SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja nie wiem co jest z moim dzieckiem...ja to Wam zazdroszczę, że Wasze w ogóle jedzą...u nas jest jakaś katastrofa. Natalka pięknie przybierała przez pierwszy miesiąc a później równia pochyła. Wczoraj ją ważyliśmy i przybrała - uwaga - 35g w 5 dni a wcześniej 70g w tydzień. Jestem załamana. Najlepsze jest to, że ona possie 3 - 4 min i już jest najedzona. Szturchanie, zmiana piersi nic nie daje. Wczoraj wieczorem po takim 'jedzeniu' spała 4h. W nocy jest tak samo. Ona zawsze marudziła przy piersi itp ale chociaż jak już jadła to była aktywna a teraz poje to co łatwo wyleci i sobie ciumka. Rzadko kiedy jest głodna, przynajmniej tak to wygląda. W ogóle wszystko się nam pokiełbasiło, były już stałe pory drzemek, jakiś stały rytm a teraz wywrocone do góry nogami. U męża na rękach płacze, u mnie nie. Trudno ją odłożyć do łóżeczka bo zaraz pobudka. Chce być non stop noszona i to tylko przeze mnie. Śpi niespokojnie. Wie ktoś o co chodzi? Bo ja już się pogubiłam...fajnie się rozwija, co do tego nie mam zastrzeżeń ale czemu tak mało je i nie przybiera? Spada nam z 50 centyla na 25. Powoli godze się, że będę musiała zacząć dokarmiać tylko skoro ona nie jest głodna to czy będzie chciała jeść mm...ech powiem Wam, że załamuje mnie ta sytuacja i nie wiem co jest grane...
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ja daje mu wiecej zjesc. Normalnie daje muciumkac 15 minut, a po kapieli dostaje cyca 25 minut i wtedy dlugo spi. Tylko jak sie budzi w nocy na jedzenie to strzela 3 kupy co zajmuje mu z 20 minut po karmieniu.
małaMyszka lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Apaczka wiem co czujesz, ja dokladnie tak samo sie czuje, tyle ze u nas sprawa wyglada tak, ze je rowno co'2h z zegarkiem w'reku i ssie roznie od 10 do 30 minut i przybrala 100g w tydzien, spadla z 75 centyla na 50, niby dramatu nie ma, ale skoro je tak dlugo i czesto to o co chodzi?? Nawet wrocilo nocne jedzenie, a nie ma szans jej dluzej przetrzymac niz te 2h. Wczoraj raz udalo sie 3h, bo spala. Wczesniej bylo tak pieknie karmienie cyckiem do 16, potem 2 butelki, a teraz butelke zje od swieta, ja czuje sie wiezniem wlasnego dziecka, tak bym chciala z nia gdzies pojechac, ale to poki co nierealne, bo pewnie tylko bym sobie nerwy zszarpala, a nie odpoczela.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Właśnie nie wiem czy się najada, pewnie nie bo w przeciwnym razie by dobrze przybierała. Jakiś czas temu gdy było podobnie dostała moje mleko z butelki i nie chciała pić. Dzisiaj też spróbuję to zrobić. Gdyby była głodna to chciała jeść co chwilę, oferuje pierś a ona albo zaczyna płakać i nie ma mowy o jedzeniu albo possie chwilę i zaczyna lecieć mleko i też przestaje. Kupki robi, pieluchy moczy a nie przybiera.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Apaczka u nas też coś podobnego... Od środy nie przybrał ani grama, chociaż wcześniej przybierał 200 g tygodniowo... Rzuca się przy piersi, dzisiaj np. jadł 6 minut z 1 piersi i 2 minuty z drugiej i nie było szans, żeby go zmusić na więcej. Rozmroziłam swoje mleko z nadzieją, że zje, ale gdzie tam, pół godziny walczyłam aby zassał smoczek z butelki, a on wypychał językiem i się śmiał, w końcu zassał na chwilkę, poleciało mleko, więc je wypluł... Waży 5080 g i jest w 10 centylu, więc szału nie ma. Nie wiem jak miałabym go dokarmić, skoro nie chce mleka z butelki. Zresztą nawet jakbyś chciała dokarmiać, to pamiętaj, żeby to robić własnym mlekiem a nie mm. Nie wiem już naprawdę o co mu chodzi. Kupy od 3 dni robi ładne, moczy pieluszki. Cholera wie.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Apaczka, a moze taki urok naszych panienek?? Bo skoro siusiaja, po jedzeniu spia, no to moze po prostu beda niejadki...?
Agata u nas z butelka podobnie, wali usmiechy i wypycha jezykiemWiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2015, 11:47
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Gdzieś tam wyczytałam, że nie ważne ile przybiera, ale czy przybiera harmonijnie, czyli np. trzyma się tego 50 centyla itd
dziewczyny spróbujcie z lateksowymi smoczkami, niby nie są już popularne bo szybko się zużywają i niektóre osoby są uczulone na lateks, ale niby bardziej przypominają pierś, silikon jest jednak sztywny i twardy i nawet mój głodomorek często nie chce butelki i widać, że nie podchodzi jej smoczek
apaczka może spróbuj odciągać pokarm, ale pierwszą fazę odlewaj a małej podawaj mleko drugiej fazy, jak ona ssie tak krótko to chyba nie dochodzi do 2 fazy? a to druga faza przecież bogata w tłuszcze?małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Niecierpliwa no ja już nie wiem sama. Moja nie ma po kim być grubaskiem. Jest podobna do taty a on szczupły i taki nie do utuczenia. Po wielkich bojach, owinięta w pieluche i w akompaniamencie szumisia zjadła. Słychać było ładne przelykanie ale oczywiście piersi nie opróżniła. Teraz odciagam i zobaczymy ile będzie.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Mnie się też wydaje, że to nie jest kwestia smoczka, tylko tego, że on nie chce jeść po prostu. Bawiłam się z nim z 40 minut, dawałam butelkę, wypychał językiem, nagle zasypiał, śmiał się itp. Dawałam zwykły smoczek - normalnie ciumkał. Zdecydowanie nie wiem o co mu chodzi, ale też mi się wydaje, że zjada tylko1 fazę ostatnio.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Agata musimy zapoznać nasze dzieci, byłaby z nich świetna para haha z piekła rodem
Czytałam, że podobno ten wiek, w którym są nasze dziecko sprzyja tego typu akcjom. Na różnych forach jest pelno tego typu historii. Mi tam ciul z jej histeriami, byle rosła ładnie.Agaata, niecierpliwa, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Apaczka, daj znać, czy zjadła z butelki. Ja odpuściłam, mój z butelki nie zjadł. Zasnął, więc odlożyłam go do łóżeczka i poszłam pod prysznic, więc zaczął płakać po 3 minutach. Mąż go wziął do leżaczka, wychodzę po 15 minutach z łazienki, a on się w najlepsze bawi w leżaczku, a mąż gotuje zupę... Bez komentarza- synuś sobie jaja ze mnie robi. Jak mąż w pracy, to nie daje mi kanapki zjeść, a dzisiaj się bawi sam... I jeszcze mąż mi tu mówi, że dziecko spokojne i dlaczego ja mu obiadków codziennie nie gotuję...
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Agaata wrote:Apaczka, daj znać, czy zjadła z butelki. Ja odpuściłam, mój z butelki nie zjadł. Zasnął, więc odlożyłam go do łóżeczka i poszłam pod prysznic, więc zaczął płakać po 3 minutach. Mąż go wziął do leżaczka, wychodzę po 15 minutach z łazienki, a on się w najlepsze bawi w leżaczku, a mąż gotuje zupę... Bez komentarza- synuś sobie jaja ze mnie robi. Jak mąż w pracy, to nie daje mi kanapki zjeść, a dzisiaj się bawi sam... I jeszcze mąż mi tu mówi, że dziecko spokojne i dlaczego ja mu obiadków codziennie nie gotuję...
Mi się wydaję, że nasze pociechy inaczej traktują mamę od reszty, jakby więcej od mamuni wymagająU nas czasami jet tak, że ja wezmę małą na ręce i ta nawet jak jadła od razu szuka cyca i zaczyna ryczeć, dam ją mojej mamie i się uspokaja.
Tak samo, jak była malutka u mnie awantury, u męża lekki grymas i lulu. Nawet ostatnio podczas rehabilitacji zaczęła ryczeć, więc fizjo mówi żebym wzięła na ręce, przytuliła to się uspokoi, taaa jak ją wzięłam to od razu większy raban, bo przecież mama to trzeba zakomunikować baaardzo głośno "jak mi źle"apaczka, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
lys wrote:apaczka a Natalka bardzo ulewa? Może to jest przyczyną słabego przyrostu?
małaMyszka lubi tę wiadomość