Sierpniowe Mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
czesc dziewczyny.
ja po wizycie dzisiaj i niestety lekarz mowi ze w ciagu 2 tyg urodze i powiedzial zebym donosila chociaz jeszcze z 10 dni. a mam takie twardnienia juz i parcie na szyjke/pecherz sama nie wiem ze czasami az krzykne tak zakluje. i jeszcze bakterie mam tam ze to moze powodowac skurcze;/ zla jestem bo tyle rzeczy jeszcze mam do zrobienia a teraz leze konkretnie juz, szyjka mega krotka. i musze sie wszystkim mezem wyeczac a nie lubie tego zrob to zrob tamto -
Dzięki dziewczyny
Ogólnie po porodzie doszłam do siebie szybko, nie bolało jakoś mocno. Po operacji od 16 do 22 byliśmy na pooperacyjnej z mężem gdzie próbowałam przystawic małą do cycka ale nie chciała ssać, ciągle by tylko spała. Acha i ważyła 3620 gram, nie wiem ile cm bo w tym szpitalu nie mierzą. Ma bardzo długie nogi, Rafał przyniósł miarkę następnego dnia i jeśli zmierzyliśmy ją dobrze do miała około 58cm. Body rozmiar 50-56 jest w sam raz nawet teraz, ale pajace mają za krótkie nogawki. Dobrze, że mam kilka z Nexta rozmiar: up to one month, bo 62 są dużo za duże.
O 21 kazali mi zacząć ściągać siarę ręcznie i podawać małej strzykawką, położna pokazała mi jak uciskać pierś i w 15 min wyciagnęłysmy jeden mililitr. Miałam to robić co 3 godziny. O 22przenieśli mnie na poporodową i wyprosili męża. Cały czas próbowałam ja przystawiać ale w ogóle nie była zainteresowana czy głodna. Malutko też płakała. O 24 znowu odciągnęłyśmy 1mililitr i kazali mi pójść pod prysznic. Powiem wam że czułam się wtedy dużo lepiej niż następnego wieczora. O 3 kolejne ściąganie siary. W nocy nie mogłam spać a byłam na prawdę wykończona bo w sumie nie spałam już od prawie 3 dni. O 6 nikt się nie zjawił żeby pomóc mi ściągnąć siarę a sama nie dałabym rady. Stwierdziłam że poczekam na męża który miał się pojawić o 8 mimo że odwiedziny zaczynały się o 10. Przyszedł mąż, pomógł z siarą, przebrał małą, w międzyczasie położna kazała mu wyjść bo odwiedziny dopiero od 10, a ja się mega spłakałam. Wahania hormonalne plus wyczerpanie bardzo na mnie podziałały. W nocy salowa powiedziała mi że jest możliwość przejścia do osobnego pokoju i tam mąż mógłby zostać ze mną całą noc więc poprosiliśmy o taki i mieli dać nam znać jak coś się zwolni. Dzień się kończył, pokoju nie było, już się przygotowywałam psychicznie na kolejną samotną noc gdy położna przyszła powiedzieć że pokój czeka. Spędziliśmy ostatnią noc w szpitalu razem, następnego dnia spotkaliśmy się z doradcą laktacyjnym która pokazała jak przystawiać małą. Dalej nie chciała ssać, a mleka miałam coraz więcej i zaczęłam używać laktatora. Udało nam się ją nakarmić butelką. O 16 wypisali nas do domku.moniadi lubi tę wiadomość
20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
Lila na kiedy masz termin? Od 37tyg możesz rodzić spokojnje W sumie masz te same objawy co ja czyli twardnienia i bóle w pipie
Ogarnij sobie na spokojnie to co masz do ogarniecia i nie martw sie na zapas ważne żebyś torbę miała spakowaną hyhy
Sisi Ty to miałaś przejścia w tym szpitalu. Najważniejsze, że już w domu jesteście i cieszycie się swoim maleństwem w spokoju. -
Sisi kochana dziękuję Ci bardzo za opis:).
Ja już po dzisiejszej wizycie:) nowa lekarka(moja na urlopie) okazała się bardzo sympatyczna, starsza od mojej i myślę, że o wiele fajniejsza. Pierwszy raz zważyła mnie i zbadała ciśnienie (u mojej nigdy tak nie było). Sprawdziła szyjkę i powiedziała, że się skróciła bo mały mocno napiera ale rozwarcia nie ma.
Wody płodowe nadal na górnej granicy ale stwierdziła że jeszcze jest ok. Łożysko jeszcze daje radę.
Zmierzyła dokładnie małego i okazało się, że mój kolosik waży już 3940:). Uwierzycie? Oczywiście +/- 400gr ale jest duży nadal, a nawet bardzo duży.
Pokazałam lekarce skierowanie na cesarkę na 7.08. Powiedziała,że dla mnie to lepiej bo prawdopodobnie i tak nie dałabym rady naturalnie: "Jest Pani bardzo wąska a główka już ma 36,63cm więc byłoby ciężko na pewno".
Zapytałam czy dam radę doczekać jeszcze ten tydzień do terminu to stwierdziła, że różnie może być, a tak naprawdę to w każdej chwili może się zacząć bo mały jest już wg niej gotowy do przyjścia na świat:).
Mam się dużo oszczędzać i leżeć jak najwięcej. Była naprawdę bardzo miła, pomogła mi nawet wstać z leżanki łapiąc mnie pod ramię (żaden lekarz wcześniej jakoś nie wpadł na taki pomysł).
A oto wymiary mojego malucha:
BPD : 10,72cm
OFD: 12,34cm
HC: 36,63cm
AC: 34,43cm
FL: 7,70cm
Teraz tylko trzymajcie kciuki żebym do 7.08 wytrzymała:).ewe_a85, moniadi, Genshirin, Margaret.Se, sisi, Avika, roslinka lubią tę wiadomość
-
Lila, odpoczywaj jak najwięcej, trudno niech mąż robi, co trzeba. Ty musisz zadbać o maluszka, niech jeszcze jak najdłużej posiedzi. Chociaż nawet jakbyś teraz urodziła, to nic by się nie stało, na tym etapie już sobie poradzą...
Larysa, to widzę, że podobne klocuszki mamy ja niestety nie mam wskazań do cc, chyba żeby młody rzeczywiście urodził się w terminie mając ponad 4kg, to wtedy moja ginka jest za cc. Ale trafić na nią w szpitalu też nie wiadomo, czy się uda. W środę właśnie mam kontrolną wizytę jak tam nasz maluch rośnie i zobaczymy, co dalej. Ale boję się trochę, że do ewentualnej cesarki nie dotrwam, a mały będzie duży i się namęczę
W każdym bądź razie trzymam kciuki żebyś dotrwała jeszcze ten tydzień
-
Larysa, okazały ten Twój synek Dobrze, że trafiłaś na taką lekarkę. Szkoda, że takich lekarzy coraz mniej. 3mam kciuki, żebyś dotrwała do 7.08.
Lila, teraz pomyśl o maluszku za każdym razem, jak będzie Ci ciężko poprosić o pomoc
Sisi, dziękuję za obszerny opis cc. Fajnie, że udało Wam się chociaż tej ostatniej nocy być razem. Teraz niech Wam się maleńka dobrze chowasisi lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny za miłe słowa:). Sisi wstaw nam na parenting zdjęcie maluszka jak znajdziesz chwilkę. Moniadi jeśli chcesz do nas dołączyć wejdź na stronę parenting i załóż swoje konto. Podaj nam swojego nicka a JaPM zaprosi Cię do naszej grupy:).
A tak wogóle to sporo naszych sierpniówek już urodziło:) w lipcu:). Dokładny spis znajduje się na parenting:). Gratulacje dziewczyny!!!
Sisi - 20.07.2017
agula1983 - 24.07.2017
JaPM - 26.07.2017
Szarlo - 27.07.2017
Lenka_m - 29.07.2017
Labamba - 30.07.2017
Dziś oficjalnie zaczynamy sierpień a ja witam się w kolejnym tygodniu i ciąży donoszonej:).Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2017, 05:04
Genshirin, Margaret.Se, moniadi, roslinka lubią tę wiadomość
-
Ale nas juz duzo Teraz przez miesiac my rzadzimy
Larysa gratulacje donoszonej
U mnie zdjecie ze zdjecia pessaru nic nie pykło, rozwarcie na 2 cm, szyjka twarda. Lekarz powiedzial, ze porod moze odbyc sie w kazdej chwili i aby czekac. Na szczescie nie zostawili mnie w szpitalu. Za 2h mamy wizyte u swojego lekarza wiec dowiemy sie moze troche wiecej.
Doszlam do wniosku ze jesli meza nie bedzie w domu to chyba sama dojade do szpitala samochodem o ile zacznie sie od wod a nie skurczy. Nie chce nikogo prosic a i wole sama jechac
Sisi ciesze sie, ze u Ciebie wszystko w porzadku dobrze, ze zrobili cc a nie, ze odmowili.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2017, 07:49
moniadi lubi tę wiadomość
-
Ladybird,myślę,że do większości z nas to nie dochodzi. Do mnie na pewno A gotowa nie jestem. Dla dziecka niby wszystko przygotowane, ale torba do szpitala jeszcze nie. Jutro wizyta, to może w końcu się zbiorę do tego. Poza tym, chcę żeby mój mąż był przy pakowaniu torby, żeby wiedział gdzie co jest, bo przy pierwszym, całą torbę rozkopał jak czegoś szukał
-
Chusy wejdź na stronę parenting.pl i załóż swoje konto. Jak już to zrobisz to podaj nam jaki masz nick. Wtedy dopiero JaPM może zaprosić Cię do naszego forum.
https://forum.parenting.pl/
Po prawo klikasz na: zarejestruj się.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2017, 12:04
-
Sisi gratulacje! Przezylas swoje, ale daje glowe, ze jak masz juz maluszka kolo siebie, to czlowiek o wszystkim zapomina. O bolu i o tym co sie przezylo.
U nas tez ciezko sie ogarnac. Zuzia nie moze sie przyzwyczaic do braciszka, ciagle chce mamy, a Kubus chce ciagle przy cycusiu wisiec. Mam nadzieje, ze z dnia na dzien bedzie lepiej. Ja chodze jak nacpana, nie moge sie przyzwyczaic do wstawania w nocy. Ciezkie te poczatki, no ale zyje nadzieja, ze bedzie coraz lepiej
-
Larysa, Jestem, jestem mój nick to: moniadi
Konto już mam wcześniej założone, bo Neme do mnie pisała
A w ogóle Larysa, Ladybird i All4love gratuluję donoszonej ciąży. Teraz już możemy rodzić
Avika, czekamy na postepy chociaż znam przypadek dziewczyny, która już drugi tydzień po zdjęciu pessara sobie normalnie funkcjonuje i nic. Mam nadzieję, że u Ciebie szybciej się zakończy
Sabinaa, początki zawsze sa trudne, tym bardziej jak drugie małe dziecko w domu. Ale z czasembędzie już tylko lepiej