SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nie no jestem zła sama na siebie. wróciłam do domku pół dnia poleżałam.. potem jak się dopadłam to pranie jedno poskłądałm ciuszki, zmywarkę pościel poukładałam nastawiłam pierwsze ciuszki maleństwa.. a teraz leże duszno i poprawej stronie brzuch kuje.. Ajć...
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ja oszalałam na punkcie mojej kochanej córeczki
Miałam już w tym miesiącu nic dla kruszynki nie kupować a dziś jak poszłam na pocztę to weszłam przy okazji do lumpka
była akurat dostawa
było tyle pięknych ciuszków że ledwo z tym wszystkim podeszłam do kasy, pani waży a tam wyszło 260 zł, oczy wyszły mi na wierzch. Całe szczęscie że nie miałam tyle gotówki przy sobie
musiałam się trochę ograniczyć ale jeszcze tam wrócę
Ostatnio jak przeglądałam ciuszki które już miałam to okazało się że nie mam nic "dziewczynskiego"wiec dziś nadrobiłam zaległości
Dodatkowo postanowiliśmy z moim A. że w maju szykujemy pokoik dla malutkiejJuż się nie mogę doczekać
Laura, aaaaga, Martucha86, niecierpliwa, lys, mamasia, Paula_071, Maniuś, małaMyszka, gosia.b, Y, zabka11 lubią tę wiadomość
-
KasiaeN. wrote:Jezuuuuu ja od początku ciąży odwracam głowę na widok suhi bo inaczej bym się na nie rzuciła, a tu takie zdjęcie!No zaśliniłam klawiaturę!Niemożliwe jesteście!
lys, KasiaeN., małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
zabka11 wrote:Kurczę znikł link-próba nr 2:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/e4dd67cb4e3a.jpg http://naforum.zapodaj.net/thumbs/e46ef58c6a58.jpg
Ps. Wczoraj i dziś ostro zdalnie pracuje,ale wieczorem zamierzam was nadrobicmałaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Laura,slyszalam ze jest bezpieczny:) mi od wczoraj wieczora gardlo drapie i dzisiaj juz wypilam juz mleko z miodem i maslem; 2×herbate z miodem i cytryna; kanapke z 2 zabkami czosnku; swiecilam gardlo i na zapas zatoki lampa bioprton; pije prenalen,ssam prenalen, psiknelam 2 razy gardimaxem (jak w lutym byla chora to.lekarz mi to przepisala). I wydaje mi sie ze jest troche lepiej,ale okaze sie jutro.. powiem wam lampa bioptron duuuuzo dziala,na bole,na choroby. Ponoc po porodzie tez swiecenie nia na rane dobrze dziala i na pepuszek u dziecka(szybciej odpada i ladnie sie goi) bede probowac:p
Laura, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Heh dziewczyny.... a ja się nie chwalę ciuszkami, bo mam tyyyyle po starszej córce że masakra. Ja teraz mam owszem fazę na kupowanie, ale mojej królewnie 20 miesięcznej. Normalnie nie mogę chodzić do sklepów, bo jest masakra, wszytsko bym chciała. Sprawia mi to większą radość, niż kupowanie sobie a nie przypuszczałam,że tak będzie. Ostatnio kupiłam jej, bo miała sesję zdjęciową tyle, że aż się boję spojrzeć na kartę... Zara, H&M, Smyk, Cocodrillo, Gap... muszę się wystrzegać... Powiem wam, że jak była mniejsza to kupowałam większość w ciuszkachalbo dostawałam od rodziny. A teraz jak już tak szybko nie wyrasta przerzuciłam się na normalne albo allegro. Jedynej rzeczy, której bym nie kupiła używanej to buty - uważam że dziecko musi mieć swoje
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Laura, ja używałam Stodal, do tego dostałam jeszcze tabletki na katar i osscilococilum - wszystko homeopatyczne. Mi nie pomogło, ale dlatego,że miałam w grudniu zapalenie zatok i skończyło się antybiotykiem.
Wróciliśmy ze szkoły rodzenia- dziś były wiązania i chusty- co o tym myślicie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2015, 20:34
małaMyszka, magda sz, Laura lubią tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
Wstałam, mąż wrócił z pracy, poszliśmy do apteki, bo zamówiłam oilatum dla małego i mam już trzy butelki dwie po 250 ml i jedną po 150 ml.
Kupiłam acard, bo skończył mi się polocard a w ulotce jest przeciwwskazanie, żeby nie brać w trzech ostatnich miesiącach... I co teraz?
Na razie go odpuszczę, za dwa tyg. wizyta to zapytam czy brać czy nie brać...
Wciągnęłam kolacyjkę i piję herbatkę...
My dalej mamy problem z autem. Okazało się, że ten który chcemy będzie w listopadzie...
Zaczyna mnie to wkurzać. Weźmiemy chyba skodę, nie jestem za takim wyborem, ale niestety... Nie wiem... Mąż jeździ pociągiem, więc codziennie jest nerwówka. Do klientów nie ma czym jechać, więc znowu chodzi wkurzony. Wraca do domu po 18-19 i narzeka, że mu uciekają chwile z synem, a on dopiero w brzuchu jest. Co będzie później? Strasznie go to drażni...
No i chrzcin nie będzie. M. nie zgadza się na szwagra - byłego co prawda, ale i tak. Nie wiem... Zadałam mu pytanie i powiedziałam, że dam mu spokój i chcę szwagra na chrzestnego, jeśli dostanie pozwolenie z parafii, ale się nie zgadza. To chrzcin nie będzie. Trudno...
No to ponarzekałam i lżej na duszy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2015, 20:35
lys, mamasia lubią tę wiadomość