SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
aaaaga doskonale Cie rozumiem , moja tez chciala pomóc- zebym na poczatku sie do niej wprowadziła tak na tydzień ,to mi pomoze - ale ja juz wiem jakby to wygladało , co bym nie zrobiła byłoby źle , nie dopuściła by mnie do własnej córki , nosiłaby ją , wstawała do niej , pokazywała - czułabym sie znów jak mała nieporadna dziewczynka , lub wyrodna matka
chetnie odwiedze ją z małą , zadzwonie o rade itd. ale z umiarem
aaaaga, niecierpliwa, gianna88, Amberla, małaMyszka, Laura, zabka11 lubią tę wiadomość
-
MalaMyszka to co ja Twoim zdaniem powinnam zrobic jak juz dawno 10 kg mi przybylo?? Naszykowac sznur i to najlepiej gruby zeby sie nie urwal bo juz mam 70 kg na liczniku?? Czy powinnam przestac w ogole jesc?? Ruszam sie tyle, ze nogi wieczorem to najchetniej bym trzymala do gory, obrzerac sie nie obzeram, slodycze od wielkiego swieta, pije tylko wode z cytryna, a i tak waga leci w gore. Czasem jak mam gorszy dzien i otworze szafe i patrze na rzeczy, ktore niedawno na mnie wisialy, a teraz sie w nie nie mieszcze to lzy same leca, a pozniej mam wyrzuty sumienia, ze funduje stres mojemu dziecku. Musze sie cieszyc tym, ze wszystko jest dobrze, ze wyniki mam w porzadku i ze nic gorszego sie nie dzieje odpukac! Zawsze mielismy z wyjazdow kilkaset zdjec, uwielbialam pozowac mezowi, a teraz mam moze z 3 i to od tylu bo nie pozwalam mezowi nawet zdjec sobie robic
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTeraz z laptopa moge wiecej napisac.
Moja aktualnie jedyna przyjaciolka to matka chrzestna moich dzieci.
Poznalam ja dzieki mojemu mezowi
Ta z ktora przyjaznilam sie od pierwszej klasy szkoly podstawowej zostala kolezanka. Kiedys nirozlaczne, dzis nawet nr tel do niej nie mam...
Bylo pieknie dobrze do momentu gdy poznalam meza. Najbardziej mnie zabolalo jej okreslenie ze 'my spimy na pieniadzach'... Boze... moj maz pracowal za granica wowczas, ja siedzialam sama w domu po 2-3 miesiace i tak przez 5 lat... i wcale Nam sie nie przelewalo... remontowalismy mieszkanie, jezdzilismy 18letnim starym fordem ktory wkoncu po przyjezdzie tutaj (Niemcy) padl jak mucha... Ogrzanie Naszego mieszkania kosztowalo co roku majatek. I tak bym mogla wymieniac. Zeby kupic inny samochod po tym nieszczesnym fordzie musielismy wziac z banku kredyt.
Na wakacje pod 'palmy' nie jezdzimy tylko do rodzicow moich czy meza do Polski. Zyjemy oszczednie i stac nas na to zeby 4x do roku przyjechac.
Szkoda tylko ze ktos tego nie rozumie i slyszac slowo pienadze konczy sie przyjazn...
Od tamtej pory unikam 'przyjaciolek' mam kolezanki z ktorymi chetnie sie na kawie spotykami to na tyle.
Tutaj w Niemczech poznalam jedna dziewczyne, samotna matka 2 lata starsza ode mnie, zaprzyjaznilysmy sie. Kupila od Nas samochod na raty i ciagnie sie to juz 2lata... czym rzadziej zaczela przynosic pieniadze tym bardziej sie od odsunela. Nawet na wakacjach bylysmy razem a teraz? Czasem w sklepie sie spotkamy i tylko czesc co slychac... przykre to ze pieniadze rujnuja cos co moglo byc piekne...
Dobra koncze temat z mojej strony bo Was zanudze
Gratuluje udanych wizyt!
Ja uciekam na miasto pozalatwiac sprawy a jak wroce to pomaluje odrosty - mam nadzieje ze na zapach farby nie zareaguje kibelkowo...małaMyszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWaga. Piersze dziecko +26kg, drugie +16kg teraz nie mam pojecia ;)na wage staram sie nie wchodzic ale na ostatniej wizycie bylo +6,5kg. Lekarz zaleca przyrost +12kg. Nie martwie sie tym, zrzuce po porodzie - mimo ze juz dobijam do 80kg wadze.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
aaaaga wrote:aaa wiem co mialam napsiac maz bierze 2 tyg urlopu u niego w firmie nie uznaja ojcowskiego zwolnien L4 itd wszystko ściągają z urlopow ale tgo nauczyli wlascicieli pracownicy ktorzy z chciwosci zaczeli sprzedawac pod stolem urlopy itd sa w jego firmie pracownicy ktorzy od 6 lat nie byli na zadnym uropie
moja mama wpadla na pomysł ze wezmie tez 2 tyg urlopu i bedzie mi pomagac ale troche ja od tego pomysłu odwiodłam powiedzialam ze T bierze wolne i bedzie mi pomagac a pozatym od 30 lat nie miala stycznosci z malym dzieckiem wiec najpierw musiala by sie nauczyc od nowa opieki owszem z chcecia poprosze o pomoc w stylu odwiedziny i jakis obiadek czy zakupy ale nie z nocowaniem i byciem 24h ze mna i dzieckiem
chyba bym zwariowala
Jak to nie ma ojcowskiego? Ojcowski przysługuje mu jak psu buda. Czy to się pracodawcy podoba czy nie ma prawo do ojcowskiego!!! Przez rok! Co innego zwolnienia, a co innego zgodny z prawem urlop.
A co do opieki nad dzieckiem, tego się nie zapominaJa pamiętam jak byłam w szpitalu po cesarce to mama mi pokazała jak się przewija i myślała, że będzie cały pobyt w szpitalu mi pomagać i zajmować się córką. A ja jej figla spłatałam i po pierwszym pokazaniu sama wszystko robiłam przy córce. Patrząc na to z perspektywy czasu, trochę głupia byłam, mogłam przyjąć więcej pomocy mamy czy położnych... ale ja Zosia samosia ze zszytym brzuchem i koszmarym bólem głowy robiłam wszysko sama. Teraz będę miała trochę inne podejście ;P
małaMyszka, Laura lubią tę wiadomość
-
syla2232 wrote:Witam jestem tu pierwszy raz i mam mnostwo pytan do Was sierpnioweczki
czy ktoras z Was korzysala moze z zakladki dieta tutaj na forum? Jak to wyglada?
Ja nie korzystam z zakładki dieta.. Ogólnie to praktycznie tylko z forum korzystam
W którym tygodniu ciąży jesteś?małaMyszka lubi tę wiadomość
-
https://youtu.be/xMox9pXFW_w to moja dzidzia z rana
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2015, 10:41
małaMyszka, kasiuleek, Laura, mamasia, Y lubią tę wiadomość
-
Ja startowalam z waga 77 kg wiec duza wyjsciowa jak to moja gin delikatnie powiedziala jak na razie 2.5 na plusie i podobno dobrze według poloznej przy mojej wadze max 8 powinnam przytyc zeby bylo zdrowo i ok wiec zobaczymy
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/bc4cc0bffaa8.jpg
Mypsioszka11, gianna88, niecierpliwa, 0na88, Martucha86, 5ylwia, małaMyszka, kasiuleek, Cassie, Laura, Maniuś, Aga89, mamasia, ainer85, Y lubią tę wiadomość
-
wiecie co, z racji ze chodze sobie po domu jeszcze w szlafroku, do makijazu sciagnelam, i niechcaco dotknelam sutka a tam mokroo, płyn raczej przeroczysty, delikatnie mleczny, czyzby przygotowwywały sie do karmienia?
psioszka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Witam Was
U mnie na wadze +7kg szału nie ma ale tragedii też nie. Wczoraj jak spojrzałam w lustro to taka piękna się czułam pomimo tych dodatkowych kilogramów. Pogodziłam się z tymi rozstępami na udach co się już pojawiły i dzielnie walczę aby nowych nie było
Dziewczyny każda z Nas jest inna i inaczej przybiera. Każda też sama najlepiej wie co jest dobre dla niej i dla jej dzieckaPóźniej po porodzie może się okazać że do wagi z przed ciąży wróci ta która przytyła 30kg niż ta która przytyła 14 kg
Co do przyjaciółek to powiem szczerze że nie pamiętam kiedy ostatni raz używałam tego sformułowania. Wszystko się porozpadało.... A to z powodu pieniędzy, imprez i facetów... Za długo by tu pisać. Teraz pozostały tylko koleżanki na pogaduchy i kawę
Co do pomocy po narodzinach dzieciątka to mała pozostać sama sobie. I nawet dobrze mi z tym było. Do mamy bym dzwoniła po rady. Jestem raczej taka Zosia samosiaNatomiast mój A. mnie uszczęśliwił i bez mojej wiedzy poprosił swoją mamę o pomoc
Nie wiem jak to wytrzymam, mam nadzieję że teściowa nie będzie się mocno wtrącać
gianna88, niecierpliwa, małaMyszka, Laura, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Ja mimo wielkiej miłości i przyjaźni do mojej mamy nie chciałabym żeby przyjechała na tydzień-dwa z nocowaniem. Teściowa to już w ogóle
Wpasc w dzień mogą, obiadek, zakupy proszę bardzo. Ale jednak większośc czasu chcę żebyśmy spędzili w trójkę z mężem i maleństwem - to takie nasze, intymne, adaptacyjne chwile. Mimo, że jesteśmy zieloni w temacie, nasze pierwsze dziecko, wcześniej kontakt z czyimiś dziecmi też mały to wierzę, że sami damy sobie radę... "bo jak nie my to kto?"
u mnie +9,5kg, ale czuję się piękna!chodzę dumnie z moim brzuszkiem wielkim i przyznam szczerzę, że będę za nim tęsknic po porodzie ! uwielbiam ten stan jakim jest ciąża
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2015, 11:13
niecierpliwa, psioszka11, Amberla, małaMyszka, Laura, Maniuś lubią tę wiadomość
-
co do opieki na nad maluszkiem, hm ja to też taka zosia samosia
do dziś pamietam jak siostra urodziłą (10lat temu) mieszkalismy wtedy razem z mama, w nocy jak mały płakał to wszyscy na nogach, jak karmiła to mama nad nia
ja do 14.30 jestem sama w domu, pozniej przychodzi mąż z pracy, mam nadzieje ze nie bedzie tragedii i jakoś sobie we dwojke poradzimy:)
czuje ze tesciowa bedzie czestym gosciem, to ich pierwszy wnuk w rodzinie:)0na88, gianna88, małaMyszka, Laura lubią tę wiadomość
-
Migotka- moi rodzice i teście tez właśnie zostana dziadkami, wiec Pola bedzie rodzynkiem ;p
O ile wiem ze moja mama ma fajne podejscie i nie bedzie się wtrącac, tylko doradzać a ja sama chetnie bede sie jej radzic, to to jak bedzie zachowywac sie teściowa juz sie boje ;//małaMyszka lubi tę wiadomość