Sierpniowe Mamusie ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMILA wrote:mnie też od kulku godzin pobolewa brzuch
okropne uczucie ale to chyba to rozciąganie macicy
po za tym od jakiegoś czasu boli mnie pod mostkiem, ale to tak jakby coś uciskało mi na żołądek
boli i wkurza mnie to. To jest takie uczucie że jak siedze w pracy przy biurku to tak jakby dziecko było już bardzo duże i uciskało na przeponę
spac nie moglam az mnie plecy u gory bolaly.. Ale to podobno od zoladka
-
Ehhh ja mam ogromną nadzieję ze bedzie dziewczynka. Oczywiście najważniejsze żeby dziecko było zdrowe ale bardzo bym chciała drugą córkę. Mam wszystko po mojej Milenie, a i córka wolałaby siostrzyczkę
mąż oczywiście syna
positive lubi tę wiadomość
-
Madzikovy będzie wszystko dobrze skarbie wiem jak to jest bo jeszcze rano panika była... Doskonale rozumiem Twój strach i ucZucie niepewności...
Ale ja wierzę że jest wszystko ok!!!! Ale niestety uspokoisz się po wizycie żadne słowa moje dziewczyn Ci nie pomoże wiem pi sobie my możemy sobie gadać ale Twój niepokój i tak nie zniknie może tylko się wyciszyć... Ale pamiętaj tak jak lekarz mi dziś powiedział że każdy nasz niepokój strach łzy nerwy dziecko odczuwa już jak zacznie mu bić serduszko więc dla niego postaraj się aż tak bardzo nie denerwować!!!!! Wierzę że jest wszystko dobrze a jeszcze tylko 2 dni do wizyty...[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
MILA masz racje ... Od wizyty do wizyty.... Tylko Kada spokojna....
Paulia dziękuje za Twoje słowa, jak to czytam, to masz zupełna racje.... Ale im bliżej wizyty tym ze mną gorzej... Myśle o najgorszym zamiast o samych pozytywach. Chora jestem na mózg, karcę sie za to...Jajku...jak ja to wytrzymam.... -
No tylko spokój nas ratuje i tego się trzymie... A teraz sobie siedzę i myślę sobie że nie dawno był listopad początek grudnia i test z 2 kreskami szybko czas leci masakra 9 lutego zaczynam 2 trymestr no masakra szybko to idzie... I przesyłam ten gorący okres moich byłych poronien... Więc i tu jestem spokojna myślę pozytywnie i rozmawiam z maluszkiem mówię mu że emilia siostra czeka na niego/nią i mamusią i tatuś i wszyscy z rodziny he nawet już mąż w nocy łapie za brzuch i gada czekam na ciebie normalnie by miło więc jestem spokojna:-D
pekinka82, Paulia87, Aggie lubią tę wiadomość
-
Myślałam tak samo serce walilo mi jak młotem łzy same leciały jak wychodziłam do gabinetu dodatkowo jak włożył sondę od razu widziałam że jest większe moje maleństwo się łzy nie przestały płynąć bo były już z radości lekarz mmocno scisna mnie za łydek i z uśmiechem powiedział kochana wszystko w jaj najlepszym porządku jest to 9 tv prawidłowo maleć jest silny tak jak Ty dacie radę do porodu....
Dlatego wiem jaki strach Cię oblatuje tylko pamiętaj kochanie że sprowadzasz na siebie tymi myślami złe odczucia i strach pomieszany z bólem....
Postaraj się mówi do Ciebie osoba która przeżywa to co Ty.. Byle do pon i się wszystko dobrze skońcZy Twój panicZny strach i odetchniesz z ulgą hak ja!!![link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Dobra ja idę nyny bo jutro coś rano zrobić w domu trzeba a później na chrzciny bliźniąt mojego szwagra he podwójny wydatek i przy okazji pomacam sobie maluchy to może zaraze się płcią męską i będę mieć synka hi hi hi
-
Hmmm....rozmawialiśmy o dziecku... Ja mam 27 lat (nie skończone) on 32.. Kochaliśmy sie bez zabezpieczenia i wiedzieliśmy czym może sie to skończyć.... I jak dowiedziałam sie o ciazy...to on sie cieszył.... Naprawdę sie cieszył... Z tym ze zaczął spełniać swoje marzenia odnośnie przystani i łódki wedkarskiej ..i mam wrażenie ze trochę skolidowalo to z jego planami mimo ze nic nie mówi na ten temat...ja dużo myślałam o tym...
-
Tak mi wstyd za to wszystko....za to ze moj facet jest jaki jest, za moj strach, za obawy....
W gruncie rzeczy on nie jest zły...dobrze mi z nim, potrafi byc okropnie kochany...tylko czasem jakby mu ktoś mózg odebrał... Czasem potrafię sie z nim śmiać non stop ... A czasem ....Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2014, 23:01
-
Jesteś w moim wieku ja też mam 27 nie skończone a Mąż ma mój 31 dziś skońcZone... Eh to nie dobrze musisz postawić sprawę jasno ją tak zrobiłam w drugiej ciąży pomogło tylko były krzyki I płacz u Nas akurat kaw poskutkowało!!!
Madzikova życzę Ci powodzenia bo samej jest ciężko udźwignąć ten ciężar Ale dasz radę ja wierzę w Ciebie bardzo!!![link=https://www.suwaczki.com/][/link]