Sierpniowe Mamusie ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
u mnie mąż ogląda... ja w tym czasie sobie czytam. Na tych ćwierćfinałach czy coś wcześniej to czasem mu się też przysypiało. ale dziś choćby nie wiem co to pewnie wytrwa do końca

Magda, no jak pójdzie nie po mojej myśli to za 19 dni o tej porze już powinnam być mamuśką pełną parą
MILA, Moni&, Ruda27, Magda2013, Sylka, Dodi lubią tę wiadomość
-
ja nie wiem czy wy też tak macie ale ja podczas zmywania naczyń lub wieszania prania mam dosłownie po chwili taki ból pleców i brzucha jakbym miała już rodzić
no nie da się nic normalnie zrobić
a gdzie tam jeszcze miesiac
załamka 
a już nawet nie myślę że idą upały
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2014, 20:43
-
A juz myslalam ze tylko ze mna tak zle ze chlopa wolac do mycia
wczoraj Darek musial mi pomoc glowe umyc, bo w wannie przy jego pomocy ujdzie, ale jak mam stac pod prysznicem i te rece do gory wyciagac to czuje sie jak po maratonie
z glowa w dol tez probowalismy, te\z nie daje rady
ale jeszcze z wanny sama wychodze 
od kilku dni, pare do kilku razy na dzien boli mnie brzuch, jakby taki paskudny skurcz i sie ruszyc przez niego nie moge... ale nie na calym brzuchu tylko tak od dolu do 1/3 wysokosci brzucha... jedyne co pomaga to polozenie sie na boku, to normalne czy moze to jest ta skracajaca sie szyjka?
U nas meczy sie nie oglada
raz ogladalismy, chyba dwa lata temu z reprezentacja Polski i taka wiocha wyszla ze wstyd ogladac
ja wole pokopac pilke a Darek... well... nie jest tak w druzynowe sporty
Sylka, MILA, Kajoni, Dodi lubią tę wiadomość
-
Mila ja mam wlasnie tak samo ze po chwili stania bola mnie plecy ale tylko z prawej strony. Wtedy musze usiasc albo sie polozyc.
Glowe to ja myje zawsze rano pochylajac sie nad wanna. Ale musze byc na czczo bo po jedzeniu nie moge sie nachylic
Ale nawet juz na czczo coraz ciezej mi to idzie,jutro mnie czeka mycie 
A nogi to ja mam juz spuchniete od rana do wieczora
praktycznie do wysokosci kolana mam spuchniete.
Kajoni no to zostalo Ci juz wielkie odliczanie
Kajoni lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny
Nie nadrabiam Was bo bym zginęła
wyłapałam tylko, że nie tylko u mnie hormony buzują. Wczoraj strzeliłam na Pawła takim fochem, że dawno już takiego nie było.
Bo też już nie mogę w tym domu i mi odpierdziela. Nie lubię sama chodzić na spacery, zresztą trochę się już boję, bo nie raz jakiś skurcz mnie złapie, wolę nie chodzić nigdzie daleko sama. Też już bym chciała żeby malutka była, tylko żeby ten połóg nie był taki koszmarny jak to niektórzy straszą.
No i z fb wiem, że Pekinka już urodziła, jejku jak super.

Mila, wiem o czym mówisz. Też nie mogę zmywać, ze 3 talerze i 2 kubki umyję, a plecy bolą jakbym ze 3h na nogach stała. Ale tylko plecy, brzuszek mnie nie boli. Brzuszek dosyć często atakuje podczas spacerów. Muszę przystanki robić, czasami na ławce przysiąść.
Trzeba przetrwać. Jeszcze trochę, a zapomnimy, że w ogóle byłyśmy w ciąży. Jak maleństwa Nam przesłonią cały świat. 
Magda, ja się dziwię, że możesz w taki sposób umyć głowę. Ja tylko pod prysznicem.
Co najgorsze, teraz muszę codziennie, bo coś mnie tak hormony przyatakowały w ostatnich 2 tygodniach, że na drugi dzień po umyciu mam włosy, jak bym ze 4 dni nie myła. Okropne. Nogi mi na szczęście nadal jakoś nie puchną, może troszeczkę. Odpukać.
Różne miewam dni. Czasami mogę wszystko, a innym razem sapię przy każdej głupiej czynności jak jakaś spasiona słonica.
MILA, Ruda27, Moni&, Sylka, Magda2013, celia, Aggie, Kajoni, Dodi lubią tę wiadomość
-
no i prawda jest taka, że jak są takie dni upału czy cuś, że jest mi źle i się męczę i cierpię bo coś boli, to każdy dzień mi się wydaje tak długi jak cały tydzień

kiedy wg belly zaczyna się 9 msc??Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2014, 21:37
-
Miluś od 36 tcMILA wrote:no i prawda jest taka, że jak są takie dni upału czy cuś, że jest mi źle i się męczę i cierpię bo coś boli, to każdy dzień mi się wydaje tak długi jak cały tydzień

kiedy wg belly zaczyna się 9 msc??
MILA lubi tę wiadomość

http://avatars.zapodaj.net/images/1e838c757e81.gif -
Aggie wrote:Mila jesli chodzi o naczynia mam tak samo
wieszac prania nie wieszam jako ze suszarka jest, ale pewnie tez by nie przyjemnie bylo...
Kajoni, ale Ci super ze wiesz kiedy swoje malenstwo utulisz
Ja też tak mam zwłąszcza jak wieszam pranie, od razu łapie mnie zmęczenie...
MILA lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny tak was czytam to wspolczuje, wy macie tyle dolegliwosci. Ja w sumie nie narzekam. Fakt jak stoje chwile przy zmywaniu to zaczynaja bolec plecy, czasami jak siedze, ale zmieniam pozycje i jest ok

Brzuch tak nie boli, owszem ciezko jest ale nie ma tragedii.. Obracam sie w nocy z wielkim walkiem i koldra, wstaje tez w miare ok
nogi tak nie puchna, pierscionki dalej schodza, odpukac czuje sie dobrze 
Ewa super te malowidla na brzuszku sa
Ale mecz ciekawy co
celia, Dodi, Moni& lubią tę wiadomość
-
Witajcie kochane

Nie rodzę, wszystko u nas w porządku. Ale dziękuję za troskę. Kamilko, przepraszam, że nie odpisałam, ale zablokowali mi konto i nie miałam jak doładować
Od razu przepraszam za taką nieobecność, ale nie miałam internetu. A w piątek skończyła mi się ważność konta i nawet głupiego smsa nie mogłam wysłać
Ale już jestem i będę 
Więc, po pierwsze: Pekinko, ogromne gratulacje! Ta wiadomość tak mnie poruszyła, że do tej pory nie mogę wyjść z podziwu. Czekamy na relację i zdjęcie synka :* Fajnie, że masz to już za sobą
Pieluszek tetrowych mam 10 i 2 flanelowe. Jak chyba wszystkie z nas będę używać pampersów (tj. najpierw próbuję z Dadą), a tetra do wycierania buźki, do wózka.
Torbę mam już spakowaną, brakuje mi tylko dopakowania kilku drobnych rzeczy- szczoteczka, ładowarka. No i nie mam jeszcze tego pechowego wózka
Niby chciałabym już rodzić, ale mam wrażenie, że ciągle coś jest niegotowe... Jutro zacznę generalne porządki i może w środę po zdjęciu pessara jakoś to pójdzie... Na razie wlewam w siebie herbatę z liści malin i duuużo chodzę po domu, piorę ręcznie, masuję brzuch. A skurcze są często, tylko że niezbyt uciążliwe. Chyba że pojawi się rwa kulszowa albo miesiączkowy ból...
W środę mam wizytę u lekarza, tylko na zdjęcie krążka i pobranie wymazu (miałam już robiony, ale w laboratorium wdały się jakieś bakterie, coś im zarosło i trzeba powtórzyć.. Brak słów).
A teraz parę słów po piątkowym USG (36t5d)... Mała ważyła 2969g, więc jestem przeszczęśliwa
Do porodu gotowa, lekarz mówi że mogę sobie już kombinować, ale wolałby, żebym jeszcze z tydzień potrzymała. Wody w normie, nie zmniejsza się ilość. I co tam jeszcze... Chciałabym już ją zobaczyć na żywo, a nie jako czarne plamy na monitorze 
Wybaczcie, że taka okrojona ta wiadomość, ale piszecie tak dużo, a mnie właśnie przepowiadające biorą i ciężko pisać
Ależ zazdroszczę Pekince, że ma to już za sobą. Szok, szok
Do jutra
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2014, 22:49
celia, MILA, Ruda27, amela, Aggie, Camille87, Kajoni, Dodi, Moni&, Magda2013, mala_mi, pekinka82 lubią tę wiadomość
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.2014
3700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.2016
3650 g, 55 cm
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH










A ja teraz patrzę i patrzę na ten brzuszek i cholera obniżył się, ma rację. Julka zwolnij!



