SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Mi też brakowało Belly, faktycznie to już taki nasz codzienny rytuał ☺
Do nas rano wpadła chrzestna Patryka na kawkę - odwiedziny przyjaciół to ogromny plus pobytu u rodziców, we Wrocławiu nie nam aż tylu bliskich osób, wszyscy gdzieś porozjezdzali się po Świecie..
Paula spokojnej podróży!!
U nas już 30 st, ale i tak tutaj lepiej znosi się upały, już mi słabo jak sobie pomyślę o lecie we Wrocławiu. . Rozważamy zakup klimatyzatora ale trochę boje się o małego.. -
Bylismy połtorej godziny na polu przed blokiem, fajnie bo nie ma tu ulicy tylko parking garaze, łąka a dalej tory:) W domu straszny upał, włączyłam wiatrak w salonie i małęgo położyłam w kojcu bo hcyba by nie usnał w sypialni w tej saunie
Zeszły tez mamusie z klatki z dzieciakami Ksawcio z wrzesnia a Piotruś z pazdziernika, już niedługo beda wszyscy szalec:)
wiecie co, zrobiłam wczoraj zupe Szymonowi, normalnie jak zawsze, zmiksowałam, i dodałam rozdziubanego kalafiora i kaszę jaglaną, Jezuu jakie moje dziecko było nieszczęsliwe, kilkanascie razy go ciągnęło i zwracał mi, noi jak ja mam mu dac jedzenie do raczki skoro nawet z takimi kawałkami jest problem:( widze ż eon nie jest jeszcze gotowy.. ale ile to bedzie jadł miksowane, do 18 ? buuu
Siadam jeszcze cos sie poucze.. o 16 egzamin
Paula jedziecie przez dzien z małym w aucie?
Griszanka ja po hormonach (a brałam tylko 5 dni) to czułam sie gorzej niz na poczatku ciazy, tak mnie strasznie muliło ze masakra;/ mam nadzieje ze przejdzie szybko, i uda sie szybko zajsc i bedzie po problemie:) -
Migotka ja myślę że jednak powinnaś próbować z tymi większymi kawałkami bo musi się przyzwyczaić a chyba teraz jest na to najlepsza pora.. ponoć mechanizm żucia ma również wpływ na aparat mowy, mój jak je tskieveueksze kawałki to tak głośno orzelyka ze chyba na zewnątrz go słychać ale już coraz dłużej memla w buzi.. oczywiście warzyw nie ruszy ☺
Martucha86 lubi tę wiadomość
-
Migotka, ja to zawsze plucze wszystkie kasze i ryz tez przed gotowaniem. Kasze jaglana i komose ryżowa plucze zawsze bardzo dokładnie. Moze byc gorzka i dlatego Szymek tego nie chce zjesc, zreszta nie dziwie mu sie jeśli tak jest
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2016, 12:31
Paula_071 lubi tę wiadomość
-
Wklejam znalezione na jakims blogu:
Przed ugotowaniem kaszę należy oczyścić,. W tym celu kaszę drobne a także gryczaną wystarczy tylko odsiać z mącznego pyłu. Natomiast kaszę grube jak ryż, pęcak, kasza jaglana, wymagają starannego wypłukania w ciepłej wodzie i dokładnego odsączenia. Gotowanie na sypko kaszy gryczanej, manny i kaszy krakowskiej należy poprzedzić zabiegiem o zasadniczym znaczeniu, mającym na celu wytworzenie na ich powierzchni sztucznej osłonki białkowej. Przed gotowaniem można je zatrzeć białkiem. Do odmierzonej kaszy wlewamy białko jaja, dokładnie mieszamy, a następnie wykładamy na blachę i suszymy ok. 20 min w piekarniku rozgrzanym do 70°C. Po wyjęciu dokładnie rozkruszamy i dopiero wówczas gotujemy. -
AgaSad wrote:Dziewczyny mam coraz większy problem ze spacerami bo mały wscieka się w wózku .. myślicie że opłaca się jeszcze kupować tule..
U nad ostatnio z wozkiem tez zrobilo sie bardzo ciezko, generalnie nie chce jeździć, trochę pomogło odpiecie górnych pasow i zostawienie tylko tego dolnego ale na 5 minut czyli do momentu kiedy nie wymyślił jak się wyplatac z pasów i wyjsc z wozka na srodku ulicy... w tuli jest lep lepiej ale tez ma bunty, wiec nie wiem co doradzic. -
Migotka u nas zmiana kierunku nie pomaga, generalnie on nie chce siedziec w wozku. W maju u mamy juz byly z tym problemy, ale staralam sie go dawac do wozka na spanie, a tak to na kocu, w Warszawie wychodze raczej na czas drzemki, bo inaczej nie da sie spacerować, tutaj ciezko tak wycelowac na drzemkę, ale wozek jest dla nas męka, wiec raczej nosimy w tuli.
-
U nas też w wózku za długo nie posiedzi i zawsze się drze, jak ją do niego wkładam. Tula tez nie zdaje egzaminu, bo małej się nie podoba, że jest przodem do mnie i próbuje się odwracać i tez się drze...
Krzesło do karmienia też jest fee i za każdym razem, jak chcę ją tam włożyć to prostuje nogi i się zapiera, no i się ... drzeZaczęłam ją karmić na podłodze, ale kończy się tak, że zje troszkę i wyrywa się do cyca. Żeby cokolwiek zjadła, to muszę jeść z nią. Wczoraj stanęło na tym, że ja zjadłam jej kaszę mannę, a ona mój jogurt wiśniowy...
A poza tym to się... drze co chwilę, o wszystko, zrobiła się taka złośnica, że hej. Nie mogę się ruszyć, ani na moment, bo histeria, cyc cały czas ma być i rzuca się na mnie i mnie szarpie. Wczoraj tak mnie szarpała i rzuciła się łapczywie na pierś, że aż zwymiotowała.
Tak, więc hmmm humor mi nie dopisuje...