SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Pati, ja karmię piersią i planuję rozszerzać dietę jak wrócę do pracy, po 6 miesiącach. Takie są chyba wytyczne WHO dot. karmienia piersią. To by się dobrze złożyło, bo jak ja będę w pracy M będzie mógł dawać małej inne jedzenie. Planuję zacząć od dynii, bo to najsłodsze warzywo, więc najpewniej siądzie. Nawet moje koty uwielbiają gotowaną dynię. To znaczy jeden lubi wszystkie warzywa, a drugi właśnie wyjątkowo tylko dynię. Mam nadzieję, że ostatnia dynia, którą mam wytrzyma do lutego. Albo ją ugotuję wcześniej i zamrożę. Bo planuję, że będziemy gotować dla małej. Dla siebie gotujemy, to czemu jej mielibyśmy dawać jakieś gotowce. Poza tym te słoiczki są strasznie drogie. Parę zeta za zmiksowaną marchewkę, no to sorry. Może na jakiś wyjazd taki słoiczek jest dobry, bo zakonserwowany i nie trzeba trzymać w lodówce, ale na codzień - domowe żarcie. Co do kaszek, to ja lubię te smakowe, mleczno-ryżowe, ale nie sądzę, żeby to było zdrowe. W takiej kaszce przecież roi się od cukru. Kleik ryżowy plus owoce. Albo będę robić jak moja przyjaciółka, która swoim córeczkom sama robiła kaszkę - mieliła w młynku różne kasze, np. nieprażoną gryczaną i inne i robiła taki zbożowy miks. Jak dojdę do tego etapu, to dopytam, co ona tam męłła.
Neyla, Pulpecja, jesslin87, Pati Belgia, Paula_071, Amberla lubią tę wiadomość
-
Ja tak jak Hermiona dopiero po 6 m-cu. Znalezieni glutenowej kaszki bezmlecznej graniczy z cudem, wiec ja manne bede na wodzie gotowala. Sloiczki mam juz zrobione. Na jesieni porobilam jablka gruszki i dynie (wszystko eko z sadu przyszlego szwagra-niepryskane). I znalazlam u n as w miesxie sklep ze zdrowa zywnoscia... i nawet ceny nie sa powalajace
Wiem juz wiec gdzie kupie zdrowe marcheweczki i ziemniaczki. W sumie juz nie moge sie doczekac tego calego wprowadzania
Pulpecja, Weridiana, jesslin87, Pati Belgia lubią tę wiadomość
-
Wiesz Hermiona, jak nie masz swoich warzyw tylko musisz kupić te eko, to też tak tanio nie wyjdzie. Ja też jestem za domowym jedzeniem, ale na pierwsze próby to chyba za leniwa jestem, żeby jej po troszkę robić, miksować...
Coś jeszcze chcialam. Aaa, jak zaczniesz wprowadzać np warzywa to raczej osobnego posiłku jej od razu nie zastąpisz. to tak czy inaczej swoje mleko będziesz ściągać i zostawiać tak? Kurcze, szybciutko wracasz do pracy. Z wyboru czy raczej z konieczności, jeżeli można spytać?Weridiana, Amberla lubią tę wiadomość
-
Migotkaa wrote:ziemniaka, marchewkę, selera, pietruszkę mam od szwagra, on przywozi od rodziców ze wsi, a brokuła, dynie mam mrozona:) kupiłam na targu:) czeka jeszcze kalafior, brukselka i fasolka szparagowa
Czyli część masz od szwagra, część z targu i wszystko zamroziłasz i czeka, dobrze rozumiem? A te z targu to musiałaś pytać, czy są eco? -
Zetka wrote:To powiedzcie ile posiłków mlecznych będzie jeśli już będzie cały słoiczek obiadku i deseru i np kaszka bezpieczna na wieczór? A dziecko nie będzie w nocy wstawać? 4 posiłki mleczne starcza? Już nic nie pamiętam.
Zetka mi lekarka mowila, ze po rozszerzeniu diety 6 miesieczne dziecko powinno zjadac minimum 750ml pokarmow (w tym pokarmy stale), mleczne minimum 3 razy na dobe.
Zetka lubi tę wiadomość
-
Ooooo znowu produkcja była!!! Zaczynam nadrabianie...
U nas dzisiaj wizytacja teściów, trzymacie kciuki, bo w poniedziałek była mała akcja między tesciami a dziadkami (mieszkają razem) no i teraz nie wiadomo co dalej...Weridiana lubi tę wiadomość
-
Hej no i padl mi elektryczny laktator recznym bym sie zajechala wiec sytuacja z wieczornym odciaganiem do lutego sama sie rozwiazala a raczej rypła
My zaczniemy rozszerzać od lutego Artek bedzie mial piec i pol nawet moja pediatra radzila ciut wczesniej niz pozniej
Ja przez tego zeba od soboty nie dotknelam slodyczy i az mnie trzesie a wizyta dopiero za tydzien buuuumałaMyszka lubi tę wiadomość
-
Co do kaszek postaram się unikać slodzonych tych instant ostatnio tez na fb na stronie Nestle czytalam jak firma nieudolnie tlumaczyla sie dlaczego Sinlac jest slodzony az dwoma substancjami w tym bodajże syropem glukozowo-fruktozowym wtf dla dzieci po 4m na cehauj?
Agaata, Pulpecja lubią tę wiadomość
-
Katarka, marchewke ziemniaka, pietruszke selera mam dostarczane na bieżąco,a reszta zamrozona, wiesz co u nas na bazarku to można poznać od kogo są z giełdy a ja kupowalam od lokalnych sprzedawców takie "swojskie"
swoją droga produkcja idzie i jak nie wiem haha, wyjsc na pół dnia to potem trzeba nadrabiać, i kto tu mówi ze ma absorbujące dziecko? przyznawać sie:PWiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2016, 08:03
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Cholerka, ja nie wiem, czy u Nas na targu o tej porze roku kupię swojską marchewkę
Czyli jestem "skazana" na słoiczki. A mięso może być normalne ze sklepu, czy też swojskie?
Bo jakoś do mnie nie przemawia indyk z mięsnego, bo kij wie jak on był chowany, na antybiotykach itp.
-
Katarka nad tym samym sie zastanawiam moj T mowi ze w gdansku sa dwa targi eko czynne w weekendy tylko bo sie wtedy dostawcy lokalni zjeżdżają. Chyba tam będZiemy kupować i porcjowac i mrozic na caly tydzien może u Ciebie tez cos takiego jest
Katarka lubi tę wiadomość
-
O ile warzywa bym jeszcze kupila na bazarku, tak miesa nigdy bym dziecku w miesnym na poczatek nie zakupila. Nawet czytalam ostatnio o tym artykul w jakims babskim pismie. Moj ojciec ma kroliki, wiec z tym problemu nie bedzie, ale ja i tak jestem za leniwa, zeby mlodej gotowac, jestem zwolennikiem sloiczkow, bo nie dosc, ze to wygodne, to urozmaicone smaki, no i moja lekarka twierdzi, ze na poczatek sa najlepsze, bo musza przejsc w ciul testow, a warzywa nawet ze sklepu eko tak do konca nie wiadomo jak z tym eko.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2016, 08:42
Pati Belgia, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Fakt tanie to nie jest, bo liczac, ze zjada mi po sloiczku deserku i obiadku to jest jakies 5zl dziennie, miesiecznie 150zl, ale jakby zliczyc warzywa eko, mieso, czas, prad i gaz to nie wiem czy miesiecznie rozrachunek nie bedzie podobny
gianna88, jesslin87, Pulpecja, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Zupełnie sie zgadzam z Niecierpliwa. Zdecydowanie wole słoiczki ze wzg ze to powinno być przebadane, ma jakieś tam certyfikaty i jest różnorodność smakową oraz oczywiście mniej roboty. Przynajmniej na początek jak ilości są malutkie to wydaje mi sie to lepsza opcja.
W Gdańsku są dwa eco targi, w tym jeden gdzie żywność jest tylko z certyfikatem eco, ale nie wiem czy to sie opłaci bo np. pierś z kurczaka 55zl/kg :o cen warzyw nie znam bo nie byłam osobiście.
Na tym drugim często kupuje warzywa, ceny 2-3 razy większe niż na zwykłym rynku a czy to jest takoe bio i eco to cholera tez wie.
W sumie jakby sie głębiej zastanowić to te z certyfikatem tez nie musza być super zdrowe, bo pewnie jakieś łapówy tam lecąWiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2016, 09:01
niecierpliwa, aaaaga, Pati Belgia, Amberla, Maniuś lubią tę wiadomość
-
aaaaga wrote:Co do kaszek postaram się unikać slodzonych tych instant ostatnio tez na fb na stronie Nestle czytalam jak firma nieudolnie tlumaczyla sie dlaczego Sinlac jest slodzony az dwoma substancjami w tym bodajże syropem glukozowo-fruktozowym wtf dla dzieci po 4m na cehauj?
Ostatnio zgłębiałam temat - Sinlac jest słodzony syropem glukozowym a nie glukozowo - fruktozowym, a to już jest duża różnica.aaaaga lubi tę wiadomość
-
Ja tam nie wierzę w te eco warzywka kupowane na bazarach - i tak czymś je traktują, bo nie mieliby co sprzedawać. Mięso jeśli ze swoich źródeł, a nie ze sklepu, to ok, ale też tylko badane bym mogła podać.
gianna88, niecierpliwa, aaaaga, magda sz, jesslin87, Amberla lubią tę wiadomość