Sierpniowe Mamusie ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyRuda27 wrote:Mila ciesze sie ze masz to z glowy! Teraz czekamy z Toba na wyniki! Bedzie wszystko dobrze... Odpoczywaj i nie stresuj sie...
Lanusia fajna mialas wizyte u ginanapewno krawienie po wizycie, tez tak mialam...
Za 25 min jedziemystaram sie nie myslec o tym i nie stresowac.. Moj maz wejdzie ze mna i powie mu zeby byl delikatny bo ostatńio plamilam po wizycie, moze sie urazic lekarz i byc jeszcźe bardziej chamski... No coz musze przebolec, byle krzywdy nam nie zrobil..
Dam znac po wizycie. Trzymajcie kciuki prosźe!
Oczywiscie trzymamy kciuki -
Sorki Amela, właśnie doczytałam, że już dałaś wizualkę
Ale ja dzisiaj jestem zacofana i dopiero teraz czytam w tył Wasze posty
Bardzo ładny ten Wasz domek i fajne kolorki ma. Ja nie lubię czerwono-żółtych klasycznych budynków
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2014, 18:32
amela lubi tę wiadomość
-
Camille87 wrote:Jezu Sylka to nasz 1000zl becikowego przy Twoich 18tys to smieszna suma - a jeszcze trzeba warunki spelnic zeby to becikowe dostac
ahh nerwica mnie bierze jak o tym wszystkim mysle..
jak tam czytam Was, zwlaszcza Sylka Ciebie, to ma sie ochote namowic rodzine na wyjazd znow. Ale kolejny raz od nowa zaczynac? Wyglada na to ze w Norwegii nie traktuja imigrantow jak intruzow, zecie, jak juz ktoras pisala, cos za cos...
-
nick nieaktualnyLanusia93 wrote:Miriam, to Twoje:
http://www.youtube.com/watch?v=YqwdhJXV8kg ?
Szperałam po youtube, szukałam połówkowych i przez przypadek wpadłam na taki oto filmik
Wrzucalam na YouTube bo moja mama mieszka w szwajcari i chciała obejrzećz prenaralnych tez wrzucalam ale nie sądziłam ze ktoś zwróci uwagę z forum ze to moje hehe chociaż link so pamiętnika bodajże wrzucalam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2014, 18:30
Lanusia93 lubi tę wiadomość
-
Camille87 wrote:Magda nie mozna makreli - chyba chodzi o zawartosc rteci nie pamietam ale wiem ze nie wolno w ciazy..
A ja jem moj krupniczek pychaaa
a ja znalazłam coś takiego:
Produkty nie zalecane podczas ciąży
Ryby.
Ryby są smacznym i wartościowym składnikiem naszego pożywienia. Niestety, pewne gatunki, nie są zalecane w ciąży. Mogą zawierać one metale ciężkie oraz inne pierwiastki pochodzące z zanieczyszcznonego środowiska.
Ryby, których należy unikać:
okonie
szczupaki
sandacze
miętusy
wątróbki z dorsza, innych ryb
węgorze
surowe owoce morza
ryby zimnowędzone oraz wędzone, niewiadomego pochodzenia, niezbyt świeże .
Ryby, które można spożywać bez ograniczeń:
ryby, pochodzące z otwartych mórz, oceanów, np. dorsz, makrela, sielawa
potrawy ze śledzi, paluszki rybne, kawior
łososie morskie, oceaniczne
ryby hodowlane
sieje
śledzie, poch. z połowów oceanicznych
świeże ryby, z renomowanych wędzarni
surowe ryby, np. sushi można spożywać pod warunkiem, że są świeże, poch. z renomowanego sklepu, baru, restauracji
Mięso
Unikaj:
surowych, półsurowych mięs, drobiu, jaj
wątróbek ! ! ! ! ! (zawierają b. duże ilości wit A.)
tatara, surowego, mielonego mięsa
nie spożywaj na zimno mięs, które powinny być podgrzane !
uważaj na podroby, spożywaj tylko świeże, z renomowanych firm, sklepów
zwróć uwage, czy mięso z grilla jest dostatecznie dopieczone !
Mleko i sery
Bez ograniczeń można spożywać:
sery żółte
białe
topione
Feta, pod warunkiem, że wyprod. go z pasteryzowanego mleka
Należy unikać:
niepasteryzowanego mleka i serów z niego wyprodukowanych
miękkich i półmiękkich serów pleśniowych (camambert, gorgonzola, brie)
Inne zasady:
Pamiętaj, że bakterie i pasożyty, pochodzące ze źle przygotowanych potraw mogą zaszkodzić Twojemu dziecku !
Zwróć uwagę, czy jedzenie jest dogotowane i dopieczone ! Potrawy gotowe, do podgrzania powinny być odpowiednio długo przyrządzane, wg. przepisu. Nie zapomnij, że kuchenka mikrofalowa podgrzewana nierównomiernie !
Regularnie, często, myj ręcę podczas gotowania.
Wykorzystuj świeże i świeżo zapakowane produkty.
Myj owoce, warzywa, obieraj, jeśli to jest możliwe.
Zachowaj szczególną ostrożność podczas zagranicznych wojaży !
Nie odchudzaj się podczas ciąży ! (Toksyny, będące skutkiem odchudzania moga uszkodzić płód oraz zaszkodzić Tobie !). Jeśli sporo przybywasz na wadze, ogranicz spożywanie ciastek, śmietany, chipsów, cukierków, dużej ilości tluszczu.Lanusia93 lubi tę wiadomość
-
Magda2013 wrote:Madzikovy, ojej dorsza to bym zjadla,uwielbiam ryby i te z morza i te z jeziora. Ale taki dorsz prosto z morza to cos pieknego...ah..
Nie wiecie czy mozemy jesc makrele wedzona ?? kiedys czytalam ze nie bardzo a ja bardzo mam ochote na taka paste z makreli..
Ja wlasnie skonczylam sprzatac i gotowac,poodkurzalam,pomylam podlogi,zrobilam pranie,umylam okno i zrobilam nalesniki. Teraz odpoczywam.
Pekinka mnie tez kluje w pachwinie,przedwczoraj mnie klulo i dzisiaj.mi na poczatku ciazy chcialo sie strasznie slidzi, tunczyka i pasztetu drobiowego
chodzi za mna wedzony losos ale nie az tak bardzo wiec odpuszczam, ale sie teskni
mmm buleczka pelnoziarnista, serek typu almette i losos z sokiem z cytryny mmmm
A rybke wczoraj mialam na obiad -
Lanusia, cieszę się, że po wizycie usłyszałaś serduszko maluszka. Co do krwawienia, to ja zawsze jestem badana najpierw na fotelu później na leżance i ostatnio miałam cytologię, ale nie zdarzyło mi się krwawić, więc nie poradzę.
Mila! Czekamy niecierpliwie z Tobą na wyniki, oby okazało się wszystko w porządku :*
Co do systemu w Polsce, nie będę się wypowiadać, każdy wie, jak tu się "zajebiście" żyje i ucieka :]
Co do tego jedzenia, to znalazłam jeszcze jakąś super moim zdaniem wypowiedź kogoś. Trochę długa, ale jak chcecie to przeczytajcie:
"A mi się chce śmiać na argumenty typu: a moja matka/koleżnka/siostra/ja sama jadła wszystko w ciązy i nic.
Chodzi o statystkę - nigdzie nie ma 100% trafności. Niektórzy palą w ciąży, a dzieci rodzą się zdrowe, niektórzy piją całą ciąże i dzieci rodzą się normalne, niektórzy nawet wciągają kokę i dziecko też jest ok. W Afryce kobiety nie mają dostępu do żadnych witamin, ani badań, ani nawet wody, a jednak większość dzieci rodzi sie zdrowych. Niektóre kobiety mają wypadki w ciaży i rodzą zdrowe dzieci. Niektóre są bite i rodzą zdrowe dziecie... itp, itd. Widziecie już idiotyzm takiej argumentacji?
Chodzi o to, że odnotowano przypadki zatrucia daną bakterią, co miało wpływ na zdrowie dziecka. Powiązano fakty, ustalono że źródłem zatrucia było niepasteryzowanie mleko albo wędzona ryba, albo surowa ryba, itp.
Na tej podstawie stwierdzono, że spożywanie pewnych pokarmów w ciąży niesie za sobą ryzyko uszkodzenia płodu, z uwagi na działanie bakterii. Zdarza się to w 1 przypadku na 100.000 przypadków (czyli ryzyko liczy się w promilach). Dlatego 99,99% kobiet spożywających surowe ryby (lub inne rzeczy z listy ryzyka) urodzi zdrowe dziecko. Ale 0,001% urodzi dziecko chore lub płód obmurze.
Dla tej matki to żadne pocieszenie że miała zaledwie promil szansy. Więc jeżeli ktos chce wyeliminować jak najwięcej ryzyk, to niech zrezygnuje z potraw ryzykownych. Jeżeli uważa, że ryzyko jest tak niewielkie że nie ma co sie przejmować, niech je.
ALe na Boga - nie wypisujecie bzdur "a ja jadłam i nic się nie stało".Miriam, Camille87, MILA, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Miriam, wyczytałam Miriam przy autorze filmiku i w opisie było coś o Lily i pomyślałam o Tobie
Na temat makreli znalazłam taką informację: "Ryby, które znalazły się na liście nie zalecanych kobietom w ciąży przez szwedzki Urząd Konsumenta to: okonie, szczupaki, sandacze, miętusy, wątróbki z dorsza, węgorze, surowe owoce morza, a także ryby zimnowędzone oraz wędzone. Bezkarnie można natomiast cieszyć się świeżymi i mrożonymi rybami pochodzącymi z otwartych mórz, oceanów, np. dorsz, makrela, sielawa, śledzie pochodzące z połowów oceanicznych, łososie morskie i oceaniczne".
Czyli makrelę można, ale wędzona nie jest zalecana. Inna strona poda informację, że wędzoną można w nieograniczonych ilościach, ale na jeszcze innej stronie przeczytacie, że absolutnie nie można. Mam dość tych bzdur z internetu... Od dziś zamierzam się kierować własnym rozsądkiem. Oczywiście będę korzystać z przeróżnych forów, ale nie wydaje mi się, aby to było najlepsze źródło informacji.
Przykład? http://www.sexymamy.pl/Ciaza-jedna-lampka-wina-na-tydzien-dobrze-wplywa-na-dziecko_a3427
Ok, moja mama wypiła ze 3 piwa smakowe w ciąży, dzieci zdrowiutkie. Ja wypiłam kilka łyków szampana i ostatnio lampkę wina. Ale jak ktoś mi powie, że lampka wina RAZ W TYGODNIU jest bezpieczną ilością albo "że dzieci pań spożywających jedną lampkę wina na tydzień w czasie ciąży, wykazywały większe zdolności emocjonalne i behawioralne w wieku 7 lat od pociech kobiet, które całkowicie odrzuciły alkohol w analogicznym okresie" to dziękuję za takie radyAle jestem pewna (i nikt mi nie zabroni w to wierzyć), że moja jedna lampka wina wyrządzi małemu mniej szkody niż dziesiątki paczek papierosów wypalane przez ciężarne albo wdychanie toksyn, spalin, długotrwały stres.
Camille87, Aggie, Miriam lubią tę wiadomość
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
nick nieaktualnyKuzwa napisalam post i sie usunal przez przypadek
bu wkurzylam sie i nie pisze ponownie.
Napisze tylko ze Kajoni i Lanusia macie racje. Z jednej strony nie ma co przesadzac i wykluczac wszystkiego ale z drugiej ja z niektorych rzeczy rezygnuje dla spokoju ducha (jajka na miekko ser plesniowy alkohol watrobka). Ale jem majonez parowki czasem pasztetLanusia93, Kajoni lubią tę wiadomość
-
Camille87, ja też czasem użyję majonezu, raz na kilka tygodni pasztet i parówki. Myślę, że jak każdy będzie postępował w zgodzie ze swoimi przekonaniami i własnym rozsądkiem (przecież żadna z nas nie chce krzywdy dla swojego dziecka) to wszystko będzie dobrze
Ja od wina nie mogłam się powstrzymać, P. pije piwo 3 wieczory w tygodniu i mi to nie przeszkadza, nie mam zupełnie ochoty (nie mówiąc już o mocniejszych trunkach), ale jak przywiózł winko z Węgier to mało nie zeszłam na zawał... I sam mi zaproponował, nalał i powiedział, że dałby mi więcej, ale boimy się o dziecko i nachlamy się po porodzie
Dziecko może urodzić się całkowicie zdrowe po butelce wódki.
Dziecko może urodzić się poważnie chore pomimo stuprocentowej abstynencji.
Nie zmienia to faktu, że kobiet pijących więcej niż ten raz, dwa nie pojmuję...Camille87 lubi tę wiadomość
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
Och, jak mi się czasem usunie post przez przełączenie strony (na szczęście rzadko mi się to zdarza) to wściekam się i nie wchodzę tu przez parę godzin
Kajoni, Camille87, MILA lubią tę wiadomość
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
ja odstawiłam alkohol całkowicie, choć mam smak na winko, które robi teść. Ale wytrzymam, 5 miesięcy dałam radę to jeszcze trochę też dam.
Co do jedzenia, to prawda jest taka, że teraz cholera jasna jest tak dużo syfu we wszystkim, że na dobrą sprawę nie powinno się nic jeść. Wszystek drób chowany na sztucznych paszach, owoce i warzywa z GMO, strach cokolwiek wziąć do japy. Ale coś jeść musimy. Ja właśnie pochłaniam śledzia. Miałam takiego smaka i już prawie mąż pojechał do sklepu, ale okazało się, że teściowa robiła i mma takiego smacznego ze śmietaną, cebulką, papryką, ogórkiem i kukurydzą. A surowych ryb (bo śledź jest surowy) podobno też nie wolno. Nie ma co przeginać w żadną stronę. Ja czytałam do co makreli, że nie powinno się jej jeść częściej jak 2 razy w tygodniu i to nie ma znaczenia czy się jest w ciąży czy nie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2014, 19:39
Lanusia93, Aggie lubią tę wiadomość
-
Ja z alkoholem problemu nie mam, znaczy i tak jakis chetek nie mialam, rzadko kiedy wina sie napilam (swoje juz wyszalalam, tak mysle), ale za to za cuchnacym fajkiem mi sie zateskni
dzis mam taki slaby dzien, ze za mna chodzi, jestem twarda, bo nie chce zle dla mojego szkraba, ale... Oby mi sie nie pojebalo we lbie!!
A dzis sobie uswiadomilam, ze prawdopodobnie popracuje sobie jeszcze tylko 3 miesiace oO Planuje w czerwcu wziasc urlop, a od lipca isc na macierzynski, ale jeszcze szefowa musze zlapac i zapytac czy sie zgadza na taki ukladKurcze, cale 3 miesiace labow zanim sie maluch pojawi (no 3,5:P) co ja z tym czasem zrobie?
Camille87, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKajoni ja tez jadlam sledzie na Wigilie
tylko mam wstret przez cebule i ta obrzydzila mi sledzia
Ale jest tak jak piszesz w jedzeniu jest tyle syfu - konserwantow i wzmacniaczy smaku ze strach i niestety nie da sie przed tym calkowicie uchronic.. ja jedyne co pewnego mam to jajk od tesciow ze swojego chowu ale tez nie wiadomo co jest w paszy, srucie czy czym tam sie kury karmi
Ja na wino tez mam taka chcice ze szok, piwo moze nie istniec ale wino mmm ostatnio lyka od meza wzielam i czasem mysle sobie jakby to bylo wypic sobie kieliszek winka czerwonego mm
Lanusia jeden kieliszek nie zaszkodzi ale trzeba uwazac ostatnio ogladalam reportaz o panu ktory sam wychowywal dwie corki i jedna z nich miala w dziecinstwie ten syndrom wspoluzaleznienia czy jak to sie nazywa w kazdym badz razie jak byla odstawiana od piersi to non stop plakala (przez to ze matka pila w ciazy)Lanusia93, Kajoni lubią tę wiadomość
-
Aggie wrote:Ja z alkoholem problemu nie mam, znaczy i tak jakis chetek nie mialam, rzadko kiedy wina sie napilam (swoje juz wyszalalam, tak mysle), ale za to za cuchnacym fajkiem mi sie zateskni
dzis mam taki slaby dzien, ze za mna chodzi, jestem twarda, bo nie chce zle dla mojego szkraba, ale... Oby mi sie nie pojebalo we lbie!!
A dzis sobie uswiadomilam, ze prawdopodobnie popracuje sobie jeszcze tylko 3 miesiace oO Planuje w czerwcu wziasc urlop, a od lipca isc na macierzynski, ale jeszcze szefowa musze zlapac i zapytac czy sie zgadza na taki ukladKurcze, cale 3 miesiace labow zanim sie maluch pojawi (no 3,5:P) co ja z tym czasem zrobie?
Ja też mam ochotę już po świętach wielkanocnych iść na l4, zobaczymy jak to wyjdzie, mnie się finansowo nie opłaca pracować po prostu. Bo na umowie mam jedną kwotę, a wypłatę dostaję za godzinę i tych godzin nigdy tyle nie mam co w umowie, a podatek muszę od tej wyższej kwoty odprowadzić, to tracę sporo na tym.Camille87, Lanusia93, Aggie lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Aggie, miałam taki papieroskowy dzień ze 2-3 tygodnie temu po bardzo ciężkim dniu. Jakiego ja wytłumaczenia dla siebie wtedy nie znalazłam? Że mam nerwy, że one gorsze dla dziecka, że niektóre kobiety palą całą ciążę, że nikt się nie dowie, że dziecku nie zaszkodzi, że gorzej mu szkodzą spaliny
Oczywiście nie zapaliłam, bo nie miałam skąd takiego papierosa wziąć i wiem, że potem byłby kolejny i kolejny, ale myślę, że jakbym miała pod ręką to wtedy bym się ugięła. Na szczęście wytrwale trzymam się postanowienia. Mam nadzieję, że po porodzie nie wrócimy do nałogu... Najważniejsze, żeby namówić swoich partnerów do rzucenia nałogu. Trzymam kciuki za Twoją silną wolę
Ale fajnie, będziesz się wygrzewać na słoneczkuA ja mam studia do czerwca, czyli (jeśli dobrze pójdzie) będę się obijać czerwiec, lipiec, najpiękniejszy czas
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm