Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Martynka dobrze że to sprawdziłaś i że ok.
Ania też mam dziś mega lenia, obiadu nie robiłam tylko zamówiłam pizze. Mąż jeszcze nie wrócił z pracy więc wszystko jedno.
Syha i Truskaweczka współczuję takich niespodzianek w jedzeniu, bym się chyba obrzygała cała jakby na mnie trafiło.
Też nienawidzę wyrzucać jedzenia jak się psuję za szybko, dlatego nie robię już zakupów na zapas tylko codziennie, choć to mega upierdliwe. -
nick nieaktualny
-
Domi793 wrote:Martynko - super wiadomosci!
A jak z waga Tymka?
Nie sprawdzał wagi, tylko poziom wód, czy są czyste,ułożenie małego i szyjkę... za półtora tygodnia mam już planowaną swoją wizytęDomi793, kaarolaa lubią tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
My po wizycie. Mloda wazy 2999 czyli troche jej sie podroslo
szyjke badal tylko recznie, mowil ze ok 0,5 cm i rozwarta na pol palca. Do terminu raczej nie dotrwam. W srode ide na gbsa do szpitala i ewentulnie ktg w 40 tygodniu. W kazdy razie porod zbliza sie wielkimi krokami
marcianka1, sabanek, Gilis, Agusienka1985, Nelk, opóźniona, blondyna5555, monika454, JRY1984, Domi793, Ania_1986, Penelope30, Ninka0111, Martynka30, Truskaweczka83, Asiasia, hella, Friend lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Penelope30 wrote:Martynka dobrze że to sprawdziłaś i że ok.
Ania też mam dziś mega lenia, obiadu nie robiłam tylko zamówiłam pizze. Mąż jeszcze nie wrócił z pracy więc wszystko jedno.
Syha i Truskaweczka współczuję takich niespodzianek w jedzeniu, bym się chyba obrzygała cała jakby na mnie trafiło.
Też nienawidzę wyrzucać jedzenia jak się psuję za szybko, dlatego nie robię już zakupów na zapas tylko codziennie, choć to mega upierdliwe.
a mi mąż zaserwował na obiad KFCPenelope30 lubi tę wiadomość
-
Truskaweczka83 wrote:ale się nie kwalifikuje - ani wg doktorki na nfz ani wg mojego prywatnego gina
żylaki wg nich się zdarzają i sobie przy porodzie poradzimy...
Jakby komuś dać w łapę z 1000-1500zł to może by zrobili, ale ja się tak boje iść i przekupić
Być może w szpitalu zdecydują jak nie dam rady urodzić, ale to nie będzie fajne, umęczyć się kilkanaście godzin w bólach i w końcu cesarka w stresie.
Ledwo żyje, krzyż mi pęka - SPAKOWAŁAM TORBĘ DLA SIEBIE I MAŁEJ PO PORODZIE
1,5gdz mi zeszło, dla dzecka wziełam po 5 pampersów po 5 soli fizjoligicznych, 5 kompresów, maści, kremy itd, wiecej mi się do torby nie zmieści. Dla siebie 5 koszul i 2 paczki podpasek tych mega i 5 podkładów no i to wszystko co trzeba, ale nie pakowałam całych paczek tylko po połowie mniej wiecej.
Jak urodzę to w tym dniu mi wystarczy a mąż dowiezie w następny dzień co trzeba będzie.
Potem segregowałam z babcią mięso z kurczaków - tzn dostałam 2 kurczaki całe dziś i trzeba je pociąć i kość z kurczaka przecieła mi palca na zgięciu i boli/piecze jak diabli!
Napisz do mnie na priv, myśle ze nie musisz dawać w łapę, moze uda sie z innym lekarzem. I wystarczy tyle, co za wizytę zapłacić...Oczywiście jeśli uważasz, ze to dobre dla Ciebie rozwiazanie... Jesteś z okolic Krk, dobrze kojarzę?
-
SyHa85 wrote:Sos czerwony robie jak na sphagetti- mielone daje z indyka, czosnek, cebulka, pomidory z puszki i przyprawy- sol, pieprz, bazylia, majeranek i oregano. Daje tez lyzeczke przecieru i keczupu. Robie dla 2 osob mieso 250g.
Sos beszamelowy- pol kostki masla, 2 szklanki mleka i 2 lyzki maki. Przyprawiam mocno galka muszkatalowa.
Ukladam- na dno beszamel, na to plasty makaronu, znowu beszamel, czerwony sos starty ser i tak kilka warstw (w zaleznosci jakie masz wysokie naczynie).
Makaron uzywam pelnoziarnisty dolce gusto albo z lubelli zwykly.
SyHa85 lubi tę wiadomość
Insulinoodporność, PCOS, dna moczanowa- walczymy o rodzeństwo
-
Dziewczyny, dawno mnie tu nie było. Weszłam na swój pierwszy wpis i tak mi się śmiać chce z tego, co pisałam - marzyłam o spuchnietych nogach w lipcu
a tu już końcówka... kiedy to zleciało
kaarolaa, Lulu83, SyHa85 lubią tę wiadomość
Aniołek 19.09.2015 (10 tc)[*]
TP 01.08.2016 r.
Czekamy na Lili
-
beza_cytrynowa wrote:Dziewczyny, dawno mnie tu nie było. Weszłam na swój pierwszy wpis i tak mi się śmiać chce z tego, co pisałam - marzyłam o spuchnietych nogach w lipcu
a tu już końcówka... kiedy to zleciało
beza_cytrynowa, Ninka0111, JRY1984, Asiasia, hella lubią tę wiadomość
-
Witam się i ja - mąż poszedł do pracy mimo że cichutko się zachowywał to jakoś się przebudziłam. U nas dziś chyba w końcu nie będzie padać jak narazie zapowiada się słoneczny nie upalny dzień
Insulinoodporność, PCOS, dna moczanowa- walczymy o rodzeństwo
-
A ja znów w nocy nie spałam
nie wiem co się dzieje, tamtej nocy też nie spałam, byłam padnięta po podróży i co? zasnęłam może na 2 godziny.
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
nick nieaktualnyDobry. My wstalismy po 6. Maz tak cicho sie zbieral ze dzisiaj go nie słyszałam ale Marcel i tak sie obudzil. Dzisiaj noc srednia ale to wina starszaka. Obudzil sie o 1, poszlam sie do niego położyć. , przysnelam na godzinę, wracam do lozka a ten trupta za.mna
to juz go wzielam do nas i tak spimy juz trzecią noc. Ja spi praktycznie jednym posladkiem w powietrzu, maz z drugiej strony podobnie a jasnie hrabia najmniejszy w poprzek na calym łóżku.