SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny
Po porodzie do szpitala zapraszam w odwiedziny chętnie, ale jeśli chodzi o powrót do domku to ogłaszam wszem i wobec że przez trzy tyg. chcę dojść do siebie i chcemy z mężem sami pobyć z synkiem i tak jak któraś z was już pisała nie chcę cennych rad od innych doświadczonych mamusiek
Chcemy sami nauczyć zajmować się maluszkiem i tyle
My dopiero co wstaliśmy i idziemy zjeść drugie śniadanko i zastanawiamy się co wybrać? lekką kawkę czy NAN1 czy to i tomałaMyszka, Cassie lubią tę wiadomość
-
A co do gier i meczy, to ja chętnie oglądam z nim. Jak gra, to ja mam czas dla siebie i już teraz zupełnie mi to nie przeszkadza.
Co innego było kilka lat temu. Ja w pracy, na 1,5 etatu, po powrocie pranie, sprzątanie, gotowanie, a on 24/7 przed kompem czy konsolą. Nawet pranie nie zdejmował z suszarki. Naczyń nie mył, ogólnie wracałam z roboty i do roboty!
Ale to było w czasie naszego największego kryzysu, kiedy ja spłacałam nasze długi, a on nie pracował i nic nie robił... Ehhhh ciężko było... -
Dziewczyny mój syn w brzuszku szaleje, ale tak, że jeszcze nigdy tak nie szalał.
Może chce powiedzieć mamie:
- Spiesz się spiesz mamo z ta wyprawka i remontem, bo za nie dlugo do was dołączę!
Laura, małaMyszka, Cassie, Paula_071 lubią tę wiadomość
Syn, roczek.
Okruszek, 20 tydzień w brzuszku. -
Mój może sobie po pracy robić wszystko tylko nie grać, może sobie pojezdzić na motorze, pogrzebać przy aucie czy przy motorze, posiedzieć na forach moto, iść na piwo z kolegami, whatever byle nie gry. Pomijam fakt że jest wtedy dla mnie chamski jak gra bo nerwy nim szargają. Ostatnio w niedzielę grał od 9 do 15 i od poniedziałku od 19 do 23 codziennie- to nie jest normalne. Podchodzę do tego ostro bo mój brat jak miał 14 lat był uzależniony od gier, mało go nie zamknęliśmy w psychiatryku, rzucił się na mnie z nożem jak przyjechałam ze studiów i zaczęłam ściagać film- a kiedyś były inne internety i mu transfer zabrałam jak on grał. Były fazy że chciał się zabić łykając prochy, próbując skoczyć z okna itp. Problem straszny, nikomu nie życzę! przeżyliśmy z rodzicami koszmar. W końcu poszłyśmy z mamą do psychiatry a pozniej z nim i psychiatra po długiej terapii go wyciągnął z tego bagna. Dlatego dla mnie gry komputerowe to najgorszy szit na świecie. Moje dzieci też będą miały bezwzględny zakaz grania.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2015, 10:22
małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Olinka a jak zjesz coś słodkiego i położysz się raz na jednym boku, raz na drugim, do tego jakaś muzyczka? Kubek zimnej wody? Może ma leniwe dni, ważne żeby w porze aktywności naliczyć w ciągu godziny co najmniej 10 ruchów (to może być kopniak, przekręcenie, no każdy najmniejszy ruchy jaki się poczuje że to dziecko)
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
A mój mąż sobie gra wieczorkami ale ja szczęśliwa bo jest przy mnie w domku
A niech się zrelaksuje trochę
Ja i tak zawsze coś robię lub ogladam jak on gra....
Bedzie z nami Dominiś to pewnie wszystko się zmienimałaMyszka, niecierpliwa, Cassie lubią tę wiadomość
-
Laura wrote:A mój mąż sobie gra wieczorkami ale ja szczęśliwa bo jest przy mnie w domku
A niech się zrelaksuje trochę
Ja i tak zawsze coś robię lub ogladam jak on gra....
Bedzie z nami Dominiś to pewnie wszystko się zmieni
Chociaż wydaje mi się, że nie ma co rezygnować z przyjemności jak pojawią się nasze dzieciaczki.
Ostatnio mąż mnie zapytał, czy będziemy mogli TV normalnie oglądać - chodziło o głośność.
Powiedziałam mu, że nie myślę, żeby zachowywać się przy małym cicho by go nie obudzić czy coś. Oczywiście nie będzie to max możliwości głośników, bo tego nikt nie wytrzyma, ale normalne funkcjonowanie uważam za oczywistą oczywistość...Laura, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Paula, co do karmienia piersią i specjalnej diety , przeczytałam w artykule ( wcześniej dawałam wam link), że podobno nie ma to większego znaczenia bo mleko tworzy się z krwi. Dlatego też matka karmiąca (zdrowa) może jeść prawie wszystko. Ciekawe , wiele jest mitów, ja szczerze mówiąc nie wiedziałam o tym, że mleko matki powstaje z krwi ups
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Zapomnialam Wam zyczyc milego dnia
Rozpadalo sie, wiec pewnie uda mi sie cos poogarniac w domu.
To moze ja jestem jakas inna, w szpitalu przy karmieniu mozna poprosic, zeby na chwile wyszli, bo to dla mnie niekomfortowe. Wiadomo, ze wiekszosc odwiedzajacych tez chce poznac nowego czlonka rodziny. A w domciu? Kawki, herbatki? Ja z moja rodzina i rodzina meza, zyjemy dosc blisko. U obcych nie sa, wiedza gdzie sa kubki, czajnik i inne podstawowe drobiazgi. Nawet jak teraz mnie odwiedzaja, to kaza mi nie wstawac, sami sie obsluguja - nie przyszli do kawiarni tylko do mnie i maja sie czuc jak u siebie (choc w niektorych obszarach domu) Moja przyjaciolka tez jest "swoja". Generalnie wszyscy czuja sie dosc swobodnie u mnie, tak jak ja u innych. Rodzina jest duza, wiec podczas roznych imprez czesto sobie pomagamy, wiec w swoich kuchniach calïkiem dobrze sie orientujemy :p
Mozecie sie smiac, ale jak ostatnio siostry mojego meza rozmawialy, ze okna pomyly i sie zasmialam, ze u mnie tez by sie zdalo. To juz chcialy sie umawiac na najblizsza sobote, zeby mi pomoc, bo przeciez ja nie moge - takie to dobre duszyczki, pomimo, ze 10-13 lat starsze ode mnie. Powstrzymalam je, powiedzialam, ze moze umowimy sie blizej porodu, zeby za czesto ich nie wykorzystywac. Inna rzecz, ze czesto sobie pomagamy i to mi sie bardzo podoba
Tak to chyba juz jest w duzych rodzinach, ale tez w duzej mierze jest tk kwestia wychowania, bo my z bratem bylismy tylko we dwoje, ale rodzice zawsze nam mowilk, ze kiedys ich zabraknie, a my musimy sie trzymac razem i pomagac sobie w kazdej sytuacji. To chyba teraz procentuje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2015, 10:45
niecierpliwa, mamasia, chcebycmama, Weridiana, Maniuś, Paula_071, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Hej!
mój mąż całe szczęście nie gra w gdy, bym go udusiła chyba za tomiał swój czas jako nastolatek, a nie teraz stary chłop przy konsoli
hehe
za to mecze ogląda! Liga Mistrzów cała jak leci musi byc obejrzana, z polskiej ligi też mało co opuści, no i co dwa tyg leci na stadion. Czasem te jego mecze mnie wkurzają bo niedziela godz 15, chciałabym żebyśmy coś porobili razem a on musi leciec na stadion
Pociesza mnie fakt, że Synka będzie brał na te mecze jak podrośnie, więc będę miała czas tylko dla siebie
Co do wizyt to u mnie szpitalu nie ma odwiedzin na sali poporodowej, jest szyba tak jak napisała Aaagateż zamierzasz rodzic w Wojewódzkim??
Bardzo mi to odpowiada, że nie będzie wycieczek do szpitala
A po powrocie do domu pewnie rodzice będą chcieli wpasc ale w życiu im nie pozwole tego samego dnia... niech dadzą odetchnącWszystko też zależy od samopoczucia, będę się dobrze czuła to zaproszę, a jak nie to wiem, że bez pozwolenia nikt nie przyjdzie
tak sobie ich ustawiliśmy już
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2015, 10:52
aaaaga, magda sz, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
małaMyszka wrote:Ja też tak do tego podchodzę...
Chociaż wydaje mi się, że nie ma co rezygnować z przyjemności jak pojawią się nasze dzieciaczki.
Ostatnio mąż mnie zapytał, czy będziemy mogli TV normalnie oglądać - chodziło o głośność.
Powiedziałam mu, że nie myślę, żeby zachowywać się przy małym cicho by go nie obudzić czy coś. Oczywiście nie będzie to max możliwości głośników, bo tego nikt nie wytrzyma, ale normalne funkcjonowanie uważam za oczywistą oczywistość...małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Hej. Ja dzisiaj robię test obciążenia glukozą, bałam się tego strasznie ale okazało się, że glukoza z połówką cytryny jest super
Taka lemoniada. Do porodu zostało mi jeszcze 95 dni, czas leci niesamowicie szybko. Co do mężow to mój w nic nie gra ,u nas to raczej ja ale tylko w jedną grę jak mam na nią fazę Heroes of Might and Magic 3
teraz korzystam poki jest czas bo później wiadomo jak będzie. Poza tym mój mąż jest fanem F1, interesuje się motoryzacją więc dosyć często ogladam z nim takie programy
co zrobić, trzeba poszerzać horyzonty haha.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2015, 11:02
mayka, Laura, Cassie, psioszka11, Neyla, mamasia, małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
U nas jak mąż od czasu do czasu gra, to spoko. Jak chcę żeby ze mną spędził czas czy coś zrobił to mu mówię i nie ma problemu. Tylko u nas jest inaczej... bo ja czasem też lubię. A on sam mi szukał i instalował grę którą wiedział że lubię, bo uważa że wtedy całkowicie wyłączam głowę ze świata zewnętrznego i mam reset
A to się przydaje, bo zazwyczaj za dużo o wszystkim myślę.
Pamiętam jak jeszcze jakoś na początku byliśmy u mojej mamy i wieczorem ja grałam w Need for speed pro street, a mój mąż (wtedy nie-mąż) malował mi paznokcie u stóp - moja mama jak weszła do pokoju i to zobaczyła to stwierdziła że nam się role pokręciły
Także od czasu do czasu każdy ma chwilę żeby się wyłączyćgianna88, apaczka, 0na88, niecierpliwa, Laura, Cassie, psioszka11, Neyla, Maniuś, lys, Amberla, mamasia, sylwucha89, małaMyszka, Y, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Moj maz z kolei jak wraca z pracy do wieczora siedzi na kompie, czyta fora moto, wiadomosci i relacje z podrozy do Chorwacji (jest w niej zakochany), ja w tym czasie leze obok i ogladam tv. Jak jest cos do zrobienia to bez marudzenia to robi, a mimo wszystko i tak czasem mnie wkurza, ze ten komp to nieodzowny element zycia. Co do gier to ma takie przejsciowki, ze nie gra pol roku, a potem 2 tyg od gry go nie mozna oderwac, ale w przeciwienstwie do meza Magdy.Sz wtedy jest potulny jak baranek i az za bardzo cukierkowy, a to dlatego zeby przypadkiem nie gderac, ze gra
Z kumplami nie wychodzi, alko nie naduzywa, ale owszem lubi sobie wypic whisky z cola czy piwko wieczorkiem w domu. Przed ciaza razem sobie drinknkowalismy ja winko, a on swoje perfumy
Trzeba tez spojrzec prawdzie w oczy, ze za czesto go sie czepiam no ale taka ma natura
Widzialy galy co braly
Cassie, Weridiana, Laura, małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Gianna no w wojewódzkim to mój pierwszy wybór potem jako drugi kliniczna no i ta Lechia widzę ze Twój tez kibic ps jutro mecz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2015, 11:10
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
hej dzien dobry. My juz po sniadanku. Wczoraj wzielam na noc antybiotyk, jak maz wrocil z pracy to podobno odplynelam. Chyba zaczal dzialac. Maz mowi ze mal. kopal jak wsciekly, jeszcze tak silnie go nie czul, a ja nawet nie drgnelam. Za to rano sikanie bez bolu, jaka ulga... co do grania, to my poprostu nie mamy w domu komputera. Maz ma w pracy, w sklepie i jak chcemy cos ogladac w wekend to bierze lapa do domu. przed tym jak zamieszkal ze mna to ja przez rok nie mialam w domu telewizora, komputera ani neta. Wiec tego problemu nie ma. alkoholu nie pijemy oboje, a jestesmy razem 10 miesiecy z tego ja 6 w ciazy, maz duzo pracuje i nie mozemy sie jeszcze soba nacieszyc. W wolnym czasie oboje uwielbiamy kino, filmy lub seriale. Meczy nie oglada. Jezdzi w rajdach, wiec raz na dwa miesiace nie ma go w jedna niedziele w domu. Juz zapowiedzial ze po porodzie nie bedzie jezdzil, ale uwazam ze nie ma potrzeby zeby z tego zrezygnowac. Za to moj pierwszy maz....Jezu. jedyna rozrywka po pracy to kop i gry...godzinami. Trzeba bylo prosic zeby sie oderwal na chwile....niz w domubwtedy nie zrobil...Boze ja nie wiem co ja z tym chlopem robilam, do dzis mnie dreszcz przechodzi...nie wiem czemu uwazalam ze go czegos naucze...cos nade mna czuwalo ze ja sobie z nim dziecka nie zrobilam...juz widze jak mi dziecko wrzeszczy przy cycku i nawet nie ma mi kto herbaty podac bo on sie musi odstresowac i gra...brrr...na szczescie szybko sie opamietalam i wyrwalam chwasta:)
0na88, magda sz, Weridiana, Maniuś, lys, Laura, małaMyszka, Y, zabka11 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa jednak wole meza w domu przy konsoli niz z kolegami w pubie przy piwku
Uwielbiam gdy maz z chlopakami graja sobie super Mario ja chetnie tez do nich dolaczampo prostu mamy przy tym duzo zabawy.
Moj maly nie kopie, wierci sie i wypina rozne czesci ciala.
98-14 84dni do cc :o szokWeridiana, Neyla, Maniuś, KasiaeN., Laura, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
ja za dwa dni mam studniówkę
)
co gier to ja uwielbialam wormsy i Diablo w to chetnie gralamWiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2015, 11:28
Laura, małaMyszka lubią tę wiadomość