SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja sadzam a właściwie Maja sama sobie siada jak ją oprę o siebie. Jak próbuje żeby była w półleżącej to jest ryk.. i tylko ta telewizja
nie pozwalamy jej oglądać ale jak się zasłania to ryk, więc albo siedzę z nią tyłem do tv albo wyłączam choć jak wyłączam to też już marudzi. Co to będzie za pół roku. Dzieci to terroryści.
Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Magda, oo telewizor uwielbia haha, nie siedzi jakoś blisko więc myśle ze nic mu sie złego nie dzieje, ja jestem z tych co telewizor włączony cały dzień czy oglądam czy nie
lys, a pozycja popieram u nas tez sie sprawdzała przy krzykachlys, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
u mnie tez tv cały dzień, żeby mi smutno nie było. Dobrze że teraz te tv są ledowe mam nadzieje że tym samym są "zdrowsze" dla domowników.
Moja też lubi tego tygryska, trzeba pamiętać tylko żeby zmieniać ręce co jakiś czas
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
aaa , nie wiem czy pytałam
Czy tylko moje dziecko jak robi kupę to sie obsra po pachy? Dziś nawet uszy miał brudne jak ściągałam body, juz nie mam sił codziennie prać tych kup, ostatnio body wyrzuciłam bo już był wieczór a ja zmęczona, mąż zbulwersowany czemu wyrzucam, ja mu mówie jak masz ochotę to pierz, body z lumpka za 1 zł, nosz znalazł się oszczędnyzabka11, małaMyszka, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
Migotka ja z 10 ubrań wywaliłam, body najczęściej rozcinam nożyczkami żeby przez glowe nie zdejmować właśnie. Piorę tylko te które były drogie hehe. Nie wiem co wyjdzie taniej bo sprać tą kupę to tyle wody musi się przelać... zużyłam już 3/4 mydełka dr. becham bez tego ani rusz.
Lys ja właśnie smarowałam sudokremem i jest lepiej. Zobaczymy jak jutro, ciążko się dostać pod ten gardziel tłusty, musi ją to boleć bo jak smaruje to pisk.
Ostatnio za odważna byłam z jedzeniem, czekoladki, pizza, spagetti... może sama narobiłam bidy z tymi kupami teraz i brzuchem. Było już super, żadnych bóli brzucha i myślałam że już mogę.. od jutra wracam do monotonii trudno...Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2015, 22:49
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Dzisiaj po wieczornym ważeniu okazało się, że jest 5110 g, więc jest postęp, 30g do przodu, pierwszy wzrost od środy.
Ja ważę dziecko sama w domu, mam wagę, więc ważę zawsze o tej samej porze i sobie zapiski robię - sama dla siebie.
Ja nie sadzam Hubcia, noszę w pozycji pionowej - do odbicia, lub w leżącej, albo jak to Lys nazwała "tygryska na drzewie".
Kiedyś u mnie tv było dość dużo włączane, ale teraz tylko wieczorami, bo właśnie zauważyłam, że Hubert się wpatruje, więc przestałam w ciągu dnia włączać. Zmieniłam tv na radio, kupiłam tez Jazzowanki i włączamy.
Hubert dzisiaj słabo jadł i mam wrażenie, że to jednak związane jest z brzuszkiem... Wieczorne karmienie było nawet spoko, zasnął przy piersi i śpi jak na razie... Mam nadzieję, że pośpi jak najdłużej, bo ja zdrzemnęłam się pod wieczór i spać mi się nie chce... Jutro będę chodzić na rzęsach.zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Jeśli chodzi o takie duże kupy, to powiem Wam szczerze, że u mnie jeszcze nigdy nie było aż takiej, żeby wypłynęła. Chyba raz się zdarzyło, że taka mała plamka poszła bokiem, a tak to zawsze jest w pieluszce, nigdy nie wywaliłam jeszcze żadnego ciuszka. Tfu tfu mam nadzieję, że tym wpisem nie wykraczę sobie tych wielkich kup od jutra.
małaMyszka, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
lys wrote:agata fizjo mi powiedziała, żebym nie nosiła dziecka pozycji pionowej bo na to jeszcze za wcześnie i można zaszkodzić, do odbicia albo przewiesić przez ramię albo kangurować
Ja nie umiem nosić dziecka tak przewieszonego przez ramię, od początku noszę przytulonego do siebie w pozycji pionowej, nie wiedziałam, że to źle... Podpytam jeszcze dokładnie jak będę u fizjoterapeuty 7 listopada.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Agata jak nosisz pionowo to staraj się żeby nogi na żabkę były czyli kolanka na wysokości pępka i szeroko- tak jak do wiązania w chustę.
A jak siedzisz z synkiem to jak go trzymasz? Moja się już nie mieści na mnie tak na żabkę jak siedzę wiec przodem do świata ją kładę czasem tak poleży półleżąco spokojnie na mnie z 10 min ale co raz częściej zaczyna siadać. W gondoli też na środkowym poziomie nachylenie, na płasko to tylko śpi albo jak przewijam to staram się ją przetrzymać jak najdłużej żeby poleżała i pofikała bo przecież jako niemowle musi leżeć na płasko a ona już wszystko chce widzieć..małaMyszka, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Agaata wrote:Ja nie umiem nosić dziecka tak przewieszonego przez ramię, od początku noszę przytulonego do siebie w pozycji pionowej, nie wiedziałam, że to źle... Podpytam jeszcze dokładnie jak będę u fizjoterapeuty 7 listopada.
"Przez kilka pierwszych miesięcy życia ( 4-5) mięśnie dziecka są jeszcze na tyle słabe, że nie są w stanie unosić ciężaru ciała w pionie. Jeśli będziemy trzymać maluszka w takiej pozycji, jego kręgosłup i bioderka będą za mocno obciążone. Pozycja taka jest dla naszych noworodków nienaturalna.
Nie trzymajmy więc dzieci w pozycji pionowej biorąc je na ręce, nawet jeśli tylko przenosimy z przewijaka do łóżeczka. Nośmy dziecko na rękach trzymając je półleżące bokiem, albo odchylone od pionu,tak ja np. trzymając je w oczekiwaniu aż mu się odbije."
Zobacz więcej: http://www.familie.pl/artykul/Jak-prawidlowo-nosic-niemowle,3907,1.html#ixzz3qHQXo2Qi
"MG: Kiedy możemy zacząć nosić dziecko pionowo?
MB: Nie można jednoznacznie określić wieku dziecka, w którym można je nosić pionowo. Bo najważniejszym „wskaźnikiem” jest wygląd dziecka, jego sylwetka podczas noszenia: jeżeli dziecko trzyma główkę prosto (prawidłowo kontroluje ją w osi ciała – główka nie „leci” na boki, ani w tył czy do przodu), a cały tułów jest stabilny (nie pochyla się, nie „przegina się” na boki, nie „składa się” w przód – dziecko nie jest za bardzo zgięte), to wtedy można dziecko nosić w pionie. Ten czas przypada na około 5 miesiąc, choć czasem może to być nieco wcześniej lub nieco później – w zależności od dziecka."
http://mamygadzety.pl/jak-nalezy-nosic-male-dzieci/
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Magda, czasem tak jakby kładę go sobie na klatce piersiowej twarzą do mnie, czasem trzymam na fasolkę. Tak prawdę mówiąc to rzadko siedzimy, bo jak go już trzymam, to on każe się nosić ostatnio. Często też leżymy sobie razem.
W wózku tylko leży, w leżaczku najczęściej w pozycji poziomej go kładę (mamy Tiny Love).
Kurcze, mam nadzieję, że mu nie zrobiłam krzywdy tym noszeniem. No ale nie jestem w stanie go nosić tak na ramieniu, jest mi za ciężko, od początku nie byłam w stanie.małaMyszka lubi tę wiadomość