Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBetty Boop wrote:
A ja własnie zjadłam pyszny "letni" obiadek, jajko sadzone, ziemniaczki i fasolka szparagowa -wszystko popite kefirem. To juz moj 2 taki obiad w ciagu 1,5 tygodnia
ja dzisiaj szczawiowa gotuje, ale bez jajek... -
Betty Boop wrote:Mikołajkowa dobrze, że masz dobra opieke, wszystko sprawdza i jakby cos to zaradza w porę. Trzymam kciuki.
Agasha daj znac co u Ciebie?
A ja własnie zjadłam pyszny "letni" obiadek, jajko sadzone, ziemniaczki i fasolka szparagowa -wszystko popite kefirem. To juz moj 2 taki obiad w ciagu 1,5 tygodnia
-
Martynka30 wrote:Mnie żołądek zaczął boleć, zjadłam płatki na mleku bo tylko na to miałam ochotę, teraz siedzę i czekam,aż mąż o 16 wróci z pracy i jedziemy od razu, bo muszę do gina jeszcze dojechać 60km w jedną stronę.
-
Mikołajowa, najważniejsze, ze jestes w dobrych rękach! Trzymam kciuki.
Chciałam dziś kupić kwasy omega, ale pani w aptece odradziła, mówiąc, ze jesli juz to od II trymestru powinno sie zażywać. Prawda to? Przeciez kwasy omega 3-6-9 sa bardzo ważne przy rozwoju mózgu. Zażywacie?
-
alicjaaaa wrote:
Chciałam dziś kupić kwasy omega, ale pani w aptece odradziła, mówiąc, ze jesli juz to od II trymestru powinno sie zażywać. Prawda to? Przeciez kwasy omega 3-6-9 sa bardzo ważne przy rozwoju mózgu. Zażywacie?
Ja zazywam od pozatku ciazy. Pije codziennie 2 lyzki oleju lnianego budwigowego (kwasy omega 3-6-9) i wszystko jest ok. Lekarz powiedzial, ze bardzo dobrze, bo wlasnie teraz to wplynie dobrze na ksztaltujace sie serduszko, mozg i inne organy.Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
Betty Boop wrote:A ja własnie zjadłam pyszny "letni" obiadek, jajko sadzone, ziemniaczki i fasolka szparagowa -wszystko popite kefirem. To juz moj 2 taki obiad w ciagu 1,5 tygodnia
Ja też taki będę jeść za chwilę. Zauważyłam,że "nie wchodzi" mi w ogóle mięso. Odrzuca mnie wręcz. Najlepiej smakują zupy. Szczególnie pomidorowa. Mogę jeść litramiFriend lubi tę wiadomość
Aniołek 19.09.2015 (10 tc)[*]
TP 01.08.2016 r.
Czekamy na Lili
-
alicjaaaa wrote:Chciałam dziś kupić kwasy omega, ale pani w aptece odradziła, mówiąc, ze jesli juz to od II trymestru powinno sie zażywać. Prawda to? Przeciez kwasy omega 3-6-9 sa bardzo ważne przy rozwoju mózgu. Zażywacie?
Synek - 3740g i 61cm szczęścia
urodzony 40+1 tc.
Start: 06/2015 -> 2 cykl zakończony 26.08.2015 [*] 6t+6dc. -
Lulu83 wrote:Piękne te pompony. !
Mikolajowa będzie dobrze.
Agsha daj znać dobrze robisz lepiej sprawdzić
Ale dziewczyny macie przeboje z mamami tesciami i dziadkami.
Dziadki wymiatająmnie by chyba białej gorączki dostała. Masakra
najgorsze jest to ze starsi ludzie maja to do siebie że nikogo nie słuchają i robią po swojemu. Jeżeli się odrazu granic nie ustali to ciężko będzie teraz ro zrobić współczuję ,).
A u mnie moja mama jest kochana dużo zrobi dla nas nie wtrąca się do nas itd. Ale ma dar na sile mówienia jak co się robi np. My już dawno mieszkam sami i za każdym razem jak jest u nas latem a mamy swój ogródek chodzi i mówi co mam zrobić:
musisz chwasty popielic, musisz żywopłot przeciąć , a ja robie tak i powinnaś tak zrobić tez. Trochę się obawiam jak to będzie jak urodze . Tak samo teściowa potrafi przyjść bez uprzedzenia i wlazic bez płukania jak do siebie tyle razy zwracalam uwagę jest dzwonek to ona na to ze do syna przychodzi to nie musi plukac. Zaczęłam drzwi zamykać to jak przychodzi i szarpie za klamkę - zawsze to samo
-po co się zamykacie? To jej na to bo się jux wkurzyłam:
-żeby nikt nie wchodził bez płukania. Albo jak widzi ile daje jarzyn na rosół lub inną zupę to zawsze mówi:
-Matko ile ty tego dajesz ja bym z tego 4 obiady ugotowalam. .. kiedyś się juz trz wkurzyłam i powiedziałam :
-owszem daje sporo po to by nie paskudzic zup sztucznymi kosteczki i ziarenka mi smaku po to są warzywa. Teściowa znowu foch .
Raczej z teściową jestem na dystans. Nie ma przyjaźni między nami bo jestem raczej osoba która nie znosi jak jej się coś narzuca. I potrafię powiedzieć co myślę.paskudne to ale nic na to nie poradzę; ) Kilka razu dostało się teściowej obrażają się ale cóż nie dam sobie na głowę wejść. Potrafiła nawet swoje koleżanki przyprowadzać łazić mi po ogrodzie rozdawać moje pomidory ze szklarni . Masakra .najlepiej mieszkać dalej ale bez kłótni. Im bliżej tym częściej kłótnie.
Ja bym mogła książkę napisać o tym co się mam z teściową. Nie wiem może to z racji wieku tak się zachowuje. Próbuję to sobie jakoś wytłumaczyć.
W każdym razie byly juz dwie takie sytuacje że mało nie eksplodowałam z nerwów. Raz to kwiatki na ogródku nie wiedziałam co się dzieje ze ciągle mają mokro i padają. Któregoś razu się okazało że tesciowa mi podlewa kwiatki. Mogła chociaż powiedziec to bym ja nie latała. Ale zacisnelam zęby i stwierdziłam nie podlewam skoro teściowa podlewa. Ale jak ja przestałam to i teściowa przestała i z kolei miały za sucho...
Druga akcja to to ze jak my wyjeżdżaliśmy gdzies powiedzmy na weekend i wróciliśmy to się okazywalo że ktos łaził mi po domu. Poznałam np po okruszkach. Jak się potem okazało to tesciowa. Raz nawet pozwoliła sobie i wziela moje jeszcze nie używane nawet przeze mnie foremki do ciastek. Odłożyła niedomyte. Co innego gdyby zadzwoniła do mnie i spytała ale nie bo po co.
Dlatego raz na jakis czas zamykam na klucz co się da żeby nikt mi się nie krecil. Jeszcze komentarzy nie bylo na ten temat. -
s1985 wrote:https://parenting.pl/portal/10-tydzien-ciazy
W teorii wszystko wiem, ale wczoraj chyba miałam jakiś gorszy dzień umysłowy ;p
Do tego wczoraj pierwszy raz wymiotowalam , Hehe co najlepsze nie z powodu ciąży) bo to by było dziwne chyba że pierwszy raz w 10tc), mizialam się z moją kicia i zawsze mam pełno kłaków na twarzy ale akurat jakiś wLos wpadł mi tak do gardła, że długo nie mogłam odchrzaknac, i tak się meczylam aż zwymiotowalam ;p
Za to dziś pewnie nadrabiam wilczym apetytem
Tyle odemnie za wczoraj, biorę się za czytanie co napisaliście od rana...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2016, 17:38
-
Dziewczyny ja już po prenatalnych. Wszystko super. Są szanse na chłopca! Napiszę więcej jak dojadę do domu i dorwe się do komputera. Julek (prawdopodobnie) ma już 7 cm!!
malika89, SyHa85, pigułka, opóźniona, monirek, hella, sylwiaśta159, beza_cytrynowa, Paulka123, MiMK, Betty Boop, amanina, Ninka0111, kaarolaa, alicjaaaa, Dominique88, Dagmara, celia lubią tę wiadomość
-
alicjaaaa wrote:Mikołajowa, najważniejsze, ze jestes w dobrych rękach! Trzymam kciuki.
Chciałam dziś kupić kwasy omega, ale pani w aptece odradziła, mówiąc, ze jesli juz to od II trymestru powinno sie zażywać. Prawda to? Przeciez kwasy omega 3-6-9 sa bardzo ważne przy rozwoju mózgu. Zażywacie?
Alicja 40 tc. 2007
Aniołek 6 tc. 2012 (*)
Antonina 35 tc. 2016
Anastazja 30 tc. 2021
-
Dziewczyny gratuluje pomyślnych wizyt, te które mają zmartwienia- głowa do góry? na pewno będzie dobrze, musi być! już wystarczająca ilość aniołków sierpniowych poleciała do nieba
ja dziś nie testowałam, boje się rozczarowania, z reszta to jeszcze nie termin @
-
beza_cytrynowa wrote:Ja też taki będę jeść za chwilę. Zauważyłam,że "nie wchodzi" mi w ogóle mięso. Odrzuca mnie wręcz. Najlepiej smakują zupy. Szczególnie pomidorowa. Mogę jeść litrami
Ja mam podobnie. Zupy wszystkie ale miesa nie moge w zasadzie od początku. Wiekszosc z nas widzę (tych ktore moga w ogóle jesc) ma podobne smaki
Ja zauwazylam, ze jem wszystko na co mam ochote, sporo weglowodanów (a zawsze mocno tego pilnowalam) ale waga w zasadzie stoi. Az dziwne.
Friend gratuluje i coesze sie razem z TobąFriend lubi tę wiadomość
MARCELINA
11.02. 2015 IUI (10t * )
3.12.2015 IUI -
Dziewczyny gratuluje ślicznych zdjęć dzidziusiów i udanych wizyt prenatalnych i nie tylko
Ja dziś miałąm mamę do południa, potem obiad gotowałam, potem musiałam do miasta podjechać pozałatwiać kilka spraw i dobrze, bo się stresuje prenatalnymi w czwartek a tak to czas mi szybciej płynie.
Tak się zmęczyłąm, może 2 km przeszłąm i padam, ledwo żyje tak się męczę teraz, dodatkowo muszę wypruwać gumki w spodniach, bo mnie cisnąmega brzusio
.
Mama miała dla nas złe wieści, tata miał wycinane z szyi takie znamie czy coś bo brzydko rokowało, lekarz zalecił wyciąść i wyniki hist - pat wyszły, że był to rak...
Mama jest załamana, boi się, ja też się martwię, modlę się o zdrowie dla taty, lekarz go osobiście wezwał na wizytę we czwartek, bedą szukać przerzutów?! Robić badania, eh... oby dobrze było.
A co do teściów to można powiedzieć, żę nie mam ich, mąż był półsierotką matka zmarła gdy miał rok, ojciec się rozpił, wychowywali go dziadkowie, którzy dawno zmarli, wiec nikt mnie nie użera, nie psuje nerwów.