SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
O dobrze wiedzieć, że tak jest z tą oliwka ja zawsze po kąpieli dokładnie się wycieram a później smaruję..
Muszę się rozejrzeć za tymi pieluchami bo mam tylko 1 szt.zresztą o czym ja mówię jak muszę jeszcze kupić milion innych rzeczy łóżeczko, wózek i całą resztę.. Jak tak Was czytam to myślę sobie, że jestem jakaś mało ogarnieta..
Nie wiem kiedy ja to wszystko kupię! ZUS nie płaci mi zasiłku.. Jakoś tak teraz nie mam kasy bo to składka za panieński bratowej, mąż wyjazdowy kawalerski więc trochę pójdzie i zaraz wesela brata to też trzeba wyłożyć niemałą sumkę.. I jeszcze jedziemy w czerwcu na 6 dni nad morze.. Rodzice egoisci oby mały siedział grzecznie do sierpniamam nadzieję, że w lipcu uda mi się wszystko kupić!
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPaula no nie wiem czy to dobry pomysl czekac z obraczka do nastepnego ranka.
Ja niestety moja musialam przeciac bo zdjac sie jej nie dalo a po nocce mialam palce jak balony...
A zelazo pije plynne w ciagu dnia, nie naczczo i wyniki super poszly w gore.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2015, 12:57
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
TE=5ylwia]O dobrze wiedzieć, że tak jest z tą oliwka ja zawsze po kąpieli dokładnie się wycieram a później smaruję..
Muszę się rozejrzeć za tymi pieluchami bo mam tylko 1 szt.zresztą o czym ja mówię jak muszę jeszcze kupić milion innych rzeczy łóżeczko, wózek i całą resztę.. Jak tak Was czytam to myślę sobie, że jestem jakaś mało ogarnieta..
Nie wiem kiedy ja to wszystko kupię! ZUS nie płaci mi zasiłku.. Jakoś tak teraz nie mam kasy bo to składka za panieński bratowej, mąż wyjazdowy kawalerski więc trochę pójdzie i zaraz wesela brata to też trzeba wyłożyć niemałą sumkę.. I jeszcze jedziemy w czerwcu na 6 dni nad morze.. Rodzice egoisci oby mały siedział grzecznie do sierpniamam nadzieję, że w lipcu uda mi się wszystko kupić![/QUOTE]
Skad ja to znam. Ze względu na moje poronienia ograniczyłam od stycznia prace co za tym idzie mało kasy. A zus trzeba było płacić po 2 tys mc. Od kwietnia jestem na L4 i nadal żadnej kasy. Ostatnio obliczylismy ze mój Ł przynosi średnio 4-5 tys do domu a tej kasy wciąż brakuje. Tym bardziej ze do tego są opłaty za zus i mieszkanie 3 tys.
Ta pl jest tak droga ze masakra. Moja SIS mieszka 2 lata w Hiszpanii. Zarabia 800 euro a stać ją na 6 wycieczek w ciągu roku do różnych państw polecieć odłożyć i jeszcze imprezowa.
6 m temu ubzdurala sobie ze chce cycki sztuczne. I już po operacji. Spokojnie odłożył 4 tysiące w 5 m.a u nas w kraju żeby kupić wyprawkę dziecku trzeba przez kilka miesięcy na raty to odkładać żeby kupić podstawowe rzeczy. Państwo wymaga a nic nie daje od siebie. Podatki zusu a i tak się nic nienalezy. Paranoja.niecierpliwa, małaMyszka, 5ylwia lubią tę wiadomość
-
Paula ja zawsze rano po prysznicu smaruje na wilgotny brzuchal, pózniej jakoś ok 16 godz, jak czuje że skóra swędzi to już normalnie na suchą, a na noc to balsamem (oliwka mi za bardzo moją cebuszkę fajdała
Staram się żeby skórka zawsze była nawilżona, ciuchy z wysokim panelem, czy bluzki jakoś wycierają ten brzuch z tych oliwek itp. No i pod prysznicem czasem olejek migdałowy wcieram z wiórkami kokosowymi- włosy mi po tym dęba stoją na brzuchu ale po takim pelingu raz na kilka dni skóra jest taka sprężysta że szok
Paula_071, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
My fotelik pożyczyliśmy od znajomych. Ma niecałe dwa lata, prawie nieużywany bo koleżanka po pierwsze mało jeździła a po drugie, jak jej synek był mały to nie chciałam za bardzo w foteliku bo "dziecko powykrzywiane" i np. ze szpitala przywoziła go w gondoli. Z poglądem się nie zgadzam ale ciesze się z prawie nieużywanego fotelika, a pewnie za max. rok im oddamy
Czytam Was na bieżąco ale mało się adziee spoko do końca maja rak mi sił. Myślałam że spoko do końca maja popracuje a jest juz dramat. Zmęczenie i kręgosłup to masakra. Była dzisiaj dziewczyna na rozmowie, mam nadzieję że się zdecyduje i zostanie, wtedy ja z nią tydzień posiedzę (nie mam pojęcia co we dwie będziemy tu robić) i w końcu odpocznę.Paula_071, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Futuremama ja podziwiam Was pracujące, ja od stycznia nie wyobrażam sobie pracować, raz że wymioty miałam mega do połowy lutego, nie miałam siły czasem do łazienki dojść, pozniej nie ogarniałam sama siebie- robie irracjonalne rzeczy (chleb wrzucam do kosza na pranie, szczotkę do włosów do lodówki, brudną bieliznę czasem wyrzucam do kosza na śmieci, WSZYSTKIE czynności ktore sobie wymyślam muszę zapisać w kalendarzu bo inaczej zapomnę- wczoraj dostałam wezwanie do zapłaty za prąd a głowę bym dała że zapłaciłam) to od siedzenia w pół boli mnie brzuch i wszystkie kości. Nie wiem czy wszystkie kobiety tak mają czy jakiś odsetek? czasem tęskni mi się za pracą, projektami, satysfakcją kiedy akacja zakończyła się sukcesem ale wtedy dociera do mnie że mogłabym firmę do upadku doprowadzić przez moje zakręcenie
Cassie, małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMiru u nas jestem w stanie kupic nowe ubranka po 1euro, dla mnie to jak dla Ciebie 1zl. Za granica latwiej sie zyje o czym tez sie przekonalam.
Moje dzieci mieszkajac w Polsce nie mialy by 90% tego co maja obecnie.
I watpie czy mieszkajac w Polsce zdecydowalabym sie na 3cie dziecko.
Owszem sa tez ludzie ktorzy zyja bardzo dobrze i na wszystko w Polsce ich stac.KasiaeN., małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Jeżeli takie roztrzepanie dotyczy tylko małego odsetka kobiet to ja też w nim jestem. Mój mąż się ze mnie śmieje, że wcześniej miałam talent ale teraz to już w ogóle. Ostatnio właśnie wyrzuciłam jego brudne skarpetki do kosza a ręcznik papierowy (którym wycierałam rozlaną kawę - oczywiście nie wiem jak ja to zrobiłam) wyrzuciłam do kosza na pranie. Skapnęłam się po jakimś czasie, dając inne rzeczy do prania - przez chwilę tak patrzę i nie mogę zrozumieć co papier robi w praniu, po czym szybko zaczęłam wyciągać skarpetki ze śmieci
Ale przynajmniej mój mąż jest z każdym dniem bardziej kochany, czasami sie czuję jak dziecko niedorozwinięte, ale już mu się nie dziwię jak na codzień obserwuje takie moje zachowaniamagda sz, Cassie, Y, małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Cassie wrote:Miru u nas jestem w stanie kupic nowe ubranka po 1euro, dla mnie to jak dla Ciebie 1zl. Za granica latwiej sie zyje o czym tez sie przekonalam.
Moje dzieci mieszkajac w Polsce nie mialy by 90% tego co maja obecnie.
I watpie czy mieszkajac w Polsce zdecydowalabym sie na 3cie dziecko.
Owszem sa tez ludzie ktorzy zyja bardzo dobrze i na wszystko w Polsce ich stac.
Też tam kupiliśmy mnóstwo ubranek na chłopca. Co teraz nam daje kilka stowek w kieszeni. To prawda nowe ubranka i to nie tylko w takich tańszych sklepach ale w c&a kosztowaly parę centow. Bez porównaniaCassie, małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
ja wcinam kalafiorkową z koperkiem:) miesko nastawione, jeszcze tylko ziemniackzi obrać i obiadek gotowy:)
Magda ale śliczna ta pościel do wózka, taka typowo dla dziewczynki:)
Ja nie kupiłam pościeli do wózka, zobaczymy czy bedzie taka potrzeba:)
Ja tez od stycznia na l4, nie wyobrazam sobie teraz pracowac...
Aaa i obrączkę ściągnełam jakies 2 tyg, strasznie mi łyso bez niej i właśnie czuje się jak panna z brzuchem haha ale bałam się że pozniej nie dam rady sciagnacmałaMyszka lubi tę wiadomość
-
Cassie wrote:Miru u nas jestem w stanie kupic nowe ubranka po 1euro, dla mnie to jak dla Ciebie 1zl. Za granica latwiej sie zyje o czym tez sie przekonalam.
Moje dzieci mieszkajac w Polsce nie mialy by 90% tego co maja obecnie.
I watpie czy mieszkajac w Polsce zdecydowalabym sie na 3cie dziecko.
Owszem sa tez ludzie ktorzy zyja bardzo dobrze i na wszystko w Polsce ich stac.
Albo żyją tak jak mój brat, on pracuje żona zajmuje sie dzieckiem w domu, 4 tyg zagranicą tydzień w Pl, co to za życie, co z tego ze stać ich na wszystko jak nie mają kiedy tego wykorzystać..
Co to za żelazo pijesz?Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2015, 13:34
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Migotka ja tez tak sie czuje jak ściągnę obrączkę. Zauważyłam też że wtedy stare baby nie patrzą się na mnie z uśmiechem tylko z pogardą hahha
Na łańcuszku nie zawieszę bo często gęsto kradną.. w zimie schowa się taki naszyjnik pod kurtkę ale w lecie na wierzchu to pokusa dla złodzieja, moja teściowa tak straciła swoją obrączkę x lat temu.
Kiedyś na moich oczach w tramwaju jakiś huj babce zerwał łańcuszek z krzyżykiem, po czym bardzo spodobała się mu moja torebka a że dwa razy mnie napadli to wsadziłam torebkę pod żakiet żeby nie miał jak jej wyrwać bo już czułam co chce zrobić.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
A ja się nie zgodzę z opinią mieszkających za granicą albo inaczej zależy w jakich warunkach się żyje....
Ja mieszkałam 7 lat za granicą razem z mężem. Mieliśmy tam mieszkanie które trzeba było utrzymać a niestety nie był to tani koszt, media itp.
Dochodziły opłaty za auto, ubezpieczenie i do tego jedzenie cholernie drogie....nie wspomnę o ubraniach i kosmetykach. Dodam też że oboje pracowaliśmy a była to właśnie Holandia.
Od roku jestem w polsce i również oboje mieliśmy pracę ( ja do lutego na chorobowym ) i powiem że żyje nam się tak samo jak tam.... Stać nas na dobre jedzenie nawet lepsze bo polskiei ciuszki i kosmetyki i również mamy tutaj swoje mieszkanie jak i utrzymujemy auto. Ja jestem szczęśliwa że mogłam wrócić do polski, ale trzeba przeżyć kilka lat za granicą żeby docenić polske, takie jest moje zdanie
EDIT. A i dodam jeszcze że w Holandii miałam o wiele cięższą pracę jak w polsce.....Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2015, 13:45
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMigotkaa wrote:Albo żyją tak jak mój brat, on pracuje żona zajmuje sie dzieckiem w domu, 4 tyg zagranicą tydzień w Pl, co to za życie, co z tego ze stać ich na wszystko jak nie mają kiedy tego wykorzystać..
Co to za żelazo pijesz?
Zylam tak z mezem 5lat i wkoncu zdecydowalismy sie wyjechac z Polski razem na satale.
Zelazo :
https://www.allyouneedfresh.de/cat/?artid=10700&adword=google/Performance/google-shopping/Getraenke/Klassik%20Saft,%20700%20ml
w ciagu miesiaca HgB z 11,3 na 13,6.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Miru wrote:te z gliwice to dr Księżarek. Właśnie na częstochowskiej z płytą 250 zł. I chyba tam pójdę.
Tylko naszykuj sie na to, ze jest to bardzo'specyficzny lekarz, ktory na sile chce cos znalezc. Ja z wlasnej nieprzymuszonej woli juz bym do niego nie poszla, ya duzy stresmałaMyszka lubi tę wiadomość