SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Ofka, zazdroszczę sushi, też bym zjadła... Ale jesz tylko z pieczoną rybą? Ja byłam 2 razy w ciąży na sushi, ale nie brałam z surową w ogóle, chociaż takie najbardziej lubię.
Ja nie mam w ogóle żadnych wycieków z piersi i się zastanawiam, czy to źle czy dobrze, czy nie ma to żadnego znaczenia.małaMyszka, jasmine89 lubią tę wiadomość
-
Agata, to nie ma znaczenia
Niektórek kobiety myślą że jak nie mają to nie bedą miały pokarmu- to nie prawda
Po prostu, u jednych wycieki są, u drugich nie ma, mojej znajomej juz w 18tc zaczeło czasami lecieć, dla mnie jakos w 30-31tc pierwszy raz i teraz czasami sie zdarza ze poleci, ale to tez nie świadczy o tym że pokarm będe miała, także spokojnie
małaMyszka, jasmine89 lubią tę wiadomość
-
małaMyszka wrote:ale pijesz tak, że zalewasz wodą i dodajesz mleka, czy robisz z zagrzanym mlekiem całą?
a wczoraj zalałam zimnym mlekiem, dodałam kostki lodu i bitą śmietanę mmmm chyba dziś to powtórzę
małaMyszka, jasmine89, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Mój też jest lakomczuchem. Bo co zjem to on czka
ale to po ojcu bo on tez by tylko jadł jadł jadł. Boże właśnie zdałam sobie sprawę ze jak obaj będą tyle jedli to z torbami pójdę
Wy takie smaki macie a ja oprócz lodów to najlepiej nic bym do ust nie brała i tak od samego początku...
jasmine89, małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Ofka wrote:Zaraz mi siorabprzywiezie sushi o matko ale sie nawpierdalam... wiecie co mam dzis taka laktacje ze mam cale cyce w mleku, jakby organizm myslal ze upal i malemu chce sie pic. Tylko male sie nie urodzil. ...a w ogole to moj syn ma 3 razy dzienni. Czkawke, a po slodkim to juz obowiazkowo. Slyszalam ze niektore dzieci tak lapczywie pija wody plodowe, jesli tak to moj jest mega pazerny;))
Moja też ma czkawkę 3 razy dziennie - z czego 2 razy rano i raz wieczorem. Dlaczego tak - nie wiemJa piję Inkę z gorącym mlekiem, nigdy nie piłam z wodą, dla mnie to mleczny napój
Agata u mnie też nic nie cieknie "samo" ale jak się lekko sutek uciśnie to pojawia się kropelka. Tak czy siak nie ma to znaczenia. Prawdziwa siara zaczyna się produkować dopiero po porodzie z chwilą gdy pozbywamy się łożyska i stężenie hormonów, które ono produkuje spada. To co wydziela się z piersi przed porodem to mleko przedporodowe i nie ma wiele wspólnego z siarą.
małaMyszka, jasmine89 lubią tę wiadomość
-
Miru wrote:Mój też jest lakomczuchem. Bo co zjem to on czka
ale to po ojcu bo on tez by tylko jadł jadł jadł. Boże właśnie zdałam sobie sprawę ze jak obaj będą tyle jedli to z torbami pójdę
Wy takie smaki macie a ja oprócz lodów to najlepiej nic bym do ust nie brała i tak od samego początku...
jak uwazacie czy to prawda ze jak matka je czegos duzo w ciazy to dziecko to potem lubi czy kolejny zabobon?małaMyszka lubi tę wiadomość
-
5ylwia wrote:Ja piję też tak i tak
a wczoraj zalałam zimnym mlekiem, dodałam kostki lodu i bitą śmietanę mmmm chyba dziś to powtórzę
pytam o tą inkę, bo ja się od niej uzależniłam, codziennie ze 3-4 wypijam i nie wiem, czy to dobrze czy raczej muszę przystopować...
do tego jeszcze kulkę lodów wrzucić i chyba umrę z rozkoszy...Laura, jasmine89, zabka11 lubią tę wiadomość
-
małaMyszka wrote:jeżuuuuuuuuuuuuuuu o tym nie pomyślałam... nie, nie mów, że dobre...
pytam o tą inkę, bo ja się od niej uzależniłam, codziennie ze 3-4 wypijam i nie wiem, czy to dobrze czy raczej muszę przystopować...
do tego jeszcze kulkę lodów wrzucić i chyba umrę z rozkoszy...małaMyszka, jasmine89 lubią tę wiadomość
-
ofka kochanie, o tym kalafiorze to ja napisałam... ale dieta matki karmiącej istnieje, z tym, że ogranicza się tylko do jedzenia gotowanego, niż smażonego, bo smażone jest ciężkie... wszystko przedostaje się do krwioobiegu i w mleku matki dziecko ma wszystkie wartości odżywcze.
Poza tym jak się karmi piersią, to trzeba podawać wit. K, w przypadku mm nie trzeba i podaje się tylko wit. D do chyba 2 roku życiajasmine89 lubi tę wiadomość
-
Laura wrote:Myszko ja piję dwa razy dziennie. Jest na kawie napisane że wskazana w ciąży to chyba nic złego że pijesz 4 razy dziennie
jasmine89, Laura lubią tę wiadomość
-
Z gory stop tez schodzi
ale duzo pozniej.
Czekam na meza z moja szarlotka, taka blacha moze za 2 kg wazy ale tak mnie brzuch rozbolalnie wiem czy na tego grila pojedziemy..pierwszy raz boli mnie z dwoch stron raz lewa raz prawa pachwina
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Agaata wrote:Ofka, zazdroszczę sushi, też bym zjadła... Ale jesz tylko z pieczoną rybą? Ja byłam 2 razy w ciąży na sushi, ale nie brałam z surową w ogóle, chociaż takie najbardziej lubię.
Ja nie mam w ogóle żadnych wycieków z piersi i się zastanawiam, czy to źle czy dobrze, czy nie ma to żadnego znaczenia.
małaMyszka, jasmine89 lubią tę wiadomość
-
małaMyszka wrote:jeżuuuuuuuuuuuuuuu o tym nie pomyślałam... nie, nie mów, że dobre...
pytam o tą inkę, bo ja się od niej uzależniłam, codziennie ze 3-4 wypijam i nie wiem, czy to dobrze czy raczej muszę przystopować...
do tego jeszcze kulkę lodów wrzucić i chyba umrę z rozkoszy...ale zmieniam zdanie zaraz sobie zrobię taką inke z lodami!!!
Mleko pić trzeba więc samo zdrowiemałaMyszka, jasmine89, Laura lubią tę wiadomość
-
a co do fb to ja mam w tle fotkę z okejką i w statusie wpisuję tylko liczby, np. jak dzisiaj 34+0=35 ten kto wie, ten wie resztę mam gdzieś
kiedyś chciałam codziennie pisać, że jestem w ciąży, ale jak zaszłam, to mi przeszło... teraz doceniam to, że niektórzy nie wiedzą...
po porodzie mam zamiar wstawić status, że jesteśmy już w czwórkę... i niech się dzieje co chce...
no i mam tylko nadzieję, że mąż uszanuje to, że nie chcę odwiedzin w szpitalu i robienia fotek na porodówce i po porodzie!!!
Marzy mi się taka ładna foteczka naszej czwórki, jak jesteśmy szczęśliwi i może taką jedynie zobaczy świat...
jasmine89, Laura lubią tę wiadomość
-
magda sz wrote:Z gory stop tez schodzi
ale duzo pozniej.
Czekam na meza z moja szarlotka, taka blacha moze za 2 kg wazy ale tak mnie brzuch rozbolalnie wiem czy na tego grila pojedziemy..pierwszy raz boli mnie z dwoch stron raz lewa raz prawa pachwina
małaMyszka, jasmine89, zabka11, Laura lubią tę wiadomość
-
małaMyszka wrote:ofka kochanie, o tym kalafiorze to ja napisałam... ale dieta matki karmiącej istnieje, z tym, że ogranicza się tylko do jedzenia gotowanego, niż smażonego, bo smażone jest ciężkie... wszystko przedostaje się do krwioobiegu i w mleku matki dziecko ma wszystkie wartości odżywcze.
Poza tym jak się karmi piersią, to trzeba podawać wit. K, w przypadku mm nie trzeba i podaje się tylko wit. D do chyba 2 roku życia
małaMyszka, jasmine89 lubią tę wiadomość
-
Ofka wrote:dzieki kochana, nie wiedzialam o tych witaminach... ja prawie nie smaze na tluszczu tylko parowar albo grilowa to chyba ok. Czyli tylko ogranicze czosnek i cebule? I nie wiedzialam ze kiszonego nie mozna...
jestem strasznie nieogarnięta w takich sprawach. Muszę poszukać jakichś gotowych menu.
Potrzebuję ściągi, inaczej chyba w ogóle nie będę jadła, bo nie będę wiedziała jak, co, kiedyjasmine89 lubi tę wiadomość
-
ja pamietam ze moim glownym pozywieniempodczas karmienia piersia jak juz wrocilam do domu byl bialy ser, makaron z warzywami i kotlety:di duzo wody minaralnej niegazowanej ktorej nienawidze(ubostwiam gazowana). a po jakims czasie wszystko jak leci:)
małaMyszka lubi tę wiadomość