SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja nie pamietam od kiedy Tomek wyciaga rece, bo teraz mam wrazenie, ze robi to od zawsze:) oczywiście jak chce by go wziac to ladnie napina miesnie. Ale jak go podnosze, bo np. wchodzi do zmywarki to tak specjalnie wygina rece, ze sie wyslizguje. Az mam stracha, ze mi wypadnie. Nie dawno wpadl na to roznicowanie z noszeniem go. Cwaniak.
Pokazuje we wszystkich ksiazeczkach wszystkie biedronki, bo sa jego ulubionymi zwierzatkami. I jeszcze pare innych zwierzatek. Palcem wskaze i powie "lampa". A mama nie powie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2016, 07:57
Maniuś lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Aska 87, dziękuję za doprecyzowanie.
Apaczka, masz rację co do tego ośrodka, ale chyba zacznę od konsultacji pedagoga specjalnego, jutro spróbuję się umówić z jednym.
AgaSad, ogólnie wydaje mi się, że kontakt wzrokowy OK. Czasem w wózku jak się mocno rozgląda i go zawołam, to nie zareaguje, tak samo w domu, jak się czymś zajmie.
Najbardziej mnie martwi brak wyciągania rączek do mnie i brak innych porozumiewawczych gestów, brak naśladownictwa... Do tego niechęć do brania jedzenia w rączki (mokre, rozdrobnione, miękkie). No i nie gaworzy (gadał ze dwa dni a teraz od miesiąca cisza).
Paula071, też dzięki za info. Twój Tomek jest ponad 2 msc starszy, mam nadzieję, że mój Mały nadrobi te wszystkie braki w tym czasie. -
Tak, pokazuje paluszkiem i mowi lampa. Ale mama za nic w swiecie nie powie. Zycie matki jest niesprawiedliwe:)
Ps. Moj brat sie smieje, ze Tomek powie od razu "stara".Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2016, 10:02
AgaSad, niecierpliwa, Maniuś, lys, 0na88, Zetka lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
RYBKA76 wrote:Aska 87, dziękuję za doprecyzowanie.
Apaczka, masz rację co do tego ośrodka, ale chyba zacznę od konsultacji pedagoga specjalnego, jutro spróbuję się umówić z jednym.
AgaSad, ogólnie wydaje mi się, że kontakt wzrokowy OK. Czasem w wózku jak się mocno rozgląda i go zawołam, to nie zareaguje, tak samo w domu, jak się czymś zajmie.
Najbardziej mnie martwi brak wyciągania rączek do mnie i brak innych porozumiewawczych gestów, brak naśladownictwa... Do tego niechęć do brania jedzenia w rączki (mokre, rozdrobnione, miękkie). No i nie gaworzy (gadał ze dwa dni a teraz od miesiąca cisza).
Paula071, też dzięki za info. Twój Tomek jest ponad 2 msc starszy, mam nadzieję, że mój Mały nadrobi te wszystkie braki w tym czasie.
a naśladowanie też mnie martwi u mojego syna...no ale teraz zaczął ćwiczyć inne czynności więc dam mu jeszcze czas...jak mu coś pokazuje to patrzy tylko na mnie jakbym z księżyca spadła
a i z tym gaworzeniem u nas też tak było że jak był mniejszy to coś tam sobie "mówił" później chyba ze 2 miesiące nic, bo zajął się innymi czynnościami i teraz niedawno od nowa zaczął...
-
Hej, mieliśmy wczoraj niespodziewane wychodne aż do 23, szaleństwo. Ale było fajnie, wracaliśmy spacerkiem za rękę, super...
RYBKA76, jeżeli bardzo się niepokoisz, to skonsultuj małego w jakimś dobrym ośrodku.
Moja ma 11 miesięcy i jak chce do mnie to próbuje mi się wdrapać na kolana,albo mnie szarpie. Rączki wyciąga jak ja wyciągnę do niej i mówię chodź do mamy czy coś w tym stylu. Gaworzenie, mówienie pojedynczych słów jej wychodzi, ale rzadko ma ochotę powtarzać, tylko obserwuje jak ja mówię, albo się śmieje. Kontakt wzrokowy nawiązuje, patrzy, obserwuje, mruga oczkami do nas, robi miny i potrafi ladnie powtarzać różne rzeczy po nas - mruganie, marszczenie nosa, wystawianie języka, robienie ręką indianina przy otwartych ustach (nie wiem jak to opisać). Bujała się krótko przed raczkowaniem, teraz już chodzi przy meblach sprawnie raczkuje i nie buja się na czworaka, ale często siada na nogach jak przy klękaniu, tylko tylek na piętach)i tak podskakuje. Na imię reagje jak jej się chce. Czasami udaje, ze mnie nie słyszy... nie wskazuje nic w książeczkach, chociaż uwielbia jak jej cyztam i pokazuję obrazki. Jak ktoś pyta gdzie jest mama, tata to czasami szuka wzrokiem, a czasami nie... za to ma swoją ukochaną piłkę i jej zawsze szuka jak spytam gdzie piłeczka.
Jedzenie najchętniej wciera w blat, chociaż potrafi pięknie pakowac do buzi jak ma ochotę. A może sprawdź jak maly reaguje na dotyk piasku, trawy, nawet błota. Mój starszy syn był mocno nadwrażliwy sensorycznie i nigdy nie lubił mieć w rękach jedzenia, ale też plasteliny, czy właśnie piasku... Dzieci robią różne rzeczy w różnym czasie, mają różne zachowania, nie wszystko od razu świadczy o nieprawidłowościach. Najlepiej po prostu sprawdzić.mamasia lubi tę wiadomość
-
RYBKA76 wrote:Dziewczyny,
Jestem mamą Stasia urodzonego 2 listopada 2015 r. no więc teraz ma 8,5 miesiąca. Wcześniej się nie pojawiałam ani nie udzielałam na tym forum, ale teraz szukam na forach mam dzieci w wieku podobnym do Stasia, bo bardzo się martwię o jego rozwój. Może mnie uznacie za wariatkę i panikarę, ale matczyna intuicja mi podpowiada, że coś może być nie tak, a chcę reagować jak najwcześniej.
Zwracam się z ogromną prośbą.
Napiszcie mi proszę, czy Wasze dzieci już zaczęły robić następujące rzeczy, a jeśli tak, to w jakim wieku?
1. Wyciągać rączki prosząc, żeby je wziąć na ręce (Staś nadal tego nie robi:(). SAM NIE ALE JAK POWIEM CHODZ TO TAK
2. Gaworzyć. Co Wasze dzieci mówią? (Staś nic, tylko yyyyy ). TAK PO SWOJEMU I MOWI MAMA TATA BABA DADA NIE AM MAM
3. Czy kiedy pokazujecie coś palcem w oddali, to patrzą na to, co pokazujecie, czy na Waszą rękę? (Staś na moją rękę ) TAK ORAZ SAM POKAZUJE PALUSZKIEM CO CHCE LUB CO MAM MU NAZWAC POWIEDZIEC CO TO
4. Czy kiedy ktoś w pokoju mówi „Gdzie jest mama?”, to dziecko szuka Was wzrokiem? (Staś chyba w ogóle nie kontaktuje, że ja jestem mama).TAK
5. Czy jak bierzecie dzieci na ręce, to patrzą Wam w oczy? TAK
6. Bujać się w rytm muzyki (Staś w ogóle ignoruje muzykę, a wiem, że słyszy na pewno). TAK
7. Czy Wasze dzieci zawsze reagują na imię? Staś tylko jak mu się podoba, czasami jak jest czymś zajęty, to w ogóle nie reaguje, nawet jak mówię głośniej.NIE ZAWSZE JAK JEST MOCNO ZAJETY NIE I CZASAMI SPECJALNIE NIE WIDZE ZE KATEM OKA PATRZY ALE SIE ŚMIEJE I NIE ODWRACA SIE
8. Robić „papa”, klaskać? (Stasia tego próbuję nauczyć od miesiąca, bezskutecznie ). PAPA CZASAMI BRAWO RAK
9. Staś nie chce brać w ręce jedzenia, więc BLW odpada. Czy ktoś też tak ma?
10. Czy Wasze dzieci po rozpoczęciu raczkowania nadal lubią bujać się na kolanach i rękach tak jak w przygotowaniu do raczkowania? Staś niestety tak i tak sobie przy tym dziwnie buczy albo woła eeeeee NIE BUJAL SIE TROCHĘ RACZKUJE WOLI PELZAC BO SZYBCIEJ
11. Pokazywać palcem samemu coś, np. gdzie jest kotek w książeczce. TAK POKAZUJE KROWE I AUTO OD NIEDAWNA
Tak jak dziewczyny piszą żadna z nas nie jest w stanie Ci pomóc tym bardziej ze nasze dzieci sa starsze
Najlepiej oceni rozwoj twojego dziecka specjalista
I kazde dziecko ma swoje tempo moj mnie zaskakuje z tygodnia na tydzien jak sie rozwija a dla dziecka tydzien to przepaść
Ale u nas nudna niedziela -
Rybka jak karmie mała cycem to tez na mnie nie patrzy. Przez prawie już 11 miesięcy spojrzała na mnie podczas KP może ze 2 razy jak coś do niej powiedziałam. A poza tym to nawiązuje normalny kontakt wzrokowy. Twój syn nie nawiązuje kontaktu wzrokowego z nikim czy tylko z Tobą?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2016, 14:50
-
lys wrote:Rybka jak karmie mała cycem to tez na mnie nie patrzy. Przez prawie już 11 miesięcy spojrzała na mnie podczas KP może ze 2 razy jak coś do niej powiedziałam. A poza tym to nawiązuje normalny kontakt wzrokowy. Twój syn nie nawiązuje kontaktu wzrokowego z nikim czy tylko z Tobą?
Staś nawiązuje kontakt wzrokowy i ze mną i ze wszystkimi. Podczas karmienia nie chce na mnie patrzeć, jest trochę taki jakby w swoim świecie i nie chce, żeby mu przeszkadzać. Karmię tylko w jednym pokoju i nawet z Mężem nie mogę wtedy słowa zamienić, bo Mały się odrywa i szuka/ obserwuje. Jak jesteśmy poza domem, to zazwyczaj karmię w aucie, bo wśród ludzi, to by się nie najadł tylko non-stop odrywał od cyca. Jak go karmię łyżeczką to patrzy na mnie, otwiera buzię, żeby mu dać. Ale na przykład jak ma dość, to nie potrafi zasygnalizować. Nie odwraca głowy, nie odpycha ręką tylko złości się.
Jak mam Staśka na rękach (co nie zdarza się często, bo on musi się ruszać, a na rękach za bardzo się nie da) to za nic nie chce na mnie spojrzeć, obraca głowę w tę i z powrotem, ale wzroku unika; choć wygląda to trochę jak zabawa, to jednak mnie martwi. Dziś udało mi się skraść jakieś spojrzenie, ale musiałam się naprawdę naginmastykować Jak się bawi na macie, albo sobie raczkuje i nam ucieka, jak robi coś zakazanego, to owszem, patrzy na nas, zerka, uśmiecha się.
Jak się czymś bawi albo ogląda z nami książeczkę, to ciągle patrzy w tę zabawkę/ książeczkę. Nie szuka wtedy kontaktu z nami, nie próbuje się porozumiewać, a w tym wieku powinno być już chyba coś takiego jak wspólne pole uwagi
Aha, no jak mu mówię wierszyk "Entliczek, pentliczek" to patrzy na mnie prawie cały czas, tak go uwielbia i śmieje się jak szalony, ale to od maleńkości tak reaguje na ten wiersz.
No i przestał gaworzyć. Miesiąc temu gadał baba, bebe, błebłe, ale tylko przez kilka dni. Od tamtej pory cisza.
Jutro dzwonię do pedagoga i może uda mi się znaleźć jakiegoś psychologa od takich maluchów, bo naprawdę się martwię. Może w opisie nie wygląda to tak strasznie, ale z moich obserwacji coś mi nie graWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2016, 20:54
-
Hmmm Rybka no jak czujesz, że coś jest nie tak to rzeczywiście się skonsultuj.
Nie zrozum mnie źle, jednak po tym ostatnim opisie nie wiem, za bardzo co według Ciebie jest problemem... Odniosłam też wrażenie (może i mylne) że chyba nie masz w otoczeniu za wiele dzieci?
Napisałaś, że dziecko podczas KP reaguje na bodźce zaprzestaniem jedzenia i szczerze mówiąc ja nie widzę w tym nic nadzwyczajnego, 90% dzieci w tym wieku dokładnie tak robi, że odrywa się od piersi co chwilę i nie może się skupić na jedzeniu jeśli coś się wokoło dzieje. Moja córka też tak robi, więc jak nie mam cierpliwości to wychodzę do sypialni, a na mieście cóż, karmię chwilę, a jak odrywa się co minutę to po prostu jej przerywam , żeby wszyscy na około nie oglądali co chwilę mojej piersi.
Jak karmię łyżeczką to wszyscy muszą wyjść z pokoju, bo inaczej też co chwilę się odwraca, gdy ktoś coś powie. Tez nie widzę w tym nic dziwnego. Ot taki etap. Tym bardziej, jeśli dziecko nie przejawia szczególnej fascynacji jedzeniem.
Co do kontaktu wzrokowego, to myślę że chyba tez trochę przesadzasz skoro nawiązuje kontakt wzrokowy poza sytuacjami gdzie jest na czymś skupiony typu jedzenie, raczkowanie. Też uważam, że jest to normalne. Twoje dziecko skupia się na tym co go interesuje i najwyraźniej nie czuje potrzeby ciągłego wpatrywania się w Ciebie. Poza tym występuje pomiędzy Wami interakcja skoro Was zaczepia, zerka i uśmiecha się.
Z gaworzeniem różnie bywa, czasem dzieci po nabyciu jakiejś umiejętności zaprzestają ją wykonywać, bo są skupione na rozwoju kolejnej, a jak zdobędą tą kolejną to wtedy wracają także do tej pierwszej. Tak, więc o niczym nie musi to świadczyć.
Oczywiście to są tylko i wyłącznie moje spostrzeżenia na podstawie Twojego opisu, a tak wiadomo mogę sobie gdybać, bo dziecka na oczy nie widziałam.chcebycmama, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
Może to wszystko w opisie wygląda lepiej, uspokoiłyście mnie jeżeli chodzi o umiejętności, ale pozostaje wiele rzeczy, które dla mnie są niepokojące. Np. dziwne trącanie zabawek, stolika do karmienia paluszkami i to nie raz tylko tak przez chwilę, skrobanie sobie uszu przy karmieniu albo wkładanie palca w oko. Niepozwalanie na dotykanie rączek (no więc nie mogę nawet pokazać na Staśku jak ma zrobić kosi kosi, bo mi od razu łapki zabiera ze złością). Czasem zapatrywanie się na coś przez chwilę. No i lubi też chodzić za odkurzaczem jak sprzątam, a słyszałam, że zazwyczaj dzieci się boją odkurzaczy Lubi też oglądać TV i patrafi się nieźle zapatrzeć (więc już mu nie pozwalam), a takie dzieci chyba nie powinny przejawiać zainteresowania czymś takim.
No nie wiem, to pierwsze dziecko. Nie mam doświadczeń z takimi małymi dziećmi. Mam nadzieję, że panikuję, ale sama tego nie stwierdzę. Jestem Wam bardzo wdzięczna za informacje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2016, 22:31
-
Rybka co do odkurzaczy to jeśli chodzi o nasze sierpniowe dzieciaczki, to kilkoro lubi odkurzacz, kilkoro nie zwraca uwagi, a kilkoro się boi (zdecydowana mniejszość)- tak więc to tez możesz wykreślić ze swojej listy
Z takich dziwnych rzeczy to mogę Ci napisać, że np moja córka nie jest w stanie dotknąć szmacianej lalki od babci, bo materiał z którego lala ma sukienkę powoduje, że moje dziecko się wzdryga. Często ciągnie bądź drapie się po uszach, lubi też jak ja ją po uszach głaskam podczas zasypiania.
-
u nas odkurzacz to najlepszy przyjaciel tak samo jak TV ...za uszy też się ostatnio dość często ciągnął...teraz już rzadziej
u nas trawa to był największy wróg, i histeria jak przypadkiem zszedł z kocyka...teraz się już nawet pogodził z trawnikiem -
Odkurzacz, nasz najlepszy przyjaciel, jak sie pytają co chce Szymko na urodziny to mój maż się śmieje że chyba swój odkurzacz haha, nawet ostatnio odsuwał szafe i dostał rura w głowe bo spadła centralnie na niego to sie nie zniechecił, dalej go drze z szafy,a TV, chyba kazde dziecko sie zapatruje, mój nie naśladuje, da czesc, ale brawo bił nie bedzie, kosi kosi tez, nawet papa
Mnie trochę martwi to, ż eon nie chce brac jedzenia do rąk, musimy to poćwiczyć, niby zabawki łapie, hm.. -
Moja się zawsze łąpie za uszy podczas jedzenia (z butelki), wiele rzeczy bada stukając w nie kciukiem i to dość długo... ja się w tym nie dopatruję niczego dziwnego. Dziecko nawiązuje jednak kontakt wzrokowy, a że czasami unika kontaktu wzrokowego... to może być forma zabawy, albo po prostu tym momencie ma ochotę patrzeć w inne miejsce. A próbowałaś zabawy w "nie ma nie ma, a ku ku"? jak sobie zakryjesz twarz i będziesz mówic powinien być zaintrygowany i raczej spojrzeć na ciebie jak się pokażesz. Moja córka jak nie chce już jeść to odwraca tylko głowę, albo zaczyna wypluwać,to co ma w buzi. Twój nie da sobie rączek dotknąć, u nas mycie lub wycieranie twarzy to dramat. Ale to są normalne reakcje. No chyba, ze jak pisaląm wcześniej ma coś z wrażliwoscią sensoryczną, ale to też nie koniec świata ani upośledzenie.
Jak tak czytam, to mam wrażenie, ze sporo oczekujesz od swojego dziecka, że coś powinien robić w tym wieku, a coś powinien robić inaczej. Tak się nie da. Dziecko to całokształt, pojedyncze umiejętności nie są żadnym kryterium. Jeśli coś ci nie pasuje "intuicyjnie" w jego zachowaniu, to jak najbardziej idź i sprawdź, będziesz spokojniejsza.