SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurcze kwiauszek to macie problem. Tak twarde granulki to dziwne. Moze sprobuj w szpitalu lub u innego specjalisty , nawet telefonicznie. Biedne malenstwo
Jasmine zycze zdrowka dla córci
Hermiona ale mi narobilas smaka na tego anatola , musze zamowic w polskim sklepie
Ta californijska tez bym wypila hmmmmHermiona, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Katarka wrote:Dziewczyny uświadomcie mnie, czy ja czegoś nie wiem czy co. Laurę bierzemy do odbicia na klatkę piersiową, czasem tak zaśnie, wtedy ja zmieniam pozycję na bardziej leżącą i Ona tak przez jakiś czas na mnie śpi. Ale co chwilę słyszę, że tak dziecko nie może być długo, bo za mała, bo słaby kręgosłup i takie tam. Ale skoro może leżeć na brzuszku to czemu miałaby nie móc spać na brzuszku na mnie?
Zarowno pediatra, jak i polozna zachecaja wrecz do tego. Mniej problemow brzuszkowych, a i dziecko czuje sie bezpiepiecznie jak slyszy serce mamy.
Zdaj sie na intuicje, a ludzie zawsze musza byc od nas madrzejsi. Minwciaz gadaja, ze za lekko ubieram malego i zaraz bedzie chory, a jakims cudem mlody od kad sie urodzil nadal jest zdrowyI tfu tfu niech tak zostanie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2015, 22:28
Weridiana, Katarka, niecierpliwa, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Katarka wrote:Dziewczyny uświadomcie mnie, czy ja czegoś nie wiem czy co. Laurę bierzemy do odbicia na klatkę piersiową, czasem tak zaśnie, wtedy ja zmieniam pozycję na bardziej leżącą i Ona tak przez jakiś czas na mnie śpi. Ale co chwilę słyszę, że tak dziecko nie może być długo, bo za mała, bo słaby kręgosłup i takie tam. Ale skoro może leżeć na brzuszku to czemu miałaby nie móc spać na brzuszku na mnie?
U mnie lub u meza tez tak spi, nie widze e tym nic zlego wrecz przeciwnie przeciez tak masuje brzuszek. Do tego przeciez nie spi tak cala nocKatarka, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Acha i jeszcze mi sie.przypomnialo, kilka dni temu podeslalam linki odnosnie korzystania z toalety, zeby pod nogi podstawiac jakies krzeselko, badz cos w tym guscie.
Dzisiaj mialam maly problem z zaparciem (to chyba po zelazie) i powiem Wam, ze to dziala. Za przeproszeniem, nie moglam sie wysrac i mialam wrazenie, ze mnie rozerwie, a i tak nie wyjdzie. Pod stopy podlozylam sobie worek z papierem toaletowym (tylko to hylo pod reka), lekko pochylilam sie do przodu i normalnie samo wyszlo. Hehe teoria sprawdzona i godna polecenia
Sorki za gowniany temat :pKatarka, magda sz, Zetka, Maniuś, małaMyszka, 0na88, Martucha86, Weridiana, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Katarka ja tez tak nosze, i raz czasem 2razy dziennie biore tak malego do siebie na brzuch bo sam nie lubi a u mamhsi uwielbia.
Weridiana, moj tez ostatnio piastki pakuje i slini, ale o zabkach to nie pomyalam
Aaa pkchwale sie, dzis pierwszy raz po pkrodzie byl sex, dobrze ale malo hi, mialam straszne opory i nie moglam sie rozluznic ale maz pomoglKatarka, magda sz, Paula_071, Maniuś, niecierpliwa, 0na88, Martucha86, Weridiana, małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Ja też słyszałam że takie maluchy nie można nosić w pionie właśnie ze względu na kregosłup, ja staram się odbijać lekko pochylona do tyłu a jak chodzę to staram się go przerzucić bardziej przez ramię ale też nie wiem czy to prawidłowe - oczywiście też go noszę w pionie no ale to ponoć niezbyt wskazane a jak widzę fotki jak go trzymam w takiej pozycji to faktycznie jest zawsze przegięty w jedną albo drugą stronę - pewnie też sama się przyczyniłam do tej jego niby asymetrii ułożenia..
Dostanie się do neurologa we Wro graniczy z cudem.. oczywiście na nfz terminy za pół roku a prywatnie najszybciej umówiłam się na 19.10 ale jutro mam jeszcze dzwonić do jednej babki może mnie gdzieś wciśnie.. chciałabym mieć to już z głowy:(
Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Witam was po 2 tygodniach
Mam traume po szpitalu. Dostawalam 3 kroplowki do tego zastrzyki do tylka i do brzucha zeby sie nie zrobila infekcja od tych moich zielonych wod. Mam tak posiniaczone 4 litery ze ciezko mi siedziec czy spac. No i dostalam zastrzyki przeciwzakrzepowe do domu. Maz mi bije bo sama nie dalabym rady. Ale jestem taka panikara ze najpierw musi stoczyc ze mna walke zeby mnie pokluc.
Synek jest cudny. Dni miewa rozne raz jest marudny a raz spi caly dzien tylko wybudza sie na cyca.
Ogolnie udalo mi sie przyzwyczaic sutki do karmienia i juz nie bola. Moj tez ja je to walczy ze mna ale zauwazylam ze wtedy robi najwiecej pierdzioszkow wiec wychodzi mu to na dobre.
Byla u nas polozna i pozbyla sie kikuta ale zostal nam strupek i robie go dalej octaniseptem i mam nadzieje ze szybko zejdzie.
Dzisiaj bylismy u lekarza maly przybral w tydzien 500 g czyli sie najada co mnie cieszy. Aa mamy dzisiaj 2 tygodnie i 2 dni.
Niestety moja pyziulka ma katarwalczymy z nim ale sama nie wiem czy dobrze robie. Zakrapiamy nos sola i wyciagamy ale dzis maz stwierdzil ze lepiej nie zakrapiac i sama juz nie wiem co lepsze.
Maz mi duzo pomaga. Jak Maks jest marudny to sam mi go zabiera z rak i usypia. Nawet w nocy sie budzi i pomaga w usypianiu.
I jak czasem po 2 godzinach walki klade sie spac to sie we mnie wtula i mowi ze mnie kocha. Wiec mam wsparcie i fizyczne i psychiczne.
Podczytuje forum ale czasu zazwyczaj mi brak czasu by napisac.
Ale mamy bardzo sliczne forumowe dzieciaczki.
Wszystkiego najlepszego dla kazdej z was ktore mialy ostatnio urodziny. Duzo pociecy z dzieciaczkow
Spoznione ale szczere
Amberla udanego slubu w sobote. Jeju jak ten czas szybko mija
Myszka teraz jak moj porod skonczyl sie cc a tak bardzo chcialam urodzic naturalnie to teraz rozumiem Twoje odczucia.
Jak o tym mysle to mam wrazenie ze co ze mnie za kobieta ze nie potrafilam urodzic wlasnego dzieckai jak tak patrze na mojego synka dopadaja mnie mysli ze w innych czasach po prostu zadne z nas by nie mialo szans na przezycie
Ale staram sie odpychac te mysli.
Jak tak trzymam ta moja pyze to na wspomnienie czasu we szpitalu lzy mi ciekna. Jak pomysle ze nie mielismy kangurowania, ze lezal taki samotny w inkubatorze. Boje sie ze rozpuszcze przez to mojego synka bo chce mu wynagrodzic ten okropny czas.
Pisze przez telefon ale moze uda mi sie dodac fotke to wam go pokaze
Zycze wam dzisiaj spokojnych i w miare przespanych nocyWiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2015, 23:22
magda sz, Paula_071, mamasia, niecierpliwa, Martucha86, Weridiana, małaMyszka, Katarka, Amberla, zabka11 lubią tę wiadomość
-
magda sz wrote:Ja polecam Inkę z mlekiem- taką gotową mieszankę że dolewa się tylko ciepłej wody- pychotka.
http://inka.pl/inkassets/uploads/zmlekiem.png
Maja chyba padła, na razie śpi z tatusiem, jak bardziej zaśnie to ją przeniosę do łóżeczka. Myślałam że spędzę trochę czasu z mężem sam na sam a on z kurami się położyłstary pierdziel
Zaczęłam krwawić, czuje jak mnie ciągnie w środkutaka żywa krew, nie wiem co to jest. Dużo aż tak tej krwi nie ma- 2 wkładki dziennie. Wcześniej miałam lekki plamienie z 2 tyg temu i znowu tylko że teraz to już żywa krew
Hej dziewczyny
Ja też piję inkę z mlekiem i cukrem, taką gotową.
Mój mąż coraz częściej kładzie się z kurami... głowa go boli całymi dniami i jak się obudzi w nocy raz na jakiś czas to są straszne nerwy, a rano tego nie pamięta...
Ja rozumiem, pracuje na zmiany, pracę ma fizycznie-intelektualną i musi się wysypiać, ale ja też chciałabym się choć raz wyspać i mieć święty spokój w nocy.
Ogólnie nie narzekam, bo oddałam mu kilka obowiązków gdzie nie potrzeba cyca, ale trochę mnie to irytuje. Możliwe, że to ze zmęczenia.
Mój Młody od 4h męczy się między spaniem, cycem a kupą... jeszcze sie przed chwilą tak usikał, że wszystko w koło mokre, łącznie ze mną.
Z oczkiem narazie nie widzę poprawy.
Pojawiło się u mnie plamienie jakiś czas temu, żywa krew się zdarzy, ale w bardzo małych ilościach. Pani ginekolog powiedziała mi, że mam jeszcze nie całkiem zagojoną szyjkę i może się tak robić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2015, 00:20
magda sz, Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Jesslin dawno Cię nie było, fajnie że wszystko ok u Was, z tym katarkiem to psikaj tą sól, bardzo ważny jest nosek bo od noska może się zrobić zapalenie ucha a to masakra ponoć. Ja profilaktycznie 2 razy dziennie psikam sól. To na pewno katar? lecą gile czy tylko takie charczenie? bo to może sapka jest, tego nie trzeba odsysać o ile dziecko daje rade oddychać noskiem. Może mleczko się też zbiera jak się dzidzia zasysa z cycka.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Magda ja bebilon comfort zamówiłam w aptece Gemini a drugi kupiłam w aptece na osiedlu i w aptece zapłaciłam 44 zł wiec jakieś 11 zł więcej niż w Gemini. Dwa dni podawalismy to mm pierwszego było super juz się cieszyłam ze jest taka poprawa a drugiego dnia była masakra i zwatplilam czy powinna podawać to mleko. Do tego poczytałam opinie na Bangla a tam ludzie pisali ze po mleku było dużo dużo gorzej i się przestraszył ze może u nas tez tak jest i juz więcej tego mm nie podałam. Zatem mam 1 całą i jedna zaczęta puszkę.
Aha i po tym mleku kupy będą zielone i nie jest to powód do niepokoju, a smoczek od butelki musi mieć duży przepływ bo mleko jest gęste.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Byłam dziś na pierwszej kontroli u gin. Z zewnątrz blizna po nacieciu jest ok ale wewnątrz nie. Raz ze jest lekki stan zapalny a dwa ze wewnątrz nie zagoilo się jeszcze zrobiła się ziarnina która się nie goi. Dostałam 2 rodzaje globulek i za miesiąc kontrola czy jest poprawa. W najgorszym wypadku będzie trzeba wykonać zabieg.
Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Lys kurcze to mnie zmartwiłaś, myślałam że te mleko to jakaś gwarancja że będzie lepiej, mama mi zamówiła te mleko od ciotki z apteki, jutro ma mi je podać busem do Wawy... w takim razie poczekam kilka dni moze ten delicol, laximed i masaże coś pomogą. Jak nie to wdrożę ten bebilon... zobaczmy jak podziała.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Griszanka wrote:Katarka moj to codziwnnie spi na klacie, raz jak zasnelismy to prawie 3 godziny - teraz tez juz spi od pol godziny. W nocy po karmieniu, to obowiazkowy punkt programu
Zarowno pediatra, jak i polozna zachecaja wrecz do tego. Mniej problemow brzuszkowych, a i dziecko czuje sie bezpiepiecznie jak slyszy serce mamy.
Zdaj sie na intuicje, a ludzie zawsze musza byc od nas madrzejsi. Minwciaz gadaja, ze za lekko ubieram malego i zaraz bedzie chory, a jakims cudem mlody od kad sie urodzil nadal jest zdrowyI tfu tfu niech tak zostanie
Mój usnął właśnie dopiero na brzuszku na mnie, a tak to się męczył niemiłosiernie. Co prawda spał 45minut, ale zawsze coś. Właśnie jest w bufecie
Paula_071, małaMyszka lubią tę wiadomość