🌞🏖️SIERPIEŃ 2025🏖️ 🌞
-
WIADOMOŚĆ
-
Ahossik91 wrote:Mi lekarza chyba mówił że ketony w moczu mogą być przy głodzeniu się, za małym podażu kalorii. Koleżanka z cukrzycą mało jadła. Schudła z 100 do 80paru kg w ciąży i mówiła że od tego miała ketony...także ciekawe od czego jeszcze mogą być, nie interesowałam się tym wcześniej. ale całe życie człowiek się czegoś dowiaduje nowego.
Ja właśnie myślę, że to od tego- nie mam zbytnio apetytu, generalnie mało jem.'94
AMH 0,29
MTHFR A1298 heterozygota
PAI-1 4G/5G heterozygota
kariotypy prawidłowe
niedoczynność tarczycy- pod kontrolą
ANA1 wysoko dodatnie
18.02 ⏸️ naturalnie
27.03 poronienie zatrzymane 💔
👼 Miłosz trisomia 22
11.09 start stymulacji do procedury IVF w programie MZ
26.09 ET 4BB nieudany 💔
11.10 start drugiej stymulacji
26.10 mamy 1 zarodek 4AB
W oczekiwaniu na transfer na cyklu naturalnym… 12/24? Chyba trzeba będzie poczekać dłużej!
Euthyrox 75, Acard 75, Glucophage XR 750, Cyclogest 400x2
1.12 ⏸️ naturalnie
2.12 10 dpo beta 15,55 prog 23,44 🥹
4.12 12 dpo beta 67,89 prog 28,27 🥹
6.12 14 dpo beta 200,03 🥹
10.12 18 dpo beta 1202,29 prog 37,74 🥹
23.12 USG jest ❤️ CRL 0,45 cm -
Dziś była wizyta - wszystko ok. Maluchy mają 1.69 i 1.6cm ♥️ Termin porodu z 20.08 przesunął mi się z USG na 17.08 ☺️
Czasem nadal do mnie nie dochodzi że będę mieć bliźniaki...Patka123, dzikaplaża, Lia., Dziewiarka, onalola, Platynova55, Maggy_88, Milka1991, Sunday_92, Luna_, Agat99, Sreberko, anakonda, smoothie, Zielona2024, Mauriel, Britta lubią tę wiadomość
-
Patka123 wrote:Ketony w moczu chyba też mogą być jak jest za długa przerwa między posiłkami. O której jadłaś kolację Dziewiarka?
@Agia92 gratulacje ♥️ czy to druga parka bliźniaków na tym wątku? 😍
Hmm ostatni posiłek jadłam w sumie około 19:30, a badanie o 7:30.'94
AMH 0,29
MTHFR A1298 heterozygota
PAI-1 4G/5G heterozygota
kariotypy prawidłowe
niedoczynność tarczycy- pod kontrolą
ANA1 wysoko dodatnie
18.02 ⏸️ naturalnie
27.03 poronienie zatrzymane 💔
👼 Miłosz trisomia 22
11.09 start stymulacji do procedury IVF w programie MZ
26.09 ET 4BB nieudany 💔
11.10 start drugiej stymulacji
26.10 mamy 1 zarodek 4AB
W oczekiwaniu na transfer na cyklu naturalnym… 12/24? Chyba trzeba będzie poczekać dłużej!
Euthyrox 75, Acard 75, Glucophage XR 750, Cyclogest 400x2
1.12 ⏸️ naturalnie
2.12 10 dpo beta 15,55 prog 23,44 🥹
4.12 12 dpo beta 67,89 prog 28,27 🥹
6.12 14 dpo beta 200,03 🥹
10.12 18 dpo beta 1202,29 prog 37,74 🥹
23.12 USG jest ❤️ CRL 0,45 cm -
Patka123 wrote:No to niby przerwa normalna. Ale ciaza to dziwny stan 🫣 może będziesz musiała powtórzyć badanie
Ale jak tak analizuję to jem zdecydowanie mniej niż zwykle jadłam, nie mam apetytu na niektóre rzeczy. Chyba jednak muszę wmuszać w siebie częściej a mniejsze porcje. Najbardziej stresują mnie te płytki krwi 420 przy normie do 400.'94
AMH 0,29
MTHFR A1298 heterozygota
PAI-1 4G/5G heterozygota
kariotypy prawidłowe
niedoczynność tarczycy- pod kontrolą
ANA1 wysoko dodatnie
18.02 ⏸️ naturalnie
27.03 poronienie zatrzymane 💔
👼 Miłosz trisomia 22
11.09 start stymulacji do procedury IVF w programie MZ
26.09 ET 4BB nieudany 💔
11.10 start drugiej stymulacji
26.10 mamy 1 zarodek 4AB
W oczekiwaniu na transfer na cyklu naturalnym… 12/24? Chyba trzeba będzie poczekać dłużej!
Euthyrox 75, Acard 75, Glucophage XR 750, Cyclogest 400x2
1.12 ⏸️ naturalnie
2.12 10 dpo beta 15,55 prog 23,44 🥹
4.12 12 dpo beta 67,89 prog 28,27 🥹
6.12 14 dpo beta 200,03 🥹
10.12 18 dpo beta 1202,29 prog 37,74 🥹
23.12 USG jest ❤️ CRL 0,45 cm -
Dziewiarka wrote:Ale jak tak analizuję to jem zdecydowanie mniej niż zwykle jadłam, nie mam apetytu na niektóre rzeczy. Chyba jednak muszę wmuszać w siebie częściej a mniejsze porcje. Najbardziej stresują mnie te płytki krwi 420 przy normie do 400.
U mnie w poprzednich ciążach zawsze wychodziły ketony. Lekarz się tym nie przejmował 😉 -
Lia. wrote:Dziękuję za Wasze wsparcie 🤍 Ciężko nie myśleć, gdy tak bardzo nam na czymś zależy. Ale liczę na to, że i u mnie i u Was są to tylko nic nieznaczące szczegóły, a już niedługo zobaczymy na usg pięknie bijące serduszka i będziemy mogły się uspokoić 😘
Podziwiam Was za to, że pracujecie. Ja jestem na L4 i trochę pomagam mężowi w jego biznesach, ale wiadomo, to co innego. Szef mnie nie karci za spóźnienie czy dzień wolny, wręcz przeciwnie - dziś kazał zostać w domu i przywiózł mi świeże bułeczki 😀 A Wy pracujecie w home office czy musicie chodzić do biura? Jeśli chodzicie, to Wasi współpracownicy wiedzą o ciążach?Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc
3 IUI
03.2016 I procedura krótki protokół ICSI
05.2016 II procedura krótki protokół ICSI
Zmiana kliniki MedArt
09.2016 długi protokół 21.09 punkcja mamy 3 zarodki
29.11.2016 crio 4AA cb
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
08.2018 IV IVF cykl naturalny transfer 17.08 7tc
V IVF grudzień 6 zarodków 4 prawidłowe genetycznie
10.04. 2019transfer
24.11 transfer + atosiban
1.12. 82b : 192p
5:12 547b: > 160p
9.12 3313b > 160p
14.12 15122b >125p
16.12 ❤️
url=https://www.tickerfactory.com][/url] -
@Agia92 super wiadomości 🙂
@Dziewierka myślę, że nie ma co się zamartwiać tylko umówić szybką wizytę u hematolog i się okaże. A z jedzeniem faktycznie spróbować częściej mniejsze porcje.
Odnośnie pracy to ja mam 100% zdalnej, bo mam dziecko do lat 4. Jeżdżę raz w miesiącu do biura na socjalizację. Ostatnio byłam w środę to potem w lutym. Szefowi powiem 24.01 na rozmowie rocznej. Nie chcę później, bo prawdopodobnie od lutego zmieni mi się przełożony. A zespołowi to może w lutym jak pojadę do biura. Mój szef i jakby manager level wyżej to mężczyźni, ale bardzo pro rodzinni. W poprzedniej ciąży to mogłam sobie robić przerwy w pracy na drzemki jak potrzebowałam. Teraz nie czuje się źle na tyle żeby brać L4. W poprzedniej ciąży poszlam po 4 miesiącu, bo miałam niskie ciśnienie z którym nie mogłam sobie poradzić i bardzo stresującą końcówkę projektu. Nie chciałam przenosić tych stresów na dziecko. Potem po miesiącu i tak przez szyjkę mnie lekarka położyła. Leżałam przez kolejne 4 miesięce, bo córka się ostatecznie urodziła po terminie. Mam trochę awersję do L4. Bardzo bym nie chciała powtórki, bo wtedy od tego leżenia to prawie nabawiłam się depresji. -
Lia. wrote:Dzikaplaża, rozumiem, że chcesz powiedzieć dopiero po prenatalnych, też mam taki plan. A kusiło Cię już, żeby się wygadać jakiejś koleżance? 😀 Chociaż to szybko idzie i zaraz cała firma może się dowiedzieć 🙈
Dostałam L4 ze względu na plamienia, które mam od początku ciąży. To było dla mnie na tyle stresujące, że nie byłam w stanie skupić się na niczym innym. Tylko tak mi trochę głupio, bo zostawiłam mój team (a jesteśmy jedynie we trójkę) bez słowa (wyszłam nagle z pracy bo krwawiłam i dostałam od razu zwolnienie), ale nie chcę im jeszcze mówić dlaczego mnie nie ma..
Luna, dziękuję za pocieszenie 😘 Jak miło, że też mieszkasz w Niemczech! Czyli dostałaś Beschäftigungsverbot i wypłacają Ci pełną pensję - to najlepsze rozwiązanie, korzystaj 😊 Co robisz w domu, żeby się jakoś zająć?
Sunday - też słyszałam, że w Polsce L4 ciążowe jest 100% płatne, tu chyba tylko 70% wypłaty brutto. Na szczęście póki nie ma się leżącego zwolnienia to można robić wszystko, np. wyjeżdżać na urlop 😊
Czyli nie jestem tu jedyna z Niemiec 😅 dokładnie Beschäftigungsverbot, ale póki co mam zwolnienie, a w poniedziałek mamy dalej uzgodnić. W moim zawodzie nie ma o to problemu, ale jeśli lekarz chciałby dalej zwolnienie ciągnąć to wtedy moja szefowa też może mi dać Beschäftigungsverbot.
Dobrze, że w Polsce płacą 100% wypłaty na L4, tutaj niestety tylko do 6 tygodni zwolnienia a później dostaje się ok 60-70% wypłaty, dlatego na szczęście są inne opcje dla ciężarnych. -
Maggy_88 wrote:@Agia92 super wiadomości 🙂
@Dziewierka myślę, że nie ma co się zamartwiać tylko umówić szybką wizytę u hematolog i się okaże. A z jedzeniem faktycznie spróbować częściej mniejsze porcje.
Odnośnie pracy to ja mam 100% zdalnej, bo mam dziecko do lat 4. Jeżdżę raz w miesiącu do biura na socjalizację. Ostatnio byłam w środę to potem w lutym. Szefowi powiem 24.01 na rozmowie rocznej. Nie chcę później, bo prawdopodobnie od lutego zmieni mi się przełożony. A zespołowi to może w lutym jak pojadę do biura. Mój szef i jakby manager level wyżej to mężczyźni, ale bardzo pro rodzinni. W poprzedniej ciąży to mogłam sobie robić przerwy w pracy na drzemki jak potrzebowałam. Teraz nie czuje się źle na tyle żeby brać L4. W poprzedniej ciąży poszlam po 4 miesiącu, bo miałam niskie ciśnienie z którym nie mogłam sobie poradzić i bardzo stresującą końcówkę projektu. Nie chciałam przenosić tych stresów na dziecko. Potem po miesiącu i tak przez szyjkę mnie lekarka położyła. Leżałam przez kolejne 4 miesięce, bo córka się ostatecznie urodziła po terminie. Mam trochę awersję do L4. Bardzo bym nie chciała powtórki, bo wtedy od tego leżenia to prawie nabawiłam się depresji.
Mam teleporadę na dzisiaj z hematolog. Zobaczymy.
'94
AMH 0,29
MTHFR A1298 heterozygota
PAI-1 4G/5G heterozygota
kariotypy prawidłowe
niedoczynność tarczycy- pod kontrolą
ANA1 wysoko dodatnie
18.02 ⏸️ naturalnie
27.03 poronienie zatrzymane 💔
👼 Miłosz trisomia 22
11.09 start stymulacji do procedury IVF w programie MZ
26.09 ET 4BB nieudany 💔
11.10 start drugiej stymulacji
26.10 mamy 1 zarodek 4AB
W oczekiwaniu na transfer na cyklu naturalnym… 12/24? Chyba trzeba będzie poczekać dłużej!
Euthyrox 75, Acard 75, Glucophage XR 750, Cyclogest 400x2
1.12 ⏸️ naturalnie
2.12 10 dpo beta 15,55 prog 23,44 🥹
4.12 12 dpo beta 67,89 prog 28,27 🥹
6.12 14 dpo beta 200,03 🥹
10.12 18 dpo beta 1202,29 prog 37,74 🥹
23.12 USG jest ❤️ CRL 0,45 cm -
Mnie wykończą te mdłości 😪 od ponad tygodnia codziennie to samo.. apetyt średni, brak sił, totalne zmęczenie, o węchu to już nie wspominam i te przeklęte mdłości.. trochę daje mi to już w głowę i humor przez to bardzo średni, w samopoczuciu tez to wcale nie pomaga 😪 już nie wiem czym się ratować
-
Maggy_88 wrote:@Agia92 super wiadomości 🙂
@Dziewierka myślę, że nie ma co się zamartwiać tylko umówić szybką wizytę u hematolog i się okaże. A z jedzeniem faktycznie spróbować częściej mniejsze porcje.
Odnośnie pracy to ja mam 100% zdalnej, bo mam dziecko do lat 4. Jeżdżę raz w miesiącu do biura na socjalizację. Ostatnio byłam w środę to potem w lutym. Szefowi powiem 24.01 na rozmowie rocznej. Nie chcę później, bo prawdopodobnie od lutego zmieni mi się przełożony. A zespołowi to może w lutym jak pojadę do biura. Mój szef i jakby manager level wyżej to mężczyźni, ale bardzo pro rodzinni. W poprzedniej ciąży to mogłam sobie robić przerwy w pracy na drzemki jak potrzebowałam. Teraz nie czuje się źle na tyle żeby brać L4. W poprzedniej ciąży poszlam po 4 miesiącu, bo miałam niskie ciśnienie z którym nie mogłam sobie poradzić i bardzo stresującą końcówkę projektu. Nie chciałam przenosić tych stresów na dziecko. Potem po miesiącu i tak przez szyjkę mnie lekarka położyła. Leżałam przez kolejne 4 miesięce, bo córka się ostatecznie urodziła po terminie. Mam trochę awersję do L4. Bardzo bym nie chciała powtórki, bo wtedy od tego leżenia to prawie nabawiłam się depresji.
Mój tak właśnie twierdzi, ja miałam stwierdzona niewydolność w 20tc, ale leżeć nikt mi nie kazał (według wszelkich danych nie ma leżenie wpływu), tylko oszczędny tryb życia, zakaz dźwigania, progesteron dopochwowo i założony pessar. Teraz bardzo się martwię jak będzie:( ale o tak najpierw trzeba dotrwać do połowy... -
anakonda wrote:Chodzę do biura i nikt poza mężem i lekarka nie wie o ciąży . Mam nadzieje że uda mi się jak najdłużej utrzymać to dla siebie choć od dwóch dni mam nawrót mdłości mimo brania xonvea
Też miałam ostry nawrót dwudniowy mimo brania leków a po nim jakoś tak powoli mdłości zaczęły stopniowo zanikać więc nie martw się, może zaraz minie i będzie już lepiej!
Co do tego stresu to mi było łatwiej jak już czułam ruchy dziecka. Jak mi sprzedała kopa porządnego to ja od razu wiedziałam że z dzieckiem jest wszystko w porządku. -
Sunday_92 wrote:Jeżeli w pierwszej ciąży miałaś niewydolność to lekarz mówił Ci, że teraz też najprawdopodobniej wystąpi?
Mój tak właśnie twierdzi, ja miałam stwierdzona niewydolność w 20tc, ale leżeć nikt mi nie kazał (według wszelkich danych nie ma leżenie wpływu), tylko oszczędny tryb życia, zakaz dźwigania, progesteron dopochwowo i założony pessar. Teraz bardzo się martwię jak będzie:( ale o tak najpierw trzeba dotrwać do połowy...
Teraz zmieniłam lekarza prowadzącego, na lekarza który pracuje w moim szpitalu. Byłam u niego po pierwszym porodzie. Zapytam go o opinie na wizycie w czwartek.
Co do leżenia w ciąży to już się nie dowiem czy w pierwszej było to konieczne, ale teraz tak łatwo się nie poddam. Poród naturalny przy utracie mięśni to był dla mnie koszmar. Nie miałam w ogóle siły. Nie chcę powtórki. -
Maggy_88 wrote:Tylko, że oficjalnie nie miałam stwierdzonej niewydolności. Żałuję, że nie poszłam do innego lekarza po drugą opinie. U mnie głównie chodziło o to, że długość była ok, ale szyjka była zbyt miękka. Pessar by nie pomógł.
Teraz zmieniłam lekarza prowadzącego, na lekarza który pracuje w moim szpitalu. Byłam u niego po pierwszym porodzie. Zapytam go o opinie na wizycie w czwartek.
Co do leżenia w ciąży to już się nie dowiem czy w pierwszej było to konieczne, ale teraz tak łatwo się nie poddam. Poród naturalny przy utracie mięśni to był dla mnie koszmar. Nie miałam w ogóle siły. Nie chcę powtórki. -
Maggy_88 wrote:Tylko, że oficjalnie nie miałam stwierdzonej niewydolności. Żałuję, że nie poszłam do innego lekarza po drugą opinie. U mnie głównie chodziło o to, że długość była ok, ale szyjka była zbyt miękka. Pessar by nie pomógł.
Teraz zmieniłam lekarza prowadzącego, na lekarza który pracuje w moim szpitalu. Byłam u niego po pierwszym porodzie. Zapytam go o opinie na wizycie w czwartek.
Co do leżenia w ciąży to już się nie dowiem czy w pierwszej było to konieczne, ale teraz tak łatwo się nie poddam. Poród naturalny przy utracie mięśni to był dla mnie koszmar. Nie miałam w ogóle siły. Nie chcę powtórki. -
Agia92 wrote:Dziś była wizyta - wszystko ok. Maluchy mają 1.69 i 1.6cm ♥️ Termin porodu z 20.08 przesunął mi się z USG na 17.08 ☺️
Czasem nadal do mnie nie dochodzi że będę mieć bliźniaki... -
Sreberko wrote:W pierwszej ciąży miałam niewydolną szyjkę. Passar założony w 27 tc i zdjęty w 36. Były od razu też sterydy podawane na rozwój płuc. Z drugą córką ta sama sytuacja, sterydy podane, ale już bez pessaru. Szyjka się skróciła i urodziłam w 34. Teraz myślę, że historia może się powtórzyć trzeci raz.
A jak sobie radzilas z ogarnianiem starszej córki w ciąży z niewydolną szyjką? Macie mała różnice wieku, więc pewnie noszenia było sporo.Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 16:46
-
Hejka 😊
Ja zauważyłam, że zdecydowanie gorzej się czuje następnego dnia po accofilu, wtedy mam większe mdłości i wymiotuje kilka razy, czyli po dniu gorszym jest dzień lepszy 😅 no i odkryłam, że bejba nie przepada za słodkim, raz wejdzie, raz nie 😅 naleśnika z serem zjadłam, naleśnika z nutellą wyrzygałam, jest balans 🤣
Dzisiaj miałam wizytę już u ginekolog, u której będę prowadzić ciążę.
Wszystko w porządku, dzidzia rośnie, ma 1.96cm i wygląda jak miś Haribo 🐻
Słyszeliśmy bicie serduszka, 163 ud/min i łezka się zakręciła 🥹
Kolejna wizyta 24.01, a 07.02 prenatalne+ nifty 😬
Krwiak wyparował 🥳
Schudłam... całe 49kg waże.
Mam założoną kartę ciąży 😊
Sreberko, myślę, że najgorsze już za Tobą, teraz będzie już wszystko dobrze! Odpoczywaj 💋
Lia, też dzisiaj przy dotykaniu 🍒 stwierdziłam, że mniej bolą ale za to są większe i pojawiło się więcej zielonych żyłek 🤪 coś za coś.
Dziewiarka, Sreberko, Lia., Britta, smoothie lubią tę wiadomość
👱♀️ 27 🧔♂️ 34 🐈
01.2023 starania 🍀
04.2023 niskie amh/ teratozoospermia 🪱
Immunologia🚨
cross match 39.1% ➡️ 35.7%
allo mlr 0.0% ➡️ 48.3%
kir AA
PAI hetero
4 procedury IVF🔬/ prp jajników 💉
09.23- brak zarodka| 10.23| 01.24| 02.24
6❄️
1). 10.23 ET 1.2.2 10dpt <0.2 ❤️🩹
2). 04.24 FET 4.1.1 9dpt <0.2 ❤️🩹
3). 07.24 FET 4.1.1 cb 💔
4). 08.24 FET 4.1.1 cb 💔
💊immunosupresja
5). 29.11.24 FET 4.1.1 ✨️🍀
5dpt ⏸️🥹
6dpt 53.4; 8dpt 158; 10dpt 385; 12dpt 716; 14dpt 1205; 17dpt 3456 + pęcherzyk ciążowy i żółtkowy 🥚
24dpt CRL 3.3mm z bijącym ❤️
6+4 IP krwiak, CRL 7mm, FHR 162 ud/min 💓
7+5 CRL 1.25cm 🐸
8+5 CRL 1.96cm 🐻, FHR 163 ud/min 💕
24.01 wizyta ⏳️
07.02 prenatalne+ nifty ⏳️
Zostań ze mną 🙏