SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Laura wrote:Paula a gdzie załatwiamy i jak macierzyński??
W pracy w kadrach wypełniasz wniosek o urlop macierzyński (musisz mieć oryginał aktu urodzenia dziecka lub jego odpis). Chyba, że prowadzisz działalność, wtedy pewnie w ZUSie.Laura, małaMyszka lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
U mnie znowu skurcze na 130... cholera... byl lekarz I tabletki mam dostawac co 8 godzin. Moze uda sie wytrwac do niedzieli. Powiedzial tez, ze po niedzieli czyli po skonczonym 34 tygodniu jesli nic sie nie uspokoi to pozwola malej przyjsc na swiat... bo co za duzo medykamentow to tez nie zdrowo....P.S u nas takie upaly, ze ho ho. Karetke ciagle slysze jak zajezdza pod szpital...
małaMyszka, Weridiana, mamasia lubią tę wiadomość
-
Pati - wszystkie trzymamy kciuki, żebyś wytrzymała nawet dłużej niż do niedzieli. Jak tyle osób Ci dobrze życzy, to te życzenia muszą się spełnić. Tylko Ty też musisz w to wierzyć
KasiaeN., małaMyszka, Pati Belgia, lys, Weridiana lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Hejka,
Zabko tak poczytalam, ze zajadasz drozdzowki i co? Wsiadlam w samochod, do piekarni i kupilam sobie - nieststy nie bylo z wisniami. Na trzecie sniadanie, czyt. posilek przedobiedni, zostala mi jeszcze buleczka maslanaTeraz siedze w salonie z pozamykanymi roletami i na szczescis nie jest zbyt goraco.
Nie musze dzis nic, choc moze powinnam posprzatac, ale w nosie to mam. Obiadek mam z wczoraj - zapiekanka z makaronu, wystarczy podgrzac
Psioszka do zrobienia galaretki przymierzam sie juz od kilku dni. Jak kupowalam galaretke do ciasta, to moj mezus wypatrzyl niebieska i musial, po prostu musial ja wziac. Jak juz zrobie, to bedzie zolto, niebiesko, czerwona. Pamietam w dziecinstwie rodzice robili nam takie wypasione galaretki, z owocami lub bez, na to bita smietana, starta czekolada, rodzynki, orzechy, jakis wafelek, w sezonie owocki. Ostatecznie wychodzilo, ze galaretka byla dodatkiem - pychotka
Moj mezus jak wczoraj zobaczyl, ze wstepnie wpakowalam do torby czesc rzeczy i powiedzialam mu, ze musimy dokupic to i owo. Mowi do mnie wez nie przesadzaj, przeciez jeszcze mamy miesiac. Nie dociera do niego, ze 2-3 tygodnie wczesniej nasz syn moze zechciec sie urodzic, a wtedy nie bedziemy mieli glowy do pakowania. Przypomnialam mu, ze jak trafilam do szpitala, to zamiast podpasek przywiozl mi tampony, zamiast dezodorantu pianke do wlosow, zamiast koszuli pidzame, zamiast ciemnego recznika jasny, nie te kapcie itd, to juz przestal dyskutowac.
Zastanawiam sie czy kapcie wpakowac do torby do porodu, czy tam wpakowac tylko te klapki pod prysznic.
A podklady wzielam 2 paczki tych z Canpola, wydaje mi sie, ze beda bardziej komfortowe, bo jednak mniejsze prawdopodobienstwo wycieku. Tez nie znosze nosic podpasek, ale jak mus to mus. Mialam dwukrotnie robiona histeroskopie i po trzeba bylo korzystac niestety tylko z podpaski - tampon kategorycznie zabroniony. Jakos to przezylam, wiec po porodzie nie bedzie wiele gorzej. A bezposrednio po zabiegu budzilam sie z czyms na ksztalt grubej pieluchy z ligniny, to dopiero bylo okropne.
A w ogole poce sie ostatnio jak swinia, nawet bez tego ukropu na zewnatrz. Po nocy musze wejsc pod prysznic bo sie cala lepie, oczywiscie wieczorem tez sie myje i co z tego. A gacie, to co chwile mam mokre w kroku od tego potu, czasami sie zastanawiam, czy to nie wody, na szczescie po obserwacjach stwierdzilam, ze to tylko poty. Na te najwieksze upaly, to sie zadekuje w jakims klimatyzowanym supermarkecie. Nie no zarcik, ale nie wyobrazam sobie tych 35 st.w weekend, bede pod prysznicem co 20 min. Nad wode nigdzie sie nie wybieram, nie widze sie z brzuchem na plazy
Milego dnia dziewczynki.KasiaeN., małaMyszka, Paula_071, psioszka11, Zetka, zabka11, Weridiana, mamasia lubią tę wiadomość
-
Magda.sz moja sasiadka jesienia adoptowala sunie pol roczna, dokladnie taka lisica jak Twoja, ale to taka rozrabiara z adhd, ze na miejscu 5 minut nie usiedzi, lata, zaczepia kazdego, lize, nawet jak wparowala do mnie do sypialni to wskoczyla na parapet i korek do ucha mi zjadla
magda sz, małaMyszka, Paula_071, zabka11, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Pati wytrzymasz! Silna kobietka z Ciebie, mało takich "znam" jak Ty.
Wiecie co do jedzenia to ja ostatnio bardzo mało jem, nie mam miejsca w żołądku to raz a dwa jak gorąco to się nie chce. Staram się dużo pić w to miejsce. Nie wyobrażam sobie zjeść obiadu- ziemniaki, kotlet, surówka- nie wejdzie mi to, chyba że na cały dzień bym to podzieliła. Wczoraj rano zjadłam płatki z mlekiem, jabłko pozniej po 17 zjadłam 2 krokiety po meksykańsku, wieczorem loda z maka i 2 kanapki z serem. No i to wszystko..małaMyszka, Pati Belgia lubią tę wiadomość
-
Właśnie dzwoniłam do mojej fryzjerki. Chciałam iść się podciąć i zafarbować, zwlekałam z tym, żeby iść jak najbliżej porodu, zeby potem wyglądać jak człowiek
No ale po wczorajszej info od pani doktor, ze mała się pcha na świat umówiłam się na piątek. Trzeba się wylaszczyć na poród ;P
psioszka11, niecierpliwa, magda sz, małaMyszka, Laura, Paula_071, zabka11, mamasia, bosa lubią tę wiadomość
-
apaczka wrote:Ogólnie można, orzechy są zdrowe chociaż to pewnie zależy od ilości jaką chcesz skonsumować
Łaskawie pokazała mi 3 kg więcej... po stresie i nerwach w poniedziałek tak zaczęło mnie czyścić, że 4 razy byłam na rozmowie z prezesem...
Potem wmówiłam sobie, że to przez ten cholerny rozdział wszystko, bo znowu się mało ruszałam.
Na szczęście od wczoraj waga jest w normie, tzn. na plusie 800-900 g, czyli przyzwolona ilość... jeszcze 8 dni do wizyty i postaram się ją utrzymać...
ale takie orzeszki za mną chodzą... szczególnie z nerkowca... muszę zobaczyć ile to kcalbosa lubi tę wiadomość
-
Więc znowu złapało mnie na spacerze. Czekam na wyniki posiewu, które mam przesłać gin, jak będą to w mailu napiszę jej o tym,może karze przyjść wcześniej.
Dziewczyny ,a jak Wy odczuwacie skurcze? W którym miejscu dokładnie, co czujecie?
małaMyszka, bosa lubią tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
aaaaga wrote:A i takie bluzeczki
http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=5095162562
Cos w tym stylu mam nadzieje ze sie sprawdzaaaaaga, bosa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Migotkaa wrote:Pati trzymaj sie !
ja siebie tez nie wyobrażam nad wodą w takie upały, ledwo przy wiatraku wytrzymuje a co dopiero na takim gorącuuuu
My z mezem pojechalismy nad jezioro jak byly te upaly w czerwcowy dlugi weekend, nigdy wiecej! Nim z parkingu doturlalam sie w tym skwarze na plaze (po pelnym sloncu bo na drodze do jeziora ni kawalka cienia) zaleglam w cieniu na lezaku, maz duzo dalej w sloncu i kapal sie w jeziorze, posiedzialam pol godziny i juz mi bylo niewygodnie, maz zobaczyl jak sie wierce i zarzadzil powrot i zas ta droga na parking w sloncu. To zdecydowanie nie sport dla mniemałaMyszka, bosa lubią tę wiadomość
-
Katarka wrote:Dziewczyny wychodzę dzisiaj!
Kluseczka waży 2755 gJest obrocona główką na dol
I mam zamiar ja tam przetrzymać jeszcze co najmniej 3 tygodnie
Katarka, bosa lubią tę wiadomość