Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyA mnie mój mąż wykończy..
Zaczyna do mnie docierać, że on chyba w ogóle się jeszczw nie zorientował ze urodziło mu się dziecko..
Nie chce/nie potrafi zrozumieć ze goście po 20 to lekka przesada. ze montowanie nowej lodówki po nocy to chyba tez trochę zbyt dużo. a jak nawet to trochę starać się to robić ciszej..
Przez jego hałasy Hania nie mogła zasnąć do 1 w nocy. Jadła, ulewała. Znowu jadła i tak w kółko.
Jak się nie rozwiode to chyba będzie moj wielki życiowy sukces..Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2018, 09:45
-
Moja je z butelki jak wychodzę ale smoczka nie chce. Wczoraj testowo jej dałam po długiej przerwie i zassała na 5min. Już moja wiara w to że się polubi ze smoczkiem urosła a za chwile już wypychają go językiem. Próbowałam jeszcze dziś i nic. To była krótka miłość
Ja tez czasami mam takie zwątpienia z kp. Squirrel jak moja Agatka tez chciała jeść co 1h-1,5h to miałam wątpliwość czy nie mam za mało pokarmu i zaczęłam pic więcej i te różne specyfiki. Jedyne co się poprawiło to moja psycha i uwierzyłam ze nie mam za mało mleka. Trwało to jakiś miesiąc, teraz sukces je co 1,5h-2h. Zmieniło się samo.
-
A mój tam lubi smoka wiadomo co jakiś czas wypluje ale mam wrażenie że jak są np goście to jak ma smoczek to czuję się bezpieczniej i jest spokojniejszy. W ogóle on to oaza spokoju, byłam u rodziców i zjechała się gromadka dzieci dwa trzylatki, jedna poltoraroczna i dziesieciolatek. Robili taki hałas że nie dało się rozmawiać a ten mój grzecznie na moich kolanach w pozycji jakby siedział wszystko obserwował
Kp dla mnie to kwestia że tak lepiej i dlatego staram się je trzymać. Nie chciałam tak karmić i od początku tak mówiłam. Udało się praktycznie bezproblemowo i tak trwa.. wypiłam opakowanie lactosanu i otworzyłam wczoraj drugie dopiero, felmatiker pilam że 4x. I że 2x piwo bezalkoholowe. Mały sika mnóstwo, strzela wielkie kupy, czasami zielone ale już nawet nie wiem od czego. Nie jem kapusty, ciast drożdżowych i cytrusów. I tak sobie to ciagbiemy. 2x miałam zatkany kanalik.
Mój mąż to anioł nie człowiek i tak mogę cały czas powtarzać. Czasem się na niego irytuje bo zrobilabym coś inaczej ale robi wszystko i w domu i przy małym, czasami wolniej i nieporadnie ale na prawdę wszystko mam w nim wsparcie i w domu i przy małym i do tego cały czas nakrecony mnie zaczepia żebym pamiętała że nie jestem tylko matka ale też żona więc rzuca mi komplementy chociaż ja nadal nie czuję się jakoś kobieco6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualny
-
justyna14 wrote:wygląda tak, jakbyś miałą mało pokarmu. może spróbuj pić więcej wody i jakieś herbatki na laktacje?
Też tak pomyślałam.. no ale przybiera na wadze cały czas takim samym tempem jak od narodzin, więc chyba to nie brak pokarmu.. Poza tym martwi mnie jej trudność w zapadaniu w sen. Często mam wrażenie, że pojękuje dlatego że chce spać i zaśnie na parę minut po czym zaczyna sobie trzeć buzię rękami i po spaniu... Nie wiem o co chodzi z tym tarciem rąk..
Najbardziej wkurzają mnie wizyty teściowej. Bo jak przychodzi odwiedzić małą, to ona mimo, że niedawno była karmiona za chwilę znowu chce cycka. Teściowa nie może tego zrozumieć i mówi, że to niemożliwe że chce jeść bo niedawno jadła. Wpycha jej smoka a ona wypluwa i za chwile jest tak zła, że nawet przy cycku ciężko mi ją uspokoić. Przez to wszystko naprawdę zaczynam wątpić w swoje karmienie piersią.. Ale mała mimo, że tak często domaga się cycka to jak już złapie to nie szarpie się ani nie wyrywa. Słuchać, że połyka i że sobie je i jest zadowolona. Moczy dużo pieluch, robi kupy .. Tylko dlaczego chce tego cycka tak często..?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2018, 10:50
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
nick nieaktualny
-
Hehe wy żałujecie ze dziecię nie chce smoka, a ja jestem walnięta i cały czas sie wkurzam ze moja chce :p ssie wszystko co jej sie da, cycka, butle, smoczki. Daję do usypiania i jak się drze ;p ale np wczoraj bylismy u prababci i chciała ponosic to dałam smoka i polezała u niej na kolaanach, tak to by marudziła i płakała a tak to czuła się chyba lepiej, i nawet przysneła u niej. ja się boję ze bedzie potem chodzic i bedzie chciała smoka, no nie wiem, nie moge sie przekonac po prostu do widoku smoka u niej w buzce ;p ;p ale daaaaaaaaaaje bo mam chwile spokoju wtedy
jestem bardzo z niej dumna bo sama zasypia w lozeczku, zazwyczaj ze smokiem i wypluwa jak zasnie i spi od 20 do 8 rano z 2 przerwami na karmienie ( 2 i 5 )
Za to w dzien ma tylko 2 drzemki krotkie po 30 min moze ;p
W łóżeczku z karuzelą wytrzyma 40-60 min , mata krocej z 20 moze, macie jakies super zabawki ktore polecacie ktore zajmują uwagę waszych dzieci ?? Z racji tego ze Agatka nie spi w dzien, to szukam rzeczy które ją zainteresują abym nie musiała być cały czas przy niej karuzela jest hitem, do maty chyba jeszcze potrzebuje ciut czasu, moze jednak jest cos jeszcze co warto kupic ??
wrzesień 2018 - córcia 6cs
listopad 2021 - corcia 10 cs -
zastanawia mnie tylko zawsze jedno, jak macie dzieci niesmoczkowe i jestescie na spacerze/w sklepie/u kogos i zaczynają plakac to co robicie ? bo tu smoczek sprawdza się mega, nawet jak glodna to ze smoczkiem wytrzyma troche, wiec tu jest jego duzy plus. ale co jak dzieci nie lubią a nagle ryyyk ?
wrzesień 2018 - córcia 6cs
listopad 2021 - corcia 10 cs -
nick nieaktualnyWydaje mi sie, ze to kwestia dziecka.
U Hani karuzela na krótko. Za to mata - bawi się wspaniale. Różne zabawki mamy - takie wieszane (lalki, pszczółki, tygrysek).
Różne firmy - patrze by było kolorowo i jakieś dźwięki wydawalo. a i tak wszystko ląduje w buzi.Paulinaaa lubi tę wiadomość
-
Paulinaaa wrote:zastanawia mnie tylko zawsze jedno, jak macie dzieci niesmoczkowe i jestescie na spacerze/w sklepie/u kogos i zaczynają plakac to co robicie ? bo tu smoczek sprawdza się mega, nawet jak glodna to ze smoczkiem wytrzyma troche, wiec tu jest jego duzy plus. ale co jak dzieci nie lubią a nagle ryyyk ?
To trzeba szybko ewakuować się ze sklepu, już to przerabiałam
Ludzie się patrzą, a człowiek zasuwa z małym wyjcem do autaPaulinaaa lubi tę wiadomość
-
Paulina u mnie na spacerze jest ryk jak się zrobi śpiąca a nie może zasnąć. Zazwyczaj staje w miejscu o bujam w przód i w tył i zasypia. Dwa razy się nie udało i musiałam na rękach ululać. Głodna nigdy nie jest bo spacery zaliczamy zaraz po jedzeniu i max na godzinę żeby zdążyć z następnym karmieniem.
Paulinaaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPaulinaaa wrote:zastanawia mnie tylko zawsze jedno, jak macie dzieci niesmoczkowe i jestescie na spacerze/w sklepie/u kogos i zaczynają plakac to co robicie ? bo tu smoczek sprawdza się mega, nawet jak glodna to ze smoczkiem wytrzyma troche, wiec tu jest jego duzy plus. ale co jak dzieci nie lubią a nagle ryyyk ?
Hania rzadko płaczę.
chyba że pies jej chce zabrać zabawkę na którą patrzy.
Lub w wózku... gdy chcę spać a walczy by nie zasnąć.
Moja Hania czesto po prostu robi się marudna, wychodzimy z nią wszędzie. Bo nie ma kto nam pomóc.
I żyjemy. Gadam do niej, robię głupie miny, biorę na rączki lub daje po prostu jeść.
W wózku sie nie martwie bo mieszkamy na wsi i tylko sarny możemy przestraszyć. Aaa i tutaj jazda w wózku po wertepach pomaga.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2018, 11:12
-
nick nieaktualny
-
Ja dziś jestem mega dumna z mojego dziecka, dziś wyciągnęła rączki w górę i chwyta zabawki na macie. Czekałam na tą chwilę od dłuższego czasu by przestała szturchac zabawki z boku i podsiosla rączki do góry. Od dwóch dni zaczęliśmy się martwić bo mała jakby szaleju się najadła. Nawet zastanawialiśmy się nad padaczka... Bo rzucała się strasznie, nakręcała się samym gadaniem swoim. A okazało się że to byl chyba skok. Przez godzinę rano patrzyła na swoje rączki przed oczami. Aż mi się dziś płakać z radości chciało
Lavendova, justyna14, Dooti, justa8902 lubią tę wiadomość
-
Paulinaaa wrote:
jestem bardzo z niej dumna bo sama zasypia w lozeczku, zazwyczaj ze smokiem i wypluwa jak zasnie i spi od 20 do 8 rano z 2 przerwami na karmienie ( 2 i 5 )
Zazdroszczę.U mnie zaśnięcie samej w łóżeczku brzmi jak science fiction.. Nawet na rękach mi się wydaje, że już bezwładnie leży, a ona po odłożeniu do łóżeczka budzi się max w 1 minutę. Usypianie to mordownia.
Jak była ładna pogoda to udawało nam się zawsze zaliczyć jeden 3 godzinny spracer, gdzie cały przesypiała..... Jak nie ma pogody i siedzimy w domu to prawie w ogóle mi nie śpi i tylko cycek i cycek.. Przez to karmienie na prawdę ciężko nam z nią gdziekolwiek wyjść do ludzi, bo ja na takich wizytach tylko ją karmię.. A wizyty u babć kończą się komentarzami, że ona wcale nie jest głodna tylko ja ją przyzwyczaiłam do cycka Teraz to już nawet nie dla siebie ale dla niej muszę wyjść do innego pokoju, bo mała strasznie się denerwuje jak jest głośno. Cały czas oczy jej krążą za źródłem dźwięku i pojękuje podczas jedzenia jakbym miała jej zabrać cycka. Jak jest spokój to ładnie je.
Martwi mnie jednak ten jej sen. Mi się na prawdę wydaje, że ona prawie w ogóle nie śpi.. i to oczywiście też jest komentowane.. że nie potrafimy jej uśpić. Ogólnie to przestałam ludzi wtajemniczać w to czy mała śpi, czy je itp. bo nie chce mi się wysłuchiwać ich komentarzy. Im mniej wiedzą tym lepiej dla mnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2018, 12:08
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021