SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasia nie dygaj- czerwiec już blisko
dostaniesz wielką paczkę i będziesz spokojna, ja zamówiłam wózek i fotelik ale też dopiero w czerwcu będzie. Nim się obejrzymy to będziemy miały zagracony cały dom
Ja chętnie "ugoszczę" moje dwie przyjaciółki, przy nich czuje się dobrze, nawet jak mieszkanie będzie wyglądać jak czeczenia, ale jak jakaś ciotka chciałaby wpaść to juz trzeba będzie ogarnąć bo wyjdzie- że sobie nie radzimy...dlatego lepiej niech nie wpada
Migotka jak będziemy leżeć w sali poporodowej to będą pewnie mężowie lokatorek z pokoju, tego nie się nie uniknie, nasi przecież też będą, bardziej irytować mogą czyjeś ciotki, matki, babki udzielające radWiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2015, 08:42
KasiaeN., małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Co do wizyt w szpitalu, mama i mąż jak najbardziej, z mama mam relacje jak z przyjaciółką wiec tak samo bym chciała zeby była przy 1 kąpieli(ani ja,ani maz nie mamy doswiadczenia z dziecmi..), tato też napewno wpadnie i też bardzo chetnie go przyjme bo z tatem tez zajebiscie zyje ale np. teściowa to juz mnie przeraza te jej skakanie i wiszczenie jaka to ona zadowolona (bo czesto zachowuje sie jak idiotka,wiszczy,skacze,coś gada,kazdego przytula..
)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2015, 08:48
magda sz, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Wczoraj mąż popukał mi w czoło jak zobaczył ze przyniosłam z lumpka ogrodniczki na roczne dziecko haha
No cóż szkoda mi było nie wziąć za 6 zł, z disneya, beżowe nic nie zniszczone:)
Nie ukrywam, że jak jest coś wiekszego to biorę bo póżniej nie będe miała jak wyjsc, więc jak by mi sie udało obkupic do roku chociaż z czesci ciuchów to czemu nie:)małaMyszka, niecierpliwa, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Dzien dobry drogie panie
Co do meza moj na szczescie sprzedal konsole jakos w lutym stwierdził sam ze nie bedzie mial czasu a i kasa sie przyda czasami gra na kompie ale wiem ze lubi i to go odstresowuje wiec nie przeszkadza mi to a gra w weekendy raz na jakis czas
Jego najwieksza pasja sa mecze i ostatnio sam zaczął rozmowe czy ja mu zakaze chodzic naecze jak sie syn urodzi ja na to wielkie oczy i mowie ze nie mam prawa mu niczego zakazywac tym bardziej ze wiem ile te mecze dla niego znacza zawsze idzie ze swoim ojcem i kolegami kilka razy nawet z nim bylam wiec wiem ze to nic strasznego
Jedyne co to powiedzialam ze mecze w tv ktore tez namietnie oglada ze jezeli bedziemy go potrzebowac w danej chwili to mimo iz bedzie grala jego druzyna lub mistrz swiata to ma byc dla nas a najwyzej jak mu cos umknie obejrzy powtórkę
Co do wizyty w szpitalu u nas sa zakazy odgorne tzn jest sala odwiedzin ale ddziecko mozna zobaczyc przez szybe a do sali po porodowej nie mozna w ogole wchodzic nawet tatusiom i mi sie to bardzo podoba a zakaz jest ze wzgledu na zarazki i inne nie komfortowe sytuacje juz powiedzialam ze nie chce nikogo w szpitalu moja mam sie oburzyla i powiedzialam ze pierwsze wizyty najblizszych tzn rodzice moi czy meza i rodzenstwo nie wczesniej jak po 4 czy 5 dniach bycia juz w domu ze chce dojść do siebie po porodzie ze musimy sie siebie nauczyc a reszta rodziny duzo pozniejmałaMyszka, niecierpliwa, Laura, Weridiana, gianna88, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Jestem u rodziców, właśnie zjadłam śniadanie w łóżku jak za dawnych (hlip, hlip) czasów:) Jestem taka szczęśliwa, że mamy rodziców i teściów w dzielnicy obok, bo nie wiem co byśmy ze sobą poczęli podczas remontu.
Wiem, że w szpitalu będą pielgrzymki. Teścia i teściowej potrzebuję, bo pracują w szpitalu w którym rodzę, więc wolę by czuwali by wszystko było tip top:) A rodziców bardzo chcę, bo jestem z nimi bardzo zżyta. W domu będziemy tylko z mężem, ale mama będzie nam podrzucać obiady. Pamiętam jak 1,5 roku temu moja bratowa wróciła do domu po porodzie to ja im gotowałam - osobny obiad dla bratowej i osobny dla brata (bo karmiąca wielu rzeczy nie może jeść). Jak pojawi się maluch to naprawdę człowiek nie ma głowy do robienia zakupów i gotowania, tak mi się wydaje. Mogą też wpaść zabrać malucha na spacer, żebyśmy mieli chociaż z 1,5 godziny by spokojnie zasnąć
Wczoraj na Foxie leciał ten ostatni odcinek Greys Anatomy. Nie ma mnie w domu, więc musiałam nagrać. Mąż ma zajęcia w weekend to wtedy obejrzę, żeby nie widział jak będę płakaćmałaMyszka, małaMyszka, niecierpliwa, Weridiana, lys lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
I dzisiaj 100dniówka:))) Chociaż pewnie urodzę szybciej przez cięcie.
0na88, Maniuś, mamasia, Cassie, chcebycmama, małaMyszka, niecierpliwa, Laura, Weridiana, gianna88, Martucha86, Neyla, sylwucha89, kasiuleek lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
No ja tez bede rodzic z szpitalu gdzie pracuje moja mama i wszystkich lekarzy znam od dzieciaka, wiec bede czula sie tam bezpiecznie
Nawet moja prowadzaca Lusia jest dla mnie jak ciotka
to duzy plus, bo skaczą bardzo nade mną. Mama powiedziała że jak bede rodzic to nawet jak bedzie miała wolne to którąś z dziewczyń wygoni do domu i bedzie za nią zeby byc w szpitalu wtedy
(mama pracuje na zmiany, nie ma urlopów, wiec z tym nie bedzie problemu)
Maniuś, mamasia, małaMyszka, Laura, Weridiana, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Cześć Siostry!
Wy tu piszecie,że niedługo studniówka albo dziś jutro, a u mnie 80dni! Czas tak ucieka,że przeraża mnie to bardzo...
Co do mężów, to chyba mój jest totalnym outsiderem -meczy piłkarskich nie ogląda, nie ma też hopla na punkcie gier, aut,motorów czy co tam jest jeszcze. Mecze u nas w domu oglądam JA!On lubi siatkówkę i ręczną i też razem oglądamy. Konsole kupił MI 2 lata temu pod choinkę i gramy w wyścigi samochodowe razem
Pierwsza,samotna nocka minęła. Co prawda co chwilę ktoś dzwoni-teście, mama z UK, mąż z DE- jak się czujemy,czy coś jadłam itd. Jeszcze dziś i jutro i ślubny będzie w domku.
Dziś mało planów- podjadę do miasta na shopping, obiad został z wcz, posprzątałam też wcz, więc oddam się przyjemności:)
Miłego czwartku!0na88, Maniuś, KasiaeN., małaMyszka, niecierpliwa, Laura, Weridiana, Neyla, lys lubią tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
to prawda , czas zapieprza strasznie ....
Wczoraj przyszła mi ta paczka z apteki i z allegro , powyciagałam butelke , smoczek, pieluchy kremy rożek itd. itd.. patrze na mojego meza i oboje takim lekko przerażonym głosem " czujesz , ze to juz?" faktycznie dziewczyny , az sie przeraziłam patrzac na te zakupy . Nosiłam becik i nie dowierzałam - troche mnie poniosło jak zaczełam przymierzać nakładki na sutkiale fakt faktem... to na prawde juz zleci
mamasia, małaMyszka, magda sz, niecierpliwa, Maniuś lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzien dobry dziewczyny
U nas dluugi weekendslonko swieci, cieplutko
uwielbiam!
Odnosnie gier - jestem zdania ze maz ma prawo do rozrywki po pracy, wystarczajaco duzo pracuje i nie wyobrazam sobie zabraniac mu odpalic sobie konsoli bo ja mam takie widzismisie... kazdy ma prawo sie 'pobawic'.
Pielgrzymek raczej u mnie nie bedzie, cala rodzina w Polsce
Za to obawiam sie nalotu saiadow. Moja sasiadka ktora urodzila w grudniu wrocila do domu rano a dwie godzin pozinej juz miala nalot... ludzie tez nie maja wyobrazni. Wylacze dzwonek i mnie nie ma.
Palny na dzis? Relax i grillowanie!Laura, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Ja dzisiaj patrze a tu 88 dni do porodu i dwa tyg wczesniej cesarka! 74 dni masakra! Kiedy to zlecialo! Ja z synem po porodzie bylam wsciekla na tesciowa. Moj tatus przyszedl mnie odwiedzic a ona po 5 min bez zapowiedzi wparowala! Przy lozku moze byc tylko 1 osoba i co moj tatus wyszedl w koncu gentelmen a ona to co karmisz?.bo ja lubie patrzec jak dziecko ciagnie! No szlag! 5 lat temu a do tej pory wzbudza emocje teraz na szczescie nie przyjedzie
niecierpliwa, Laura, małaMyszka, Maniuś, Cassie, zabka11 lubią tę wiadomość
-
hej dziewczyny
jedank ci faceci mają swoje lody i upadki moj wczoraj przyszedł z pracy zjadł obiad i wyszedł do kolegi niby miał być o 18 a wrócil o 22 byłam taka zła na niego że szok ale nie powiem dzwonił co 30 min że się przedłuży
no ale za to w nocy mi wynagrodził że dziś ledwo on do pracy poszedł ja ledwo wstałam
hm.. co do grania to ja tak samo jak magda dostaje szalu jak widze jak gra ma pograć godzinke z godzinki robi się cała noc i potem mi marudzi nastepnego dnia że jest nie do życia. a jeszcze jak on gra to ja z nerów spać nie moge wiec i ja jestem nie wyspana.. a nie daj boże jak cos się go spyttam jak gra bulwers na całego
co do wizyt to ja już wszystkim zapowiedzialam w szpitalu tylko i wyłącznie mój mąż natomiast w domu przez pierwsze 3 dni ma być zemna moja mama, tak samo jak karolina mam z mamą bardzo dobre stosunki wręcz przyjacielskie także nie wyobrażam sobie by jej nie było..
u mnie dziś słonceczie i pochmurnie..
kurcze maly od 3 dni jakoś mało fika.. jak zacznie kopać to z 2-3 kopy i spokuj nie wiem czy mam sie martwic kiedys wydawało mi się że wiecej cudował.. co o tym sądzicie ??magda sz, małaMyszka, Weridiana, zabka11 lubią tę wiadomość
-
a no i licząć miesiące to dziś jest 14
do 14 sierpnia tylko albo aż 3 mc :
Laura, małaMyszka, magda sz, Maniuś, Cassie, 5ylwia lubią tę wiadomość
-
A miałam jechać po sklepach połazić...leje
No trudno, przeszłam się z Fado i zalegnę przed tv. A jak mam tak liczyć to 80dni -14 cc, to u mnie 66! To dopiero masakra!
Olinka, mój też jakoś mało przez ostatnie dni.Ale pocieszam się,że ostatnio na usg, dr pokazywała,że ma jeszcze dużo miejsca, więc te kopniaki są nieregularne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2015, 09:44
niecierpliwa, Laura, małaMyszka, Cassie lubią tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
co do męza
mój nie gra na komputerze ani na niczym, meczy nie ogląda, jedynie czasem jezdzimy na mecze siatkówki bo lubimy:)nie wychodzi z kumplami, piwa nie pije, jezeli juz to bardzo okazjonalnie, przed ciąza to ja czesciej lubiałam sie napić wina, piwa drinka niż on, nie jest dla niego problemem jechac na grila impreze i nie pić, jedyny jego nałóg to poczytywanie na forach samochodowych:)małaMyszka, Cassie, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny na prawdę zleci!
Od przyszłego tygodnia juz zacznę coś kompletowac, jak już pisałam mam tylko ubranka, kocyk, reczniczek.
Pierwsze zajmę się torba do szpitala. Nigdy nie wiadomo kiedy trzeba będzie jechać na IP.
Co do zbliżającego się weekendu to pamiętajcie, że teraz w sobotę jest noc muzeow i ja nie odpuszczę gdzieś musze pojechać i coś zobaczyć.
Potem już będę wkraczac w 3 trymestr i juz spokojniejsze ruchy i wypady będę tylko planować.
Ja się nie ważę, boje się wejść na wagę, wejdę u ginekologa i tyle.
niecierpliwa, Laura, magda sz, małaMyszka, Maniuś, Weridiana lubią tę wiadomość
Syn, roczek.
Okruszek, 20 tydzień w brzuszku. -
Dzien dobry
Wczoraj goscie jak poszli, to juz bylam nieprzytomna. Jeszcze podjechalismy na drobne niezbedne zakupy i po powrocie do domu po prostu padlam, usypialam juz w aucie.
Niecierpliwa na te dziosla polecam plukanke Listerin Gum Terapy. Ja na poczatku plukalam codziennie, a teraz raz na tydzien-dwa i zapomnialam co to krwawienie dziasel. Kosztuje ok 20 zl i uwazam, ze to byly bardzo dobrze wydane pieniadze
My dzisiaj wkroczylismy w 29 tc, jeszcze tylko 11 tygodni, chyba, ze zechce wyjsc w innym terminie, ale to juz w mniejszym stopniu zalezy to ode mnie. Jak juz wrzucacie kolejne tygodnie, to moge poprosic o 29
A ja nie mam nic przeciwko odwiedzinom, chyba, ze mi przejdzie po porodzie. Zawsze mozna powiedziec, ze jestem zmeczona i niech przyjda kiedy indziej. A co do balaganu w domu. Jak mi ktos powie, ze sobie nie radze, nie ma problemu, chcesz pomoc, a prosze Cie bardzo, tu jest odkurzacz i mop, a tam sciereczki do kurzu - ja mam inne priorytety, zajmuje sie moim malym cudem. Jak sie poznamy, to bedziemy sie oswajac na nowo juz we trojke z domem :p Skoro komus to przeszkadza, to nie musi mnie odwiedzac, w koncu nikogo do tego nie zmuszam. A ja mam byc dobra mama, a nie perfekcyjna pania domuNajbardziej mnie przerazaja odwiedziny tesciowej, bo na sile bedzie chciala przegrzewac mi dzieciaka, taka juz jest i przetlumaczyc jej pewne sprawy - bezcenne.
Na dzisiaj w planach mam pierogi, wczoraj nagotowalam juz pyrkow, teraz musze ogarnac kuchnie, a potem zabieram sie do roboty. No nic podjelam decyzje, teraz trzeba sie z tym zmierzyc hehehe.futuremama, niecierpliwa, Laura, małaMyszka, Maniuś, KasiaeN., Martucha86, Weridiana, Paula_071, kasiuleek lubią tę wiadomość
-
Mój mąż nie gra w zadne gry
piwko lubi wypic, jak spotykamy sie ze znajomymi to zawsze pije wódke, ale nie mam z tym problemu bo po alkoholu jest po prostu smieszny,potulny ;p nie włacza mu sie jakas agresja
do tej pory z 3-4 razy na miesiac wyjezdzał z kumplami quadami pojezdzic po lasach,jakis bagnach itp. ale teraz sprzedał quada wiec to tez sie skończyło;p ale ma jeszcze motocykl co tez do niedawna to jezdzilismy razem a teraz co raz wyskoczy z kumplami gdzies sie przejechac, ale moto tez sprzedajemy bo Piotrek nie lubi jezdzenia bez celu, zawsze jezdzilismy na dalekie wycieczki,a teraz juz tego nie bedzie, bedziemy jezdzic samochodem z Polą
Został jeszcze skuter wodny i skuter sniezny-z tego to on nigdy w zyciu nie zrezygnuje, a ja sie ciesze ze ma takie pasje bo tez to uwielbiam
Na te wszystkie sprzety ciężko pracował jeszcze przed slubem i zamiast rozwalac kase na jakies pierdoły zbieral i kupował maszynyWiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2015, 10:08
małaMyszka, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Witam się w pochmurny dzień
Mąż pojechał do pracy. Strasznie się denerwuję, bo jeszcze nie jest w super kondycji. Ma się częściej niż zawsze odzywać.
Być może dojadę do niego do Gdańska i wrócimy razem.
Z tego wszystkiego rano poskładałam i pochowałam pranie i coś mnie zakuło w podbrzuszu, jakby coś się oderwało czy coś. Może mały kopnął mnie w pęcherz i tak to odczułam, ale boję się wstać.
Słoneczko od czasu do czasu się pokazuje i chciałabym pójść z małą do parku. Spokojny spacerek mi chyba nie zaszkodzi...
Podczytywałam Was codziennie, ale przez całą tą sytuację rzadko pisałam.
Jeśli chodzi o odwiedziny w szpitalu, to już dawno powiedziałam, że sobie nie życzę i teraz tylko będę to powtarzać, żeby zapamiętali. Nie wyobrażam sobie teścia na sali, który ciągle płacze i patrzy na mnie tym wzrokiem co zawsze od grudnia. No i do tego może jeszcze ciągłe pytania: może ci zimno, może ci ciepło, może pić, może jeść, może to, może tam to - zwariowałabym. Pomijam już karmienie przy nim!!! W życiu się nie zgodzę, żeby poza moim mężem - był inny facet.
Teściowa pewnie będzie przez jakiś czas, bo chciałabym ją na porodówce.
A odwiedziny w domu, to przez pierwsze kilka dni po prostu nie będę odbierać telefonu i nie będę nikogo zapraszać i wpuszczać. Te pierwsze kilka dni jest najważniejsze i nie wyobrażam sobie, że ktoś będzie nam siedział i "radził". Kuźwa może jeszcze kawkować im się zachce...
NEVER
Z moją rodziną nie będzie problemu, bo nawet ich nie zawiadomię, że jestem w szpitalu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2015, 10:20
niecierpliwa lubi tę wiadomość