Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBenus wrote:o opiece wiem, całe 60 dni ale głupio tak wrócić do pracy, ledwo co papiery rozłożyć i iść na opiekę. Wiem, wyjścia nie będzie
Sabanek mi się najbardziej podoba jak ona jest za kocykiem i tak strasznie się cieszy, że ja jej nie widzę, takie piski wydaje, nie może emocji pohamować, cały dzidziuś ze śmiechu się trzęsie tak samo jak mi się z chowają z tatą i ja ich szukam, to przecież tak piszczy, że mama nie wie, że Iga za firanką jest, że w niedziele to się spłakałam ze śmiechu.
Iga się boi odkurzacza, a nie bała się dotad, chyba została jej trauma po odciąganiu kataru.
To tak jak Wiki jak jej karton po pampersach naloze na głowę, cieszy się i tylko czeka śmiesznie -
nick nieaktualnyA u nas masakra.. . Mama stwierdziła że da trochę mm do owsianki na noc i Dzidzia pospi dłużej niż ostatnio a tu klops. Dzidzia pół nocy się męczyła z brzuchem, usunęła na siedząco jak jej trochę przeszło bo do taty się uśmiechała i teraz jeszcze trochę się męczy. Ja nie wiem co ona ma z tym mm. Nigdy więcej.
Aniu biedna chora, odciagasz jej katar? Może maść majerankowa pod nosek? Z 3zl kosztuje tubka. -
nick nieaktualny
-
sabanek wrote:A u nas masakra.. . Mama stwierdziła że da trochę mm do owsianki na noc i Dzidzia pospi dłużej niż ostatnio a tu klops. Dzidzia pół nocy się męczyła z brzuchem, usunęła na siedząco jak jej trochę przeszło bo do taty się uśmiechała i teraz jeszcze trochę się męczy. Ja nie wiem co ona ma z tym mm. Nigdy więcej.
Aniu biedna chora, odciagasz jej katar? Może maść majerankowa pod nosek? Z 3zl kosztuje tubka.
Szkoda niuni ze tak ją meczyl brzuszek.
Wygląda na to ze mojej juz przeszlo, nasivin pomogl. Masc majerankowa tez mialam -
Benus wrote:A Iga owszem spała ale trzeba było uspać w wózku, nie było opcji inaczej. Znowu atakują zęby, ciurkiem się jej z buzi leje. Nie wiem jak ja cokolwiek na święta zrobię jak ona taka zaatakowana jest.
Moja tez cierpi przez ząbkowanie z dzioba calyczas sie leje ślina -
Próbuje was nadrobić ale jestem dopiero na 1889.
Jak mi coś ważnego wpadnie to wtracę coś tak głupio po czasie.
Benus:uważam że powinaś skonsutowac ten brak gaworzenia i nie tylko u logopedy ale i psychologa. Coś mi się nasunęło jak Cię przeczytalam i ważna że lepiej konsultować niż żałować. I to jak jeden specjalista powie że jest ok a Ciebie dalej coś niepokoi to idź do innego -
Sabanek, gratuluje działeczki współczucia z powodu bolu brzuszka dla mojej ulubienicy!
Jaskółeczko, Oli tez niespokojnie spał...wczoraj chyba była pełnia, nie wiem czy Nikos tez tak złe znosi pełnie, ale dzisiaj juz widze dużo lepiej. Spi sobie spokojnie moj skarbus, oby i u Ciebie było dzisiaj lepiej,
Aniu, Benus współczuje ząbków.
Krisi, fajnie, ze wpadasz! Ja tez bede teraz rzadziej, bo nie mam na nic czasu jednak wykańczające jest praca plus malenstwo w domku. Czy czasem gaworzenie nie jest do 10 miesiąca? Choć zważywszy na terminy u dobrych specjalistów, to moze faktycznie warto sie zapisać i ewentualnie odwołać, jak nagle pojawi sie gaworzenie.
Ja sie trochę martwię o brak pełzania do przodu i opierania na dłoniach itd, ale widze, ze odkąd Oli zaczął sie przewracać na brzuch jakieś 2 mce temu, to jest coraz silniejszy, bo dużo ćwiczy przy tych obrotach. Wiec myśle, ze to moze kwestia czasu.
Zmęczona jestem Dziewczyny, często chce wszystko pogodzić, ale wszystko okupione stresem i zmęczeniem dzisiaj miałam telekonferencje i akurat Oli zaczął potrzebować mamusi jak coś przedstawiałam, ciezko mi sie myślało...babcia robiła, co mogła, ale koncentracja siadła. -
Jaskółeczka wyobraź sobie że dokładnie to samo przechodzę z synem. Podejrzenie aspergera. Ja nie wiem czy to nie moda. Bo jak czytam te cechy to połowa z nich pasję np do mnie. U nas podobno spektrum. Nie ma syn na pewno rytuałów. Za to ma chyba mutyzm wybiórcza. Zrobiłam konsultacje z SI i czekamy na termin rehabilitacji w prokocimiu.
-
nick nieaktualnyHej.
Małej przeszło po południu dopiero. Żołądeczek wrażliwy więc sam cyc był wczoraj i dziś też będzie cyc tylko.
Biedne te nasze Maleństwa jak tak cierpią. Współczuję zębów Dziewczyny.
Agusienko bardzo Cię podziwiam. Myślę że Oli się z czasem przyzwyczai, mamę ma pod nosem, może ten lęk największy przejdzie i będzie lepiej.
Ja wczoraj zakupy przez Internet zrobiłam świąteczne w Tesco i dziś przyjadą. Sama z Wiki bym nie dała rady kupić wszystkiego zwłaszcza że market kawał drogi stąd. Narzeczony też by nie dał rady wszystkiego naraz kupić na pewno. Mam nadzieję że o niczym nie zapomniałam. Wiki już świruje sobie a ja standardowo obok przysypiam hehe. Od razu lżej jak Dziecko uśmiechnięte.
Krisi mówisz o tym synu co był z Małym na nagraniu? Nie wiem na czym dokładnie polega to, ale po samym nagraniu bym nie stwierdzila że coś jest nie tak. Na codzień to chyba nie jest takie widoczne? -
Krisi a co Ci się nasunęło? Ona bardzo się zmieniła od kilku dni, więc myślę, że coś ruszy. Zapiszę ją do tego logopedy dla mojego świętego spokoju
Odnoszę wrażenie, że teraz jak dziecko jak jest jakikolwiek problem z dzieckiem to od razu się mu przypisuje autyzm, ADHD i inne takie. Moda jakaś czy coś? Oczywiście nie odbierzcie tego dziewczyny źle, trzymam mocno kciuki za Waszych chłopaków, oby to nie było to. Dajcie znać koniecznie jak się dowiecie czegoś.
Wiecie czemu dzieci nam świrują po nocach? Mało, że pełnia była to jeszcze z różowym księżycem... et voila!
Wyrwałam się wieczorem wczoraj z koleżanką na piwko i ploty, wróciłam akurat na początek nocnej histeryjki. Znów wózek do uspania musiał być i przenoszenie do łóżeczka.[/url] -
Benus nie zawsze adhd i autyzm. Od razu jest ze rodzice nie wychowali, dlatego dziecko niegrzeczne. Mój zna wszystkie zasady, stosuje się do nich, ale jak jest za duzo na raz, albo nie poukladane, on sobie nie radzi i wybucha. Pani psycholog porownala to z tym jakby do maszynki do mielenia mięsa dac za duzo miesa i maszynka nie ruszy.
Kacper zawsze w domu byl super dzieckiem, wszystko zrobil i chciał. Potrafi zrobic pranie, powiesic, odkurzyc posprzatac zmyc podlogi, wywiercic dziurę, naprawic szafkę. Ale jak nie mial kiedy posprzatac w pokoju i mu większy balagan się zrobi. Nie potrafi ogarnąć, mowi ze nie umie sprzątać i strasznie się denerwuje. Do tego dochodzą problemy z jedzeniem, je wszystko tylko jednego koloru, nie moze jedno jedzenie drugiego dotykać, do tego nadwrazliwosc na zapachy, lodowki nie otworzy, i od zawsze nikomu nie podal reki, do nikogo się nie przytulil, oprocz mamy i taty. Itp. Panie w przedszkolu mowily ze jest jedynym dzieckiem ktore się nie przytula, gdy byl Mikolaj, to do niego mowil ze opowie wierszyk, ale nie bedzie siadal na kolana. Jak wszystkie dzieci malowaly to on nie malowal tylko strugal kredki. Itp itd -
Hej dziewczyny! Moja przyjaciółka prowadzi sklep z oryginalnymi ubrankami dla niemowląt. Dajcie prosze lajka na fan page na facebooku, początki nie są łatwe
https://www.facebook.com/babelusklep/
Z góry dziękuje i wesyłych świąt! -
Agusienka1985 wrote:Ja sie trochę martwię o brak pełzania do przodu i opierania na dłoniach itd, ale widze, ze odkąd Oli zaczął sie przewracać na brzuch jakieś 2 mce temu, to jest coraz silniejszy, bo dużo ćwiczy przy tych obrotach. Wiec myśle, ze to moze kwestia czasu.
W zupełności Cię rozumiem, moja też nie skora do pełzania czy raczkowania, obecnie pochłania ją siedzenie, szkoli swój warsztat i coraz ładniej siedzi bez trzymanki, już się tak nie chwieje i nie upada co chwile.
Ale się nie spinam, kazde dziecko ma swój czas, sama usiadła bo ja jej nie sadzałam tylko czekałam az sama to zrobi, ja jaka była z siebie dumna i jak sie cieszyła i tak samo bedzie z cała resztą -
sabanek wrote:Ja wczoraj zakupy przez Internet zrobiłam świąteczne w Tesco i dziś przyjadą. Sama z Wiki bym nie dała rady kupić wszystkiego zwłaszcza że market kawał drogi stąd. Narzeczony też by nie dał rady wszystkiego naraz kupić na pewno. Mam nadzieję że o niczym nie zapomniałam.
Oj jak ja Ci zazdroszczę tych zakupów, u nas nie ma takiej możliwości, mieszkam na wsi i ten rewir nie podlega jak chce na zakupy, to musze albo z Majką a wiadomo że to nie łatwe, albo musze ja z kimś zostawić z mężem to pół biedy ale czasem musze ją zostawić z teściową , czego nie cierpie bo ona zawsze coś wymyśli albo ruchowo cos z nią źle robi albo daje jej coś do jedzenia nie pytając czy ona to może. No w ostateczności mąż pojedzie z listą, ale to nie to samo, w sklepie to zawsze sie przypomni że cos jeszcze trzeba a on kupuje tylko to co na liście i to tez nie zawsze wszystko, bo nie było.