X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe Mamusie ;)
Odpowiedz

Sierpniowe Mamusie ;)

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 marca 2014, 18:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ruda27 wrote:
    Mila ciesze sie ze masz to z glowy! Teraz czekamy z Toba na wyniki! Bedzie wszystko dobrze... Odpoczywaj i nie stresuj sie... :)

    Lanusia fajna mialas wizyte u gina :) napewno krawienie po wizycie, tez tak mialam...

    Za 25 min jedziemy :( staram sie nie myslec o tym i nie stresowac.. Moj maz wejdzie ze mna i powie mu zeby byl delikatny bo ostatńio plamilam po wizycie, moze sie urazic lekarz i byc jeszcźe bardziej chamski... No coz musze przebolec, byle krzywdy nam nie zrobil..
    Dam znac po wizycie. Trzymajcie kciuki prosźe!

    Oczywiscie trzymamy kciuki <3

  • Niebieska Autorytet
    Postów: 748 1351

    Wysłany: 5 marca 2014, 18:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sorki Amela, właśnie doczytałam, że już dałaś wizualkę :) Ale ja dzisiaj jestem zacofana i dopiero teraz czytam w tył Wasze posty :P Bardzo ładny ten Wasz domek i fajne kolorki ma. Ja nie lubię czerwono-żółtych klasycznych budynków :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2014, 18:32

    amela lubi tę wiadomość

    ckaiflw1up047qr9.png
  • Aggie Autorytet
    Postów: 1361 2671

    Wysłany: 5 marca 2014, 18:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Camille87 wrote:
    Jezu Sylka to nasz 1000zl becikowego przy Twoich 18tys to smieszna suma - a jeszcze trzeba warunki spelnic zeby to becikowe dostac :/ ahh nerwica mnie bierze jak o tym wszystkim mysle..
    Camille w uk becikowe 500 funtow, ale tez trzeba warunki spelniac :/ jak tam czytam Was, zwlaszcza Sylka Ciebie, to ma sie ochote namowic rodzine na wyjazd znow. Ale kolejny raz od nowa zaczynac? Wyglada na to ze w Norwegii nie traktuja imigrantow jak intruzow, zecie, jak juz ktoras pisala, cos za cos...

    7a4akrhm7fw1jhk0.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 marca 2014, 18:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lanusia93 wrote:
    Miriam, to Twoje:
    http://www.youtube.com/watch?v=YqwdhJXV8kg ?

    Szperałam po youtube, szukałam połówkowych i przez przypadek wpadłam na taki oto filmik ;)
    Moje moje he he jak wpadłas na to ze to moje :)

    Wrzucalam na YouTube bo moja mama mieszka w szwajcari i chciała obejrzeć :) z prenaralnych tez wrzucalam ale nie sądziłam ze ktoś zwróci uwagę z forum ze to moje hehe chociaż link so pamiętnika bodajże wrzucalam :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2014, 18:30

    Lanusia93 lubi tę wiadomość

  • Kajoni Autorytet
    Postów: 2084 2912

    Wysłany: 5 marca 2014, 18:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Camille87 wrote:
    Magda nie mozna makreli - chyba chodzi o zawartosc rteci nie pamietam ale wiem ze nie wolno w ciazy..
    A ja jem moj krupniczek pychaaa :-)

    a ja znalazłam coś takiego:

    Produkty nie zalecane podczas ciąży
    Ryby.
    Ryby są smacznym i wartościowym składnikiem naszego pożywienia. Niestety, pewne gatunki, nie są zalecane w ciąży. Mogą zawierać one metale ciężkie oraz inne pierwiastki pochodzące z zanieczyszcznonego środowiska.
    Ryby, których należy unikać:
    okonie
    szczupaki
    sandacze
    miętusy
    wątróbki z dorsza, innych ryb
    węgorze
    surowe owoce morza
    ryby zimnowędzone oraz wędzone, niewiadomego pochodzenia, niezbyt świeże .

    Ryby, które można spożywać bez ograniczeń:
    ryby, pochodzące z otwartych mórz, oceanów, np. dorsz, makrela, sielawa
    potrawy ze śledzi, paluszki rybne, kawior
    łososie morskie, oceaniczne
    ryby hodowlane
    sieje
    śledzie, poch. z połowów oceanicznych
    świeże ryby, z renomowanych wędzarni
    surowe ryby, np. sushi można spożywać pod warunkiem, że są świeże, poch. z renomowanego sklepu, baru, restauracji
    Mięso
    Unikaj:

    surowych, półsurowych mięs, drobiu, jaj
    wątróbek ! ! ! ! ! (zawierają b. duże ilości wit A.)
    tatara, surowego, mielonego mięsa
    nie spożywaj na zimno mięs, które powinny być podgrzane !
    uważaj na podroby, spożywaj tylko świeże, z renomowanych firm, sklepów
    zwróć uwage, czy mięso z grilla jest dostatecznie dopieczone !
    Mleko i sery
    Bez ograniczeń można spożywać:

    sery żółte
    białe
    topione
    Feta, pod warunkiem, że wyprod. go z pasteryzowanego mleka

    Należy unikać:

    niepasteryzowanego mleka i serów z niego wyprodukowanych
    miękkich i półmiękkich serów pleśniowych (camambert, gorgonzola, brie)
    Inne zasady:

    Pamiętaj, że bakterie i pasożyty, pochodzące ze źle przygotowanych potraw mogą zaszkodzić Twojemu dziecku !
    Zwróć uwagę, czy jedzenie jest dogotowane i dopieczone ! Potrawy gotowe, do podgrzania powinny być odpowiednio długo przyrządzane, wg. przepisu. Nie zapomnij, że kuchenka mikrofalowa podgrzewana nierównomiernie !
    Regularnie, często, myj ręcę podczas gotowania.
    Wykorzystuj świeże i świeżo zapakowane produkty.
    Myj owoce, warzywa, obieraj, jeśli to jest możliwe.
    Zachowaj szczególną ostrożność podczas zagranicznych wojaży !
    Nie odchudzaj się podczas ciąży ! (Toksyny, będące skutkiem odchudzania moga uszkodzić płód oraz zaszkodzić Tobie !). Jeśli sporo przybywasz na wadze, ogranicz spożywanie ciastek, śmietany, chipsów, cukierków, dużej ilości tluszczu.

    Lanusia93 lubi tę wiadomość

    relgi09k4o218c6j.png
  • Aggie Autorytet
    Postów: 1361 2671

    Wysłany: 5 marca 2014, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda2013 wrote:
    Madzikovy, ojej dorsza to bym zjadla,uwielbiam ryby i te z morza i te z jeziora. Ale taki dorsz prosto z morza to cos pieknego...ah..

    Nie wiecie czy mozemy jesc makrele wedzona ?? kiedys czytalam ze nie bardzo a ja bardzo mam ochote na taka paste z makreli..

    Ja wlasnie skonczylam sprzatac i gotowac,poodkurzalam,pomylam podlogi,zrobilam pranie,umylam okno i zrobilam nalesniki. Teraz odpoczywam.

    Pekinka mnie tez kluje w pachwinie,przedwczoraj mnie klulo i dzisiaj.
    Mi mama i znajoma polozna (z PL) mowily ze jak na cos ma sie straszna ochote to sie powinno zjesc :) mi na poczatku ciazy chcialo sie strasznie slidzi, tunczyka i pasztetu drobiowego :P chodzi za mna wedzony losos ale nie az tak bardzo wiec odpuszczam, ale sie teskni :D mmm buleczka pelnoziarnista, serek typu almette i losos z sokiem z cytryny mmmm

    A rybke wczoraj mialam na obiad :D

    7a4akrhm7fw1jhk0.png
  • Kajoni Autorytet
    Postów: 2084 2912

    Wysłany: 5 marca 2014, 18:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lanusia, cieszę się, że po wizycie usłyszałaś serduszko maluszka. Co do krwawienia, to ja zawsze jestem badana najpierw na fotelu później na leżance i ostatnio miałam cytologię, ale nie zdarzyło mi się krwawić, więc nie poradzę.

    Mila! Czekamy niecierpliwie z Tobą na wyniki, oby okazało się wszystko w porządku :*

    Co do systemu w Polsce, nie będę się wypowiadać, każdy wie, jak tu się "zajebiście" żyje i ucieka :]

    Co do tego jedzenia, to znalazłam jeszcze jakąś super moim zdaniem wypowiedź kogoś. Trochę długa, ale jak chcecie to przeczytajcie:
    "A mi się chce śmiać na argumenty typu: a moja matka/koleżnka/siostra/ja sama jadła wszystko w ciązy i nic.
    Chodzi o statystkę - nigdzie nie ma 100% trafności. Niektórzy palą w ciąży, a dzieci rodzą się zdrowe, niektórzy piją całą ciąże i dzieci rodzą się normalne, niektórzy nawet wciągają kokę i dziecko też jest ok. W Afryce kobiety nie mają dostępu do żadnych witamin, ani badań, ani nawet wody, a jednak większość dzieci rodzi sie zdrowych. Niektóre kobiety mają wypadki w ciaży i rodzą zdrowe dzieci. Niektóre są bite i rodzą zdrowe dziecie... itp, itd. Widziecie już idiotyzm takiej argumentacji?
    Chodzi o to, że odnotowano przypadki zatrucia daną bakterią, co miało wpływ na zdrowie dziecka. Powiązano fakty, ustalono że źródłem zatrucia było niepasteryzowanie mleko albo wędzona ryba, albo surowa ryba, itp.
    Na tej podstawie stwierdzono, że spożywanie pewnych pokarmów w ciąży niesie za sobą ryzyko uszkodzenia płodu, z uwagi na działanie bakterii. Zdarza się to w 1 przypadku na 100.000 przypadków (czyli ryzyko liczy się w promilach). Dlatego 99,99% kobiet spożywających surowe ryby (lub inne rzeczy z listy ryzyka) urodzi zdrowe dziecko. Ale 0,001% urodzi dziecko chore lub płód obmurze.
    Dla tej matki to żadne pocieszenie że miała zaledwie promil szansy. Więc jeżeli ktos chce wyeliminować jak najwięcej ryzyk, to niech zrezygnuje z potraw ryzykownych. Jeżeli uważa, że ryzyko jest tak niewielkie że nie ma co sie przejmować, niech je.
    ALe na Boga - nie wypisujecie bzdur "a ja jadłam i nic się nie stało".

    Miriam, Camille87, MILA, Lanusia93 lubią tę wiadomość

    relgi09k4o218c6j.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 marca 2014, 18:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kajoni masz ra je chodzi o wedzenie na zimno a nie rtec, ja nie bylam pewna po prostu wiedzialam zeby makreli wedzonej nie jesc i to mi sie w glowie zakodowalo :-)

  • Aggie Autorytet
    Postów: 1361 2671

    Wysłany: 5 marca 2014, 18:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ruda, powodzenia, kochana <3

    7a4akrhm7fw1jhk0.png
  • Kajoni Autorytet
    Postów: 2084 2912

    Wysłany: 5 marca 2014, 18:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    http://www.youtube.com/watch?v=2fngvQS_PmQ&feature=kp

    ja się zakochałam w tym! To mnie tak nastraja... Nie oglądałam Hobbita jakby co :]

    Aggie lubi tę wiadomość

    relgi09k4o218c6j.png
  • Lanusia93 Autorytet
    Postów: 2206 2750

    Wysłany: 5 marca 2014, 19:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miriam, wyczytałam Miriam przy autorze filmiku i w opisie było coś o Lily i pomyślałam o Tobie :)

    Na temat makreli znalazłam taką informację: "Ryby, które znalazły się na liście nie zalecanych kobietom w ciąży przez szwedzki Urząd Konsumenta to: okonie, szczupaki, sandacze, miętusy, wątróbki z dorsza, węgorze, surowe owoce morza, a także ryby zimnowędzone oraz wędzone. Bezkarnie można natomiast cieszyć się świeżymi i mrożonymi rybami pochodzącymi z otwartych mórz, oceanów, np. dorsz, makrela, sielawa, śledzie pochodzące z połowów oceanicznych, łososie morskie i oceaniczne".

    Czyli makrelę można, ale wędzona nie jest zalecana. Inna strona poda informację, że wędzoną można w nieograniczonych ilościach, ale na jeszcze innej stronie przeczytacie, że absolutnie nie można. Mam dość tych bzdur z internetu... Od dziś zamierzam się kierować własnym rozsądkiem. Oczywiście będę korzystać z przeróżnych forów, ale nie wydaje mi się, aby to było najlepsze źródło informacji.

    Przykład? http://www.sexymamy.pl/Ciaza-jedna-lampka-wina-na-tydzien-dobrze-wplywa-na-dziecko_a3427

    Ok, moja mama wypiła ze 3 piwa smakowe w ciąży, dzieci zdrowiutkie. Ja wypiłam kilka łyków szampana i ostatnio lampkę wina. Ale jak ktoś mi powie, że lampka wina RAZ W TYGODNIU jest bezpieczną ilością albo "że dzieci pań spożywających jedną lampkę wina na tydzień w czasie ciąży, wykazywały większe zdolności emocjonalne i behawioralne w wieku 7 lat od pociech kobiet, które całkowicie odrzuciły alkohol w analogicznym okresie" to dziękuję za takie rady ;) Ale jestem pewna (i nikt mi nie zabroni w to wierzyć), że moja jedna lampka wina wyrządzi małemu mniej szkody niż dziesiątki paczek papierosów wypalane przez ciężarne albo wdychanie toksyn, spalin, długotrwały stres.

    Camille87, Aggie, Miriam lubią tę wiadomość

    Aniołek (*) 12.03.2013

    Lilianna ur. 09.08.2014 <3 3700 g, 56 cm

    Pola ur. 24.04.2016 <3 3650 g, 55 cm
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 marca 2014, 19:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kuzwa napisalam post i sie usunal przez przypadek :-/ bu wkurzylam sie i nie pisze ponownie.
    Napisze tylko ze Kajoni i Lanusia macie racje. Z jednej strony nie ma co przesadzac i wykluczac wszystkiego ale z drugiej ja z niektorych rzeczy rezygnuje dla spokoju ducha (jajka na miekko ser plesniowy alkohol watrobka). Ale jem majonez parowki czasem pasztet :-)

    Lanusia93, Kajoni lubią tę wiadomość

  • Lanusia93 Autorytet
    Postów: 2206 2750

    Wysłany: 5 marca 2014, 19:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Camille87, ja też czasem użyję majonezu, raz na kilka tygodni pasztet i parówki. Myślę, że jak każdy będzie postępował w zgodzie ze swoimi przekonaniami i własnym rozsądkiem (przecież żadna z nas nie chce krzywdy dla swojego dziecka) to wszystko będzie dobrze :)
    Ja od wina nie mogłam się powstrzymać, P. pije piwo 3 wieczory w tygodniu i mi to nie przeszkadza, nie mam zupełnie ochoty (nie mówiąc już o mocniejszych trunkach), ale jak przywiózł winko z Węgier to mało nie zeszłam na zawał... I sam mi zaproponował, nalał i powiedział, że dałby mi więcej, ale boimy się o dziecko i nachlamy się po porodzie :D
    Dziecko może urodzić się całkowicie zdrowe po butelce wódki.
    Dziecko może urodzić się poważnie chore pomimo stuprocentowej abstynencji.
    Nie zmienia to faktu, że kobiet pijących więcej niż ten raz, dwa nie pojmuję...

    Camille87 lubi tę wiadomość

    Aniołek (*) 12.03.2013

    Lilianna ur. 09.08.2014 <3 3700 g, 56 cm

    Pola ur. 24.04.2016 <3 3650 g, 55 cm
  • Lanusia93 Autorytet
    Postów: 2206 2750

    Wysłany: 5 marca 2014, 19:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Och, jak mi się czasem usunie post przez przełączenie strony (na szczęście rzadko mi się to zdarza) to wściekam się i nie wchodzę tu przez parę godzin :D

    Kajoni, Camille87, MILA lubią tę wiadomość

    Aniołek (*) 12.03.2013

    Lilianna ur. 09.08.2014 <3 3700 g, 56 cm

    Pola ur. 24.04.2016 <3 3650 g, 55 cm
  • Kajoni Autorytet
    Postów: 2084 2912

    Wysłany: 5 marca 2014, 19:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja odstawiłam alkohol całkowicie, choć mam smak na winko, które robi teść. Ale wytrzymam, 5 miesięcy dałam radę to jeszcze trochę też dam.
    Co do jedzenia, to prawda jest taka, że teraz cholera jasna jest tak dużo syfu we wszystkim, że na dobrą sprawę nie powinno się nic jeść. Wszystek drób chowany na sztucznych paszach, owoce i warzywa z GMO, strach cokolwiek wziąć do japy. Ale coś jeść musimy. Ja właśnie pochłaniam śledzia. Miałam takiego smaka i już prawie mąż pojechał do sklepu, ale okazało się, że teściowa robiła i mma takiego smacznego ze śmietaną, cebulką, papryką, ogórkiem i kukurydzą. A surowych ryb (bo śledź jest surowy) podobno też nie wolno. Nie ma co przeginać w żadną stronę. Ja czytałam do co makreli, że nie powinno się jej jeść częściej jak 2 razy w tygodniu i to nie ma znaczenia czy się jest w ciąży czy nie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2014, 19:39

    Lanusia93, Aggie lubią tę wiadomość

    relgi09k4o218c6j.png
  • Aggie Autorytet
    Postów: 1361 2671

    Wysłany: 5 marca 2014, 19:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja z alkoholem problemu nie mam, znaczy i tak jakis chetek nie mialam, rzadko kiedy wina sie napilam (swoje juz wyszalalam, tak mysle), ale za to za cuchnacym fajkiem mi sie zateskni :( dzis mam taki slaby dzien, ze za mna chodzi, jestem twarda, bo nie chce zle dla mojego szkraba, ale... Oby mi sie nie pojebalo we lbie!!

    A dzis sobie uswiadomilam, ze prawdopodobnie popracuje sobie jeszcze tylko 3 miesiace oO Planuje w czerwcu wziasc urlop, a od lipca isc na macierzynski, ale jeszcze szefowa musze zlapac i zapytac czy sie zgadza na taki uklad :P Kurcze, cale 3 miesiace labow zanim sie maluch pojawi (no 3,5:P) co ja z tym czasem zrobie?

    Camille87, Lanusia93 lubią tę wiadomość

    7a4akrhm7fw1jhk0.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 marca 2014, 19:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kajoni ja tez jadlam sledzie na Wigilie :-) tylko mam wstret przez cebule i ta obrzydzila mi sledzia :-(
    Ale jest tak jak piszesz w jedzeniu jest tyle syfu - konserwantow i wzmacniaczy smaku ze strach i niestety nie da sie przed tym calkowicie uchronic.. ja jedyne co pewnego mam to jajk od tesciow ze swojego chowu ale tez nie wiadomo co jest w paszy, srucie czy czym tam sie kury karmi ;-)
    Ja na wino tez mam taka chcice ze szok, piwo moze nie istniec ale wino mmm ostatnio lyka od meza wzielam i czasem mysle sobie jakby to bylo wypic sobie kieliszek winka czerwonego mm ;-)
    Lanusia jeden kieliszek nie zaszkodzi ale trzeba uwazac ostatnio ogladalam reportaz o panu ktory sam wychowywal dwie corki i jedna z nich miala w dziecinstwie ten syndrom wspoluzaleznienia czy jak to sie nazywa w kazdym badz razie jak byla odstawiana od piersi to non stop plakala (przez to ze matka pila w ciazy) :(

    Lanusia93, Kajoni lubią tę wiadomość

  • Kajoni Autorytet
    Postów: 2084 2912

    Wysłany: 5 marca 2014, 19:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aggie wrote:
    Ja z alkoholem problemu nie mam, znaczy i tak jakis chetek nie mialam, rzadko kiedy wina sie napilam (swoje juz wyszalalam, tak mysle), ale za to za cuchnacym fajkiem mi sie zateskni :( dzis mam taki slaby dzien, ze za mna chodzi, jestem twarda, bo nie chce zle dla mojego szkraba, ale... Oby mi sie nie pojebalo we lbie!!

    A dzis sobie uswiadomilam, ze prawdopodobnie popracuje sobie jeszcze tylko 3 miesiace oO Planuje w czerwcu wziasc urlop, a od lipca isc na macierzynski, ale jeszcze szefowa musze zlapac i zapytac czy sie zgadza na taki uklad :P Kurcze, cale 3 miesiace labow zanim sie maluch pojawi (no 3,5:P) co ja z tym czasem zrobie?
    będziesz kompletować ciuszki, prać je, prasować, układać w szafach, urządzać miejscóweczkę dla szkraba, odpoczywać na zapas, delektować się kopniakami :D

    Ja też mam ochotę już po świętach wielkanocnych iść na l4, zobaczymy jak to wyjdzie, mnie się finansowo nie opłaca pracować po prostu. Bo na umowie mam jedną kwotę, a wypłatę dostaję za godzinę i tych godzin nigdy tyle nie mam co w umowie, a podatek muszę od tej wyższej kwoty odprowadzić, to tracę sporo na tym.

    Camille87, Lanusia93, Aggie lubią tę wiadomość

    relgi09k4o218c6j.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 marca 2014, 19:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aggie no cos Ty nadmiar czasu to nie problem ;-)

    Lanusia93, Aggie lubią tę wiadomość

  • Lanusia93 Autorytet
    Postów: 2206 2750

    Wysłany: 5 marca 2014, 19:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aggie, miałam taki papieroskowy dzień ze 2-3 tygodnie temu po bardzo ciężkim dniu. Jakiego ja wytłumaczenia dla siebie wtedy nie znalazłam? Że mam nerwy, że one gorsze dla dziecka, że niektóre kobiety palą całą ciążę, że nikt się nie dowie, że dziecku nie zaszkodzi, że gorzej mu szkodzą spaliny :D Oczywiście nie zapaliłam, bo nie miałam skąd takiego papierosa wziąć i wiem, że potem byłby kolejny i kolejny, ale myślę, że jakbym miała pod ręką to wtedy bym się ugięła. Na szczęście wytrwale trzymam się postanowienia. Mam nadzieję, że po porodzie nie wrócimy do nałogu... Najważniejsze, żeby namówić swoich partnerów do rzucenia nałogu. Trzymam kciuki za Twoją silną wolę <3
    Ale fajnie, będziesz się wygrzewać na słoneczku ;) A ja mam studia do czerwca, czyli (jeśli dobrze pójdzie) będę się obijać czerwiec, lipiec, najpiękniejszy czas <3

    Aniołek (*) 12.03.2013

    Lilianna ur. 09.08.2014 <3 3700 g, 56 cm

    Pola ur. 24.04.2016 <3 3650 g, 55 cm
‹‹ 504 505 506 507 508 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Adaptogeny - Ashwagandha, Korzeń Maca, Shatavari

Każdego dnia przybywa par, które po wieloletnich staraniach o dziecko, osiągają swój cel dzięki unikalnym ziołom - adaptogenom. Powiedzmy sobie otwarcie: kto sprawniej przywróci ład i porządek w świecie sztucznie zdezorganizowanym przez człowieka, jak Matka Natura? Świetnie, że zaczynamy korzystać z jej pomocy. Jeśli to zagadnienie nie jest Ci jeszcze znane, koniecznie przeczytaj artykuł do końca.          

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak ochoty na seks... - najczęstsze przyczyny niskiego libido u kobiet

Czym jest libido i jakie czynniki mają największy wpływ na popęd seksualny? Co robić, kiedy brak ochoty na seks? Przeczytaj o najczęstszych przyczynach niskiego libido u kobiet oraz dowiedz się, jak możesz poradzić sobie z tym problemem. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ