Sierpniowe Mamusie ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hehe, no to ja odezwę się jako kompletna staruszka:) Mam 36 lat i z perspektywy czasu też myślę, że trzeba było zabrać się na tworzenie rodziny nieco szybciej. Tyle, że mojego męża znam od 7 lat, więc i tak byłabym dużo starsza od Was. Gdy będziecie w moim wieku Wasze dziecko będzie już niemal dorosłe
Ale z drugiej strony są i plusy późnego rodzicielstwa: jesteśmy już "wyszaleni", wybawieni, mamy bogate doświadczenia, którymi chcemy podzielić się z maleńką kopią nas samychUczenie świata kogoś, kto dopiero wszystko poznaje wydaje mi się najwspanialszą przygodą świata
marderkowa, Lanusia93, MILA, positive lubią tę wiadomość
-
Nie mieli nic przeciwko i bardzo sie cieszyli...
Mój mąż przy staraniach to razem ze mna dni plodnych wypatrywał, alkoholu prawie nie pił, w miare zdrowo się odzywiał wiec przechodzil to razem ze mna
a ta radosc jak test zobaczyl nie do opisania
teraz codziennie wieczorem do brzucha gada, opowiada co robił, całuje i jest prze kochany
Lanusia93, Gosiaczek, MILA lubią tę wiadomość
-
kada24 wrote:Lanusia ja emilie urodziłam mając 21 lat teraz 25 w maju i już drugie w drodze będę mieć odchowane dzieci i będę z mężam szaleć he he
Lanusia93 lubi tę wiadomość
-
Generalnie ludzie decydują się na dzieci w różnych momentach życia.
Jedni chcą mieć wszystko poukładane, stabilną sytuację, do tych zaliczam się ja. Muszę mieć wszystko zaplanowane, tak było też z ciążą.
U innych posiadanie maleństwa jest tak ważne, że nie muszą mieć wszystkiego poukładanego na tip top, bo wiedzą, że to wszystko sie poukłada w trakcie. Lub jest to po prostu wpadka, ale to oczywiscie też nic złego.
Żaden ze sceniariuszy nie jest tak na prawde idealny i każdy ma plusy i minusy.
Duzo tez zalezy od tego kiedy poznamy nasze drugie połowy.
Ja dziewczyny w Waszym wieku tzn od 16 do 21 byłam w związu z jednym facetem i byłam pewna, że to ten, a potem wszystko potoczyło się inaczej.
Więc tak naprawde nigdy nie wiemy jaki scenariusz napisze nam życie i najważniejsze, aby nasze maluchy otoczone były miłością.
EDIT: Zapomniałam jeszcze dodać, że każda z nas ma za sobą inną historię i czas oczekiwania na dzieciątko, a więc nie zawsze wszystko zależy tylko od chęci.
Jutro mam pobranie krwi na testy PPAPa.
Już się ciesze (to ironia, niecierpie pobierania krwi)Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2014, 14:43
mala_mi, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
marderkowa, ja właśnie pomyślałam o tym wcześniejszym założeniu rodziny, a na pierwsze dziecko na pewno nie dałabym rady czekać jeszcze 3 lata, dopóki nie ukończę studiów
Jestem taka niecierpliwa, że każdy miesiąc zwłoki był dla mnie męczarnią. Ale świetnie rozumiem też takie odkładanie decyzji o dziecku. Mój P. był w pięcioletnim związku i jakoś na dziecko się nie zdecydował- bo dom, praca, studia, ciągle coś... A jak się ktoś lubi zająć swoim hobby, w którym dziecko by odrobinkę zawadzało (podróżowanie, sporty ekstremalne, wyczynowe) albo zwyczajnie chce sobie skorzystać z życia (imprezy, wyjścia ze znajomymi) to tym bardziej rozumiem taki wybór
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
kada24 wrote:Podobno 2godz się czeka na wynik to daj znać co i jak
Kada, wyniki dostanie mój lekarz, bo usg prenatalne będę miała 7go lutego i lekarz dostanie wyniki bezpośrednio i połączy je w wynikami USG, żeby mieć jak najpełniejszy obraz.
Więc nie będę nic wiedziała jutro. -
mala_mi, "Ale z drugiej strony są i plusy późnego rodzicielstwa: jesteśmy już "wyszaleni", wybawieni, mamy bogate doświadczenia, którymi chcemy podzielić się z maleńką kopią nas samych
Uczenie świata kogoś, kto dopiero wszystko poznaje wydaje mi się najwspanialszą przygodą świata
"- POPIERAM
Możesz opowiadać dziecku o własnych doświadczeniach, a nie historiach zasłyszanych od ciotek albo starszych znajomych, to duży plus. Co więcej, nigdy nie będziesz żałować, że na przykład poświęciłaś się rodzicielstwu, a nie wyszalałaś odpowiednio. Moja mama mówi, że jak spojrzy na swoje życie z perspektywy czasu to nie zdecydowałaby się tak szybko na dziecko (czyli na mnie). Z moim ojcem znała się bardzo krótko, urodziła mnie w wieku 21 lat, chwilę później się rozstali. Nie poszła na studia, nie skorzystała z życia. Nie chciała tego samego dla mnie, więc odradzała mi decyzję o ciąży. Ale jak dowiedziała się, że z dzieckiem wszystko w porządku to pogodziła się z myślą, że zostanie babcią w wieku 42 lat i cieszy się razem ze mną, stała się naprawdę zainteresowana
mala_mi, marderkowa lubią tę wiadomość
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
Jus1985 wrote:Marderkowa jutro też mam badania krwi i też tego nie cierpie ale się cieszę i też się boję bo to będzie decydująca beta i wszystkiego się dowiemy.
Jus, widać, że jesteś zorientowana...bo ja tylko wiedziałam, że to chcę, ale nawet nie wiem dokładnie co ten test pokazuje.(wstyd się przyznać)
Na skierowaniu napisane jest "proszę o pobranie krwi celem oznaczenia białka PAPP-A i f-beta-HCG (test podwójny)"
Tak jak pisałam wyżej USG prenatalne mam dopiero 7go lutego. A Ty?
Zastanawiałam się, bo niektóre dziewczyny pisały, że najpierw USG prenatalne dopiero później (jeśli coś będzie nie tak) ten test krwi, ale lekarz powiedział, że lepiej mieć to już na usg, bo uzupełnia wynik i cały obraz. -
marderkowa, wiadomo, że większe jest wtedy poczucie bezpieczeństwa- mając pracę, dobre zarobki, własny dom. Wiesz, że możesz dać dziecku to, czego potrzebuje- i z tej materialnej strony, i psychicznej. Najgorsza jest sytuacja, kiedy dwoje ludzi nie potrafi się dogadać, a kobieta jest pozostawiona sama sobie, bez wsparcia ze strony rodziny, są i takie sytuacje. My dostaniemy mnóstwo rzeczy od mojej mamy, teściowie pomogą, dziadkowie również, to jest ogromna pomoc. Ale to proste, że przyjemniej byłoby zapewnić dziecku start w życie samemu, a nie liczyć na to, że mama przywiezie fotelik i ubranka... Niejedna nastoletnia matka jest świetną matką, nierzadko lepszą od tej 30-letniej, która jest zmęczona życiem, a o dziecko stara się z powodu presji otoczenia, a nie własnej potrzeby posiadania potomstwa.
Daj znać jak tylko dostaniesz wynikNa pewno wszystko jest w porządku.
kada24, też szybko się postaraliścieI tak jest najlepiej. Odchować dzieci, starsze łatwiej podrzucić do babci na weekend niż niemowlaka. Stres mniejszy, a i kobieta lepiej się czuje- pod względem fizycznym, wraca do swojej sylwetki, komfort psychiczny+ świadomość, że nie trzeba się starać natychmiast, "bo zegar biologiczny tyka"
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
Jus1985 wrote:Prenatalne mam 11.02 jak z bety wyjdzie że wszystko z maleństwem jest ok. Głównie po to bete robie żeby sprawdzić czy dzidzia żyje
A co ma robić jak nie żyć i szaleć w brzuszku, no coś TyJus1985 lubi tę wiadomość
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
Jus1985, przecież nie zawsze musisz wstawać, po prostu nie masz ucisku na pęcherz, ja też nie zawsze wstaję. Mdłości nie mam od dawna, sama pisałaś o tym, że ustąpienie objawów nie jest złym znakiem.
Beta zaczyna teraz spadać, miej to na uwadze. Swój szczytowy poziom osiągnęła około 9-10 tygodnia, wtedy ma największe stężenie, teraz nie mierzy się bety. I musiałabyś zrobić 2 badania, żeby sprawdzić przyrost, bo jedna liczba nie na wiele się przyda, tylko pokaże jakie jest stężenie hormonu, nie czy rośnie, czy ciąża rozwija się prawidłowo.
Oczywiście zrób, jeśli to Cię uspokoi, ale miej na uwadze to co napisałamWiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2014, 15:09
Jus1985 lubi tę wiadomość
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
Nie mogę się doczekać 12.02. Mam wtedy wizytę u lekarza i położnej, a zaczynają mi się gromadzić pytania- kiedy powinnam wyciągnąć kolczyk z pępka, czy mogę zacząć ćwiczyć, co ze znieczuleniem w moim szpitalu. Chociaż ostatnio słyszałam, że 3 moje 16-letnie znajome rodziły naturalnie... i żyją
Jestem pozytywnie zaskoczona ich dojrzałym podejściem, jedna powiedziała, że to opóźnia akcję porodową i nie chciała męczyć dziecka, a w razie komplikacji była położna, która bardzo ją wspierała i jej zadaniem jest pomóc kobiecie przejść przez tą trudną sytuację jak najmniej boleśnie. Może jak poczytam o technikach relaksacyjnych, odpowiednim oddychaniu to się odważę pójść na całość
Tyle kobiet rodzi bez znieczulenia... A zawsze mogę zmienić zdanie w czasie porodu.
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm