Rodzinka wielodzietna, w oczekiwaniu na kolejne szczescie:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Aga9090 witaj pamiętam cię z testerek bardzo ci kibicowałam cieszę się że się udało.
Szczesliwa_ mama to zależy ,nie ma dwóch takich samych poniedziałków ,zastanawiam się czy kiedyś będzie tak że dni będą podobne , rutynowe,że skończy się ta ciągła gonitwa . Problemem nie jest wstać,zjeść śniadanie pójść do pracy ,czy szkoły ,ogarnąć obiad ,odebrać dzieci itd. problem jest kiedy zrobić remont ogarnąć urzędy szczepienia ,sprawy w Anglii które zostały.Ale jak chcesz to postaram się opisać taki w miarę zwykły dzień . Wstajemy o 6 rano ( no dobra czasem trochę później bo jestem spiochem więc włączam drzemkę) ubieramy dzieci ,staram się żeby coś zjadły choćby tosta ale zazwyczaj nie chcą rano ,o 7 mej biją dzwony w kościele dzieci wiedzą że to znak do wyjścia ,mąż odprowadza czwórkę starszych na przystanek i jadą do szkoły ,ja zaczynam ogarniać wieczorny bałagan i robię śniadanie . Po śniadaniu i kawie to zależy jak mąż ma dzień pracujący to szykuje się i jedzie do pracy, a ja mam czas do pierwszej żeby poprac ( co najmniej jedno pranie obowiązkowo co dzień bo inaczej by mnie zasypało)posprzątać ugotować ,zrobić zakupy i takie tam ,o pierwszej przyjeżdżają dzieci ,trzeba ich odebrać więc zabieram maluchy na spacer,potem obiad i dzieci mają czas dla siebie ,idą na podwórko,plac zabaw czy oglądają telewizję ja ogarniam po obiedzie . Koło piątej siadamy do lekcji że starszakami to trwa różnie w zależności ile mają zadane ,jak w miarę szybko się ogarniemy to jeszcze idą poszaleć . Koło 7 kolacja od ósmej kąpanie szykowanie najmłodszych do spania ,mniej więcej w tym czasie wraca mąż zje coś i pomaga resztę położyć spać ,potem trzeba uszykować dzieci do szkoły sprzątnąć po kolacji . Później mam czas siebie ogarnąć ichwile usiąść żeby sobie przypomnieć jak się nazywam i jest zazwyczaj 11-12 ta . W między czasie oczywiście karmienie i przewijanie najmłodszych . Jak mąż ma wolne to jest więcej czasu więc w tedy jeżdżę na zakupy czy robię przetwory albo gdzieś jedziemy po południu czy idziemy na plac razem albo on zabiera dzieci żebym miała chwilę spokoju . Albo robimy remont czy załatwiam sprawy w urzędach i inne takie oczywiście pozycja" czas dla siebie" nie występuje w moim słowniku ale mi to nie przeszkadza lubię to co robię każda pozycja z mojego dnie sprawia mi radość nie zamieniłabym się z nikim na żadne bogate ,beztroskie życie .Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2018, 13:27
Szczęśliwa_Mama, PixiDixi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Aga9090 wrote:Powoli czuję ale bardzo słabo (łożysko na przedniej ścianie i do tego bardzo nisko) cudem się udało
kiedy masz wizytę u gin? -
nick nieaktualnyRene wrote:też miałam łożysko na przedniej ścianie na ruchy czekałam dosyć długo pojawiły się coś koło 19-20 tyg.
kiedy masz wizytę u gin?
Ja czuję Narazie bardzo delikatne kopniaki, a takie "pływanie" około 15 tc -
pawojoszka wrote:Aga9090 witaj pamiętam cię z testerek bardzo ci kibicowałam cieszę się że się udało.
Szczesliwa_ mama to zależy ,nie ma dwóch takich samych poniedziałków ,zastanawiam się czy kiedyś będzie tak że dni będą podobne , rutynowe,że skończy się ta ciągła gonitwa . Problemem nie jest wstać,zjeść śniadanie pójść do pracy ,czy szkoły ,ogarnąć obiad ,odebrać dzieci itd. problem jest kiedy zrobić remont ogarnąć urzędy szczepienia ,sprawy w Anglii które zostały.Ale jak chcesz to postaram się opisać taki w miarę zwykły dzień . Wstajemy o 6 rano ( no dobra czasem trochę później bo jestem spiochem więc włączam drzemkę) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnypawojoszka wrote:Aga9090 łożysko zazwyczaj koło tego etapu ciąży zaczyna się podnosić będzie dobrze
-
Aga9090 wrote:Jejku jak fajnie
u mnie to już ostatnia ciąża, bo następne byłyby niebezpieczne..
jak się czujesz męczą Cie jakieś ciążowe dolegliwości? -
Aga9090 wrote:Właśnie gin mnie też uspokajał, ale 3 tyg temu było trochę odklejone i nachodziło na szyjkę, a do tego był krwiak tydzien temu już było przyklejone i trochę się oddaliło od szyjki i krwiak zniknął. I mam nadzieje, że już nic złego mnie nie spotka po tym wszystkim..
-
nick nieaktualnyRene wrote:i wesoło:-)chociaż i są takie dni kiedy nie ma się siły na nic.Ale tak jak pisze pawojoszka nie zamieniłabym tego na inne życie:-)
jak się czujesz męczą Cie jakieś ciążowe dolegliwości?
Chyba żadna by nie zamieniła na inne -
nick nieaktualny
-
nie no kurcze, jesli Wy ogarniacie, to i ja dam jakoś radę Starszyzna od 8.00 do 15.00 w przedszkolu, to w domu zostanie tylko 2-latek i dwukropki. Licze na Miłosierdzie Boże, że bedą słodkie i będą tylko spac i jeść zero kolek i innych badziewi A jak one będą miały pół roku, to KUbuś też dołączy do przedszkolaków, więc będę mogła w całości poświęcić się dwukropkom, które wtedy zaczną być bardziej aktywne
Ale sobie zaplanowałam a wiadomo jak to z planami i realnym zyciem
Pawojoszka - Uleńka jest przesłodkaSzczęśliwa_Mama, Kleopatra, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
nick nieaktualnyNiecierpliwaOna wrote:nie no kurcze, jesli Wy ogarniacie, to i ja dam jakoś radę Starszyzna od 8.00 do 15.00 w przedszkolu, to w domu zostanie tylko 2-latek i dwukropki. Licze na Miłosierdzie Boże, że bedą słodkie i będą tylko spac i jeść zero kolek i innych badziewi A jak one będą miały pół roku, to KUbuś też dołączy do przedszkolaków, więc będę mogła w całości poświęcić się dwukropkom, które wtedy zaczną być bardziej aktywne
Ale sobie zaplanowałam a wiadomo jak to z planami i realnym zyciem
Pawojoszka - Uleńka jest przesłodkaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2018, 10:46