SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Laura wrote:Hej dziewczyny
Wróciliśmy bo oczywiście zaczął mnie boleć brzuch ale teraz jest dobrze już minęło, usiadłam i odpoczęłam.
Mam pytanie, czy można jeść serki topione?
Można Bo One Chyba pasteryzowane są.Laura, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Laura wrote:Dzięki Miru
ja juz czasami popadam w paranoje co można a czego nie
ja np nie pije kawy, a szybko spada mi cukier a co za tym idzie energia. Wypije Czasem Cole. Mały ma się dobrze a żadnych witamin nie biorę tyłki kwas foliowy. I nic mu nie ma. Wiec jak zjesz nawet trochę serka niepasteryzowanego to chyba też niebo nie spadnie. Takie pożądanie w paranoję źle działa na głowęLaura, małaMyszka, magda sz lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOdnosnie jedzenia. W ciazy z moimi chlopakami jadlam wszystko i pilam wszystko lacznie z karmi czy lampka czerwonego wina raz na jakis czas i mam dzieci okazy zdrowia i inteligencji.
W tej ciazy ciagle ktos mi mowi czego co jesc i co pic wolno a czego nie i na te zakazane rzeczy mam smaka... salami to nawet nie mowie jak chetnie bym je zjadla.
Uwazam ze wszystko jest dla ludzi byle z umiarem.
Uciekam spac. DobranocLaura, małaMyszka, Miru, Hermiona, magda sz, KasiaeN. lubią tę wiadomość
-
Dokładnie Cassie. Nie mówimy tu o kg mięsa surowego. Mi ciągle mówili dużo witamin bo 5 razy poronilas suplementy itd. Teraz do 12 tc brałam kwas i nic więcej. Teraz magnez i z tą szyjka ale to ze stresu i wysiłku. No i podejrzewam ze po tyłku poronieniach samoistych to tez jest osłabiona.
Dobranoc brzuszki i ich lokatorzymałaMyszka, Cassie, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Cassie, biorę nadal kwas foliowy, tyle że jest zawarty w witaminach dla kobiet w ciąży - takie było zalecenie lekarza: na początku tylko kwas foliowy i jod, a potem witaminy, nie polecał żadnych konkretnych.
Przy okazji Cassie, bo mi się wydawało, że Ty mieszkasz w Niemczech, a teraz potwierdziłaśKIedyś już pytałam, ale zginęło w odmętach forum. Jest coś super fajnego dla kobiet w ciąży lub niemowlaków w Niemczech, czego nie ma w PL (o ile się orientujesz)? Pytam, bo moja mama mieszka w Niemczech i koniecznie chce mi robić jakieś prezenty, a ja jej mówię, że bez sensu, bo przecież sama sobie mogę wszystko kupić i bez sensu, żeby wysłała lub przywoziła. Ale jak jest coś godnego polecenia, to bym sobie u niej zamówiła, miałaby też przyjemność z obdarowywania
witaminka - mam wręcz wrażenie, że szkoła rodzenia to był bardziej pomysł męża niż mój, wybieraliśmy taką, żeby jemu nie kolidowała z treningami, więc nawet trudno mi powiedzieć, że go 'zabieram' - razem idziemy. Zresztą, dziecko to też jego pomysł, tylko, że biedak nie jest w stanie zająć się częścią pt. ciąża, więc mnie wziął do spółki
Dziewczyny! W końcu skumałam, że Wy mówicie 'samolot' na fotel ginekologiczny! LOL, dlaczego? Że nogi szeroko jak skrzydła czy co? Zastanawiałam się do tej pory, co za samoloty ciągle.
Apropos, byłam na kontroli u gina, wszystko OK, tylko mam niskie te składniki krwi, gdzie wchodzi w grę żelazo i mam suplementować. I wzięłam zwolnienie do końca następnego tygodnia, a potem mam urlop, więc przede mną prawie 4 tygodnie spokoju! Nawet nie wiecie, jak się cieszę!lys, małaMyszka, Cassie, magda sz, Paula_071, KasiaeN., kasiuleek, Weridiana, zabka11, gosia.b lubią tę wiadomość
-
Cassie wrote:Odnosnie jedzenia. W ciazy z moimi chlopakami jadlam wszystko i pilam wszystko lacznie z karmi czy lampka czerwonego wina raz na jakis czas i mam dzieci okazy zdrowia i inteligencji.
W tej ciazy ciagle ktos mi mowi czego co jesc i co pic wolno a czego nie i na te zakazane rzeczy mam smaka... salami to nawet nie mowie jak chetnie bym je zjadla.
Uwazam ze wszystko jest dla ludzi byle z umiarem.
Uciekam spac. Dobranoc
Nie wolno salami? Hmmm ja już któryś raz z kolei jem salami... właśnie dziś kupiłamHermiona, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Jak tak ruszyłyście temat tych artykułów higienicznych i kosmetyków to się sprężyłam i w tej aptece co Paula linki wrzuciła, też zamówiłam mnóstwo rzeczy. Pozostaje mi chyba tylko do kupienia z tej kategorii pampersy i krem przeciwsłoneczny. No i cała reszta z pozostałych "kategorii wyprawkowych"
małaMyszka, magda sz lubią tę wiadomość
-
Bo salami to surowe mięso... Też uważam tak, jak cassie, trzeba zachować zdrowy rozsądek. Ja się staram jeść zdrowo, niezależnie od tego, czy jestem w ciąży, czy nie. I co więcej - jem zdrowo. No, może nie licząc słodyczy, do których mam słabość, ale też bez przesady. Wydaje mi się, że groźniejsza od salami jest obróbka surowego mięsa w domu. Salami się długo suszyło, jest solone, przyprawione na ostro często, może nawet jakoś pasteryzowane. Mała szansa, że coś w nim zostanie. A jak się obrabia surowe mięso, to można po nim nie domyć deski i potem kroić na niej warzywa, które podamy na surowo albo dotknąć ręką po mięsie twarzy i coś się dostanie do ust - i tak dalej. Jakby tak na wszystko uważać, to trzeba by siedzieć w sterylnym bąblu i żywić się glukozą dożylnie.
Zdrowe odżywianie, higiena przygotowywania posiłków, dbałość o świeże składniki i unikanie substancji ewidentnie trujących (alkohol, papierosy) - ale to przecież powinna być norma na co dzień, nie tylko w ciąży.lys, małaMyszka, Cassie, KasiaeN., zabka11 lubią tę wiadomość
-
Miru wrote:Najlepsze było zdanie o hormonach po ciąży. Mój patrzy na mnie z przerażeniem i mówi " to może być jeszcze gorzej..?!:o
Dzisiaj był cicho ale jak się zrozkreci to ten tam będzie tekstami rzucać. U pewnie się to nie byłaś Ty w tej zielonej koszulce ?
Nie kochana, ja bylam w rozowej tunice i kurtce dzinsowej, ale dobrze kojarzylas to nas za tydzien nie bedzie
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHermiona wrote:Cassie, biorę nadal kwas foliowy, tyle że jest zawarty w witaminach dla kobiet w ciąży - takie było zalecenie lekarza: na początku tylko kwas foliowy i jod, a potem witaminy, nie polecał żadnych konkretnych.
Przy okazji Cassie, bo mi się wydawało, że Ty mieszkasz w Niemczech, a teraz potwierdziłaśKIedyś już pytałam, ale zginęło w odmętach forum. Jest coś super fajnego dla kobiet w ciąży lub niemowlaków w Niemczech, czego nie ma w PL (o ile się orientujesz)? Pytam, bo moja mama mieszka w Niemczech i koniecznie chce mi robić jakieś prezenty, a ja jej mówię, że bez sensu, bo przecież sama sobie mogę wszystko kupić i bez sensu, żeby wysłała lub przywoziła. Ale jak jest coś godnego polecenia, to bym sobie u niej zamówiła, miałaby też przyjemność z obdarowywania
witaminka - mam wręcz wrażenie, że szkoła rodzenia to był bardziej pomysł męża niż mój, wybieraliśmy taką, żeby jemu nie kolidowała z treningami, więc nawet trudno mi powiedzieć, że go 'zabieram' - razem idziemy. Zresztą, dziecko to też jego pomysł, tylko, że biedak nie jest w stanie zająć się częścią pt. ciąża, więc mnie wziął do spółki
Dziewczyny! W końcu skumałam, że Wy mówicie 'samolot' na fotel ginekologiczny! LOL, dlaczego? Że nogi szeroko jak skrzydła czy co? Zastanawiałam się do tej pory, co za samoloty ciągle.
Apropos, byłam na kontroli u gina, wszystko OK, tylko mam niskie te składniki krwi, gdzie wchodzi w grę żelazo i mam suplementować. I wzięłam zwolnienie do końca następnego tygodnia, a potem mam urlop, więc przede mną prawie 4 tygodnie spokoju! Nawet nie wiecie, jak się cieszę!
Dopiero sie obudzilam, musze pomyslec i z laptopa odpisze.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzien dobry piatkowo
Standardowo o tej porze starszy syn oddelegowany do szkoly mlodszy spi
a ja spod koldry podczytuje belly.
Hermiona to co wg mnie warte jest kupna tutaj to SabSimplex sa to kropelki na kolki, w aptece ok 7euro.
W dzialaniu sa niedo przebicia. W Polsce u starszego syna probowalam wszystkiego az wkoncu Pani pediatra polecila mi te krople i sciagalam je z Niemiec.
Na kolki czy bole brzuszka sa rewelacyjne.
A tak z kosmetykow seria Bübchen czy Hipp.
Ja wiekszosc ubran, wyprawki, rzeczy apteczne kupilam w Polsce. Lacznie z proszkiem Jelp.
U Nas np. taniej kupisz hustawki BrighStarts. Ogladalam w PL roznica w cenie ponad 150zl. Ja kupilam na ebay za 59euro czyli duzo taniej.
Tyle Ci moge polecic. Reszte nie ma sensu bo w PL wszystko dostaniesz co potrzebujesz.Hermiona, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Dzień Dobry Siostry:)
Wczoraj nie pisałam,bo zabalowałam na mieście hehe. A tak serio to byłam w szoku, bo wysiedziałam od 18 do 22:) Uśmiałam się niesamowicie, fajnie było, choć powiem Wam szczerze,że czułam się mega staro- widząc tych studentów na rynku, koleżanki,które mają mega plany,wyjazdy. A ja monotematyczna- pieluchy,wózki, ciąża,poród:) Ale i tak było mega miło.
Co do męża i szkoły rodzenia- mój się pierwszy wyrywa, na spotkaniu o karmieniu sam robił notatki i pytał co chwilę- a wiedziałaś to, a tamto???????????!
Badanie gin.- zawsze najpierw wywiad, potem na fotelu, sprawdza ph,szyjkę,bada brzuch, a na końcu usg- i przy wszystkim jest mąż
Dziś już piątek, jedziemy do rodziców, a jutro wybieramy się do Katowic w odwiedziny do znajomych.
Piątek,piąteczek,piątunio!Cassie, Laura, Hermiona, małaMyszka lubią tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
nick nieaktualnySalami to dla mojego lekarza produkt zakazany najwyzwj na liscie. Potem pasztety, surowe mieso, sushi, sery plesniowe i to co wedzone na zimno.
Z tej listy jedynie pasztetem grzesze.
Na salami dal zielone swiatlo pod warunkiem ze jest na pizzy.
Widze ze moj synus ma juz swoje poey snu i szalenstwa.
22 on juz spi rano zaczyna kickboxing o 6.30 czyli tak jak dzwoni moj budzik
Plan na dzis? Kanapa, laptop i ksiazka.
Moze w miedzyczasie odkurze i umyje podlogo a jak nie to jutronie ucieknie.
Milego dnia dziewczyny!Laura, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Migotkaa wrote:Witamy:)
Kobitki powiedzcie mi co lepiej kupic, ten aspirator frida czy cos innego do nosa?
Ja zamówiłam aspirator, moja mama niedawno opiekowałam się małą dziewczynką i mówi,że to super zdaje egzamin, gruszka się chowa.Jeśli nie masz odruchu wymiotnego przy smarkach to luz:)małaMyszka lubi tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015