☀️🏝️⭐️ SIERPIEŃ 2026 ⭐️🏝️☀️
-
WIADOMOŚĆ
-
Pyśkaaa wrote:Tak, ja właśnie pisałam to, że w pierwszej ciąży miałam bardzo duże mdłości, które wcale nie minęły po pierwszym trymestrze. Miałam przepisany lek xonvea ale mi nie pomagał, strasznie byłam przymulona po nim i słabo się czułam. Przez przypadek mój mąż dowiedział się od kolegi, że jego żonie pomagała cola. Mega dziwne, bo to niezdrowe i do tego powinno podrażniać układ pokarmowy ale właśnie u mnie zadziałało od razu. Pita bardzo małymi łyczkami i takie około pół szklanki, działało cuda. Może to u mnie zbieg okoliczności ale męczyłam się bardzo długo i grubo po zakończeniu pierwszego trymestru jak wypiłam pierwsze łyki coli to od razu zaczęłam się czuć lepiej, ale ja zaznaczę, że nie miałam problemu z cukrem. Nie wiem jak to by się miało do osób z podwyższoną glukozą 🙉
Chyba muszę spróbować z tą colą.
W ogóle niedługo muszę jechać na badania na czczo do labu to będzie wyzwanie bo akurat mam kawałek drogi 😬 -
rozia wrote:Cześć dziewczyny, zdrowych i spokojnych Świąt dla Was wszystkich! ❤️
Chciałabym dołączyć do wątku - nie wiem do końca kiedy była owulacja, ale cykl zaczął się 15.11, a 16.12 beta ponad 2700, potem 18.12 5300 i 20.12 na USG był pęcherzyk z zarodkiem, ale jeszcze bez bicia serduszka, wtedy wg wymiarów miał to być 5tc+5, czyli termin porodu 17.08 ☺️
Kolejną wizytę mam 30.12, ale szczerze powiedziawszy trochę się martwię, bo na początku czułam się gorzej, a teraz od kilku dni jest znaczna poprawa samopoczucia i mam złe przeczucie. Dodam, że biorę Utrogestan 2x1 i Euthyrox 50 (bo wraz z pierwszą pozytywną betą okazało się, że TSH wynosi 3,16). Będę informować jak się sprawy mają, trzymam kciuki za Was dziewczyny! 🥰
O u mnie też cykl się zaczął 15.11 😁
Powodzenia 🙏🏻
rozia lubi tę wiadomość
-
Hej witaj!rozia wrote:Cześć dziewczyny, zdrowych i spokojnych Świąt dla Was wszystkich! ❤️
Chciałabym dołączyć do wątku - nie wiem do końca kiedy była owulacja, ale cykl zaczął się 15.11, a 16.12 beta ponad 2700, potem 18.12 5300 i 20.12 na USG był pęcherzyk z zarodkiem, ale jeszcze bez bicia serduszka, wtedy wg wymiarów miał to być 5tc+5, czyli termin porodu 17.08 ☺️
Kolejną wizytę mam 30.12, ale szczerze powiedziawszy trochę się martwię, bo na początku czułam się gorzej, a teraz od kilku dni jest znaczna poprawa samopoczucia i mam złe przeczucie. Dodam, że biorę Utrogestan 2x1 i Euthyrox 50 (bo wraz z pierwszą pozytywną betą okazało się, że TSH wynosi 3,16). Będę informować jak się sprawy mają, trzymam kciuki za Was dziewczyny! 🥰
Powiem Ci tak, we wtorek byłam na USG, tylko pęcherz ciążowy, ale było 5+1 więc to ok. Ale właśnie jestem teraz też bezobjawowa. Jedyne co to piersi bolą, ale ogólnie czuję się dobrze. Wczoraj zmęczenie mnie zmogło i o 11:30 musiałam się zdrzemnąć, ale poza tym nic.
Felka93, współczuję. I zdecydowanie lepiej jest posłuchać wyrzutów rodziny niż potem obwiniać się, że z ciążą coś się dzieje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 grudnia, 11:51
rozia lubi tę wiadomość
-
Sytuacja się wyklarowała. Hamulec ręczny w końcu puścił a luteina wypływa czysta. Także pojadę już na te 2 godzinki ale z zastrzeżeniem że jak poczuję potrzebę poleżenia chwilę na kanapie to muszę to zrobić. Własnym autem. Komfort psychiczny i fizyczny. Wczoraj teściowa kazała mi chwilę poleżeć i nie uwierzycie... teść mi nie dał. Sam się uwalił. Ostrzegłam męża że więcej w te dziury nie jadę na wioskę w tym stanie. Za dużo mam do stracenia. Szkoda mi już słów na to wszystko. No cóż... Teraz jadę do swoich, miękka trasa bo główna droga. Wyjaśniłam sytuację i w końcu się zrozumieliśmy. Była mocna debata telefoniczna. Już nic o teściu nie będę wspominać bo dostaję ataków nerwicy lękowej.
Spokojnych Świąt! ❤️🎄
Flora96, Irynka lubią tę wiadomość
-
Moja ginekolog też mi mówiła, że jej na mdłości w ogóle nie pomagał imbir, tylko właśnie zimna cola i kawałek gorzkiej czekolady 😀Liyss🧚🏻 wrote:Chyba muszę spróbować z tą colą.
W ogóle niedługo muszę jechać na badania na czczo do labu to będzie wyzwanie bo akurat mam kawałek drogi 😬
Liyss🧚🏻 lubi tę wiadomość
-
Falko, bardzo mi przykro, że tego doświadczasz. Nie powinno to tak wyglądać. Mam nadzieję, że dzisiaj będziesz miała spokojniejszy czas. Ściskam Cię mocno. Odpoczywaj, gdy będziesz miała jak. ❤️🫂
-
Twój spokój jest najważniejszy, rób jak czujesz ♥️Falka93. wrote:Sytuacja się wyklarowała. Hamulec ręczny w końcu puścił a luteina wypływa czysta. Także pojadę już na te 2 godzinki ale z zastrzeżeniem że jak poczuję potrzebę poleżenia chwilę na kanapie to muszę to zrobić. Własnym autem. Komfort psychiczny i fizyczny. Wczoraj teściowa kazała mi chwilę poleżeć i nie uwierzycie... teść mi nie dał. Sam się uwalił. Ostrzegłam męża że więcej w te dziury nie jadę na wioskę w tym stanie. Za dużo mam do stracenia. Szkoda mi już słów na to wszystko. No cóż... Teraz jadę do swoich, miękka trasa bo główna droga. Wyjaśniłam sytuację i w końcu się zrozumieliśmy. Była mocna debata telefoniczna. Już nic o teściu nie będę wspominać bo dostaję ataków nerwicy lękowej.
Spokojnych Świąt! ❤️🎄
Ja zostałam sama w domu na święta i snuje się bez sensu. Z drugiej strony cieszę się, że moi chłopcy sobie pojedzą i spędzą czas z rodziną. Ja jestem kompletnie bezużyteczna. Jestem już na najmocniejszych lekach p/wymiotnych. Pomagają mi nie być w szpitalu, niemniej czuję się jak śmieć. Jem tylko jakiś tost z masłem albo ryż. Mam już bardzo dosyć.
👫🏻 93&94 👩❤️💋👨 2013
🐈⬛🐈⬛🐈⬛🦮
🧒🏼 L. 05.2020 AuADHD 🤰niepowściągliwe wymioty ciężarnych (hyperemesis gravidarum) 🤢🤮
💔💔💔💔01, 02, 07, 09.2025 biochem
Podejrzenie niedomogi lutealnej (8dpo prog 11, E2 67); DHEAS ⬇️; nasienie ✅, AMH 3,91 ✅, trombofilia ✅, homocysteina ✅
10.2025 badania immunologiczne, NK 14,5% ⬆️,Th ⬇️, białko S ⬆️, cross match 62%‼️⚠️
07.11.2025 dr Jarosz konsultacja pierwszorazowa ➡️ KIR, HLA-C, biopsja endometrium ⌛️
18.11.2025 kwalifikacja invitro
12.2025 wizyta 9-12dc ocena endometrium - odwołana ✋
30.11 ⏸️
01.12 beta 169 E2 169 prog 15,3
03.12 beta 464 E2 202 prog 13,4
12.12 USG ginekolog ♥️ CRL 2,5mm 5+5
07.01 🩸NIPT + 🩸PAPPA ⌛️
19.01. prenatalne ⌛️

-
Przeżyłam gościnę 😀 Niebo a ziemia trasa i nic się nie dzieje. Uwielbiam męża za kierownicą. Wie jak jeździć żeby mnie nie wkurzać a tymczasem jestem już w domu. Koniec tych gościn, czas na solidny odpoczynek.
Locus, bardzo współczuję tak fatalnego samopoczucia i niemożności skosztowania świątecznych potraw. Ja wróciłam do domu z bólem żołądka więc prawdopodobnie szykują się jakieś wieczorne rewolucje.
Flora96, Locus, Kendiii lubią tę wiadomość
-
Locus wrote:Ja zostałam sama w domu na święta i snuje się bez sensu. Z drugiej strony cieszę się, że moi chłopcy sobie pojedzą i spędzą czas z rodziną. Ja jestem kompletnie bezużyteczna. Jestem już na najmocniejszych lekach p/wymiotnych. Pomagają mi nie być w szpitalu, niemniej czuję się jak śmieć. Jem tylko jakiś tost z masłem albo ryż. Mam już bardzo dosyć.
Trzymaj się. Dużo zdrówka! 🫂
Falka93. Świetnie, że wszystko tak dobrze się ułożyło 😊
Locus lubi tę wiadomość
-
Locus tulę mocno 🫂 to ciężki czas eh, wiadomo, że kiedyś minie ale te kiedyś to wieczność.
Ja mam mdłości praktycznie całodzienne z małymi przerwami, nie mam siły, energii, słabo mi, śpiąca jestem i zmęczona. Większość dnia leżę i „zdycham”. Wiem, że to kiedyś minie ale to bardzo ciężki czas jeszcze mając swojego bobaska do opieki. Aktualnie mąż przejął wszystkie obowiązki ale urlop się kończy a ja jestem załamana jak to będzie wyglądać.
Cieszę się, że jestem w ciąży ale dla mnie pierwsza połowa tego stanu to najgorsze samopoczucie w życiu, nigdy gorzej się nie czułam. Ciężko fizycznie i psychicznie. Chciałabym o tym pisać już jak o wspomnieniu i być już w 17tc 🙊
A Wy jak się trzymacie?
Cola ani xonvea nie działają na mnie. Płakać mi się chce 🫠
Locus lubi tę wiadomość
-
Bezobjawowa? Czyli nie wymiotujesz?martakam wrote:Hej witaj!
Powiem Ci tak, we wtorek byłam na USG, tylko pęcherz ciążowy, ale było 5+1 więc to ok. Ale właśnie jestem teraz też bezobjawowa. Jedyne co to piersi bolą, ale ogólnie czuję się dobrze. Wczoraj zmęczenie mnie zmogło i o 11:30 musiałam się zdrzemnąć, ale poza tym nic.
Felka93, współczuję. I zdecydowanie lepiej jest posłuchać wyrzutów rodziny niż potem obwiniać się, że z ciążą coś się dzieje.
Hej w ogóle wszystkim nie chciałam jeszcze tu pisać ale podczytuje.
We wrześniu mialam poronienie chybione po transferze z ak . A 17.11 zrobiłam test ciążowy bo czekałam na miesiączkę w styczniu miałam mieć kolejny transfer. -
Komanuss wrote:Bezobjawowa? Czyli nie wymiotujesz?
Hej w ogóle wszystkim nie chciałam jeszcze tu pisać ale podczytuje.
We wrześniu mialam poronienie chybione po transferze z ak . A 17.11 zrobiłam test ciążowy bo czekałam na miesiączkę w styczniu miałam mieć kolejny transfer.
Nie wymiotuję. W żadnej ciąży nie wymiotowałam, w poprzednich dwóch nie miałam najmniejszych mdłoście. W tej czaaaaasem mnie leciutko zemdli, ale po chwili samoistnie mija. W porównaniu z innymi dziewczynami to jestem bezobjawowa 😉
rozia lubi tę wiadomość
-
No ja mam podobnie i już się martwię.martakam wrote:Nie wymiotuję. W żadnej ciąży nie wymiotowałam, w poprzednich dwóch nie miałam najmniejszych mdłoście. W tej czaaaaasem mnie leciutko zemdli, ale po chwili samoistnie mija. W porównaniu z innymi dziewczynami to jestem bezobjawowa 😉
rozia lubi tę wiadomość
-
ja tak samo 😁 ale byłam dzisiaj na USG i wszystko w porządku, serduszko już bije ❤️Komanuss wrote:No ja mam podobnie i już się martwię.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia, 21:26
Komanuss, Sigi133 lubią tę wiadomość
👩🏻 33 👱🏼♂️ 33
starania od 08.2023, z pomocą medyczną od 08.2024
💔 ciąża biochemiczna 09.2023, od tego czasu beta 0
KIR Bx (brak 2DS4 norm, 3DP1var)
PAI-1 homo, MTHFR i V R2 hetero
(białka C, S i antytrombina w normie ✅)
🔬 histero 10.2024 - 3 polipy, CD138+
💊 Unidox + Metronidazol 12.2024
🔬 wymaz szyjka 01.2025 - 2 bakterie
💊 Amotaks + Biseptol 02.2025
🔬 HSG 03.2025 - jajowody drożne
🔬 histero 05.2025 - 1 polip, endometrium polipowate, kształt macicy ok (brak wady), CD138-
💊 od 07.2025 Letrozol | 🧪 08.2025 Lipiodol
👀👩🏻 ANA 1:160 DFS70 (04.2025)
👀👱🏼♂️ HBA 79%, ph 8,5 (03.2025)
__________
💊 Euthyrox 50 (TSH >3) 12.2025
27cs | 5cs Letrozol | 4cs Lipiodol 🤞🏼
16.12 beta 2700
18.12 beta 5300
20.12 0,22cm
27.12 0,49cm ❤️
30.12

-
Ja też nie mam objawów 🫣 lekko bolą mnie piersi i jestem czasem śpiąca. Kilka dni temu nie miałam apetytu, a teraz jestem głodna przed każdym posiłkiem.
Komanuss, rozia lubią tę wiadomość
-
Witam się po świątecznie 😉
To były cudowne Święta. Wigilia i 1szy dzień. U nas. Dziś na luzie spędziliśmy czas w domu.
Mnie to energia rozpiera. Mam dużo siły, weny i chęci. Oby jak najdłużej. Czuje się ok. Czasem podbrzusze zaboli, piersi. Momentami mnie mdli, ale to jak czuje się teraz a jak w poprzednich ciążach to niebo a ziemia.
Takiego mam smaka na śledzie. Dziś na kolację zjadłam i teraz mi się nimi ciągle odbija🥴
Jedyne co odczuwam to zimno. Ile by stopni w domu nie było to mnie telepie z zimna🤔
Misia114 lubi tę wiadomość
-
Ile ja bym dała żeby nie mieć objawów... Cieszę się, że jestem w ciąży, ale bardzo mnie ona męczy. Kompletnie nie mam na nic siły, jak trochę pochodzę, to po paru chwilach muszę się położyć albo chociaż usiąść na kilka minut😮💨Ciągle jestem głodna i jednocześnie jest mi niedobrze. Włosy mam tragiczne, przetłuszczają mi się okropnie a do tego skalp zrobił mi się na maxa wrażliwy. Przed ciążą jakieś przypadkowe szarpnięcie za włosy nie robiło na mnie wrażenia, a teraz ciągle muszę mieć związane włosy w koczek bo aż mam łzy w oczach jak ktoś lub sama się pociągnę niechcący, a mam włosy do pasa... Piersi bolą mnie jak nigdy w życiu. W ogóle to zauważyłam też u siebie "baby brain", coraz częściej zapominam o różnych rzeczach, albo zapominam w połowie zdania o czym chciałam powiedzieć😂 masakra. Nie mogę się doczekać sierpnia! 🤞🏼😅
-
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH











