SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
chcebycmama wrote:Miru jutro Twoja Studniówka!
O tak jutro rowne 100 dni
Niecierpliwa dobrze ze mi wczoraj pkwiedzielj bo my chcielismy na poczatmu lipca kupic
Ona wlasnie o to mi chodzilo kiedy tu o tym pisalam ze ten bobas wazyl tyle co nasze maluchy teraz.małaMyszka, 0na88 lubią tę wiadomość
-
właśnie kurcze nie wiem jak to zrobić żeby było ogólnie dostępne, pracuję nad tym
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
My mieszkamy z moja mama, ale ona w ogole do'naszego zycia sie nie wtraca, a mam nadzieje, ze przyda sie jej pomoc jak Julka troche podrosnie i bedzie z nia zostawac jak bedziemy chcieli gdzies wyjsc z mezem. U nas z obu stron to pierwsze dziecko w rodzinie'wiec nie mam pojecia jak to bedzie
Tesciowa tez nie wchodzi z buciorami w nasze zycie wiec mam nadzieje, ze tak zostanie. Nawet czasami jes. Mi przykro, ze tesciowie nie angazuja sie w wyprawke dla Julki, a wrecz nie chca zebysmy cos kupowali wczesniej
małaMyszka, Laura lubią tę wiadomość
-
Miru wrote:O tak jutro rowne 100 dni
Niecierpliwa dobrze ze mi wczoraj pkwiedzielj bo my chcielismy na poczatmu lipca kupic
Ona wlasnie o to mi chodzilo kiedy tu o tym pisalam ze ten bobas wazyl tyle co nasze maluchy teraz.
A gdzie kupujecie wozek?małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Z tą przyjaźnią to widzę ciężki temat nie tylko u mnie.. Pamiętacie prosiłam Was o radę co mam zrobić z przyjaciółką, która straciła synka, wszystkie zgodnie stwierdziłyście żebym dała jej czas.. Chciałam tak zrobić ale nie dałam rady i codziennie pisałam do niej smsa żeby wiedziała, że jestem. Proponowałam spotkanie ale zawsze odpisywała, że nie może, albo ma zbyt zły dzień itp. itd. Po miesiącu od całego wydarzenia spotkałam się z nią, byłam z nią na cmentarzu i starałam się wspierać jak mogę.. Byliśmy u nich z mężem i średnio raz w tygodniu wyciągaliśmy ich jakąś pizze żeby nie siedzieli sami w domu.. Wszystko się układało i nagle stosunki jakoś się ochłodziły.. Przestała odpisywać na smsy, odwoływała spotkania. Na fb wstawiała jakieś posty jak bardzo dziękuję za wsparcie różnym osobą oczywiście mnie nie było w tym gronie.. Ale najlepsze, że ostatnio dowiedziałam się, że odwróciłam się od niej na początku wtedy kiedy najbardziej mnie potrzebowała w tym pierwszym miesiącu! Zachowałam się jakby strata dziecka była zaraźliwa! WTF!!!!!!!! Przecież to ona nie chciała mnie widzieć? Może powinnam na siłę do niej jeździć i zmuszać żeby mnie oglądała? Myślę, że gdzie indziej leży problem.. Mianowicie ja jestem w ciąży i będę miała syna
I tu jest problem.. Przez 2 miesiące ani razu nie zapytała jak się czuję.. Staram się postawić na jej miejscu, zrozumieć.. w końcu przeżyła wielką tragedię i nie wiem jak ja bym się zachowała w takiej sytuacji. Dlatego nie skreślam tej przyjaźni! Mimo, że mnie bardzo boli jej zachowanie będę walczyć.. Na razie odpuszczam mam z nią kontakt ale nie narzucam się i nie proponuje spotkania może za mną zatęskni i sama w końcu będzie chciała się ze mną zobaczyć
Uff wygadałam siępsioszka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
https://youtu.be/xMox9pXFW_w
psioszka11, gianna88, Ewa123, małaMyszka, Katarka, Laura, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Moja mama chce do nas przyjechać na jakiś czas- myślę,że parę dni przed porodem i może ze 2 tyg po -z czego ja się cieszę. Moja mama ma zdrowe podejście, nie wtrąca się, a że zawodowo opiekuje się dziećmi, to mam idealną pomoc. Poza tym do ogarnięcia będzie mąż, dom i pies, więc rąk do pomocy potrzeba:)
Teściową zaproszę w odwiedziny- zastanawiam się nawet czy dać jej dziecko an ręce:)Pewnie nie będę miała wyjścia, ale bacznie będę ją obserwowaćIdę posprzątać, na podły nastrój najlepsza praca:)
małaMyszka, Laura lubią tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
rybka1988 wrote:https://youtu.be/xMox9pXFW_w
teraz juz powinno iśćmałaMyszka lubi tę wiadomość
-
aaaaga wrote:Moje wczorajsze zdobycze
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/e14e170a21cc.jpgz synem mialam jazde przez to
-
nick nieaktualnyKocham mame bardzo ale wole zeby siedziala sobie w domku
nie jest zbyt cierpliwa osoba
A tesciowa? Boze chron nasz dom przed nia! Nie dalabym rady z nia po porodzie pod jednym dachem. Juz dwa razy to przezylam i nigdy wiecej.
Maluje wlasnie odrosty.gianna88 lubi tę wiadomość
-
niecierpliwa nie denerwuj się tak od razu. Ja niczego takiego nie napisałam, że żadna z nas nie może przybrać więcej niż 10 kg czy 15. Każda zna swój organizm i przybiera tyle ile przybiera. Chciałam się podzielić z Wami moim małym problemem, ale widzę, że nie wyszło to tak jak chciałam.
Czy polscy producenci też zamykają produkcje na wakacje? Któraś się orientuje może?
Jeśli chodzi o pomoc przy małym to mój mąż na pewno będzie pracował przez parę dni zdalnie, później pewnie będzie troszkę wcześniej wracał.
Teściowa zaoferowała pomoc np. po południu jak będzie wracała z pracy, zostanie z małym, a ja będę mogła wyjść na szybkie siusiu z małą.
Mam nadzieję, że nie będą mnie nawiedzać w szpitalu. Nie będzie pielgrzymek na oddział, a po wyjściu dadzą nam trochę czasu i będą wyrozumiali, że sami chcemy czegoś się nauczyć, a jak będziemy czegoś potrzebować to damy znać...bosa lubi tę wiadomość
-
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/5a7354e866c7.jpg
A to my z Szymusiem:) prawie w 7 miesiacu:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2015, 12:00
aaaaga, 5ylwia, małaMyszka, psioszka11, Katarka, bosa, Paula_071, lys, Laura, kasiuleek, Martucha86, Aga89, Aga89, Maniuś, ainer85, mamasia, Y lubią tę wiadomość
-
małaMyszka wrote:niecierpliwa nie denerwuj się tak od razu. Ja niczego takiego nie napisałam, że żadna z nas nie może przybrać więcej niż 10 kg czy 15. Każda zna swój organizm i przybiera tyle ile przybiera. Chciałam się podzielić z Wami moim małym problemem, ale widzę, że nie wyszło to tak jak chciałam.
Czy polscy producenci też zamykają produkcje na wakacje? Któraś się orientuje może?
Jeśli chodzi o pomoc przy małym to mój mąż na pewno będzie pracował przez parę dni zdalnie, później pewnie będzie troszkę wcześniej wracał.
Teściowa zaoferowała pomoc np. po południu jak będzie wracała z pracy, zostanie z małym, a ja będę mogła wyjść na szybkie siusiu z małą.
Mam nadzieję, że nie będą mnie nawiedzać w szpitalu. Nie będzie pielgrzymek na oddział, a po wyjściu dadzą nam trochę czasu i będą wyrozumiali, że sami chcemy czegoś się nauczyć, a jak będziemy czegoś potrzebować to damy znać...
Nie Myszka to nie Twoja wina, po prostu ja juz jakos psychicznie rady nie dajeJak w kolko tylko o tej wadze slysze i czuje sie jak slonica.
Mi sprzedawca mowil o polskich producentach, ze zamykaja fabryki na miesiac
małaMyszka, bosa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
niecierpliwa wrote:Nie Myszka to nie Twoja wina, po prostu ja juz jakos psychicznie rady nie daje
Jak w kolko tylko o tej wadze slysze i czuje sie jak slonica.
Mi sprzedawca mowil o polskich producentach, ze zamykaja fabryki na miesiac
Niecierpliwa nie martw się, na zdjęciu z avatara wyglądasz cudownie! brzucho śliczny! kg o niczym nie świadcząPrzekonaj się do tych fotek z wyjazdu, szkoda by było żeby nie miec pamiątki w postaci zdjęc z takim pięknym brzuchem
Wiadomo jesteśmy babkami, większosc z nas przeżywa cyfrę na wadze, ale nie ma się co martwic
Ja sama o sobie pieszczotliwie mówię "mały słoniu"i z dnia na dzień nie taki "mały"
niecierpliwa, małaMyszka, bosa lubią tę wiadomość
-
niecierpliwa - nasze maluszki rosną, więc waga sama pójdzie w górę.
mój mąż codziennie mi mówi: jeny, jaka ty jesteś wielka...
tylko teraz nie wiem czy to z przekory, żartem czy na serio wyglądam jak hippo
gianna88, bosa lubią tę wiadomość