❤️Sierpień 21❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
kluskaaa wrote:Ja dziewczyny umieram od dwóch dni przez ból związany z hemoroidami. Wyszedł mi jeden na zewnątrz i nie daje ani siedzieć, ani stać, ani robić czegokolwiek. Mam czopki, ale póki co marna poprawa.. Może macie jakieś rady dla mnie? Bylam u proktologa, to powiedział że może być raczej gorzej, niż lepiej..
A proktolog coś Ci dał na to? Ja bym poleciła odwiedzić jeszcze fizjoterapeute uroginekologicznego albo osteopatę. Raczej tego pierwszego, oni tam wiedzą jak poskładać do kupy, a raczej posklejać. -
Kluskaaa współczuję. Mam to samo , u nas to rodzinne. I wiem, że przy porodzie będzie jeszcze tylko gorzej. Podczas parcia wypchniesz go na zewnątrz i będzie większy 😔
Ja już się na to szykuje psychicznie bo ten sam ból miałam kilka lat temu.
Na ten moment używam maści Posterisan -taką mi ginekolog przepisała. Jest zewnętrzna jak i ma aplikator do wewnątrz. Ja tylko za zewnątrz smaruje. Czy jest poprawa? Wychodzi nadal ale nie boli przynajmniej.
Kilka lat temu byłam u proktologa to przepisał mi maść Lidoposterin ale nie byłam w ciąży wtedy. Plus do tego miałam parafinę ciekłą-Avena. Łyżkę rano i wieczorem. I to pomogło. Najważniejsze było nawilżanie przez jelita. Teraz muszę się zapytać ginekolog czy mogę brać parafinę. Bo wiem, że pomoże.
Mimo maści i różnych specyfików to hemoroidy wracają. Jedynym wyjściem jest ich usunięcie.
Nawet jak mnie nie boli nic, czasem na dłuższy czas nic nie wychodzi to i tak smaruje się profilaktycznie nawet maścią witaminową.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2021, 10:08
-
aganieszkam wrote:Kluska współczuję nie miałam bolesnych hemoroidów ale czytałam, że w ciąży można cyclo3fort i ponoć trochę pomaga.W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Dzięki za wsparcie.. Przez ten ból zaczęłam się na poważne bać porodu i nawet zaczęłam myśleć, że ja chyba nie dam rady urodzić 🙈😪 lekarz przepisał mi czopki właśnie, plus cyclo fort i syropek na rozluźnienie 💩 coś okropnego, nie życzę nikomu.. Jeszcze mam wizytę u gin w piątek i bardzo się stresuje tym zewnętrznym hemoroidem, który pewnie lekarz zauważy przy badaniu, czuję się taka.. Nieestetyczna 💩😪
A co do nasiadowek to można w ciąży? Tak, podmywam się, bo nic innego nie byłabym w stanie zrobić..Patryśka lubi tę wiadomość
-
Jej dziewczyny, współczuję Wam tych problemów wiadomo z czym, ja mam ostatnio w drugą stronę Ale widzę, że generalnie jak jesteśmy z mężem w domu i zjadam owsiankę na śniadanie z suszonymi owocami, to jakoś to fajnie wpływa.
Wczoraj miałam wizytę u prowadzącej, wszystko w porządeczku, ale waga 11 kg + Najgorsze, że ja się naprawdę dużo ruszam i nie jem jakoś sporo więcej niż kiedykolwiek plus widzę, że przytyłam niekoniecznie w brzuszku, ale żeby 11?Kika, Aaasti, ❤️ Heart ❤️, Patryśka lubią tę wiadomość
08.2021 - synek 💙
06.2024 - synek 💙 -
Kluskaaa bardzo Ci współczuję 😒 ja nie miałam ale moja mama tak, w ciąży i nie tylko i wiem jak cierpiała... Dlatego trochę mnie stresują zaparcia bo boję się tych hemoroidów 😏
Karolina, ja do przodu 10kg, także nie jesteś sama 😉 Za to non stop słyszę, że chyba nic nie przytyłam, że mały i zgrabny brzuszek... Zastanawiam się jak ja przed ciążą wyglądałam skoro wszyscy mówią że prawie nie widać 🤣🤣bezsilna, Patryśka lubią tę wiadomość
03.06 - 1 IUI 🎉
18.07 - Aniołek - poronienie zatrzymane w 8tc 💔
15.10 - 2 IUI 🍷
12.11 - 3 IUI 🙏✊
24.11(25dc) - beta 48,4 mlU/ml
26.11(27dc) - beta 191,0 mlU/ml, progesteron 71,9 ng/ml
01.12 (32dc) beta 3855 mlU/ml
03.12 (34dc) beta 7657 mlU/ml, progesteron 51,6 ng/ml
12.12 jest ❤️
Kropeczko, zostań z nami ❤️🙏 -
Plus 6?! Niesamowite :p ja w piątek się zwaze, ale raczej mam plus 12 😂 i tez nie wiem jak to jest, bo jem jak przed ciąża i caly czas jestem aktywna.. A jednak bobas tyle nie waży, więc nie wiem o co chodzi 🙈
-
kluskaaa wrote:Plus 6?! Niesamowite :p ja w piątek się zwaze, ale raczej mam plus 12 😂 i tez nie wiem jak to jest, bo jem jak przed ciąża i caly czas jestem aktywna.. A jednak bobas tyle nie waży, więc nie wiem o co chodzi 🙈
może biust?
Dziewczyny, wiem, że temat był i jest dość kontrowersyjny, ale mam trochę mętlik. Chodzi o szczepienia.
Moja lekarka powiedziała, że odradza, ale wydaje mi się, że ona ma dość starodawne podejście.
Sama już nie wiem - boję się ciężkiego przebiegu, nie chorowałam jeszcze na covida. Z drugiej strony nie ma szans byśmy totalnie się z życia wycofali... Z trzeciej dziś mama mówi, że komuś dzieciątko urodziło się z neurologicznymi problemami przez covida. A znowuż u kuzynki synek zupełnie zdrowy!
Mąż mnie męczy, że mam się zaszczepić, ale chyba się za bardzo boję.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2021, 19:06
08.2021 - synek 💙
06.2024 - synek 💙 -
Hmm tą decyzję trzeba podjąć w zgodzie ze sobą, bo tu każdy ma inne zdanie, inne podejście i swoje argumenty. Ja się nie szczepię, poczekam aż urodzę, natomiast przy karmieniu juz zamierzam to zrobić. Mniej się boję, bo bardzo rzadko choruje, oby mnie to nie zgubiło.
Aaasti, bezsilna, aganieszkam, Patryśka lubią tę wiadomość
-
Karolina mysle ze tu nikt nie pomoze z tym covidem i szczepieniami to jak z polityka. Jedni beda za inni przeciw. Niby bezpieczne ale to dopiero przyszlosc zweryfikuje, niby skuteczne a jednak nie na wszystkie odmiany, na pewno pomocne gdy bedzie sie mialo kontakt z chorym albo zeby chociaz zyc normalnie.
Ja planuje sie nie szczepic w ciazy rowniez przez cukrzyce i przeciwdzialanie zakrzepicy, moze zaszczepie sie po porodzie, natomiast maz sie szczepi zeby miec mozliwosc wejscia po cc jesli taka bedzie (odwiedziny) lub jesli porod nastapi wczesniej i tylko osoba zaszczepiona wejdzie na oddzial neo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2021, 19:18
Aaasti, BusiaT lubią tę wiadomość
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
KarolinaK a skąd wiedzą, że te problemy neurologiczne przez covid?
Ja nie ryzykowałabym zdrowiem dziecka. Jak ktoś chcę niech się zaszczepi, ale może lepiej po ciąży? 🤔 Do rozwiązania już niedługo, a teraz coraz mniej zakażeń.
Widzę, że każdą z nas trapią inne, gorsze lub mniejsze dolegliwości. Ja nadal mam problem z cieśnią w obu nadgarstkach. Już od dwóch tyg budzę się o 3-4 w nocy, rąk nie czuję. Potem to już tylko dogorywanie do świtu. Pobudki cogodzinne i niesamowity ból.
Wczoraj byłam u osteopaty na zabiegu i wiąże z tym wielkie nadzieję. Póki co bez zmian. Pewnie trzeba czasu.
Co ciekawe osteopata powiedział, że może zrobić zabieg przed porodem, aby go "wywołać" Dla mnie byłoby to cudowne rozwiązanie.
Czy któraś z Was słyszała o czymś takim?Aaasti lubi tę wiadomość
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
BitterSweetSymphony wrote:KarolinaK a skąd wiedzą, że te problemy neurologiczne przez covid?
Ja nie ryzykowałabym zdrowiem dziecka. Jak ktoś chcę niech się zaszczepi, ale może lepiej po ciąży? 🤔 Do rozwiązania już niedługo, a teraz coraz mniej zakażeń.
Widzę, że każdą z nas trapią inne, gorsze lub mniejsze dolegliwości. Ja nadal mam problem z cieśnią w obu nadgarstkach. Już od dwóch tyg budzę się o 3-4 w nocy, rąk nie czuję. Potem to już tylko dogorywanie do świtu. Pobudki cogodzinne i niesamowity ból.
Wczoraj byłam u osteopaty na zabiegu i wiąże z tym wielkie nadzieję. Póki co bez zmian. Pewnie trzeba czasu.
Co ciekawe osteopata powiedział, że może zrobić zabieg przed porodem, aby go "wywołać" Dla mnie byłoby to cudowne rozwiązanie.
Czy któraś z Was słyszała o czymś takim?
bardzo współczuję bólu. Ja chodze na masaż i to mi daje dużą ulge w dolegliwościach różnych. O takim zabiegu nie słyszałam, brzmi fajni, gdyby groziło przenoszenie, ale w sumie pierwszy raz słysze
BitterSweetSymphony lubi tę wiadomość
08.2021 - synek 💙
06.2024 - synek 💙 -
Jeszcze co do szczepien to roczniak kuzyna byl w szpitalu, nie pamietam juz teraz powodu, dziecko mialo zrobiony test kuzyn juz nie. Na sali kilka dzieci i rodzicow, wiec tez dziwna polityka ze dzieci przetestowane a rodzice siedza z nimi bez testu i wszyscy razem na jednej sali. Nie wiadomo co myslec.W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Kluska uważam tak samo 👍 najważniejsze to być w zgodzie ze sobą.
Ja nie chciałam się szczepić, ale życie mi ułatwiło wybór. Po szczepieniu na WZW B nie wytworzyłam przeciwciał, więc zostałam zaszczepiona podwójną dawką. Po niej wciąż przeciwciał brak. Plus cztery lata po szczepieniu na krztusiec zachorowałam na niego, z ciężkim przebiegiem. Szczepienie na grypę skończyło się dwutygodniowym załamaniem zdrowia. Plus co roku przechodzę półpasiec (wirus ospy). I to jakoś zastanowiło ostatnio mojego lekarza, który kazał się wstrzymać ze wszystkimi szczepieniami.
Ale to ewenement 🙈 -
Aaasti to jestes ewenement ja w odwrotna strone, w wieku 34 lat przeszlam ospe, moja pierwsza chorobe zakazna, i poza tym ze bylam cala w kropkach to przeszlam jak gdyby nic. Dzieki temu udal sie moj 7 szczesliwy transfer, ospa wplynela na obnizenie odpornosci. Ta ciaza to wpadka po 2 dniowej chorobie w pazdzierniku mozliwe ze to byl covid (problem z zapachem i oczami przez 2 tyg), i tez obnizylo to odpornosc. Generalnie mam problem z przegrodami w nosie i czeste niezyty nosa, i raz do roku jednodniowe przeziebienia.
Aaasti lubi tę wiadomość
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Współczuję wszystkim tych waszych dolegliwości. Na własnej skórze wiem, że n atym etapie już lekko nie jest z jakimiś dodatkowymi problemami.
Mnie od niedzieli boli biodro. Było lepiej, ale jak przejdę kawałek to ból jest niedowytrzymania. Nie mogę stanąć na nogę. Staram się chodzić jak najmniej, żeby nie spinać i nie szarpać brzucha. Raczej nie mogę stosować teraz żadnych maści miejscowo😔
Ona: 30, On: 38lat. Starania ok 2-3 lata.
08.2020.- I CS Lametta [*] 6tc😢💔
11.2020- II CS z Lamettą - 💕
19.05. 2020-III badania prenatalne:
♀️ 2048g 💓150/ min
♂️ 2272g💓 145/min
"Jezu, Ty się tym zajmij. Zawierzam się Tobie" -
Elleen przykro mi... Z dwójeczką maluszków Twoje ciało jest dodatkowo obciążone. Z tego co wiem na takie dolegliwości osteopata również może pomóc. Mam jednak nadzieję, że ból biodra sam minie.
Jejku Aaasti nie masz lekko Twój organizm musi być wykończony po takich przejściach. Faktycznie nie ma co teraz w nim dodatkowo mieszać.Aaasti lubi tę wiadomość
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Z dolegliwości to jak wiecie ja miałam już atak kręgoslupa, w sumie trochę rosnący brzuch, a trochę na własną prośbę (narwanie i brak dobrych nawyków). Nadal pobolewa i sztywnieje, ale mogę się ruszać 🙃
Od paru dni tez sie obawiam o hemoroidy, bo zaczęło mnie otoczenie lekko piec😬 🙈
KarolinaK ja jestem do tyłu za Wami, a już mam 8+ a też się ruszam i nie obżeram 🤷♀️ ale zawsze malo jadłam a było widać od razu 🤭
I też mi mówią, że mało przytyłam i nie widać ciąży, wiec ciekawe jak było wcześniej 🤣🤣🤣
A co do szczepienia to ja już ponad 2 tyg. po 1 dawce i 2 niebawem. Na którymś wątku pisałam o swoich przemyśleniach i reaserchu, nie będę już spamować (chyba, ze ktoś zechce)🧐
Wiem, ze krztusiec mnie czeka też wg zaleceń po 28 tyg.
I ciągle jestem przed krzywa i bardzo jestem ciekawa... martwię się, że coś z cukrami 🍬, bo mały w tydzien urósł prawie 300g, możliwe to?! 🤔2021 (4FET)💙
2022 naturals 💔
2023 (5FET)ostatni 💝 ❄ 3.1.2 🙏🍀
3-7dpt II, 7dpt bhcg 83,32| 9dpt 267,7| 11dpt 626,6 🙏 | 17dpt 6006,0