SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
5ylwia wrote:U nas piękna pogoda.. a ja zamiast spacerować z wózeczkiem to siedzę z małą marudą w domu bo mój zajebisty mąż pojechał sobie do rodziców sprzątać samochód (już drugi raz w tym tygodniu) i przez przypadek zabrał moje klucze! Oczywiście mógłby się wrócić dać mi klucze i jechać w cholerę ale nie! Przecież nie będzie marnował cennego czasu, a ja na spacer mogę iść później.. Gnojek!!! Jakbym wiedziała, że tak będzie w życiu bym się nie zgodziła na kupno nowego samochodu! Jak nie mecze to samochody! A gdzie moje potrzeby i przyjemności? Nawet nie mam kiedy paznokci pomalować.. Uf wyżaliłam się
Mam nadzieję kochane, że Wy macie lepszy dzień
Czy mamy wspolnego meza?moj wydal milion zlotych na kosmetyki do samochodu i tez go czyści przy kazdej mozliwej okazji. A z grobow lecilismy pierunem bo przeciez mecz w tv
mamasia, małaMyszka lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Paula_071 wrote:Czy mamy wspolnego meza?
moj wydal milion zlotych na kosmetyki do samochodu i tez go czyści przy kazdej mozliwej okazji. A z grobow lecilismy pierunem bo przeciez mecz w tv
Ciekawe, czy nasi synowie odziedziczą zamiłowania po tatusiachPaula_071, mamasia, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Moj właśnie druga godzine spaceruje z mlodym a ja mam czas dla siebie oczywiscie polowa czasu byla przeznaczona na ogarniecie domu ale później wzięłam dluuugu prysznic z mini spa peeling maseczka na wlosy depilacja nabalsamowanie kazdego cm ciala ehhh jak przyjemnie
nawet obiad zdążę zjesc Gianna moj tez smiga na mecz
Paula_071, zabka11, mamasia, małaMyszka, Maniuś lubią tę wiadomość
-
No i gdzie te 17 stopni i słońce???? zimnica aż wychodzić się nie chce, byłam z młodym tylko 40 min - jemu to pewnie było ciepło ale ja zmarzłam jak cholera i dałam sobie spokój, za karę usypiałam go w domu i już 4 raz się wybudza.. ech mam nadzieję że trochę pośpi.. zdążyłam ogarnąć chatę i odgrzewam sobie rosół.. odpoczęłabym trochę a po 16 mają być teściowie..
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Moj maz to chyba cos przeskrobal, bo pierwszy raz w zyciu piecze dla mnie ciasto bez jaj i mleka
albo wygladam juz na mocno zdolowana czytaniem etykiet. Za godzine Wam powiem co z tego wyjdzie
5ylwia faktycznie gnojekMoj jakby taki numer zrobil to by wracal tempem rakiety odrzutowej, bo wiedzialby ze by sluchal najblizsze 5 lat
kurcze, mojemu dziecku w odróżnieniu ode mnie chyba ta dieta NIC służy bo buźka i kupy lepsze.
niecierpliwa, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Katarka wrote:Jak czytam ile te wasze dzieci przybierają to nie wiem co myśleć. Waga urodzeniowa Laury to 3740 g, na wyjście do domu 3560 g, a we wtorek (2 dni przed ukończeniem 3 miesiąca) 5520 g, czyli od wyjścia ze szpitala przybrała 1960 g. A wy piszecie, że tyle wasze dzieci przybierają w półtora miesiąca... Ale lekarka nic nie mówiła, żeby to było za mało.
mój urodzony 3830, przy wypis 3700 a teraz nie ma 6 kg jeszcze
jest na kp i lekarka powiedziała, że ok. W środę mały będzie miał 3 miesiące
małaMyszka, Katarka lubią tę wiadomość
-
apaczka wrote:No i jak to ciacho? Pochwal się a najlepiej daj przepis
kurcze, mojemu dziecku w odróżnieniu ode mnie chyba ta dieta NIC służy bo buźka i kupy lepsze.
Bardzo dobreWciagnelam 1/4 blachy az mi niedobrze
http://allrecipes.pl/przepis/467/babciny-placek-bez-jajek--mas-a-i-mleka.aspxapaczka, małaMyszka, Katarka lubią tę wiadomość
-
Niecierpliwa zazdroszczę pysznego ciacha.
Ja przyznam szczerze, że tak średnio trzymam się tej diety, tzn. nie jem mleka, żółtego sera, twarogu, jogurtów i wszystkich takich oczywistych rzeczy nabiałowych, ale nie czytam etykiet - z tym daję sobie spokój. Zwłaszcza, że ja naprawdę nie widzę różnicy po jakimkolwiek jedzeniu lub niejedzeniu czegoś.
Echh miałam ciężki tydzień, najpierw nie było męża od poniedziałku rano do czwartku wieczorem, wczoraj też prawie cały dzień sama, bo on w pracy, a w nocy dostał gorączki i wymiotów i cały dzień leży w łóżku ledwo żywy... Hubert jak na złość dał dzisiaj popalić za dwoje dzieci, cały czas płakał i marudził i tak naprawdę nie wiadomo o co mu chodziło. Mam wrażenie, że był zmęczony ale nie mógł na dłużej zasnąć. W końcu wygrzebałam woombie z szafy (nie używałam już od dwóch tygodni) i go zakokoniłam. Zasnął dosłownie już podczas zapinania woombie i śpi od 14.40 cały czas. Już się zaczynam zastanawiać, czy też się nie rozchoruje... no w każdym razie temperatury nie ma.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Agata 4 h snu popoludniu??? Zazdroszcze
Julka popoludniami to tylko takie kilkunastominutowki sobie urzadza, ale rano spala do 7, potem o 8.30 do 9.30, a potem od 11 do 15 z pobudka na jedzenie, no a od 15 to tak co 1,5h przysnie na max 15-20 minut
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Niecierpliwa, to ona pięknie śpi w dzień. U mnie zazwyczaj jest tak, że Hubert w domu śpi dwa razy - rano około 9.00 śpi przez pół godziny i po południu z godzinkę, gdzieś około 17.00. Dłuższe spanie ma na spacerze, wtedy śpi zazwyczaj około 3 godzin. dzisiaj wyjątkowo - na spacerze nie mógł zasnąć, bo zapomnieliśmy smoczka i marudził, w domu po spacerze to już płakał, więc woombie nas uratowało. Póki co śpi nadal, zaraz będę budzić na kąpiel.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
aaaaga wrote:Moj właśnie druga godzine spaceruje z mlodym a ja mam czas dla siebie oczywiscie polowa czasu byla przeznaczona na ogarniecie domu ale później wzięłam dluuugu prysznic z mini spa peeling maseczka na wlosy depilacja nabalsamowanie kazdego cm ciala ehhh jak przyjemnie
nawet obiad zdążę zjesc Gianna moj tez smiga na mecz
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyzabka11 wrote:Dziewczyny czy uzywacie dzbankow filtrujacych do wody, jesli tak to jakie polecacie?
Cze! Wchodzę na tematy forum, to przy okazji odpowiadam, że mam dafi i jest ok. Kupuję 3 sztuki filtrów w paczce bo taniej. Często są na nie promo w Carrefour. Mam w kranie wodę średnią. Woda z dzbanka inaczej smakuje. -
niecierpliwa wrote:Bardzo dobre
Wciagnelam 1/4 blachy az mi niedobrze
http://allrecipes.pl/przepis/467/babciny-placek-bez-jajek--mas-a-i-mleka.aspx -
jaju jaki dziś koszmarny dzień!!! mały był strasznie rozdrażniony po południu bo nie mógł zasnąć i jak przyszli teściowie i zaczęli ciumkać i brać na ręce to juz tak się wystraszył że nie mogłam go uspokić.. zasnął mi na rękach, w tym czasie teściowie poszli a przyszła kuzynka ale ona tak cichutko i spokojnie do niego mówiła że było ok, no i tak siedział sobie w bujaczku i miał super humorek i uwaga: spadła grzechotka z sofy!! i to był koniec.. wystraszył się i ryk taki że szok, uspokajałam go do 21 aż w końcu padł ze zmęczenia! nie czuję pleców...
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
A my byliśmy dziś na pogotowiu. Leon od rana kicha A później z nosa poszła mu woda.W ogóle taki marudny że masakra.Osluchowo wszystko ok Do obserwacji.Dostaliśmy Wit C w kroplach-któraś mama podawała? I sól Do nosa ale na razie nie dałam bo nic mu Nie leci.
Strachu się najadlam .Jezuuu jakie to straszne jak dziecko chore nie wie człowiek jak mu pomoc i co zrobić.Ja już chce żeby chodził i mówił!
Poza tym miałam odpocząć u rodziców A przez akcję z Fado i teraz Leonkiem padam na pysk.Jutro powrót do Wrocławia i tydzień znowu sama z dzieckiem mąż do pracy.Ale znowu na weekend do rodziców.Mam nadzieję że damy radę z Leonkiem.małaMyszka lubi tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
No dokładnie dziewczyny u nas też podobnie.Nie daj Boże jakiś chaos w domu i zburzony rytm dnia to jest nadają tak jak dziś.
A i jeszcze jedno:czy Wasze dzieci też urządzają cyrk przed wieczornym dodaniem A jak już zasna to śpią bardzo niespokojnie?mój to się rzuca struś i płacze w nocy przez co się wybudza i dziś np chyba 5x do niego wstawalam. Sąsiadka rodziców pielęgniarka mówi że to przez to że dziecko coraz więcej przeżywa widzi w dzień i ma sporo bodźców i dlatego ten sen jest taki niespokojny.Myślicie że to tak jest??małaMyszka lubi tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015