Sierpniowe Mamusie ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMonia ja jakos w ciazy zadowalanie meza "w inny sposob" uwazam za uwlaczajace, nie wiem czemu
wole normalny seks
A co wy za auto macie? Niestety kazde jest skarbonka tyle ze im starsze tym wieksza skarbonka..
Szczerze mowiac my z mezem tez zaczelismy rozmawiac o wyjezdzie za granice. Na razie czekamy az mu sie sytuacja z praca wyklaruje.
A co do rozlaki to jest wlasnie minus tego ze.przebywa sie ze soba tak czesto - my z mezem dodatkowo pracowalismy w jednej firmie, w jednym biurze oddzielonym mala scianka wiec wlasciwie 24h ze soba to nie jest zdrowe tez nie wyobrazam sobie dluzszej rozlaki z nimMoni& lubi tę wiadomość
-
Monia u nas jest to samo...maż co chwila coś naprawia w naszym aucie, fakt też ze używa go codziennie w pracy, ale też co chwila jakiś wydatek...maż już tyle w niego włożył ze planuje już "dożywocie" z nim a potem kupi coś nowego
Moni& lubi tę wiadomość
http://avatars.zapodaj.net/images/1e838c757e81.gif -
dzieki dziewczyny:* jak to fajnie sie móc komus wygadac. wiem ze mąz musi najpierw jechac zeby pozniej móc nas sciagnac bo nie wyobrazam sobie zeby caly czas on tam a my tu i widywac sie tylko okazyjnie bo nie tak wyobrazam sobie zycie rodzinne. raz tylko pojechal na szkolenie do pracy jak sie przyjąl i to tylko na drugi koniec Polski a ja wyłam jak głupia, spedzilam w pracy caly tydzien po 12h zeby tylko mi szybciej zlecialo... no ale ale chcemy miec lepsze zycie to trzeba bedsie sie poswiecic na te kilka miesiecy. ja juz becze jak sobie pomysle ehh ale mnie wzielo hormony szaleja bo ostatnio znowu jestem bardziej nerwowa i placzliwa sie zrobilam z byle powodu. jutro bedzie lepiej, ide spac dobranoc:*Monis
[/link]
-
nick nieaktualnyOj Monia, hormony szaleja! Wiem ze nie powinno sie pocieszac czyims nieszczesciem ale naprawde jakie ludzie maja problwmy to glowa mala a my sie takimi pierdolami przejmujemy. Najwazniejsze ze macie jakies perspektywy na lepsza przyszlosc! Dobranoc :*
Moni& lubi tę wiadomość
-
przechwalilismy troche to auto, kupilismy po weselu i przez 1,5 roku kompletnie nic sie z nim nie dzialo a odkad sie przeprowadzilismy w lutym do rodzicow M to jak jakies fatum auto non stop sie psuje juz myslelismy ze wszystko w nim wymieniobe sprzeglo hamulce rozrzad jeszcze jakies inne drobnostki a to VW Polo classic z 1997 wiec stare auto... mam nadzieje ze synek doda mi sił i jak nadejdzie czas rozłaki to bede silniejsza psychicznie niz teraz.Monis
[/link]
-
nick nieaktualny
-
Dziewczynki, moje autko mimo bycia nadal bardzo modnym samochodem... Też miało swoje lata, bo było z 2002 roku .... I uważam , że każde autko powyżej 10 lat wymaga większego nakładu finansowego ...niestety
I taka fura naraża nas na multum dziwnych niespodzianek - mniej lub bardziej kosztownych
Moni& lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDokladnie pekinka, chyba tylko auta prosto z salonu nie maja awarii
Moje auto ma juz 15lat i tu mu puka tam mu stuka a to zamek w drzwiach tylnych sie spieprzyl ostatnio zamek w bagazniku robilismy .. duzo by wymieniac na szczescie nie mocno kosztowne te naprawy bo sa marki gdzie sie caly czas stowami sra (za przeproszeniem)Moni&, pekinka82 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja jeszcze co do swojego autka...cieszyłam się , że nie miało niepotrzebnych mi bajerów.. Bo w tych nasyconych elektryką samochodach "pierdyknie" mała rzecz...A pół innych rzeczy już nie działa
Moja siostra teraz kupiła audi...wyższa półeczka. Wsiadłam by się przejechać, odpalam a tu tysiąc różnych światełek, komunikatów, guziczków, przyciskówMyślałam, że od tego wszystkiego dostane oczopląsu...................... Tyle bajerów i elektryki to nie dla mnie .... Kocham autka na korbelkę
Moje marzenie to WARSZAWA M20 lub WOŁGA
Camille87, Dodi, Moni& lubią tę wiadomość
-
Amela, tu w UK są trochę inne wózki i jak wynajdę coś fajnego i polecanego na polskich forach, to okazuje się, że tu takich nie ma... I czekam jeszcze na jakąś okazję żeby kupić używany, pozapisywałam do w różnych grup na facebook'u gdzie ludzie z mojej okolicy sprzedają/kupują wózki i poluję.
Parę razy trafiło się coś fajnego to akurat były pilniejsze wydatki i się wstrzymywaliśmy. Bo tak to właśnie jest, jak bodajże Monia pisała - ciągle kasa i kasa. Mój P. wyjechał z Polski 2 miesiące po tym jak się dowiedzieliśmy, że jestem w ciąży, bo stwierdziliśmy, że nie damy rady sami się utrzymać, a nie chcieliśmy mieszkać z moimi ani z jego rodzicami. Znalazł tu szybko pracę i jak tylko odłożył, żeby wynająć nam pokój w dzielonym domu (czyli po 3 miesiącach) to od razu do niego przyleciałam. Nie ma kokosów, ale wyobrażam sobie jak by to wyglądało w Polsce i cieszę się, że podjęliśmy taką decyzję i że się udało. Najważniejsze, że jesteśmy razem i że nie jesteśmy od nikogo zależni. No i że mała jest zdrowa, bo wszyscy wiemy, że bywa różnie i ludzie mają często straszniejsze problemy.
amela, Dodi, Moni&, Magda2013 lubią tę wiadomość
-
Kamilka powiem Ci że różnie, najwięcej przebojów to było z pompą paliwa, później koło dwumasowe, co chwila jakieś pierdoły... takie rzeczy gdzie w innych samochodach nam się nigdy nie psuły... w ten weekend wymieniał amortyzatory ;/
http://avatars.zapodaj.net/images/1e838c757e81.gif -
to ja sie chyba zaczynam cieszyc ze nie mam auta
wspolczuje Wam dziewczynki z tymi wydatkami...
Monia, glowa do gory, jak sie Kacperek urodzi to pewnie zmieni sie Twoja perspektywa
Sproquette, ja kupilam polski wozek z tej strony http://bobasshop.co.uk/index.php moze sie przydawierze ze lekko nie jest, pamietam poczatki, i wynajmowanie pokoiku
pozniej z rodzina to troche lepiej bylo, ale szybko chcialam sie usamodzielnic wiec dlugo na wynajetych pokojach zylam
bedzie lepiej
Moni& lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMoj znajomy kupil mondeo 2005r w combi to glownie elekrtyka siadala, auto po otwarciu pilotem wylo wlaczL zie autoalarm nie mozna go bylo odpalic bo mial blokade antykradziezowa ale glownym problemem okazal sie silnik..
Pekinka ja tez uwazam ze im mniej elektryki tym lepiej, takie nowe to moze i fajne ale jak sie zaczyna psuc to wspolczuc zostaje.pekinka82, Moni& lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny