Sierpniowe Mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, wlasnie przy podcieraniu zobaczylam po raz pierwszy w tej ciazy sluz lekko na rozowo zabarwiony lekko ale jednak skads to musialo wziac! Myslalam, ze juz sie tam zaczopowalo i uszczelnilo na kolejne 9miesiecy a tu taki zonk.
W poprzedniej ciazy, ktora skonczyla sie poronieniem, od poczatku zagniezdzenia mialam plamienia. Teraz juz byl spokoj, ale jak widac nie na dlugo... mam najczerniejsze mysli! Pocieszam sie, ze jutro wizyta i moze cos doradzi.
Czy tez tak mialyscie, ze nagle sie lekkie plamienie pojawialo i nie od poczatku ciazy (7t to juz dosc pozno jak na moje standarty)?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2016, 21:33
-
Luca, mnie zdarzyło się kiedyś plamienie i lekkie krawienie w 8 albo 10tc. Dokładnie nie pamiętam. Trwało 3 dni. Byłam na obserwacji w szpitalu, zrobiono mi usg i ono wszystkich uspokoiło. Może za wcześnie się martwić. Często słyszę o plamieniach.
Moja ciąża jest bardzo wczesna, bo jestem dopiero kilka dni po terminie okr. Zobaczymy czy się utrzyma. Zrobiłam test, bo czułam się w ciąży. Pewnie wiecie jakie to uczucie Przy pierwszej (wcześnie poronionej) i drugiej (udanej) ciąży też to czułam.Luca lubi tę wiadomość
-
Luca wrote:Dziewczyny, wlasnie przy podcieraniu zobaczylam po raz pierwszy w tej ciazy sluz lekko na rozowo zabarwiony lekko ale jednak skads to musialo wziac! Myslalam, ze juz sie tam zaczopowalo i uszczelnilo na kolejne 9miesiecy a tu taki zonk.
W poprzedniej ciazy, ktora skonczyla sie poronieniem, od poczatku zagniezdzenia mialam plamienia. Teraz juz byl spokoj, ale jak widac nie na dlugo... mam najczerniejsze mysli! Pocieszam sie, ze jutro wizyta i moze cos doradzi.
Czy tez tak mialyscie, ze nagle sie lekkie plamienie pojawialo i nie od poczatku ciazy (7t to juz dosc pozno jak na moje standarty)?Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2016, 22:01
Luca lubi tę wiadomość
neme
01.12.16 pęcherzyk 1,17cm
17.12.16 dzidzi 1,1cm
19.01.17 dzidzi 6,3cm
16.02.17 Synek! 160gr
14.03.17 Synek! 350gr
11.04.17 720gr
09.05.17 1166gr
24.05.17 1882gr
06.06.17 2150gr
20.06.17 2448gr
14.07.17 3080gr
-
Karola555 wrote:Spadł z 22 na 16 w ciągu dwóch dni
ja dziś powtórzyłam proga w innym labo ale na wynik muszę poczekać do piątku, a w sb wizyta, zapytam gina o to i dam znać. póki co biorę zamiast jednej to dwie tabletki duphastonu dziennie.
edit: właśnie na maila spojrzałam i jest już wynik proga z dziś - 16,50 czyli podskoczył, robiłam równo po 48 h. no chyba tragedii nie ma, dobrze że nie niżej
aaa pisałam tu też w poniedziałek że sporo bakterii w moczu mi wykazało, dziś powtórzyłam w innym labo badanie moczu - bakterii ani śladuWiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2016, 22:16
Karola555 lubi tę wiadomość
neme
01.12.16 pęcherzyk 1,17cm
17.12.16 dzidzi 1,1cm
19.01.17 dzidzi 6,3cm
16.02.17 Synek! 160gr
14.03.17 Synek! 350gr
11.04.17 720gr
09.05.17 1166gr
24.05.17 1882gr
06.06.17 2150gr
20.06.17 2448gr
14.07.17 3080gr
-
nick nieaktualnyWitam nowe koleżanki!
Karola, nie martw się na zapas, kochana, progesteron zawsze można przyjmować dodatkowo. Natomiast jak Bhcg spada to juz jest ciężka sprawa- a u Ciebie beta rośnie Będzie dobrze, nie stresuj się bardzo, bądź dobrej myśli :*
Luca, ja w pierwszej ciąży w 6tc zaczęłam mieć plamienia, takie karmelowo-różowe. Byłam przerażona, potem okazało się, źe po wprowadzeniu luteiny przeszło, zażywałam ją do 13 tc. Także plamienia sie zdarzają.
Co do ochoty na jedzenie- ja tez mam ochotę na kabanosy- dziś wciągnęłam całą paczkę z Tarczyńskiego Wczoraj zjadłam 2 białe kiełbaski, a dziś 3 parówki jakieś smaki podobne mamy
Dziś odebrałam trzecią betę 15dpo 425,4, miałam serce na ramieniu
Mi tez profilaktycznie lekarz zalecił luteinę mimo mojego wyniku z poniedziałku 55. Oparł się o moje problemy w pierwszej ciąży.
Ciężko nad Wami nadążyć- Produktywne jesteście Po całym dniu pracy kilka stron znów do nadrobienia ))Luca, Karola555 lubią tę wiadomość
-
Ja też nie mogę patrzeć na mięso hehe ani na słodycze i na herbatę Jem ser i owoce haha, a jestem strasznym miesozerca na co dzień.
Luca wizytę miałam już w poniedziałek wstawiłam fotki z USG. Nie martw się kochana plamieniami jeśli to było jednorazowe i nie żywa krwią, może jakaś mała żyłka pękła, dobrze ze masz jutro wizytę to będziesz spokojniejsza :* musimy być dobrej myśli i odganiac czarne wizje, chociaż wiem po sobie ze po poronieniach bardzo trudno jest uwierzyć że tym razem się uda. Trzymam kciuki za jutrzejsza wizytę
2 Aniołki -
Dzień dobry o poranku Witam wszystkie nowe koleżanki. Rzeczywiście większość ma podobne smaki ja bym mogła żyć na parówkach i jajkach Ale od 3 dni mam jakiś taki słaby apetyt. Jutro wizyta u lekarza i powiem Wam tak szczerze, że jak cały tydzień na nią czekałam to dziś łapię stresa czy ja na pewno chcę tam iść
-
Haha ja też wyciągam parówki, nawet dzisiaj o 3 w nocy się prxebudzilam bo już wytrzymać nie mogłam. Jeszcze przed testowaniem pochłanialam czekoladę i to te wielkie tabliczki na raz, albo kilogram pierniczkow w czekoladzie, ale myślałam że to przed okresem mnie tak na słodkie ciągnie, a teraz bardziej słone rzeczyNadia 2008
* 7tc 2016
*10tc 2017
*15tc 2017
WOJTUŚ 2018
STAŚ 2019 -
Dzień dobry wszystkim
Dzisiaj przede mną długi dzień, wrócę z uczelnie pewnie w okolicach 19-20. Nie wiem jak ja to przetrwam, bo już zaraz wychodzę.. przecież przez tyle godzin, to ja ostatnio zaliczam co najmniej dwie drzemki, haha.
Wczoraj Damian wrócił z delegacji i się cieszę jak dziecko.. ale w niedzielę niestety znowu wybywa
Eh..
Kakariki nie stresuj się wizytą ! Na pewno wszystko będzie super i wyjdziesz zadowolona. Usza do góry ! :*
Santoocha nic tylko cieszyć się brakiem objawów
I gratuluję już 6 tygodnia
Samsaramsa kciuki za wyniki
Co do smaków i zachcianek.. mnie odrzuciło od ukochanej kawy jak na razie.. i ogólnie połowa rzeczy mi nie pasuje. Ale jak mi coś zasmakuje to mogę to jeść i jesć i jeść i jesć.. ostatnio odżywiam się indykiem z makaronem/kaszą w przeróżnych kombinacjach i kanapkami z szynką i serem, hahahaWiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2016, 07:26
02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.
5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!
1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
17.12 - Transfer 3.2.2
14.01.2020 - Transfer 8.3
10.2019 - Histeroskopia ok
Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.
3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
19.07.2019 - Transfer 12.1
2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.
Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.
-
Dzień dobry
Witam Nowe koleżanki
Luca u mnie też różowy śluz niestety skończył się poronieniem, 7tc + 2
ale pewnie nie w każdym przypadku tak jest.. dobrze, że masz dziś wizytę , może lekarz coś zaradzi
Wczoraj miałam mega busy dzień i dziś chyba też taki będzie, jutro siostra do mnie przylatuje więc nie wiem w co ręce włożyć. Noc przespałam dobrze uff.. nawet się wyspałam.. heh
Fabian Cyprian Tymuś -
Luca a moim zdaniem nie bagatelizuje się plamienia. To już jest widoczna ciąża i ja bym pojechała na IP. Jak się zaczyna można coś zaradzić a jak się nie pojedzie to można później żałować. Co Ci szkodzi podjechać? Może ja bardziej panikuje ,ale po co ryzykować?
U mnie znów brak objawów. Jak mówiłam USG uspokaja mnie na 2 dnisynuś
Dwa aniołki * -
Dzień dobry dziewczyny!
Wyruszam zaraz do pracy, taaak mi się nie chce... Wczoraj miałam ciężki wieczór -raz,że mała nie chciała za żadne skarby iść spać i odpadła dopiero o 23, a dwa, że miała fazę na tatę i w ogóle do mnie nie chciała, tylko do taty. Heh, a hormony ciążowe nie pomagają w racjonalnym podejściu do takich spraw
Zaczęły się mdłości rano, ale dosłownie po 5 minut, więc da się przeżyć -
ale.ale wrote:Dzień dobry dziewczyny!
Wyruszam zaraz do pracy, taaak mi się nie chce... Wczoraj miałam ciężki wieczór -raz,że mała nie chciała za żadne skarby iść spać i odpadła dopiero o 23, a dwa, że miała fazę na tatę i w ogóle do mnie nie chciała, tylko do taty. Heh, a hormony ciążowe nie pomagają w racjonalnym podejściu do takich spraw
Zaczęły się mdłości rano, ale dosłownie po 5 minut, więc da się przeżyćFabian Cyprian Tymuś