SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Moja dzis prawie sama siadla, byla w pozycji polezacej na moich kolanach oparta o brzuch i sama usiadla, pozniej ja trzymalam zeby sie nie podnosila zeby krzywdy nie zrobila, za szybko chce siadac. Jak juz zaczela na brzuchu z glowa to sie rozkrecila.
Jeszcze ma czas na siadanie, z kolei jej srednio wchodzi trzymanie grzechotek trzyma troche ale raczej nie ogarnia ze cos trzyma nie ma koordynacji reka-oko -
ej niecieprliwa nie rób smaka
Ja mam pół szuflady czekolad, ciastek i lody w zamrażalce, ale nie mogę się złamać, bo albo będę konsekwentna albo się złamię, zeżrę wszystko i będzie koniec diety.
Dopiero jeśli uda mi się przejść tylko na cycka i wtedy nie będzie poprawy to przestanę się katować dietą. -
czytam to
http://m.edziecko.pl/edziecko/1,113155,15099356,Trzeci_miesiac_zycia_niemowlaka.html
i zastanowiło mnie to zdanie
"Możemy też usiąść na podłodze czy tapczanie i trzymając niemowlę na rękach, zmieniać pozycje, turlając malucha po swoim ciele. To dla niego wspaniałe ćwiczenie - przygotowuje je do dalszych etapów rozwoju ruchowego."
kumacie, o co chodzi??? bo ja nie bardzo właśnie -
Magda, to Twoja córa to spryciula z tym siadaniem
U mnie póki co nic nie próbuje w kierunku siadania, póki co mamy opanowane przekręty z brzucha na plecy, z pleców na boki, trzymanie zabawek i moich palców i celowanie nimi do buzi. O siadaniu nie ma jeszcze mowy. -
lys wrote:czytam to
http://m.edziecko.pl/edziecko/1,113155,15099356,Trzeci_miesiac_zycia_niemowlaka.html
i zastanowiło mnie to zdanie
"Możemy też usiąść na podłodze czy tapczanie i trzymając niemowlę na rękach, zmieniać pozycje, turlając malucha po swoim ciele. To dla niego wspaniałe ćwiczenie - przygotowuje je do dalszych etapów rozwoju ruchowego."
kumacie, o co chodzi??? bo ja nie bardzo właśniePulpecja, gianna88, zabka11, Martucha86 lubią tę wiadomość
-
Uwaga jednak nie ma regresu, tylko "charakterek" mojego dziecka robi swoje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2015, 21:34
magda sz, mamasia, gianna88, niecierpliwa, chcebycmama, apaczka, Katarka, Weridiana, kasiuleek, zabka11, Martucha86, 5ylwia lubią tę wiadomość
-
lys wrote:i jak było?
lys, Paula_071, mamasia, magda sz, gianna88, chcebycmama, Katarka, Maniuś, Weridiana, kasiuleek, zabka11, Martucha86, 5ylwia lubią tę wiadomość
-
lys wrote:Uwaga jednak nie ma regresu, tylko "charakterek" mojego dziecka robi swoje.
Proszę, jak potrafi jak chce. Lily oczywiście patrzy na tv.
https://drive.google.com/file/d/0BzWJqvU_vWqjU3Y4TWM1MEhYVWc/view?usp=sharing
edit: nie słuchajcie głosulys lubi tę wiadomość
-
lys wrote:myszka, no to super
Ma pewne opory do moich rodziców, ale chyba przez to że czuje innego psa - owczarka niemieckiego-tez suczka...lys, magda sz, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny moja ma skończone 3 mies i lekarka przy wczorajszym badaniu nie sprawdzala trakcji tylko bardziej napiecie. Wzięła ją na swoich dłoniach pod tyłek i pod łopatki/ ramiona i podniosła do góry. Sprawdzała czy utrzyma głowę i jak nóżki i rączki trzyma w takiej pozycji. Moja potrafi przekręcić się z pleców na brzuch, ale z powrotem już nie zawsze jej wychodzi i się wkurza. Zabawki potrzyma chwilkę, ale sama nie sięga po nie świadomie. Najłatwiej jej chwycić pieluszkę albo taką płaską pluszankę z metkami.
Weridiana lubi tę wiadomość
-
Poza tym, pamiętajcie, że każde dziecko rozwija się w swoim tempie, nie można patrzeć na jedną umiejętność, tylko na całokształt. Czasami dzieci tak intensywnie coś ćwiczą, że wydaje się że jest regres w innych umiejętnościach, a potem nagle wszystko ok.
gianna88, Weridiana, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Lys - i Ty mówisz, że ona nie podnosi głowy? Pięknie:) I jaka spokojna, mój to wierzga nogami, głową, ręce podnosi - jakby chciał wyskoczyć w powietrze;)
My mamy mieszkanie 100 metrów., 5 pokoi właśnie z myślą o 2 dzieci. Mieliśmy kupić mniejsze, ale to okazało się w cenie 80metrowych w okolicy. Polecam szukać mieszkania, które są ostatnie w inwestycji, sprzedają je dużo taniej, my zapłaciliśmy 3 tys na metrze mniej niż sąsiedzi.
Też mam dylemat co zrobić po macierzyńskim. Też pracuję w korporacji, ale bardzo lubię swoją pracę. Moje biuro jest blisko moich rodziców, więc mogłabym podrzucać im małego. Mój mąż pracuje na uczelni, więc jest sporo w domu, dlatego niania nie musiałabym przychodzić na 10h tylko np. na 7 godzin. Nie chce dawać takiego małego dziecka do żłobka, dlatego na początek ktoś musiałby się nim zająć. Moja mama idzie za rok na emeryturę, ale jest trochę chora. Opieka nad dzieckiem to ciężka praca fizyczna, więc nie chciałabym jej tak eksploatować chociaż ona się upiera, że nikomu nie odda Tomka i będzie się nim opiekować.
Najchętniej wyjechalibyśmy z mężem do USA. Tam mąż zarabiałby dużo lepiej, a oboje kochamy tamten poziom usług. Życie tam jest całkiem inne. Mąż tak kocha Stany, że wyjeżdża tam na wszystkie możliwe konferencje i staże, czasami po kilka razy w roku. Trzyma nas w Polsce rodzina. Oboje jesteśmy bardzo zżyci z rodzicami i rodzeństwem, nie chcemy ich zastawiać, zwłaszcza, że będzie trzeba pewnie opiekować się rodzicami na starość. My korzystamy teraz z ich wsparcia, a oni z naszego później. Mój mąż powtarza, że jak umrze ostatni z naszych rodziców to wtedy wyjedziemy. Biorąc pod uwagę, że w mojej rodzinie średnia życia to 95 lat, to wyjedziemy chyba na własnej emeryturze;)
Tomek śpi 5 godzinę. Byliśmy na spacerze, zakupach, zrobiłam obiad, zjadłam obiad, wysprzątałam caaaałe mieszkanie. Nuda;)
edit. Tomek ostatni raz był ważony prawie miesiąc temu, wtedy miał 5700 jak dobrze pamiętam. Tydzień temu ważyłam go na wadze łazienkowej i wyszło mi 6700. Więc też jest klucha;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2015, 16:45
Pulpecja, lys, magda sz, Weridiana, zabka11 lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
lys wrote:heehe jak młode prosie mówisz
Iwek leży obok Ciebie? czy go trzymasz czy jak dokładnie?lys lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny o info o wadze, bo mi tu już niektórzy dziecko kazali odchudzać.
Ja karmię na żądanie i cycka daję zawsze jak ona chce, a jeśli muszę dać butelkę mm to po butli staram się czekać minimum 2h do następnego karmienia. Nie zawsze się udaje, bo nieraz domaga się cyca po butelce.