Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Benus wrote:
Wiecie czemu dzieci nam świrują po nocach? Mało, że pełnia była to jeszcze z różowym księżycem... et voila!
Aha , wiedziałam że jest pełnia ale takie rzeczy... no ja to w szoku byłam bo moja ogólnie w nocy ładnie śpi i zwykle śpi przynajmniej bite 5h a przez dwa dni to sie co chwile przebudzała, na szczescie dziś już ładnie spała do 7 -
nick nieaktualnyAnia_1986 wrote:Sabanek, pochwal się działeczką Ja wczoraj wreszcie zasiałam aksamitki a z rozpędu ogarnełam ogródek, jeszcze tylko mąż skosi trawe i bedzie pięknie
Po świętach dopiero jestem umówiona z babka z zarządu, więc dopiero wtedy pojedziemy. Dużo kwiatów jest, bo poprzedniczka nie dawała rady z bardziej wymagającymi rzeczami, więc trochę przerobię, bo mi na warzywach zależy bardziej. Kocham aksamitki! Dla nich się znajdzie miejsce i u mnie trawke też posieje by było gdzie dla Wiki basenik rozwinąć w lato
Szczerze to wolałabym mieszkać tak jak ty, spokojnie i zielono, tyle że w mieście o wiele prościej. A jak tam dziadkowie, bo cos pamiętam że cyrki odstawiali czasami?
-
sabanek wrote:Po świętach dopiero jestem umówiona z babka z zarządu, więc dopiero wtedy pojedziemy. Dużo kwiatów jest, bo poprzedniczka nie dawała rady z bardziej wymagającymi rzeczami, więc trochę przerobię, bo mi na warzywach zależy bardziej. Kocham aksamitki! Dla nich się znajdzie miejsce i u mnie trawke też posieje by było gdzie dla Wiki basenik rozwinąć w lato
Szczerze to wolałabym mieszkać tak jak ty, spokojnie i zielono, tyle że w mieście o wiele prościej. A jak tam dziadkowie, bo cos pamiętam że cyrki odstawiali czasami?
To koniecznie sie pochwal
No aksamitki to wdzięczne kwiaty, rosną jak oszalałe, można potem pozbierać nasionka i mieć na przyszły rok, bo jak wiadomo są jednoroczne. Ludzie mówią śmierdziuchy a one tak ładnie pachną
Co do warzyw tez bym chciała ale chwilowo to nie mam gdzie, niby mamy 2 działki ale to by autem trzeba było jechać a tu mam kawalątek ogródka, jakieś 2mX2m wiec i tak ledwo na kwiatki starcza żeby był kawałek trawnika dla Maji.
No a dziadki, w sumie to najgorzej z teściową, bo potrafi mi sprzątać w domu jak ostatnio pojechalismy do zakopanego to jak wróciłam to od razu widziałam że sprzatała, podłoge umyła, kuchenke a ja tak z grubsza posprzątałam jak wyjeżdzalismy żeby mi tu nic nie robiła ale nie. no i z dzieckiem też zawsze mądrzejsza, a jak juz do niej pójde to mi mała od razy z rąk wyrywa. A jak chce ja zabrać spowrotem to 'jeszcze minutke" co tam że dziecko głodne. Mozna by tak pisać w nieskonczoność.
Teść jest niegroźny, moi rodzice też teraz coś im odwala ale to chwilowe, przestaniemy przez jakis czas jezdzic to sie uspokoją -
Ania ja mam zupelnie odwrotną teściową.
I tez narzekam. Ostatnio miala imieniny, ni
E chcialo jej się nic szykować. Zaprosila nas do pizzerii na pizze na swoje imieniny, a później musielismy za to zaplacic
Tesciowa na emeryturze mieszka z psem niedaleko nas. Malego to z 5 razy widziała, bo z domu jej się wychodzić. A malego miala z 2 razy na rękach jak sobie zdjecie z nim chciala zrobić. A pozniej na facebooka że jakiego to ma wspanialego wnuczka. Taka babcia z tego powiedzenia, z rodziną to się najlepiej na zdjęciach wychodzi.
A moj mały lobuz raczkowac nie chce. Wstaje o wszystko, chodzi w bok np w łóżeczku, przemieszcza się na pupie, tak nogi do siebie podwija, a z brzucha do pozycjii raczkowania i siada. Ćwiczę z nim ale nie ma chęci na raczkowania, wczoraj przeszedl tak na pupie do krzesla, wstał o krzeslo i zadowolony. Juz do niego siły nie mam. -
Hej u nas postep ...mala zaczela do przodu sie przemieszczac ale z czworakow.Staje jak do raczkowNia,buja sie do przodu u do tylu i robi wyskok do przodu.powtarza az dopadnie co chce Najlepiej kable itp.
Sabenek gratuluje dzialeczki.
Mojaa mala tez ostatnio zle spi.Raz dwie drzemki ,raz 3.W nicy poplakuje i trzeb bujac.Chcialam poogladac maluszki,ale ni cholery nie moge sie zalogowac.marcianka86 -
Dziewczyny poległam chce mi się ryczeć
Dziś majka praktycznie nie tknęła nic oprócz mleka i jego przetworów. Chodze w kur*** nie wiem czy na siebie, na nią czy na cały świat.
Biore sie za to blw może to coś da, trudno bede sie wściekac że wszystko jest usyfione, ale wole to niż sie złościc i martwic że dziecko nic nie je.
Żeby już nawet dyni nie chciała, którą jak dotąd pochłaniała z predkością światła. Nawet przelałam dziś do butelki bo myslałam że to coś da i d***. Przeciez to nie może tak byc że ona ma 8 miesiecy i tylko mleko, jak miała 5 to wiecej jadła.
-
Aniu, polecam bardzo książkę "moje dziecko nie chce jesc". Jak mówi Marcianka, to jest normalne, ze przez pare dni nie je. U nas tez czasem Oli zje tylko mleczke, albo prawie tylko. Z BLW polecam placki, jesli nie lubisz synku przy jedzeniu. U nas dzisiaj była kasza jaglana ze zmielonym duszonym indykiem w słodkiej papryce i z pomidorem. Zjadł mega, ale kasza była wszeeeeeeeeedzie. Nawet w pampku nie wiem czy to tta kasza, ale długo wytrzymał bez drzemki
Jaskółeczko, mogła zapłacic chociaż pizza nie majątek ehhh.
Dziewczyny, dzisiaj czwartek 13, miałam stłuczkę ze słupkami takie nieskie, osiedlowe, nie widziałam ich, bo były w martwym polu... zderzak do wymiany i nie wiadomo co jeszcze
Zmęczenie robi swoje, uważajcie na siebieWiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2017, 19:32
-
Ania, pisałaś wczoraj, że Maja mocno ząbkuje, więc pewnie przez to dodatkowo nie chce jeść. Odpuść jej, niech je co chce, to jest dzidziuś może sobie pić mleczko przez 3 dni, bo chce. Jak Iga ząbkuje i bardzo cierpi to sama jej przelewam kasze do butelki, żeby miała przyjemność ssania.
Wyszłam z założenia, że jak dziecko nie chce jeść to nie zmuszam, bo tylko dodatkowo ją to zniechęci. Czasami popołudniowej kaszy nie zje albo zje odrobinę a czasami pasowałoby dokładkę dać. My też w jeden dzień mamy apetyt a w drugi nie, nie ma co panikować i się złościć. Jak Mała będzie widziała, że się denerwujesz przed zbliżającym się jedzeniem też się będzie denerwowała i nie zje. Wyluzuj:)[/url] -
Dałam jej na talerzu łyżkę kaszy troszkę rzeżuchy dla koloru i 4 wiórki buraczka, też dla koloru i chrupka. Nie wiem czy chociaż ziarenko kaszy trafiło do dzioba, bo namiętnie ją gniotła, kasza była wszędzie , a potem sie wzieła za chrupka, tak ładnie jadła że dałam drugiego .
No zwalczyłam w sobie stres że bałagan, że będzie brudna, bo jej jedzenie jest ważniejszeAgusienka1985 lubi tę wiadomość
-
Agusienka1985 wrote:Aniu, super! Niektóre dzieci na BLW juz w 9 miesiącu opanowywują sztućce, wiec to wcale nie oznacza wiecznego bałaganu. Tylko z chrupkami uważaj, bo to taki troszkę zapychacz ale raz na czas oczywiście nie zaszkodzi
Nie no jak raz na tydzień jej dam to jest dobrze. -
nick nieaktualnyOj Agusienko a Tobie nic się nie stało? Z Olim jechałas?
Dziś spoko noc, przed snem jadła ok. 19 i w nocy o 3 i przed 6 i od tamtej pory pobudka. Chociaż nie budziła się co 10min.
Dobrze wiedzieć że może samo Mleko jeść jeszcze bo się trochę martwiłam że jej nie podaję obiadów itp. -
nick nieaktualny
-
Sabanek a czemu chcesz koniecznie dawać przekąskę na spacer? Głodnego dziecka na spacer nie bierzesz to czemu ma podjadać? Wiem, że pewnie masz na myśli kilka chrupek, żeby się czymś zajęła ale dla mnie to niespecjalnie dobre.
Nauczy się dziecko podjadać między posiłkami i tyle z tego będzie. Ale to mój świr żywieniowy, mam w rodzinie cukrzyków i wariuję na punkcie 5 posiłków o stałych porach bez podjadania.[/url] -
nick nieaktualnyBenus bo jak się chodzi ponad 2godziny to fajnie przysiąść i coś schrupac. Ja nie jem z zegarkiem bo to nie jest tak że codziennie o 8:40 jestem głodna, więc Wiki też nie jest raczej w stałych porach,. Żyję chyba w miarę zdrowo. Wagę pomijam bo przed ciąża jadłam jak zawsze (a nawet gorzej bo tryb życia z pracą na 3zmiany mega nieregularny) a waga była ładna W sumie nie patrzyłam pod tym kątem 5posilkow,bo Wiki je pierś trochę częściej, ale jak będzie jadła normalnie to wiadomo śniadanie obiad i kolacja, a pozostałe 2 to właśnie takie pomiędzy posiłkami są, więc w sumie o coś takiego mi chodzi.
-
Chodziło mi o coś takiego, żeby nie wpaść w pułapkę, że dziecko bez przekąski nie pójdzie na spacer, nie usiedzi w wózku. Widuje takie dzieciaki, zawsze z bułą w łapkach, buła większa niż buzia. Na pewno to nie Twój przypadek ja biorę owoce po prostu jak wiem, że będziemy długo chodzić i będzie głodna albo obiadek.[/url]
-
Czesc
Ja tez nie jestem fanką podjadania. 5 posilkow o stalej porze. Moj je chrupki razem z lekarstwem. Lekarstwo w granulkach w inny sposob się nie da podac.
Ale jesli chodzi o starsze dzieci lepiej dac chrupki kukurydziane zamiast innego swinstwa do cheupania.
Moj dzis pobil rekord spal do 7. Nie zapowiadalo sie dobrze bo przed polnoca wstal i się darl do jedzenia. Ale pozniej juz przespal do rana.
Ja na spacer biorę tylko wodę ktorej maly i tak pic nie chce. Jak wybieram sie na dluzej to biore owocek w tubce lub wode imleko, aby je rozrobic
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2017, 09:53
-
Agusieńka, współczuję - mam nadzieję, że Wam nic nie jest, a zderzak się wyklepie, chociaż wiem, że to stresująca sytuacja....
Ania, ciesz się, że Twoja teściowa w ogóle dziecko chce brać na ręce. Są takie kota lepiej niż wnuka własnego, jedynego zresztą traktują....
Co do chrupek, mój czasem zje 10, a czasem 1 - widzę, że jak ma problem z ząbkami to tylko mleczko i chrupki albo kawałek czegoś zimnego do łapki
A teraz najważniejsze - wchodzę wczoraj do pokoju, a Leoś na podłodze z moim kapciem w paszczy SIEDZI!!!!! całkiem sam! ja zaczęłam piszczeć z radości on też i się przewrócił... ale sam do tego kapcia podszedł i sam usiadł!!!!! Widzę, że jak się podczołga na moich nogach to też usiądzie, ale tak całkiem sam na płaskim to narazie raz. Ale jestem dumna!!! Jeszcze wczoraj miskę grochówki wciągnął na obiad - byłam zdziwiona, że mu tak smakowało - za mało mu bez przypraw zostawiłam. Na drugie zassał makaron z sosem szpinakowym. Co za dzidziuś!! Dzisiaj dla odmiany nie chciał ruszyć mojej owsianki, tatuś musiałdrugie śniadanko osobno dla dzidziola robić
Jak już się tyle nauczył, to spał dzisiaj od północy do 7 rano - pierwszy raz!!!!
Marcianka, gratuluję nowej umiejętności. Teraz trzeba będzie zabezpieczyć kontakty i niebezpieczne przedmioty i nie spuszczać dziecka z oczu. Tak źle i tak niedobrze
Sabanek, ale fajnie, że będziecie mieli działkę - ja też się zastanawiam nad tym. Sabanek, mojemu po bananie ciężko kupa idzie. Także jak je banana to staram się jakąś gruszkę na wieczór dać dla równowagi