SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Lady przepraszam Cię, ale jakby mnie mamusia tak wykończyła to byłaby właśnie w drodze do domu...
A ona po co przyjechała do Was?
Dziwny układ macie.
Ja mam z matką pokręcone relacje, ale bardzo ograniczyłam spotkania i zdrowsza jestem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2015, 15:31
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Magda poza pieczeniem ok 45 min przygotowanie zajęło mi 15 min także działaj! http://www.poezja-smaku.pl/ciasto-marchewkowe/
Młody dopiero zasnął od rana. Lecę kroić warzywa do sałatki!!!magda sz lubi tę wiadomość
-
Lady bez obrazy, ale masz to, na co się godzisz. Skoro pozwalasz sobie włazić na głowę obcej babie to nie narzekaj i nie marudź. A jeśli jesteś nieszczęśliwa w takiej sytuacji to to po prostu zmień. Wszystkie Ci tu doradzamy, namawiamy żebyś coś z tym zrobiła. A Ty nie robisz nic w tym kierunku, by coś się zmieniło, tylko marudzisz.
Agaata, Pulpecja, Paula_071, magda sz, jesslin87, Maniuś, Martucha86 lubią tę wiadomość
Ewa123 -
Ewa123 wrote:Lady bez obrazy, ale masz to, na co się godzisz. Skoro pozwalasz sobie włazić na głowę obcej babie to nie narzekaj i nie marudź. A jeśli jesteś nieszczęśliwa w takiej sytuacji to to po prostu zmień. Wszystkie Ci tu doradzamy, namawiamy żebyś coś z tym zrobiła. A Ty nie robisz nic w tym kierunku, by coś się zmieniło, tylko marudzisz.
Zrobiłam, wczoraj gadałyśmy, i każda rozmowa kończyła się kłótnią i płaczem Zuzi, powiedziałąm to rafałowi, opiedzielił ją, i ona potem mnie że się mu skarżę, a dzisiaj wstaję i jest to samo ;/ wywalić jej z domu nie mogę, bo rafał by się tak na mnie obraził że pewnie by ze mną zerwał ;/, nie mam innego wyjścia jak się godzić na to co robi, bo ona i tak robi mimo kłótni i próśb po swojemu. -
Ja nie obchodze świat. Zazwyczaj tylko choinkę ubieramy (odkąd wyszłam za mąż bo wcześniej nie ubieralam) a na kolację jak mamy ochotę to idziemy do restauracji. W tym roku nawet choinki nie ma mimo że mąż nalegał bo ja nie mam na to siły.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2015, 15:44
Agaata lubi tę wiadomość
-
lys wrote:Ja nie obchodze świat. Zazwyczaj tylko choinkę ubieramy (odkąd wyszłam za mąż bo wcześniej nie ubieralam) a na kolejce jak mamy ochotę to idziemy do restauracji. W tym roku nawet choinki nie ma mimo że mąż nalegał bo ja nie mam na to siły.
Rozumiem. A mama zostaje u Ciebie czy będziesz sama? -
Lys, to jeśli jest taka możliwość, to jutro bratu Lily podrzuć na dwie godziny na rączki - w końcu to facet, więc ma trochę siły, żeby nosić, a Ty się połóż w wannie w słuchawkach na uszach, żeby płaczu nie słyszeć i trochę odpocznij. Kiedyś trzeba się zregenerować, a Lily tak czy siak się nic nie stanie, bo zostanie z dwiema dorosłymi osobami.
magda sz lubi tę wiadomość
-
Heh juz próbowałam ale kiepsko im idzie zabawianie małej. Pol godziny a potem ja juz nie mogę wytrzymać jak słyszę poplakiwanie Lily.
No i największy problem to brak wanny. Prysznic tylko mamy. No a zasnąć nie mogę jak wiem ze dziecko płaczeniby nic jej się nie dzieje ale każda komórka w moim ciele każe mi iść i ukoić płacz małej. Eh ta natura.
Agaata, Ewa123, Paula_071, jesslin87, Maniuś, Amberla lubią tę wiadomość
-
Lady Savage wrote:29 lat
Lady, a ja mam wrażenie, że czytam wpisy osiemnastolatki. Dorosła jesteś, ogarnij się tak żeby było Ci dobrze, albo nie marudź, bo to i tak nic nie zmieni.Ewa123, Paula_071, lys, jesslin87, Amberla, Martucha86 lubią tę wiadomość
-
lys wrote:
Heh juz próbowałam ale kiepsko im idzie zabawianie małej. Pol godziny a potem ja juz nie mogę wytrzymać jak słyszę poplakiwanie Lily.
No i największy problem to brak wanny. Prysznic tylko mamy. No a zasnąć nie mogę jak wiem ze dziecko płaczeniby nic jej się nie dzieje ale każda komórka w moim ciele każe mi iść i ukoić płacz małej. Eh ta natura.
Tak, też mam takie zapędy - że jak Młody płacze, to już muszę lecieć, chociaż teraz ciut wyluzowałam i powtarzam sobie - jest z mężem, dadzą sobie radę. Bo ja mam wrażenie, że takie bycie niezastąpioną i na każde zawołanie to też droga donikąd - ja wiem, że na potrzeby dziecka trzeba reagować i to robię - ale wiesz, Lily jest wymagającym dzieckiem, męża Twojego nie ma, musisz kiedyś odpocząć. Kiedyś jak byłam na USG w ciąży, to lekarz mi powiedział, że ma wrażenie, że pessar, który miałam założony na szyjkę naciska na pęcherz - ja na to mówię "trudno, najważniejsze, żeby dziecko było zdrowe" - to zmierzył mnie wzrokiem, jak głupią i mi mówi "dziecko potrzebuje zdrowej matki, więc niech się pani zastanowi co pani opowiada". Może sobie też coś takiego powtarzaj i daj sobie prawo do odpoczynku chociaż przez chwilę - nawet jeśli Lily płacze.Paula_071, lys, jesslin87, Amberla lubią tę wiadomość
-
Oj Iys też tak mam, rozumiem Cię. Moja też z tych wymagających, czasem czekam jak na zbawienie wizyty u rodziców, żeby mi ktoś pomógł, a jak juz jest las rąk chętnych do pomocy to ja i tak mam wrażenie, że sama najlepiej zajmę się dzieckiem. Głupie to jak nie wiem
lys lubi tę wiadomość
Ewa123 -
Ofka, a jak w drogerii poproszę o " szmatę do ryja " to pani będzie wiedziała o co chodzi
Lady, a jakie to ma znaczenie ile ona ma lat? To przez 60 lat nikt jej szacunku do ludzi nie nauczył?
Jak to masz zostawić Rafała? Zupełnie? To, że mu si e skarżysz to akurat normalne, w końcu to twój facet. Powiem ci tak. U mnie na początku teściowa myślała, ze coś mi powie i będzie super. Uświadomiłam jej, ze my z mężem wszystko sobie mówimy i na pewno powtórzę mu wszystko. Jak coś powiedziała to on do niej dzwonił i ją opierdalał. Poinformował ją też, że życzy sobie wiedzieć o wszystkim i nikt nie będzie obrażał jego żony jeśli chce żyć z nim w zgodzie, nawet ona. No i druga rzecz, zawsze w każdej sytuacji trzyma moją stronę. Próbowała też dzwonić do niego i skarżyć się na mnie, że coś tam coś tam, też ją opierdolił i teraz jest spokój. Teściowa do rany przyłóż. Na tekst, ze ona jest starsza mówiłam, ze trudno żeby była młodsza od synowej, ale wiek nie zawsze idzie w parze z wiedzą. Na tekst, ze ona w końcu jest matką - mówiłam, że ja też jestem matką i co w związku z tym (teraz to już nawet mam przewagę, bo ona ma tylko dwoje dzieci).
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2015, 16:25
magda sz, lys, małaMyszka, jesslin87, aaaaga, Weridiana, Maniuś, Amberla lubią tę wiadomość
-
Ja też mam takie zapędy a już wogóle jest świetnie jak ledwo położę się w wannie i słyszę nianię w salonie.. i wiem że m idzie do niego ale już mam przyśpieszone obroty żeby jak najszybciej skończyć kąpiel.. to już chyba nam tak zostanie..
Serniczek się piecze, chata w miarę ogarnięta, maż wrócił z młodym ze spaceru, może jeszcze pośpi chwilę bo mi nogi do d włażą..
Wieczorem muszę odgruzować siebie, pazury zrobić, golenie, regulacja brwi bo oczywiście nigdzie nie byłam.. żebym nie wyglądała tak jak ta laska co pisała Karolina:)
Ja wam powiem że jestem beztalencie jeżeli chodzi o makijaż, coś tam sobie zrobię ale szału nie ma, nawet zastanawiam się czy nie wybrać się na jakiś kurs bo jednak nawet z racji zawodu do pracy obowiązkowo make-up.. dlatego jak są jakieś okazje zawsze chodzę do kosmetyczki, nawet na chrzciny mnie umalowała i przynajmniej zdjęć się nie wstydzę
Lady współczuję Ci teściowej i nastroju.. pewnie nie łatwo to wszystko zmienić ale chyba warto zawalczyć o swoje szczęście..
lys, Paula_071, jesslin87 lubią tę wiadomość