy jakieś zakupy, obiad i trzeba ich pomału odbierać (najstarszy sam wraca) i wtedy zaczyna się wozenie. Starsi chodzą na angielski obaj, na karate najstarszy, piłkę nożną średni, logopede średni, robotyke najstarszy itp więc tak kursujemy . A za 5 miesięcy wracam do pracy i już wogole nie wiem jak dam radę 😱
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
Wiktor 2010, Maksymilian 2013, Mikołaj 2017 -
nick nieaktualnyKleopatra wrote:Natalia super wiadomość
Szczęśliwa Mamusia mój Mikołaj jest też z kwietnia 2017 i bardzo ładnie mówi, składa palne zdania. Tylko on zlobkowy więc też chyba ten rozwój mowy może iść szybciej. Poczekaj może do końca roku a jak nie będzie poprawy to skonsultuj to dla własnego spokoju.
U mnie też ciężko z ogarnieciem. Moi chłopcy chodzą do żłobka, przedszkola i szkoły więc rano muszę ich rozwieść, oczywiście z młodą. Potem zazwyczaj robimy jakieś zakupy, obiad i trzeba ich pomału odbierać (najstarszy sam wraca) i wtedy zaczyna się wozenie. Starsi chodzą na angielski obaj, na karate najstarszy, piłkę nożną średni, logopede średni, robotyke najstarszy itp więc tak kursujemy . A za 5 miesięcy wracam do pracy i już wogole nie wiem jak dam radę 😱
Na pewno tak zrobię dla własnego spokoju 😊😉, cały czas rozmyślam czy czasami Anię nie zapisać wcześniej do przedszkola jak będzie mieć te 3 latka , jednak widzę że ona nie jest gotowa wszak umie jeść łyżką , ale tak jeszcze średnio jej to wychodzi z kubka ładnie pije , z odpieluchowaniem mam problem bo nijak ją oduczyć 😔😔😔 , w sumie Marysia jak poszła do przedszkola to umiała tylko mówić siku była w przedszkolu 2 lata pod opieką neurologopedy psychologa itp , i jak się zmieniła a w zerówce w szkole to świetnie sobie radziła i radzi nadal jest w 1 klasie podstawówki no nic zobaczę jak dalej będzie 😀 .
To się też trochę najeźdźisz , mam taką znajomą co ma 4 dzieci i ona i jej mąż pracują najstarszy syn już w liceum , córka do 8 klasy podstawówki kolejny syn do 5 klasy , no i najmłodsza już jest w 2 klasie nie mają nikogo do pomocy są zdani na siebie i jakoś sobie radzą .
Wiecie że u mnie wczoraj była policja tak policja znowu ktoś donosi anonimowe skargi że mój mąż bije Grzesia 😣😣😣😣😣😱😱😱 , jakim tu trzeba być podłym człowiekiem a myślicie że dowiem się kto to robi nie dowiem się , a za takie oszczerstwa i pomówienia można iść do więzienia , i jeszcze mnie się pytali czy dzieci same zostawiam przecież u szwagierki zostawiam nawet im powiedziałam że mogę ich zaprowadzić i że ona potwierdzi że u niej jest Ania 🙈🙈🙈🙈 , mam już dość tego tyle było spokoju i znowu najlepiej to się wyprowadzić z stąd gdzieś gdzie nikt nas nie zna na kompletnym odludzie , jest takie miejsce ale mój mąż nie zgodzi się w życiu na to gdyż to rzeczywiście jest kompletne odludzie , tuż obok domu mojego chrzestnego który już nie żyje 😔 😢 taka Pani sprzedaje dom ja tą Panią dobrze znam w końcu ona była sasiadką mojego wujka , otóż droga przez którą trzeba jeździć do pracy itp to jest drogą śmierci tam nom stop są wypadki 🙈🙊🙉 , i tak jest od lat i nikt z tym nic nie robi do miasta jest 5 km a taka wieś ma swoje uroki tak pomarzyć zawsze można 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2019, 07:17
-
nick nieaktualny
-
Witaj asix jak to mówią do trzech razy sztuka
Szczęśliwa ludzie są podli ,nawet bliscy i znajomi sama tego doświadczyłam jak wiesz . Na twoim miejscu poszłabym do dzielnicowego i powiedziała że jestem prześladowana przez kogoś kto składa na mnie anonimowe donosy to jest zwykły stalking i to jest karalne i zapytała jakie mam opcje ,nie zawsze prześladowca się podpisuje więc policja napewno ma możliwość jakoś zadziałać . Może w tedy się dowiesz kto to ,jak trzeba złożyć oficjalne zawiadomienie wtedy muszą zająć się sprawą,przynajmniej dowiesz się kto a jak nie to policja w toku postępowania będzie musiała przeprowadzić rozmowe z tą osobą i może się ten ktoś poprostu przestraszy że może mieć problemy . No chyba że skarga była wysłana listem to w tedy nie bardzo można znaleźć tą osobę ,bo nawet jak zgłoszenie było telefoniczne to można to sprawdzić.
Poza tym Grześ jest już duży i masz prawo Anię z nim zostawic jak potrzebujesz niektóre 16 stolarki już sobie dorabiają jako nianie nie zostawiasz dzieci na tydzień jak niektóre i nie wyjeżdżasz . Komuś ewidentnie przeszkadza wasze szczęście ,no i przeciez kolejne 500+.
Szczęśliwa Mamusia, Jagodzianka19 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPawojoszka Wczoraj mój mąż już rozmawiałem z jedną Panią taka nasza jakby sasiadką podejrzewał i ta Pani się wręcz wypierała , że to nie ona ze u niej też byli i się pytali ona ma pole obok naszego gospodarstwa i obok tego pola swojego ma domek letniskowy i przyjeżdża ta Pani z Gdyni raz na jakiś czas , zapytam się brata ciotecznego mojego męża czy i u nich byli jak u nich nie byli to znaczy że ta Pani kłamie , i że to ona Grześ mi mówił że Ci policjanci mu powiedzieli że dostają takie właśnie zgłoszenia , ja nawet nie wiem kto jest naszym dzielnicowym na mojej ulicy 🙈🙈🙈 , mam też takiego sąsiada który w policji pracuje najpierw to porozmawiam z bratem ciotecznym i zobaczymy ja tak tego nie zostawię .
Ja sama nie raz byłam w domu z siostrami , a gdzie była policja jak mojego męża babcia chciała cegłą uderzyć 🙈🙊🙉 , co już prawa do szczęścia nie mam to że wiesz mam dziecko z poprzedniego związku nie czyni mnie nie wiem gorszego człowieka każdy ma prawo do szczęścia , mój mąż ma takiego brata ciotecznego w swoim wieku on jeździ na tirach po całej Polsce i jest tylko na weekend w domu
, jego żona od Poniedziałku do Piątku pracuje i mają tylko jedno dziecko ich córka chodzi już do 7 klasy i sama siedzi w domu i nikomu to jakoś nie przeszkadza . W moim rodzinnym mieście do dziś dnia panuje pedofil i nikt z tym nic nie robi ludzie boją się dzieci puszczać przed blok bo boją się że dziecko któreś porwie i zabije to szalony człowiek wszak był w więzieniu ale ile zaledwie 1,5 roku i nadal chodzi i strach tylko sieje . -
Jak masz możliwość znajomego w policji to możesz pogadać może choć nieoficjalnie ci powie kto te skargi pisze. Co do wywiadu to czasem po takiej interwencji chodzą po sąsiadach a po rodzinie niekoniecznie ,poprostu pytają w najbliższych domach. Musicie coś zadziałać bo to ktoś sobie znalazł hobbi i nie odpuści tak was będzie dręczył czasem tylko po to żeby coś się działo,żeby się poczuć lepiej i mieć zajęcie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2019, 11:01
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnypawojoszka wrote:Jak masz możliwość znajomego w policji to możesz pogadać może choć nieoficjalnie ci powie kto te skargi pisze. Co do wywiadu to czasem po takiej interwencji chodzą po sąsiadach a po rodzinie niekoniecznie ,poprostu pytają w najbliższych domach. Musicie coś zadziałać bo to ktoś sobie znalazł hobbi i nie odpuści tak was będzie dręczył czasem tylko po to żeby coś się działo,żeby się poczuć lepiej i mieć zajęcie
Mój mąż to zawzięty człowiek on jak się uprze to nie ma zmiłuj, tu już od lat tak jest mam jeszcze jedną osobę podejrzaną , kiedyś na mnie doniósł że wiesz niby dzieci biję bo ciągle płaczą, ale nie mam tej pewności czy to rzeczywiście ta osoba dziękuję że tak mnie wspierasz i pomagasz ❤.
