Rodzinka wielodzietna, w oczekiwaniu na kolejne szczescie:)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnypawojoszka Kochana jesteś na prawdę wielka ❤ , bardzo dużo mi pomagasz ❤.
Dziękuję to za mało powiedziane ❤.
Jej u Ciebie kochana , to już bliżej niż dalej torba spakowana 😊?.
Ja też mieszkałam w bloku wcześniej mieszkaliśmy w tzw szeregowcach fajnie tam było, potem tata dostał z PGRu mieszkanie i przeprowadziliśmy się było mi bardzo smutno bo tam miałam swój pokój 😊, jak zamieszkaliśmy w bloku to się zaczęło kłótnie ciągłe, nie można było nawet wyjść przed blok masakra jak w więzieniu, jeszcze do dziś dnia w mojej rodzinnej miejscowości panuje pedofil i nic z tym nie robią od lat 😱.
Mieliśmy tylko trzy pokoje moja babcia kiedyś mieszkała ze swoimi rodzicami jak już miała męża i dzieci, i razem ich było 10 w jednym pomieszczeniu nie mieli łazienki i jedna wspólna kuchnia później postawili drugi dom bo już ten był stary i się walić zaczynał.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2019, 18:19
-
Szczęśliwa no właśnie torba jeszcze w trakcie pakowania ale już bliżej jak dalej ,jakoś tak się nie czuję na poród, jeszcze mi przyjdzie przenosić. Z jednej strony to już bym chciała być po i odzyskać swoje ciało ,mieć siłę i energię zająć się świętami ,a z drugiej to jeszcze mogę sobie po yc w tej ciąży będzie mi brakowało tego stanu i ruchów malucha i tego spokoju ,sexu bez myślenia ,który to dzień cyklu i co żeby nas znowu życie nie zaskoczyło itd itp.
Szczęśliwa Mamusia, Jagodzianka19 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypawojoszka wrote:Szczęśliwa no właśnie torba jeszcze w trakcie pakowania ale już bliżej jak dalej ,jakoś tak się nie czuję na poród, jeszcze mi przyjdzie przenosić. Z jednej strony to już bym chciała być po i odzyskać swoje ciało ,mieć siłę i energię zająć się świętami ,a z drugiej to jeszcze mogę sobie po yc w tej ciąży będzie mi brakowało tego stanu i ruchów malucha i tego spokoju ,sexu bez myślenia ,który to dzień cyklu i co żeby nas znowu życie nie zaskoczyło itd itp.
A wiadomo co życie przyniesie tego nie wie nikt 😊, e no to super ja przyznam szczerze wcale nie tęsknię za tym ta moja 6 ciąża dała mi w kość .
Nie wiem czy pańkować czy nie otóż jak wiecie mam założoną taką spiralę wkładkę domaciczną i zawsze @ miałam jak w zegarku , i zaczynam się martwić aby to ciąża nie była słyszałam o takich przypadkach że może ciąża się zdarzyć ale to w małym procencie, na razie poczekam spóźnia mi się jeden dzień więc nic to nie świadczy, jak dalej nie będzie to nie wiem co zrobię bo na betę jak coś to nie mam jak iść, ale nie wywołuje wilka z lasu oby ta @ przyszła, nie zrozumcie mnie źle ale 6 dziecka nie chce mam chore plecy więc to już obciążenie także ten czekam na tą @ mężowi nic nie mówię by mnie chyba " zabił ".NiecierpliwaOna lubi tę wiadomość
-
Szczęśliwa jeden dzień to nie tragedia,czemu miałby cię zabić w końcu miał w tym swój udział . Nie musisz robić bety zwykły test też ci powie czy to ciąża czy nie
A w tej sprawie to Grześ też będzie zeznawał? Ktoś wogole z nim rozmawiał jak on to widzi? W końcu to już duży chłopak ma prawo się wypowiedziećWiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2019, 20:17
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnypawojoszka wrote:Szczęśliwa jeden dzień to nie tragedia,czemu miałby cię zabić w końcu miał w tym swój udział . Nie musisz robić bety zwykły test też ci powie czy to ciąża czy nie
A w tej sprawie to Grześ też będzie zeznawał? Ktoś wogole z nim rozmawiał jak on to widzi? W końcu to już duży chłopak ma prawo się wypowiedzieć
Wezwanie dostałam tylko ja i mój mąż Grześ miał tylko rozmowę z kurator byliśmy przy tym , i w szkole z pedagog i tyle, mi radca prawny poradziła żebym poszła do lekarza pediatry i poprosiła o zaświadczenie o ogólnym stanie zdrowia dzieci i żebym znalazła świadków którzy potwierdzą moją wersję, a kogo ja znajdę jedyną osobą co nas raz na parę msc odwiedza to brat cioteczny mojego męża a tak to nie mam kogo poprosić , jedni sąsiedzi są starzy i nie poruszają się samodzielnie drugich nie znam kolejnych znam tylko z widzenia i tyle. Rozprawa będzie w Marcu na następny rok.
Laurka wkładkę miałam założoną 19 Października tego roku, dziś jest 2 dzień jak nie mam @ dziś u mnie 25 dc.
Ostatnio to za dużo tego stresu mam jak nie ta rozprawa, to moje zdrowie i zawsze coś i jeszcze mąż który mnie codziennie denerwuje.
-
Szczęśliwa to długo do tej sprawy ,u nas jak teściową w połowie maja złożyła donos to sprawa była w lipcu a u was to już się ciągnie jakiś czas i dopiero na marzec? Będzie dobrze ,musicie tylko zrobić dobre wrażenie na asystencie i kuratorze bo napewno będą was odwiedzać a ich opinia liczy się najbardziej. Oni z każdej wizyty piszą protokół i to jest dodawane do akt ,musicie uważać żeby jak przyjdzie nie widział np alkoholu czy putelek gdzieś rozstawionych no a już napewno żeby nie zastał twojego pod wpływem. Ja wiem że wszystko jest dla ludzi ,mój też lubi piwo wieczorkiem czasem wypić ale oni są bardzo wyczuleni na takie sprawy a potrafią i do lodówki zaglądać.
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnypawojoszka wrote:Szczęśliwa to długo do tej sprawy ,u nas jak teściową w połowie maja złożyła donos to sprawa była w lipcu a u was to już się ciągnie jakiś czas i dopiero na marzec? Będzie dobrze ,musicie tylko zrobić dobre wrażenie na asystencie i kuratorze bo napewno będą was odwiedzać a ich opinia liczy się najbardziej. Oni z każdej wizyty piszą protokół i to jest dodawane do akt ,musicie uważać żeby jak przyjdzie nie widział np alkoholu czy putelek gdzieś rozstawionych no a już napewno żeby nie zastał twojego pod wpływem. Ja wiem że wszystko jest dla ludzi ,mój też lubi piwo wieczorkiem czasem wypić ale oni są bardzo wyczuleni na takie sprawy a potrafią i do lodówki zaglądać.
Mój mąż nie pije alkoholu nawet jak jest jakaś okazja.
Może musieli dowody zebrać itp ak czytałam akta to nic tam nie ma takiego jedynie się czepiają że Grześ nie ma dokonczonego pokoju itp itd.
Wiem moja droga najwyżej kuratora dostaniemy 😔.
-
Dziewczyny! Mam do was pytanie trochę z innej beczki bo widzę , że macie dzieci w różnym wieku i wasze doświadczenie jest zapewne większe niż moje trzyletnie bo tyle ma mój najstarszy synek.
Chciałam was zapytać czy macie doświadczenia z ospą? Wczoraj u nas w przedszkolu wywiesili komunikat, że zgłoszono przypadki zachorowań na ospę u dzieci i proszą o obserwację wszystkich pociech oraz informowanie gdy któreś zachoruje.
I tu się pojawiają moje wątpliwości, czy to coś da jeśli przez parę dni nie poślę dziecka do przedszkola? Czy jeśli był szczepiony to coś jeszcze można profilaktycznie zrobić by nie przyniósł tego do domu? I czy to może być jakieś zagrożenie dla dzidzi w moim brzuszku? -
nick nieaktualnykasiaa126 wrote:Dziewczyny! Mam do was pytanie trochę z innej beczki bo widzę , że macie dzieci w różnym wieku i wasze doświadczenie jest zapewne większe niż moje trzyletnie bo tyle ma mój najstarszy synek.
Chciałam was zapytać czy macie doświadczenia z ospą? Wczoraj u nas w przedszkolu wywiesili komunikat, że zgłoszono przypadki zachorowań na ospę u dzieci i proszą o obserwację wszystkich pociech oraz informowanie gdy któreś zachoruje.
I tu się pojawiają moje wątpliwości, czy to coś da jeśli przez parę dni nie poślę dziecka do przedszkola? Czy jeśli był szczepiony to coś jeszcze można profilaktycznie zrobić by nie przyniósł tego do domu? I czy to może być jakieś zagrożenie dla dzidzi w moim brzuszku?
Najlepiej to może do gina zadzwoń i się zapytaj albo do położnej, jak Ty chorowałaś to nie masz o co się bać , a czy ospa ma nie daj Boże jakiś wpływ to tego nie wiem.
Moja szwagierka jest w 8 msc ona leży cały czas szyjka jej się skróciła i musi leżeć minimum do 38 tc , a trochę jej jeszcze zostało do końca , termin porodu ma na 29 Stycznia, ale wracając do tematu jej mąż zawozi ich synka ma 5 lat do przedszkola i tam też panuje ospa ich synek był i szczepiony miał ospę , odpukać mojej bratowej nic się nie stało ani im dziecku a ich synek ma styczność z chorobą w przedszkolu była nawet taką akcja że tata jakiegoś tam chłopca przywiózł go z kostkami do przedszkola a potem to dziecko dostało zapalenia opon mózgowychWiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2019, 10:49
-
Kasia jeśli ty chorowałas to nie musisz się obawiać ,jeślibyś złapała ospę to niebezpieczna jest dla dziecka tylko w pierwszym trymestrze ale wiadomo jak ta ciężko przechodziła to i ciąża mogłaby być zagrożona na każdym etapie. Trzymanie dziecka w domu nie ma sensu bo jak są przypadki to ta chorobą już w tym przedszkolu jest conajmnej 2 tygodnie bo tyle trwa okres wylęgania.
Szczęśliwa to może i dobrze że ta sprawa dopiero w marcu będziecie mieć czas ten pokój Grzesiowi skończyć i na sprawie powiesz że zwyczajnie byliście w trakcie remontu,musisz zwrócić dużą uwagę na Grzesia teraz żeby nie mieli do czego się czepić ,normalnie to duży chłopak i normalne że się go nie niańczyła ale dobrze żeby od czasu do czasu sprawdzić czy ma wszystkie Przybory i w dobrym stanie bo chłopaki nie zwracają uwagi czasem ,mój Paweł też mi nie powie że nie ma np długopisu bo zgubił i pisze wkładem zapasowym ,dla niego to nie problem bo przecież ma czym pisać ,a ja potem idę do szkoły i się nasłuchałam że dziecko od swych tygodni nie ma długopisu . Tak że duperele takie a oni się czepiają, jak już jest taka sytuacja to trzeba mieć oczy naokoło głowy i przewidywać wszystko. A co do remontu to pogadaj z asystentka oni mają kontakt ze szlachetnymi paczkami i mogą was zgłosić do pomocy ,możecie dostać bon na materiały czy jakiś sprzęt typu pralka ,suszarka itp. nas w tym roku zgłosiła ale dochód nam przekroczył. Jak już macie tego asystenta to niech chociaż do czegoś się przyda.
Co do alkoholu to u nas czasem też się otworzy jakiś ,mój wypije drinka ,ja jak nie karmię i w ciąży nie chodzę( zdążą mi się czasem taki czas😂)to też ,potem stoi to pół roku w lodówce ,ktoś przyjedzie czasem to się dokończy normalna sprawa człowiek nawet nie zwraca uwagi że to tam stoi a oni się czepiają od razu, lepiej nie drażnić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2019, 11:09
Szczęśliwa Mamusia, tere-fere lubią tę wiadomość