SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Ależ nAs wytargalo na dworze,ale tak ładnie spał,że szkoda było wracać i ponad trzy godziny zaliczyliśmy
ciężko Was ostatnio nadrobić,bo mały domaga sie stale uwagi lub ktoś nas odwiedza,ale czytam. Od kilku dni się przekreca na boki i potrzasa zabawki oraz pcha nasze palce do swojej buźki.
chcebycmama, lys, jesslin87 lubią tę wiadomość
-
Agata pracowałam głównie na Bialolece tam były biura firm szefa, dojazd był spoko bo tylko trasa ak i jechalam do pracy 20 min max. Mieszkam przy Sadach Zoliborskich wiec do Mordoru kawalek a z Marek to juz w ogole daleeeko
ale najwiecej firm w Mordorze, mam nadzieje ze da mi sie znalezc posadke w sredniej firmie i unikne korporacji.
Agaata lubi tę wiadomość
-
Lys, zgadzam się z Tobą, lekarze w Polsce nie są odpowiednio wynagradzani i doceniani. W mojej rodzinie większość osób to lekarze i zdecydowanie niestety tak to wygląda. Stereotypy oczywiście są inne, ale prawdziwy obraz zdecydowanie inny.
Lys, czyli jeśli zostaniecie w Polsce, to tak czy siak Twój mąż będzie ciągle wyjeżdżał na tak długo? Kurcze, to nie jest łatwa sytuacja i dla Ciebie i dla niego, no i dla Lily pewnie też nie będzie.
Mój mąż kiedyś dużo wyjeżdżał za granicę z pracy. Wiele miesięcy spędził w Szwecji, w Rumunii, w Finlandii itd. Teraz na szczęście głównie w Polsce, czasem leci gdzieś dalej, ale tylko jako chwilowe wsparcie projektu. I całe szczęście, bo ja z Małym bym chyba nie wyrobiła sama na dłużej. Także Ciebie Lys podziwiam z całego serca.
lys, Weridiana lubią tę wiadomość
-
magda sz wrote:Agata pracowałam głównie na Bialolece tam były biura firm szefa, dojazd był spoko bo tylko trasa ak i jechalam do pracy 20 min max. Mieszkam przy Sadach Zoliborskich wiec do Mordoru kawalek a z Marek to juz w ogole daleeeko
ale najwiecej firm w Mordorze, mam nadzieje ze da mi sie znalezc posadke w sredniej firmie i unikne korporacji.
Powiem Ci szczerze, że ja też chciałabym pracować w średniej wielkości firmie, najlepiej z polskim kapitałem i zagraniczną pensjąKorporacja nie jest dla mnie, za dużo bydła się tam naoglądałam, dlatego raczej nie wrócę do mojej firmy po macierzyńskim. Jestem na etapie zastanawiania się co ze sobą zrobić za rok.
-
agaata dokładnie tak, jak napisałaś
W zeszłym roku miał inną pracę też za granicą, ale pracował 2 miesiące i 2 tygodnie był w domu, a jeszcze wcześniej 2 miesiące praca, 1 miesiąc w domu. Teraz rozgląda się za czymś w układzie 2 miesiące on, 1 miesiąc off, ale na razie nie znalazł nic co by mu odpowiadało. Ja z chęcią bym wyjechała jeśli to by pozwoliło nam być razem codziennie, ale wyjazd to też nie takie proste. My mamy skomplikowane życie, ale pracujemy nad tym żeby to zmienić, kiedy i jak tego nie wiem. -
chcebycmama wrote:Mój by patrzył non stop. Dlatego trzeba uważać.
Co do wagi to my mamy teraz pewnie prawie 6 kg, waga urodzeniowa 3680g.
Aga89 a może to jeszcze za wcześnie na sięganie po zabawki? Daj mu czas i się nie martw.
Natalka za kilka dni kończy 3 miesiące i zaczyna 4. Nawet lekarka jakieś 2 tygodnie temu sprawdzała czy mała się podciąga do siadania i powiedziała ze damy jej czas do 18 listopada -
niecierpliwa wrote:Lys a Ciebie w Polsce tez trzyma praca?
Nie, mnie w Polsce nic nie trzyma. Moja ostatnia praca była bardzo stresująca, dużo pracowałam po godzinach, wynagrodzenie też było "lekko" nieadekwatne do zakresu obowiązków i jeszcze "lekko" mnie zrobili w ch... zatem zrezygnowałam z pracy, a do tego nie mogłam zajść w ciążę, więc doszliśmy z mężem do wniosku że muszę się odstresować i zregenerować i dlatego nie podejmuję nowej pracy. Nie pracuję od 1,5 roku, w między czasie zrobiłam studia podyplomowe i oczywiście zaszłam w ciążę.Weridiana lubi tę wiadomość
-
Aga89 wrote:Natalka za kilka dni kończy 3 miesiące i zaczyna 4. Nawet lekarka jakieś 2 tygodnie temu sprawdzała czy mała się podciąga do siadania i powiedziała ze damy jej czas do 18 listopada
Aga Julka juz 2 tyg temu skonczyla 3 miesiace i nie podciaga sie ja dam jej palce. Wszedzie, gdzie czytalam pisza, zeby nie podciagac dziecka, ze samo ma to robic. Julka tylko przechyla sie do przodu jak ja nosze na krzeselko i pare razy lezac chciala sie podniesc. Spokojnie Natalka ma jeszcze czasu a czasuAga89, Katarka, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Aga89 wrote:Natalka za kilka dni kończy 3 miesiące i zaczyna 4. Nawet lekarka jakieś 2 tygodnie temu sprawdzała czy mała się podciąga do siadania i powiedziała ze damy jej czas do 18 listopada
moja jutro kończy 3 miesiące i też się nie podciąga do siadania, a jak sama ją ciągnę za rączki to główka daleko w tyle - w ogóle jej nie kontrolujeAga89 lubi tę wiadomość
-
Agaata wrote:Powiem Ci szczerze, że ja też chciałabym pracować w średniej wielkości firmie, najlepiej z polskim kapitałem i zagraniczną pensją
Korporacja nie jest dla mnie, za dużo bydła się tam naoglądałam, dlatego raczej nie wrócę do mojej firmy po macierzyńskim. Jestem na etapie zastanawiania się co ze sobą zrobić za rok.
Ja tez mysle...jedno co wiem to ze najwczesniej wracam do zawodu w styczniu 2017. Korpo nie chce tym bardziej ze nie bede miala ochoty brac udzialu w tym wyscigu bo dziecko najwazniejsze i nadgodziny itp, nie wchodza w gre.
Lys wazylam i wazy 6,600 czyli 90-97 centyl.lys, zabka11 lubią tę wiadomość
-
http://pediatria.mp.pl/lista/show.html?id=100448
"Pytanie nadesłane do redakcji
Syn ma 4 miesiące, podczas podciągania za przedramiona nie podnosi główki, tylko robi mostki. Czy wszystko jest w porządku, czy może być chory?
Odpowiedziała
lek. med. Katarzyna Jamruszkiewicz
specjalista medycyny rodzinnej
Poradnia Lekarza POZ
Szpital Specjalistyczny im. Rydygiera w Krakowie
Bez osobistego zbadania dziecka i obserwacji opisywanego „robienia mostków”, nie można udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Zapewne w pytaniu chodziło o tak zwaną próbę trakcyjną. Jest to element badania lekarskiego, oceniającego rozwój psychoruchowy dziecka. Próba ta polega na podciąganiu dziecka leżącego w pozycji na pleckach za rączki w górę i obserwację, jak ono się zachowuje, między innymi czy kontroluje główkę, czy ugina kończyny. W zależności od wieku dziecka oczekujemy innych rezultatów. 4-miesięczne dziecko podczas podciągania do góry powinno unosić główkę i lekko zginać nóżki.
Podkreślenia wymaga fakt, że próby podciągania niemowlęcia za rączki nie powinny być wykonywane przez rodziców, a nawet przez lekarza nie mogą być wykonywane zbyt często. Aby ocenić, czy synek rozwija się prawidłowo, należałoby go całego dokładnie zbadać, ocenić odruchy, napięcie mięśniowe, zachowanie w pozycji na brzuszku i inne. Sama próba trakcyjna, zwłaszcza wykonana jednokrotnie i to przez rodzica, nie może być podstawą do rozpoznania jakiegokolwiek zaburzenia rozwoju u dziecka. Dopiero całokształt badania, powtarzanie jego elementów czy to podczas jednej wizyty czy podczas odbywających się w regularnych odstępach czasowych kontroli lekarskich mogę sugerować jakiś problem zdrowotny i wymagać bardziej szczegółowych badań czy konsultacji specjalistycznych.
Proszę skonsultować się z lekarzem prowadzącym dziecko i powiedzieć mu o swoich obawach, co do rozwoju synka. Po zbadaniu dziecka, lekarz będzie mógł stwierdzić, czy dziecko rozwija się prawidłowo, czy też wymaga skierowania do poradni neurologicznej czy na rehabilitację."
-
magda sz wrote:Ja tez mysle...jedno co wiem to ze najwczesniej wracam do zawodu w styczniu 2017. Korpo nie chce tym bardziej ze nie bede miala ochoty brac udzialu w tym wyscigu bo dziecko najwazniejsze i nadgodziny itp, nie wchodza w gre.
Lys wazylam i wazy 6,600 czyli 90-97 centyl.
okczyli nie tylko moja to kluska, uspokoiłaś mnie
magda sz lubi tę wiadomość
-
Co do zabawek to Julka do zabawek raczki wyciaga, chwyta maskotki dwoma raczkami, pakuje do buziola, siluje sie z nimi, ale chwyt ma jeszcze slaby, bo grzechotki tylko bardzo cienki i to tylko na kilkanascie sekund.
Poszlam za ciosem, zzarlam 3/4 duzej milki i jak zaraz sie nie zrzygam to bedzie cud. Starczy mi'na kolejne 3 tygodnieMezowi powiem, ze dalam biednym jak chodza i prosza o jedzenie
lys, Agaata, magda sz, Pulpecja, Zetka, jesslin87, Katarka, Weridiana, zabka11, 5ylwia lubią tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Co do zabawek to Julka do zabawek raczki wyciaga, chwyta maskotki dwoma raczkami, pakuje do buziola, siluje sie z nimi, ale chwyt ma jeszcze slaby, bo grzechotki tylko bardzo cienki i to tylko na kilkanascie sekund.
Poszlam za ciosem, zzarlam 3/4 duzej milki i jak zaraz sie nie zrzygam to bedzie cud. Starczy mi'na kolejne 3 tygodnieMezowi powiem, ze dalam biednym jak chodza i prosza o jedzenie
U nas podobnie to wygląda.