SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula, miło Cię zobaczyć, ładnie wyglądasz
Co do rozszerzania diety - ja wychodzę z takiego założenia, że te zalecenia nie są przypadkowe i po coś zostały opracowane, ale trzeba zachować zdrowy rozsądek, obserwować dziecko i reagować na jego potrzeby. Jeśli są wyraźne sygnały, że należy rozpocząć rozszerzanie diety wcześniej, to przecież nie ma co męczyć ani dziecka ani siebie. Wydaje mi się jednak, że rozszerzanie diety w wieku 2 czy 3 miesięcy to już przesada, bo raczej na tym etapie dziecko nie daje znać, że potrzebuje coś więcej niż mleko i tutaj to raczej widzimisię rodziców.
Nie podoba mi się skóra Huberta... Ma czerwone policzki i brodę i na skórze kilka niewielkich suchych placków - jeden na ręku, dwa na nogach i dwa na ramionach... Prawda jest taka, że ostatnio podobnie jak Magda, szalałam z nabiałem - 2 kawy z mlekiem + inka z mlekiem codziennie, sernik codziennie od dwóch tygodni, tarta z sosem śmietanowym i żółtym serem itp. Może już przegięłam... Echh, no nic, od jutra znowu mleko owsiane i będę obserwować. Wkurza mnie kwestia tych cholernych alergii na maksa i bardzo to przeżywam. -
apaczka wrote:Zetka mam gdzieś "przepisy" ale niestety dzisiaj już nie dam rady popatrzeć bo po pierwsze mała już śpi i nie chce robić hałasu a po drugie zaraz zbieram się do spania bo jestem dzisiaj zajechana jak koń po westernie. Zaczynam mieć już dosyć tych naszych nocek - od jakiegoś miesiąca są po 4-5 pobudek i moja walka aby pospała do 7
Coraz poważniej rozważam stopniowe rozszerzanie diety po skończonym 5 miesiącu. Na początku warzywa a później kaszka. Chodzi mi o to żeby jej dać na noc kaszkę i może w końcu pospie a ona się nasyci. Lys napisała chyba wczoraj fajnego posta i ja się zgadzam.
Jasne, jak tylko miałabyś moment (wiem, smieszne)to zapodaj proszę.
A co do rozszerzenia diety też zacznę wcześniej z powodu tych nocek. U nas masakra, śpi tylko z moim cyckiem albo na mężu jak teraz.
A kaszki masz zamiar mleczne czy na swoim mleku?
-
Żabka, trzymam kciuki za Julkę i mam nadzieję, że radiolog nie miał racji. Wiem, że to trudne, ale postaraj się nie panikować tylko poszukaj bardzo dobrego lekarza, który specjalizuje się w takich przypadkach - ja myślę, że to powinien być ginekolog dziecięcy - endokrynolog - który ewentualnie pokieruje dalej i powie gdzie się zgłosić. Pamiętaj, że medycyna idzie do przodu i zanim Julka dorośnie to może już to nie będzie wielkim problemem i będzie się łatwo leczyć.
niecierpliwa, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Agata broda i wokół ust mogą być czerwone od obfitego slinienia no ale reszta wiadomo.
My mamy też takie zmiany policzki broda wokół ust łokcie i przedramiona. I nic nie znika mimo diety.
Edit a może ja powinnam z tym iść do dermatologa?Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2016, 21:59
Agaata lubi tę wiadomość
-
lys wrote:Gianna a co takiego dzieje się z Julkiem ze jest podejrzenie wiotkosci osiowej?
Chodzi o to ze główki nie dźwiga przy probie trakcji?
Tak, głownie o to chodzi. Badała go, podnosiła i sie ze taki wiotki sie wydaje i zeby lepiej go neurolog zbadał. Skierowanie do poradni rehabilitacyjnej tez już dostałam.
W ogóle martwi mnie jeszcze ze rączki mu sie często trzęsą wiec dobrze ze tam jutro idziemy, niech go przebada. -
Lys, mi się nie podoba, że te policzki nagle się takie czerwone zrobiły przedwczoraj. Nie wiem czy po spacerze na mrozie - mąż był z nim ostatnio w Nowy Rok, bylo minus 7 stopni, czy alergia, ale na podrażnienia od śliny raczej mi nie wygląda - chociaz moze sie myle. Na skórze zmiany póki co są baaardzo niewielkie, ale jednak są. Oczywiście mąż mnie wkurza na maxa bo stoi, mruży te oczy, wpatruje sie i mówi, że nic nie widzi a ja jak zwykle "szaleję" i że chce chodzic ze zdrowym dzieckiem po lekarzach. No naprawde mnie to wkurza, bo ja nie jestem ślepa i wiem jaką miał piękną skórę przez pierwsze 4 miesiące, a teraz nie jest już taka aksamitna w dotyku...
Co do dermatologa, to jak policzki nie znikną, to ja się przejdę w przyszłym tygodniu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2016, 22:04
-
chcebycmama wrote:No właśnie mój syn ma trudności z zasypianiem w dzień i moja mama mi poradziła żebym dala synowi coś do rączki do zasypiania i zobaczymy co z tego wyniknie.
Mi matka to od poczatku powtarzala, a ja jak na zlosc jej nie posluchalam, a teraz jak Julka czuje ciepla pieluche od razu sie w nia wtula, mruzy oczka i gotowa do spania.
Dzis wrocila moja mama, nie bylo jej od srody i wlasnym oczom nie mogla uwierzyc jak wyglada usypianie, bo ostatnie co widziala to jej pierwsze usypianie w lozeczku i potok lez.chcebycmama lubi tę wiadomość
-
Gianna moja tez nie kontroluje główki w próbie trakcji. Daj znać co powiedział neurolog.
Przypomnialam właśnie sobie ze czas zadzwonić po fizjoterapeutke i wznowić rehabilitację. Mała miała miesiąc laby podczas którego ja się ludzilam ze wyjdziemy z problemów gastrycznych ale nic się nie zmienia wiec nie ma na co czekac. -
Agata zmiany na łokciach i przedramionach tez u nas nie byly widoczne taka sucha kaszka. Ja to widziałam pod światło i czułam pod palcami. Od kilku dni są juz czerwone i najbardziej widoczne w kąpieli. Policzki czerwone mamy cały czas już od dawna - od policzków się zaczęło.
-
Agata mój tez często ma te czerwone policzki. Staram sie obserwować od czego to ale nie mogę rozkminić... Ma tez sucha skore na polikach, smaruje maścią robiona od pediatry ale guzik daje. Pewnie cos z diety ale nie mam pojęcia co.
Lys ok dam znać. Julek leży jak kłoda i zdziwiona minę robił jak mu te próbę robiła. Jak mu sie da palce to tez sie nie podciąga. Ale wczoraj sam sie przewrócił na brzuch w końcu - tylko raz ale liczy sie