Sierpniowe Mamusie ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
no proszę.... tylko się człowiek wczoraj stracił a mamuśki się zgadały i wpadły poopowiadać co tam słychać w świecie macierzyństwa
Kajoni, super że Adaś fajnie przybiera na wadze i wszystko u Was ok :*
Moni& swoje w szpitalu przezyłaś, ale najważniejszy jest finał teraz już jesteście w komplecie i nic tego nie zmieni a obecność męża też mi się wydaje niezbędna chociażby z tego względu by było gdzie paznokcie wbijać buziaki dla Kacperka :*
Lanusia chętnie bym i na chłopa wskoczyła gdyby mi się po 1) chciało a po 2) gdyby mnie wary nie bolały Fajnie, że u Ciebie rozwarcie tak szybko postępowało aczkolwiek wydaje mi sie, że nie ma na to reguły, z resztą jak i na całą resztę przebiegu porodu no i kolejny raz dzięki za uwagę odnośnie współpracy z położną Lilianka to cukiereczek :*
Niebieska pogratulować grzecznego Wojtusia widzę, że radzicie sobie całkiem dobrze jak i pozostałe mamy i niech tak zostanie. Pomoc męża jak widać bezcenna i pewnie nie jedna z nas nie docenia swojego faceta a jak znajdują się w nowej sytuacji to są w stanie stanąć na wysokosci zadania
mala_mi miło i Ciebie poczytać :* dziękuję za pamięć fajnie, że radzicie sobie całkiem dobrze a zmęczenie to chyba naturalna kolej rzeczy z tą pogodą to fakt, że jak nie trza było to upały niemiłosierne a teraz będzie problem na spacer z dzieciaczkami wyjść Buziole dla Was :*
Celia zastosuję się do Twoich wskazówek byleby poszło tak samo szybko hehe
Domi IRL jak ten czas leci.... jeszcze niedawno czekałyśmy na Twoją cesarkę a teraz już niespełna miesięczna córcia w domu
Fajnie, że się wypowiadacie w tematach, które i nas będą niedługo interesować aczkolwiek może jak urodzimy to już cza będzie więcej wartw ubrań zakładać jak tak dalej pójdzie
Ogólnie to gratuluję odpadniętych pępuszków, spacerków z wózeczkami, szybkiej utraty wagi i tego jak dzielnie sobie radzicie z nowymi obowiązkami
Karm3lko gratuluję OSTATNIEGO tygodnia ciąży na dzisiejszą datę bym się nie pogniewała i nawet wczoraj szwagierka mi powiedziała, że fajnie by było jakbym urodziła 21, bo 21 lipca i Ona i mąż mają urodziny, więc byłby równy miesiąc po poza tym dzisiaj tak strasznie leje, że nie mam żadnych konkretnych planów i na porodówkę mogłabym się wybrać
Poza tym wczoraj albo coś zjadłam albo coś było nie halo bo pół dnia bolał mnei masakrycznie żołądek ale narazie jest spoko
Kamila widzę, że po wizycie polożnej spore postępy u Kubunia aż miło poczytać :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2014, 08:35
genoweffa, mala_mi, Camille87, karm3lka, Sylka, Kajoni, Lanusia93, celia, Domi IRL lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnycelia wrote:Mala_mi popieram Twój apel o nie uciekanie z forum Gratuluję wielkiego dnia, u nas kikucik twardo się trzyma.
Za to my dziś pierwszy raz poszliśmy na spacer z małą Cały przespała, ale i tak jest to niesamowite
Mamusie a w czym śpią wasze pociechy? My cały czas z M mamy dylematy czy nie przegrzewamy albo nie schłodzimy naszej kruszynki. W każdym razie z reguły zakładam pajacyka i daję ją do rożka. Mam śpiworek, ale wydaje mi się jakiś za cienki...
No i czy kąpiecie codziennie maluchy czy rzadziej. Słyszałam oczywiście mnóstwo wersji, ale skłaniam się do kąpania co 2 dzień.
Co do rad okołoporodowych, to na pewno słuchać położnej Ściskać rękę mężczyzny, niech też poczuje ten ból Oddychać, by dotleniać maleństwo. I faktycznie w czasie parcia nie krzyczeć, bo cała siła ulatuje, tylko mocno nabrać powietrza i z całych sił przeć (czyli tak jakbyście chciały się wypróżnić ). No i myśleć tylko o tym, że to ostatni faza i już po tym parciu zobaczycie maleństwo Mi takie myślenie pozwoliło przetrwać.
Celia, ja też wciąż mam problem czy Grzesio jest odpowiednio ubrany. Niby w pokoju mamy 22 stopnie, ale mnie czasami chłodno bywa, więc jemu na pewno też. Gdzieś przeczytałam, że przy ubieraniu malca należy kierować się zasadą: 1 warstwa ubrania więcej niż my. Dlatego ostatnio pod pajacem jest bodziak, a potem otulamy w kocyk. Grzesio uwielbia takie mięciutkie coś w okół siebie. Tylko jak jest głodny to czasami próbuje zassać kocyk A nuż coś poleciDodi, celia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyseneka wrote:Celia ja swojeog synka do snu ubieram w body na krótki rękaw i pajacyk przykrywam kołderka i jest ok bo sprawdzam kark czy ciepły,co do kąpania to raczej codziennie, położna mówila mi ze dwa dni w tyg, można nie kąpać. Mój malutki tez raczki ma przeważnie zimne bo ciągle nimi macha.
celia lubi tę wiadomość
-
Dodi, zajmujesz zaszczytną pozycję na naszej sierpniowej liście zamykając ją Domyślam się, że wolałabyś, by Amelka ciut się pospieszyła i zechciała wyjść przed końcem wakacji? Trzymam mocno kciuki, by tak było, a jak już wcześniej pisałam jestem pewna, że z opieki szpitalnej będziesz zadowolona tak jak i ja Na do widzenia dostałyśmy jeszcze dwa pudełka pełne poradników i próbek (z braku czasu nie udało mi się jak dotąd przejrzeć całości ich zawartości).
No niestety, pogoda stacza się ku jesieni Najwyraźniej nasze spacery będą na cebulkę, bo o krótkich rękawkach dla maluchów możemy już chyba zapomnieć..
CELIA, podobnie jak Ty staram się minimalizować korzystanie z chusteczek nawilżanych chemią. Zawsze mam na przewijaku miseczkę z wodą i w niej moczę waciki, by przemyć pupę. A czy Wasze maluchy też przy każdym przewijaniu mają kupkę w pieluszce? Jak dotąd zdarzyła mi się tylko jedna zmiana mokrej pieluchy, poza tym zawsze jest z "ładunkiem". Ale to podobno normalne, gdy karmi się piersią..
Sprawdziłam już kilka rodzajów pieluch i zdecydowanie najlepsze są pampersy. Postanowiłam nie katować małej innymi markami (przeciekają, są sztywne albo obcierają w pasie i pachwinach) i przeszłam wyłącznie na białe pampersy sensitive.
Dziewczyny, a jesteście już umówione na usg bioderek? Nam to badanie wypada około połowy września i każda poradnia, do której dzwoniłam ma wolne miejsca najwcześniej dopiero na przełom września/paźdz. Nie wiedziałam, że trzeba zapisać dziecko jeszcze przed urodzeniem w tym naszym chorym kraju.. Najwyraźniej będziemy musiały iść prywatnie. To koszt ok.100zł, więc da się przeżyć. Ale mimo to czuję się oszukana, bo nie po to płacimy składki, by musieć badać się odpłatnie..
Dodi, Camille87, Sylka, genoweffa, Lanusia93, celia, MILA lubią tę wiadomość
-
Camilko, Klarka często się uśmiecha: gdy pogłaszczę ją po policzku, gdy jej się odbije, przez sen. Ale to chyba grymas nieświadomy, który nas -rodziców- cieszy, lecz niewiele ma wspólnego z okazaniem faktycznego zadowolenia.
Tak wygląda z uśmiechem na buzi:
Dodi, Camille87, Sylka, Sproquette, genoweffa, le'nutka, Aggie, Lanusia93, celia, Domi IRL, MILA lubią tę wiadomość
-
mala_mi jakbyś zgadła miło by było gdyby Amelka chciała już wyjść na świat bo tak jak już ostatnio pisałam mąż ma urlop, moja mama dzisiaj też urlop zaczęła, więc szkoda byłoby ten czas zmarnować a powiedz mi kochana ktory lekarz Cię szył? Jesli chodzi właśnie o opiekę szpitalną to jestem wyjątkowo spokojna po Twojej relacji, więc zostaje mi tylko obawa samego rozpoczęcia porodu itp.
Fajnie, że jeszcze jakiś paczek dostaliście
Jak sobie teraz pomyslę ile bodów z krótkim rękawem mam to mnie normalnie trzęsie, bo pewnie mało co z tego wykorzystam
Kochana nam położna mówiła, że jedną z pierwszych rzeczy jaką trzeba załatwić po porodzie to właśnie umówić sie na USG bioderek do poradni preluksacyjnej jak się nie mylę bo czas oczekiwania to ok. 6 tyg. Możesz spróbować zadzwonić do Tychów jakbyś chciała zapytac tel. 032 3276062
Klara jest boska i na każdej fotce wygląda co najmniej tak jakby była na jakiejś sesjiWiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2014, 10:18
mala_mi, genoweffa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa tez uzywam biale pampersy i poki co jestem bardzo zadowolona mimo opinii ze niby uczulaja.. sa super chlonne nawet rzadkie kupki wsiakaja do sucha prawie
Ja na usg bioderek juz sie umowilam zadzwonilam zaraz po wyjsciu ze szpitala bo slyszalam ze dlugo sie czeka
Dodi tak jest poprawa maly robi regularnie kupki choc poprzedza je marudzenie i placz ale to normalne.. z kazdym dniem poznajemy sie coraz lepiej i mysle ze coraz latwiej rozpoznać mi jego potrzeby ktorych za wiele nie ma
Podchodze na spokojnie do macierzynstwa dzieki czemu nie wariujeDodi, mala_mi, genoweffa, celia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dodi wrote:dziewczyny po koleiii.... nie wszystkie naraz
Sylka zgłoś się!
Karmelka?
Miki?
Jestem jestem pospalam jeszcze . Dziś wieczorem mam wizytę z Ktg więc zobaczymy czy coś sie szykuje czy niekoniecznie. Co do dat... Hm w sobotę 23. Teściowie mają rocznicę ślubu a w niedzielę mój mąż i teść imieniny i tak myślę ze fajnie byłoby im zrobić taki prezent...i urodzić :p nie musiałabym sir zastanawiać co kupić wszyscy dostaliby jeden wspólny prezent. Aczkolwiek w sobotę mamy jeszcze pójść na wesele więc nie wiem zobaczę co powie dziś gin. No i już nie mam się w co ubierać jak tak chłodniej więc wydaje mi się ze to sa wystarczające argumenty :p
Klarka jakie slicznosci !!!:-*mala_mi, genoweffa, Dodi, celia lubią tę wiadomość
-
Dodi, mnie szył mój lekarz prowadzący (drKoza), który na co dzień nie dyżuruje w tym szpitalu, a jest jedynie lekarzem współpracującym. Przyjechał specjalnie na moje cięcie
Kochana, oczywiście wśród personelu zdarzały się położne z hmmm.. gorszym humorem, ale ogólnie większość bardzo sympatyczna i chętna do pomocy. Na dziennym dyżurze jest też zawsze kilka praktykantek, a to wyjątkowo miłe osoby. Gdy leżałam płasko tuż po cc Klarka była przy mnie w samej pieluszce. I nie oddałam jej po standardowych dwóch godzinach kangurowania, ale leżała na mnie aż do jedenastej wieczorem. W tym czasie położne co chwilę przychodziły mierzyć mi ciśnienie, a wtedy prosiłam je o przestawienie małej do drugiego cyca. Ciągle ssała, choć nic jej początkowo nie leciało. Dzięki temu już tego samego dnia miałam pokarm i mleko sztuczne udało się ograniczyć do dwóch buteleczek, gdy dopojono ją na sali noworodków. Poza tym przez to częste przystawianie uniknęłam dramatu nawału pokarmu i jedynie w trzeciej dobie piersi mi nabrzmiały, wzrosła temperatura do 37,2, ale obyło się bez zastojów, kapusty i popękanych brodawek
Mam nadzieję, że Ty też znajdziesz w tym szpitalu fachową pomoc
Zaraz zadzwonię do Tychów. Tylko powiedz mi gdzie to dokładnie jest?
---> już nie musisz odpisywać. Terminy mają na połowę października Zawaliłam sprawę najwyraźniej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2014, 10:37
Dodi lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry!
Melduję się i ja!
Rany co za noc, prawie wogóle nie spałam... Jak przysypiałam budził mnie jakiś ból brzucha. Ale to nie były skurcze, raczej jakieś kłucia i ciągnięcia.. A może skurcze? Sama już nie wiem. Jestem strasznie obolała i ledwo chodzę.. Nie wiem co jest grane
Na 14 idę do położnej, muszę się jej poskarżyć
A tak wogóle to fajnie zajrzeć na forum i mieć co poczytać Mamusiemala_mi, Camille87, karm3lka, genoweffa, Dodi, Lanusia93, celia, MILA lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny dziekujemy za gratulacje :* jak tylko bede miala kilka minut to wrzuce jakies zdjecia i napisze wiecej. na razie te rozpakowane - pomozcie! Co moge robic z zajechanymi sutkami? Smaruje lanomascia i zaczelam dzis karmic przez nakladke. Staram sie miec cyce caly czas na wierzchu i wietrze. Ale one i tak nie maja sie kiedy zregenerowac bo Julia ciagle ale to ciagle je... a mi lzy ciekna po policzkach z bolu. Nie chce sie poddac z karmieniem.
celia, MILA lubią tę wiadomość
-
Sproquette, gdy mnie pobolewały brodawki (jedna trochę krwawiła) ukojenie przyniosła mi maść MALTAN. Po każdym karmieniu nakładałam bardzo grubą warstwę na sutek, zakrywałam gazikiem i od razu czułam poprawę. Tego samego dnia mogłam już karmić bez bólu. Teraz stosuję tę maść doraźnie, gdy poczuję, że brodawka pobolewa.
Camille87, Dodi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySproquette chyba to problem wiekszosci z nas Kubus tez caly czas przy cycu i tez nie mam kiedy wygoic brodawek, jedyna okazja byla moja choroba kiedy to nie karmilam a pokarm odciagalam, lewa brodawka sie zagoila a byly juz na niej strupki i leciala krew teraz problem z prawa brodawka.. smaeuje bepanthenem od wczoraj i spalam z piersiami odkrytymi delikatna poprawe czuje w porownaniu do a-pectusa.. Ewa ja dzis kupuje nakladki chociaz na czas zagojenia bo tez nie widze innej opcji,nadzieja w tym ze jak sie zagoi to brodawki sie zahartuja i moze nie beda pekac
-
Hej Dziewczyny, ale się rozpisałyście, fajnie, że tyle Was wróciło na forum. Fajnie poczytać co u Was i Waszych dzieciaczków.
My dziś mielismy najgorszą noc od początku...mała zasneła dopiero o 23, żeby obudzić się już po pół godzinie i nie spać prawie do rana....tzn około 3 nad ranem zasneła, ale to był taki niespokojny sen i wziełam już ją do łóżka, bo bałam się, że nosząc ją na rękach zasnę, a co tylko odkładałam ją do łóżeczka to był ryk.
Chyba Mila troche już kuma, bo wczesniej nie miałam problemow z kładzeniem jej do łózka.
A teraz rozkminiam, czy wybrać się z nią i z psem do Biedronki, czy to nie będzie za duży hardcore, ona w wózku i pies na smyczy...to dystans około 20 minut.genoweffa, Dodi, Camille87, mala_mi, celia, MILA lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymala_mi wrote:A czy Wasze maluchy też przy każdym przewijaniu mają kupkę w pieluszce? Jak dotąd zdarzyła mi się tylko jedna zmiana mokrej pieluchy, poza tym zawsze jest z "ładunkiem". Ale to podobno normalne, gdy karmi się piersią..
mala_mi lubi tę wiadomość
-
Szczerze powiedziawszy, to ja uzywam nakladek od samego poczatku i mnie bola tez sutki... jak maly zassie brodawke w ten stozek, to ja zagryzam zeby z bolu, czasem musze go odsumac od piersi bo nie wytrzymuje, on sie denerwuje... wiec znowu zagryzam zeby i przystawiam. A pozniej smaruje maltanem. Dlatego u mnie w nocy jedno karmienie z flachy moim odciagnietym pokarmem a drugie mm, zeby cycki odpoczely.
U nas leje. Zimno, 13 stopni. Maly spi juz ponad godzinke, to przygotowalam sobie rzeczy do obiadu i posprzatalam kuchnie, moze uda mi sie chwile jeszcze polozyc
A i u nas prawie kazda pielucha z kupskiem. Nie raz przebieramy przed jedzeniem bo czuc od niego po spaniu, w trakcie jedzenia zrobi to znowu przebieramy i czesto zakladajac nowego pampersa to zrobi jeszcze raz. I ida 3 pampersy w 20minut.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2014, 11:57
genoweffa, Dodi, Lanusia93, celia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySproquette wrote:Dziewczyny dziekujemy za gratulacje :* jak tylko bede miala kilka minut to wrzuce jakies zdjecia i napisze wiecej. na razie te rozpakowane - pomozcie! Co moge robic z zajechanymi sutkami? Smaruje lanomascia i zaczelam dzis karmic przez nakladke. Staram sie miec cyce caly czas na wierzchu i wietrze. Ale one i tak nie maja sie kiedy zregenerowac bo Julia ciagle ale to ciagle je... a mi lzy ciekna po policzkach z bolu. Nie chce sie poddac z karmieniem.
-
nick nieaktualnymarderkowa wrote:A teraz rozkminiam, czy wybrać się z nią i z psem do Biedronki, czy to nie będzie za duży hardcore, ona w wózku i pies na smyczy...to dystans około 20 minut.