SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
witaminkab wrote:Witam się jako 28 latka
Boże jak ten czas leci!
Magda tez chciałam obkladac poduszkami mała ale ona nie usiedzi i oprócz wyciągania jej zewsząd musiałabym gonić cały czas z poduszką.
My też nie mamy sztywnych godz posiłków. Mniej więcej ułożony harmonogram, ale nie spinam się już tym. Zazwyczaj wychodzi podobnie, ale też zależy o której Łucja wstanie, kiedy zglodnieje, o której w nocy było karmienie itd.
Agata co robisz z Hubertem? W sensie jakie rozrywki jak jesteście w domu. Szukam inspiracji bo ja musze cały czas siedzieć z mala na podłodze i juz mam czasem dość. Jak tylko siąde gdzieś indziej to szaleje kolo mebli i Kleka przy regale, krześle, no wszędzie tam gdzie można się boleśnie uderzyć. Jak musze coś zrobić to wkładam ja do łóżeczka, ale długo nie wysiedzi bo chce wyjść i płacze. W krzeselku do karmienia lubi tylko jeść, wytrzyma 15 min. W bujaku jak ja zapne pasami to się drze ze złości, jak nie zapne to się obraca na brzuch i chce wyjść. Może któraś ma podobnie i ma jakieś pomysły jak mogę wstać z podłogi?
Idziemy dziś na basen, zajęcia odwołane, ale i tak idziemy poszaleć w wodzie.
Bujaka nie używam od ponad miesiąca, w łóżeczku góra 3 minuty - jak chce umyć zęby albo siku zrobić - reszta czasu głównie na podłodze - pobiegłam do łazienki dzisiaj po pastę i szczoteczkę - wbiegam do pokoju - stoi przy pufie - zanim do niego dotarłam wypieprzył się głową na podłogę (na szczęscie na puzzle) z takim hukiem, że myślałam, że zejdę... Ryk był niemiłosierny. Wczoraj 3 upadki głową o podłogę zaliczone, mimo tego, że cały czas siedzimy obok. Ale czesto nawet jak trzymam rece za nim to on potrafi jakoś nieprzyewidywalnie się ruszyć i upaść. Ja nie wiem, dla mnie to nie jest normalne, żeby takie małe dziecko się tak obijało.... Martwię się o to bardzo. Prawie cały dzień spędzam na podłodze chodząc na kolanach za Hubertem, wieczorem tak mnie kolana bolą, że zasnąc nie mogęW domu robię absolutne minimum, czyli prawdę mówiąc niewiele.
Co do rozrywek to słabo - trochę pokazuję książeczki kontrastowe, trochę czytam Brzechwy i Tuwima i Księgę Dźwięków - ale to słabo idzie, bo on nie jest zainteresowany i w tym czasie wspina się i może upaść. Teraz kupiłam samochody B.Toys to trochę się tym bawimy, są super. Trochę się turlamy na piłce i stoimy przy lustrach albo przy włączniku światła i pstrykamy, no ale ile możnaPoza tym to zabawy na podłodze w kółko - przewracanie, turlanie się, bawienie się zabawkami. I tak całymi dniami.
-
Czyli to samo. Na dodatek Łuśka jest niezabawkowa. Grzechotki na chwilę, obecnie najlepszy jest papier pakowny, taka cała rolka i ewentualnie taty ubrania, ale to też na sekundę. Najlepiej jest ganiac po pokoju, otwierać szuflady, klekac przy wszystkim i walić o wszystko głową. Dobrze ze na spacerach jest grzeczna, bo bym przyrosla do tego dywanu. (Swoją drogą dywan tez jest bee, najfajniejsze są panele)
Karolina ja używam lovi ale jak zwiększyłam przepływ to zaczęła jeść więcej. Tylko przyzwyczajalam ja stopniowo, bo jak jej szybko leciało to się krztusila.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2016, 11:12
-
U mnie sa posilki w zasadzie co 3 godz, choc zdarza sie ze po zupce bezmiesnej mala juz po 2 godz domaga sie jedzenia, zalezy tez o ktorej rano wstanie.
Dzis juz jadla 2 razy mlekk, teraz jakwstanie bedzie zupka, pot . Ok 15 kaszka z deserkiem, jak ma trzy drzemki w ciagu dnia to popoludniu brakuje mi jednego posilku, bo od 15 do 20 nie wytrzyma bez jedzenia.
Zatem dzis wprowadzam kisiel.
Do tych jogurtow nestle czy hipp albo danonkow nie mam za bardzo przekonania, juz chyba wole podac bielucha albo jogurt naturalny.
Lys- podobno niektore dzieci daja sie w nocy oszukac woda,moze sprobuj?
Ja myje recznie butelki, miseczki, mam osobna gabke,plynu normalnego uzywam, ale raz na jakich czas wrzucam do zmywarki,zeby sie porzadnie wymylo i wyparzylo przy okazji.
Migotka- ja jak robilam kuchnie to zostawilam sobie jedna szafke wymierzona pod zmywarke i kupilismy maszyne dopiero 2lata temu.warto bylo, teraz jak jest nas czworka, to wybawienie -
Ja tez napisalam do tej z allegro w sprawie spodni zagrozilam sporem allegro odpisala ze w tym tyg wysle zmienilam rozmiar na wiekszy bo miesiąc juz czekam i tez odpisala ze gratis spodnie dostane
-
Agaata wrote:Młody zasnął, pewnie na chwilę, zjadam śniadanie, piję kawę i zacznę ogarniać sajgon w mieszkaniu.... czy to się kiedyś skończy, czy już zawsze będzie taki pierdolnik?
Aagata jak zaczna chodzic to pierdolnik bedzie doslownie WSZĘDZIE. -
Migotka 74 mial byc na teraz zamieniłam na 80
Pytanko ugotowalam zupke wyszly mi 3 porcje jak je przechowywac aby wytrzymala do piątku w sloiczki i co dalej ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2016, 12:27
-
Witaminka, wszystkiego najlepszego!!!
Mojej rzadko zdarza się upaść jak już siedzi, ale zazwyczaj się wkurza jak jest sama. Dzisiaj jak chciałam poodkurzać to posadziłam ją w łazience przed wirującą pralką. Hipnoza. Tylko musiałam co chwilę zalądac czy czegoś głupiego nie wymyśliła.
Agata, u nas pierdolnik jest WSZĘDZIE. Zwłaszcza u dzieci.witaminkab lubi tę wiadomość