SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
magda sz wrote:Ewa te rzęsy 2x1 to specjalny klej że trzymają się długo, te kępki to tylko do kontaktu z wodą lub płynem do demakijażu.
Lady i w tym przypadku małżeństwo ma przewagę nad partnerstwem bo od tak z Tobą nie zerwie, rozwod z takiego powodu będzie ciężko wziąć. Moja koleżanka samotnie wychowuje syna bo teściowa zepsuła wszystko i niemąż wybrał mamusię a nie kobietę-matkę swojego dziecka...Jego następna kobieta została jego żoną i mamusia poszła na bok, facet jest w szczęśliwym małżeństwie, koleżanka do tej pory nie ma nikogo bo ma traumę po niedoszłej teściowej. To tak apropos tego "zerwania". Nie doszukuj się w tym złośliwości podaje tylko przykład przewagi związku formalnego nad nieformalnym.
Mimo wszystko mąż czy nie mąż takie traktowanie nie powinno mieć miejsca, Twoja córka będzie powielać Ciebie, ja bym spakowała się i pojechała do rodziców z dzieckiem. Jak Rafał ma Cie szanować skoro Ty nie szanujesz siebie? Do czego Ci taki facet który nie stanie w Twojej obronie, poczucie bezpieczeństwa to chyba priorytet w związku, tak mi się zdaje. Kłótnie kłotniami ale zawsze powinien stanąć po Twojej stronie, tym bardziej że jego zryta matka nie ma racji, a to że urodziłaś mu piękną córę to już w ogóle powinien strzec Ciebie i małej jak oka w głowie a nie mamusi..Wykończysz się psychicznie pierwsze święta w takiej atmosferze, wiem że nie świętujesz Bożego Narodzenia ale to jakby nie było święto RODZINY. Lady walcz o swoją rodzinę, takie poddanie się sytuacji nie sprawi że będzie dobrze...
Już raz wyszłam z Zuzią z domu nic nie mówiąc, straciłam się na 3 dni. I Rafał powiedział: że jeśli jeszcze raz mu taki numer wywinę, to więcej dziecka nie zobaczę, zrobi wszystko by mi je zabrać. A pojechałam do koleżanki do Poznani po kłótni z rafałem który stwierdził że jest zbyt zmęczony na zajmowanie się mała. Powiedziałam że razem ją zrobiliśmy i razem ją wychowamy i idę na spacer, wrócę jak przemyśli co zrobił i powiedział, myślał że wrócę wieczorem i tak ;/ i nie dzwonił, i nie przeprosił, wróciłam po 3 dniach i to usłyszałam, boję się. Może i to jest zachowanie 18 stki, ale nie chcę by moje dziecko wychowywało się bez taty, i przezywalo roztanie rodzicow.
-
Dzięki dziewczyny:) no lachon lachon bo wszystko pod płaszczem, przyjdzie ciepło to wyjdą wszystkie mankamenty... aaaa może do tego czasu schudne:) zostało 3 kg może dam radę do lata:) niestety moim najwiekszym mankamentem jest brzuch dalej:( bo tak to wszystko mogło by zostać
-
Aska87 wrote:co do Lady to już któraś to pisała, też mi się czasem wydaje że Lady nas wkręca... może pisze jakąś prace na temat jak reagują ludzie na forach na takie teksty czy coś... wkurwiać się na teściową a później jej dziecko zostawić i kazać karmić ... nie wyobrażam sobie tego
nie wkręcamszukam pomocy
-
Lady, jeśli wyszłaś na 3 dni bez słowa, to wcale się nie dziwię, że on tak do Ciebie powiedział. Echh dziwne to co opisujesz, nie chce mi się pisać w kółko tego samego, bo to bez sensu. Ja już powiedziałam, co miałam powiedzieć i tyle.
Natomiast gdybym wyszła, nawet po kłótni, na 3 dni z domu razem z dzieckiem to myślę, że mój mąż by się wściekł - choć rzadko mu się to zdarza. I miałby rację. -
Lady- szczerze ? mi się wydajesz ze ty robisz z siebie ofiare..narzekasz tak na tesciowa a sama do dziecka nie wstałaś tylko kazałas jej zrobic mleko ? no ja bym się wstydziła.
No i w ogole powiem ze jakoś przez palce biore to co piszesz...nie wiem ale wydaje mi sie ze ty po prostu taka jestes ze lubisz narzekać, moze warto spojrzeć na siebie ? Moze tesciowa czasami ma racje ale ty obracasz kota ogonem? -
Migotkaa wrote:Dzięki dziewczyny:) no lachon lachon bo wszystko pod płaszczem, przyjdzie ciepło to wyjdą wszystkie mankamenty... aaaa może do tego czasu schudne:) zostało 3 kg może dam radę do lata:) niestety moim najwiekszym mankamentem jest brzuch dalej:( bo tak to wszystko mogło by zostać
Jestes bardzo szczuplutka, ja ti bym chciala tak z 5kg zrzucic..tylko ze ja to mam naprawde z czego bo waze 70kgMigotkaa lubi tę wiadomość
-
Lady sory za szczerość ale chyba potrzebujesz pomocy specjalisty, Ty, mąż, teściowa.. wydaje mi się że sprawy zagalopowały za daleko i za długo tkwisz w takich relacjach żeby pomogło Ci "kobieto ogarnij się".. musisz sobie wszystko poukładać, ustalić priorytety, granice.. jeżeli widzisz że wymiękasz i sama nie dajesz rady nie wstydź się prosić kogoś o pomoc, forum Ci nie pomoże bo tak naprawdę nie znamy Ciebie, Twojej przeszłości itp.. a tutaj wszystko jest ważne.. złap dystans na święta i pomyśl realnie jakie masz możliwości pomocy..
-
Pulpecja wrote:Ofka, a jak w drogerii poproszę o " szmatę do ryja " to pani będzie wiedziała o co chodzi
Lady, a jakie to ma znaczenie ile ona ma lat? To przez 60 lat nikt jej szacunku do ludzi nie nauczył?
Jak to masz zostawić Rafała? Zupełnie? To, że mu si e skarżysz to akurat normalne, w końcu to twój facet. Powiem ci tak. U mnie na początku teściowa myślała, ze coś mi powie i będzie super. Uświadomiłam jej, ze my z mężem wszystko sobie mówimy i na pewno powtórzę mu wszystko. Jak coś powiedziała to on do niej dzwonił i ją opierdalał. Poinformował ją też, że życzy sobie wiedzieć o wszystkim i nikt nie będzie obrażał jego żony jeśli chce żyć z nim w zgodzie, nawet ona. No i druga rzecz, zawsze w każdej sytuacji trzyma moją stronę. Próbowała też dzwonić do niego i skarżyć się na mnie, że coś tam coś tam, też ją opierdolił i teraz jest spokój. Teściowa do rany przyłóż. Na tekst, ze ona jest starsza mówiłam, ze trudno żeby była młodsza od synowej, ale wiek nie zawsze idzie w parze z wiedzą. Na tekst, ze ona w końcu jest matką - mówiłam, że ja też jestem matką i co w związku z tym (teraz to już nawet mam przewagę, bo ona ma tylko dwoje dzieci).Migotkaa, Pulpecja, jesslin87, magda sz lubią tę wiadomość
-
Ewa123 wrote:A ja już czekam spakowana na męża, ajk wróci z pracy robimy akcje pt. Łapanie kota (zawsze bestia wyczuwa, że wyjeżdżamy i się chowa tak, żeby jej nie dało się wyjąć, panicznie się boi jazdy), no i jedziemy do rodzicow. Ja zostanę tam 2 tygodnie z Córcią i kicią,mąż po świętach do pracy wraca, ale na Sylwestra przyjedzie do nas. 2 dnia świąt mamy chrzciny. Trzymajcie kciuki
Już dziś życzę Wam zdrowych, wesolych Świąt, pociechy z maluchów i odpoczynku
nalajkowalamjesslin87, Ewa123, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
My właśnie wyjeżdżamy
uff samochód zapakowany pod sufit, dosłownie bo na przednim siedzeniu bujaczek Tiny Love, pod siedzeniem miauczy kot. Na szczęście mała póki co śpi zobaczymy jak będzie dalej bo przed nami 5h drogi.
Pulpecja, Paula_071, magda sz, jesslin87, Laura, Weridiana, zabka11, małaMyszka, sylwucha89, Amberla, Zetka lubią tę wiadomość
-
Na moje oko to Lady ma objawy depresji...
Ofka, ja tam się z tego uśmiałam, bo wyobraziłam sobie siebie w tej drogerii. Mam bujną wyobraźnię
jutro wigilia, a ja w czarnej dupie jestem. Najlepszy byl mój mąż. Jego mama ma dla nas jajka ze wsi, ale jakieś mam jeszcze w domu. I ten pyta: to mam jechać po te jajka po drodze?
- no jak chcesz.
- no ale nie wiem, kiedy ty chcesz piec te ciasta?
Nosz k.... chyba nie w wigilię? Albo w święta?Paula_071, magda sz, jesslin87, Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Ja założyłam body z długim rękawem a na to polarowy pajacyk.
Ewa moj kot wręcz przeciwnie. Jak widzi, że się pakujemy i wyciągam jego torbę to sam do niej wchodzi. Gdyby mógł to by się i zamknął sammagda sz, jesslin87, Ewa123, Laura, lys, małaMyszka, Amberla lubią tę wiadomość
-
Aga, jak wiem, że jedziemy gdzieś na krótko i będziemy otwierać drzwii wysiadać kilka razy to ubieram w body z długim, spodenki, cienką czapeczkę i mam taką kurtkę niezbyt grubą. jak jedziemy gdzieś dalej to body z długim, spodnie i bluza dresowa. Mniej więcej tak jak siebie, a ja nieznoszę jezdzic w kurtce.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
A ja kypilam kocyk do fotelika bo we wszystkim bylo mu za goraco. I jechal body, pajac i to wszystko. Kocyk z kapturem to mu glowe przykrylam i bylo dobrze. Szyjka ciepla, dziecko mialo raczki cieple.
Lady ja nie rozumiem kobiet co mowia niewazne jak bede sie meczyc, bede udawac ze wszystko ok wazne by dziecko mialo ojca. Zeby Ci kiedys Zuzia "nie podziekowala".
A mam wrazenie ze z kazdym rokiem bedzie coraz gorzej. A dziecka Ci nie odbierze u nas sad zawsze staje po stronie matki. Nawet jak ojciec jest dobry a matka katuje dziecko.
Ja wam powiem w domu to jestem matka Polka ale jak gdzies wychodze to make up i wlosy robie. A maz zawsze daje mi na to czas. Jak ostatnio patrzalam na farby do wlosow to powiedzial ze mam zafarbowac a on dziecma popilnuje.
Ja to i tak minimalistycznie. Kredka i puder rozswietlajacy czasem tusz. Mam ladna cere wiec nie chce za bardzo ja zatykac.
A ta szmata do ryje zostala mi w pamiecu i kupie sobie. Aaa i musze to cos do rzes.
A ja chudne powoli ale cos tam spada.zawsze dzinsy 42. I teraz 42 sa luzne a 40 tak na styk. Nie pamietam kiedy 40 nosilam. Takze moze zejde kiedys na 36.Paula_071, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Boze te moje posty bez skladu i ladu. Hahahha
Brakuje mi sniega buuu pamietam jak na dankach jezdzilam, balwany lepilam do tego bitwy na sniezki. Na lodzie zesmy sie slizgali a wychodzi na to ze nasze dzieci beda znaly snieg z opowiesci, bajek lub filmow.lys lubi tę wiadomość
-
Apaczka szczęśliwej szerokiej i spokojnej drogi
:*
My się jutro pakujemy, biedny samochód, pewnie będziemy jechać na błotnikach.
Zrobiłam sałatkę warstwową ze śledziem burakiem itp, ludzie ile to roboty...gdyby nie małż to bym nie zrobiła bo Maja dziś jest strasznie niedobra. W końcu dałam viburcol i zasnęła na nim.
Karolina ja mam ten sam cel żeby do 65 zejść na nawet do 60 (marzeeeenie), dziś ćwiczyłam z braku laku z Mają- robiłam z nią brzuszki, ona miała radochę i to fest a ja mało się nie porzygałam i nie zemdlałam hehe ciężarek 7,5 kg to dużo. Mam nadzieję że te 60 osiągnę jak Maja zacznie biegać a ja będę biegać z nią.
apaczka, jesslin87, Weridiana lubią tę wiadomość