Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Szkoda że dziewczyny z Lipca i Czerwca nie prowadzą tak ładnie pierwszej strony jak u nas Malika. Lubię podglądać jakie dzieciaczki się urodziły, kiedy w którym tygodniu, jaka waga, wzrost, a tu nic
, Lipiec jeszcze do tego podzielony na dwa, dziwnie strasznie.
malika89 lubi tę wiadomość
-
Ja oglądam, jestem na grillu u znajomych
Mają dwuletnią córkę, jeju ale te małe dzieci są absorbujące
U mnie 54 dni do terminu porodu... Niedawno było studniówka. Ale ten czas leci
Dzisiaj znów spałam ze 3 godziny w ciągu dnia. Nie wiem co się ze mną dzieje.Betty Boop lubi tę wiadomość
-
Friend wrote:Ja się bardzo martwie o mojego kota. Dzisiaj rzuciła mi się na nogę - wbiła kły i pazury. Normalnie mam ślad po tym ataku. Oczywiście się popłakałam, bo nie rozumiem dlaczego mi taką krzywdę wyrządza.
Boję się, że jest nieobliczalna i jak sie zachowa w stosunku co do dziecka?
Friend, koty też mają swoje gorsze dni... To tylko zwierzę. Może jest chora, albo coś ją boli?
Ja mam kocura, który jest po przejściach i na początku strasznie się bał wszystiego, bronił się drapiąc i gryząc nawet przed głaskaniem. Byłam jedyną osobą, do której miał zaufanie, ale przy dłuższym głaskaniu też zdarzyło mu się lekko chapnąć żeby pokazać, że chce więcej. Do dzisiaj potrafi ostrzegawczo kłapnąć paszczą na mojego męża.
Nam bardzo pomógł Kalm Aid. Podawałam mu codziennie do michy. Teraz jak widzę, że mu coś odbija, jest wystraszony, współlokator go terroryzuje - też podaję Kalm Aid - z tym, że teraz muszę nabierać dawkę do strzykawki i na spaniu szybko wstrzykiwać do pyszczka... Wiem, że to nie jest miłe, ale inaczej się nie daza każde dzielne przyjęcie leku dostaje później koci przysmak, więc nie ma tego złego
Może poobserwuj swoją kotkę czy to nie jest nic ze zdrowiem, jeśli nie, to pamiętaj, że koty wyczuwają też nasze emocje, może czuje, że nadchodzi wielka zmiana i przez to się stresuje? Kalm Aid tak czy inaczej polecam, bo nowy domownik to zawsze stres dla zwierzaków i myślę, że warto zacząć podawać co najmniej 2 tygodnie przed terminem porodu
powodzeniaWiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2016, 23:19
Friend lubi tę wiadomość
-
Friend, kot poprzez niektóre swoje zachowania chce coś pokazać. Na pewno nie robi niczego złośliwie. One nie wiedzą co to jest (mimo, że nam się wydaje, że jest inaczej). Tak jak napisała Makota jej zachowanie może być wynikiem stresu (ja osobiście polecam obróżkę feromonową http://www.ceneo.pl/27076555 ) działa bardzo szybko. Jednak agresywne zachowania mogą mieć związek ze stanem zdrowia. Nie wiem kiedy ostatnio robiłaś jej badania kontrolne krwi i moczu ale często zmiana zachowań może świadczyć o jakiś zaburzeniach. Ponadto jesteś w ciąży a koty czują zmiany hormonalne u nas, inaczej pachniemy i też mogą na to dziwie reagować. Moja kotka zrobiła się przylepna jak nigdy i przestała mi spać na brzuchu (wcześniej robiła to codziennie) a śpi we włosach lub obok brzucha. Poobserwuj ją jeśli nadal będzie agresywna spróbuj ją wyciszyć a badania (jeśli nie robiłaś ich w ostatnim czasie) bym zrobiła. Czasem zwierzęta w dziwny sposób mówią nam, ze coś im dolega, niestety nie powiedzą, że coś je boli.. Zawsze można jeszcze skonsultować sie z behawiorystą.
Ahh.. no i narodziny dziecka to dla kota też będzie stres i to nie mało, więc myśl o uspokajaczach typu obróżka czy feeliway jest dobrym rozwiązaniemJa kupuje dla moich
Wiecie co zrobił dziś mój facet? Spakował mi torbę do szpitala...
A gotować nie potrafi. Chociaż jak go poznała, robił tylko kanapki a teraz już schabowego usmażymakota, Friend lubią tę wiadomość
If you run you might loose, but if you don`t run you are guaranteed to loose. -
Ja już nie śpię, straszna noc i wieczór, rozbolały mnie plecy nie wiem czy mnie przewiało czy co
Od kilku dni też mam problem z żołądkiem, co zjem to mnie boli, ale wczoraj to już masakra, jakbym kamień połknęła, dziś rano zaczynam dzień od rumianku, i nawet nie wiem co zjeść na śniadanie, bo mnie boli
można powiedzieć, że coś lekkiego, ale co nie zaszkodzi
Mój jak pójdę do szpitala to pewnie też kanapki, bo do moich rodziców nie pójdzie, tak było jak leżałam w szpitalu w poprzednich ciążach.
U nas do porodu zostało 43-45 dni, jak lekarz zaplanuje CC to mówił, że trochę wcześniej, ale ile to nie wiem.Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
W ogóle u mnie zostało 52 dni do porodu a dopiero była studniówka.
Wczoraj zadzwoniła do mnie żona kuzyna męża i się pyta czy mam czas zrobić paznokcie bo ma dla mnie dwie klientki. Oczywiście musiałam jej odmówić bo mała mi juz nie da pracować ostatnio już mnie skopała jak siostrze robiłam.
I powiedziałam jej ze nie bo jestem w ciąży a ona z pretensjami czemu ona nic nie wie ze tajemnice z mężem robimy i w ogóle. To jej mówię że nie było okazji.
Jak zapraszam na kawę to nikt nie ma czasu a teraz wielkie zdziwienie.
No i wczoraj przydarzyła się mi i mężowi sytuacja jak byliśmy na zakupach podeszła do nas babka że ona chce wózek odprowadzić a w ogóle to baba jest kasiasta a ciągle tam stoi i męczy ludzi. I mąż jej dal ten wózek a ona z tekstem "zdrowego dzidziusia" myślałam że mnie trafi tam na miejscu. Wiecie to taki typ baby ze mówi jedno a myśli drugie taka czarownica od uroków. Juz miałam ochotę wyjść z auta i jej powiedzieć ze ma tupet stara torba.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2016, 07:10
-
Aniu współczuje sytuacji
co do znajomych i rodziny, też nam te sytuację, że ona nie wie że jestem w ciąży itp...
Poza tym masz prawo odmówić, po co masz się źle czuć...
Ja nie lubię ludzi takich co dzwonią, piszą jak coś chcą a nawet w ciąży nikt się nie zapytał jak się czuję.
Co do zgagi to ja wiem, że na pewno mam po pikantnym.
U nas pogoda do dupy, deszcz kropi i pochmurnoWiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2016, 06:45
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
nick nieaktualnyDzien dobry. My dzien zaczelismy przed 6. Ale za to noc Marceli przespal cala u siebie
ja tez juz po śniadaniu, wciagnelam salatke warzywna, ktora wczoraj dostalam od sąsiadki, do tego kilka kawalkow sledzia i bulke z salata. Zapilam to kubkiem mleka oczywiscienapewno bede caly dzien czula cebule ale to takie dobre bylo ze olac cebule...
miala byc dzisiaj taka ladna pogoda, dwa dni chodzilam przerazona ze upal 30 stopni a tutaj ledwo wstalam to zimno i leje. Marcel nosi buty i gada ba ba, bo chce isc na plac i robic babki z piasku. Oczywiście nawet gdyby nie padalo to i tak jeszcze bym nie poszła bo dopiero 20 po 7 mamy...
a i mi zostalo 60 dni do poroduJRY1984 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień dobry
O matko jak mnie okropnie plecy bolą na wysokości lopatek, chyba od spania na plecach hah nigdy więcej
Wczoraj padlam jak trup, pół bajki Wice przeczytałam tylko i nawet nie wiem kiedy usnelam. O 2 się obudzilam i lampke dopiero zgasilam. Nie wiem co mnie niby tak męczy, że śpię powiedzmy że ładnie całą noc.
Aniu śliczne opaski, ja też kilka dostałam
Penelope jak się Dzieciaczki zaczną rodzić, to i nasze forum pewnie zaniedbane będzieJejku jakbym chciała się już moją Perełką chwalić. Jest już druga połowa czerwca, a w lipcu na bank się część z nas wypakuje. Ja moją Małą mogę przywitać najwcześniej 1go sierpnia, więc niech posiedzi jeszcze.
-
Penelope30 wrote:Szkoda że dziewczyny z Lipca i Czerwca nie prowadzą tak ładnie pierwszej strony jak u nas Malika. Lubię podglądać jakie dzieciaczki się urodziły, kiedy w którym tygodniu, jaka waga, wzrost, a tu nic
, Lipiec jeszcze do tego podzielony na dwa, dziwnie strasznie.
No co ty naprawdę? UUUU to lichą matkę założycielkę mają
A dużo lipcówek się już rozpakowało?
Insulinoodporność, PCOS, dna moczanowa- walczymy o rodzeństwo
-
Martynka30 wrote:Ja już nie śpię, straszna noc i wieczór, rozbolały mnie plecy nie wiem czy mnie przewiało czy co
Od kilku dni też mam problem z żołądkiem, co zjem to mnie boli, ale wczoraj to już masakra, jakbym kamień połknęła, dziś rano zaczynam dzień od rumianku, i nawet nie wiem co zjeść na śniadanie, bo mnie boli
można powiedzieć, że coś lekkiego, ale co nie zaszkodzi
Mój jak pójdę do szpitala to pewnie też kanapki, bo do moich rodziców nie pójdzie, tak było jak leżałam w szpitalu w poprzednich ciążach.
U nas do porodu zostało 43-45 dni, jak lekarz zaplanuje CC to mówił, że trochę wcześniej, ale ile to nie wiem.
Wiesz ja jakiś czas temu męczyłam się tak dwa tygodnie - nie mogłam ani w nocy ani w dzień spać żołądek jak tykająca bomba aaaa tam wolę nie wspominać - WSPÓŁCZUJĘ SERDECZNIE.
Insulinoodporność, PCOS, dna moczanowa- walczymy o rodzeństwo