Sierpniowe Mamusie ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Nadia.... Nie martw się ...Bo będzie dobrze. Ja miałam i biegunkę jakiś czas temu i silne wymioty co 20-30 minut. Tak jak mi doradzały dziewczyny..... Nie wolno się tylko odwodnić czy przy biegunce czy wymiotach. Zatem pij dużo wody.
Tak jak napisała Kamila wyżej...też uważam, że pękło Ci jakieś naczynko przy częstym bieganiu do toalety.Camille87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNadia tez mialam sluyz jakby z nitkami krwi.. Mysle ze moze naczynko jakies oeklo, teraz cisza i nie ma nic..
Jak to jednorazowe nie ma co panikowac, ja przynajmniej nie zamierzam bo zwariuje..
Dzisiaj dzien lezenia..
Co do pepka to jak u Camille sie itworzyl jakby hehe.. Wlosy tez lepiej i ceraCamille87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNadia prosze Cie, biegunka oznaka poronienia?? Daj spokoj tak samo jak brak objawow jest oznaka poronienia a jakos wiele z nas mialo przerwy w objawach i poronienia nie bylo! Nie czytaj glupot bo to pisza jakies durne baby ktore nawet w ciazy nie byly i probuja nastraszyc ciezarne
Spokojnie poczekaj na odp od ginpekinka82, Jus1985 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Camille dobrze gada, Nadia, dać jej wódki! Mleka! Cokolwiek! Ciężarne to straszne panikary, nie ma co. Ja przyjęłam taktykę nieszukania w necie odpowiedzi na pytania, bo się człowiekowi taka woda z mózgu robi, wmawia sobie nie wiadomo co.
A jeśli chodzi o pępek, to mój też jakby bardziej rozciągnięty i płytszy. Linii negra też nie mam. Twardych części podbrzusza też nie wyczuwam. Śluzu swojego dawno nie widziałam, bo wyszła mi II grupa cytologiczna i jadę na globulkach, więc nie wiem.
Dziewczyny, głowy do góry!Camille87, Lanusia93, Jus1985 lubią tę wiadomość
-
Nadia, ja miałam też biegunki i to bardzo ostre, aż zwijałam się z bólu a dzidziusiowi to nie zaszkodziło, więc nie denerwuj się...
Tak jak mówi Camille może to po prostu jakieś naczynko pękło. Albo może jakieś uszkodzenie mechaniczne, czasem wystarczy się paznokciem lekko drapnąć podczas podmywania lub podcierania i krew poleci tym bardziej, że teraz wszystko mamy rozpulchnione i bardziej ukrwione.
Oczywiście obserwuj to, ale nie denerwuj się niepotrzebnie :*Camille87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNadia jesli krwi wiecej nie bedzie ani silnych bolesnych skurczy to nie wiem czy warto siac panike ale rozumiem ze mozesz sie martwic wiec moze na izbe przyjec sie zglos? Ale osobiscie uwazam ze taka niteczka krwi niczego zlego nie wrozy
pekinka82 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
mika1987 wrote:hej Mamuski:)jestem ciekawa ile z nas juz wie co nosi pod serduszkiem?czy chlopczyka czy dziewczynke?ja jeszcze nie...moze z adwa tyg sie uda?
-
Hej dziewczyny. Ja właśnie wróciłam z rannych zakupów i jestem padnieta, ale kupiłam sobie jedna bluzkę luzniejsza i mogę w niej normalnie chodzić bo w moich to juz brzuch widać. W ogóle zauważyłam ze zaczął rosnąć.
Pekinka, 3maj sie kochana, w takich chwilach jest cieżko ale dasz radę, mam nadzieje ze Twój tata szybko wróci do zdrowia, tego mu życzę.
Co do tych śluzów to dziewczyny jak juz nie ma śladu to oszczędzajcie sie, polozcie. Ze mnie marny pocieszyciel bo ja panikara jestem i juz kiedyś MILA mnie wysmiala jak pocieszalam Kamile:)hehe ale mi w szpitalu mówili ze jednorazowe nitki w sluzie to naczynka. Teraz pompuja wiecej krwi i tak sie zdarza.
Ruda27, pekinka82, Sylka, MILA lubią tę wiadomość
-
To nieśmiałe pukanie z głębi brzucha jest niesamowite, prawda?
A będzie coraz intensywniejsze
Lekarz mi dziś potwierdził, że będę miała córeczkęMała od początku o tydzień wyprzedza kalendarz ciąży, więc data mojej cesarki przesunie mnie na początek sierpniowej listy rozpakowanych mam
Już nie mogę się doczekać lata!!!
Życzę Wam smacznych pączków i radosnych kopniaków maluszków po tych słodkościach
Ruda27, Camille87, pekinka82, Lanusia93, Magda2013, celia, Jus1985, Kajoni lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMala rowniez gratuluje coreczki
wiec chyba proporcje nam sie zmienily...
Wiecie co? Nie przypuszczalam ze sa na swiecie tak podli ludzie.. dzis dowiedzialam sie ze meza szwagier (z ktorym nie rozmawiamy bo jest debilem i mowil na moj temat niestworzone rzeczy) powiedzial na moj temat do kolezanki "a nie wiadomo czy urodzi, bo przeciez juz raz byla w ciazy"jak to uslyszalam to myslalam ze pojde do niego i mu powiem co o nim sadze a moj maz powiedzial ze go zabije.. problem w tym ze on nie moze miec dzieci bo w spermie nie ma plemnikow a na in vitro go nie stac wiec rozumiem ta zawisc i zazdrosc ale zeby takie rzeczy mowic?! Masakra