Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
justyna14 wrote:Kolezanka floo pieknie sie z nas nabija na ovu gdyby ktoras nie wiedziala
Żeby tylko tam i żeby ona jedna... Jak zaczynała się dyskusja o porodzie to komentarze typu znowu się zaczęło na sierpniowych jak ktoś chce poczytać.A to w wątku czekając na pierwsze dziecko czy jakoś tak u nas na ogólnym. I to o ile się nie mylę Mi88 była. -
No cóż, niektóre ze styczniowek widocznie zazdroszczą nam ciąży
U mnie tez gotowanie załączone, dzisiaj naszło mnie na pieczone jabłko w miodzie z cynamonem i do tego... bita śmietana! Mniam :p a wczoraj na obiad miałam pyry z gzikiem hahah w końcu poznanianka jestem
-
Ciekawa jestem komu musi sie aż tak nudzić by śledzić wszystkie wątki na forum i wyłapywać takie sensacje ?
Jak dla mnie jest to argument za by moze w przyszłości założyć jednak grupę na Facebooku . Przynajmniej wątek śledzą tylko zainteresowane i nieanonimowe osoby .nesssssa, Zuuziia lubią tę wiadomość
-
lu.iza wrote:No cóż, niektóre ze styczniowek widocznie zazdroszczą nam ciąży
U mnie tez gotowanie załączone, dzisiaj naszło mnie na pieczone jabłko w miodzie z cynamonem i do tego... bita śmietana! Mniam :p a wczoraj na obiad miałam pyry z gzikiem hahah w końcu poznanianka jestem -
Pyry z gzikiem dla osób spoza Wielkopolski to takie ziemniaki z twarożkiem nie jadłam nigdy tego połączenia. Sam gzik jest dość dobry
Co do wypowiedzi na ovu, dajcie sobie spokój z tym nie wypada zarówno jednym jak i drugim się nabijać. Jeśli nie podoba nam się czyjeś zachowanie to same też nie możemy tak robić.
Zaczynam rozważać dzień urlopu... W pracy padam na twarz, a po południu dochodzą jeszcze mdłości i nic nie mogę zrobić...
Dzisiaj zaszalałam, kupiliśmy sobie pizze, raz na jakiś czas nie zaszkodzi. Poza tym muszę korzystać z czasu bez chwilowych mdłości
Leticia, justyna14 lubią tę wiadomość
-
Witajcie sierpniowe mamy!
Skromnie i ja pragnę dołączyć do Was Czytam Was od niedawna i jeszcze nie zdążyłam nadrobić wszystkich stron z tego wątku.
Pozwólcie, że trochę się Wam przedstawię:
To moja pierwsza ciąża i ciągle jestem jeszcze dość "zielona" w tym temacie.
O tego dzidziusia staramy się od wakacji 2014, ale to było bardziej na zasadzie "albo się uda, albo się nie uda - zobaczymy jak to będzie...". Oczywiście nie udawało się... Tak na poważnie zaczęliśmy nasze starania od lipca 2016...
Dopiero po 1,5 roku starań coś zaskoczyło!
Szczerze mówiąc, już pomału wątpiłam w naturalne poczęcie...
Jak co miesiąc czekałam na okres, spodziewając się, że przyjdzie "o czasie" w 28. dniu cyklu. Raczej nie kojarzę, żeby się spóźniał - zdarzało się, że przychodził dzień lub dwa wcześniej, ale nigdy później.
W międzyczasie złapała mnie jakaś mocniejsza infekcja i poszłam do lekarza "po coś mocnego", bo od jesieni ciągle mam infekcje gardła i krtani - pomyślałam, że to pewnie przez te leki okres się spóźnia.
Poszłam na kontrole do swojego lekarza, bo ciągle nie przechodziła chrypka, wykupiłam kolejne leki i... coś mnie tknęło i kupiłam też dwa różne testy ciążowe... A nóż widelec, nie zaszkodzi sprawdzić.
Wróciłam do domu i na spokojnie wieczorem zrobiłam pierwszy test. Pierwsze rzucenie oka na test i - "wiedziałam... znów jedna kreska".
W międzyczasie umyłam ręce i jeszcze trochę pokręciłam się po łazience no i rzucam okiem jeszcze raz na test, a tam.... 2 KRESKI
Nogi się pode mną ugięły i ogarnął mnie... "szok"? Takie dziwne uczucie, że TO JUŻ Po ostatnim okresie obiecałam sobie ze sporą stanowczością, że jak tym razem się nie uda, to po Nowym Roku idziemy z mężem oboje na badania płodności, bo to nie jest normalne starać się tyle czasu i żeby nic się nie udawało! A jednak się udało i faktycznie mogę stwierdzić, że była to trochę "ciąża z zaskoczenia" haha.
Podsumowując:
13.11.2017r. - data ostatniego okresu.
13.12.2017r. - zrobiłam test.
02.01.2018r. - pierwsza wizyta potwierdzająca u ginekologa (był to 8. tydzień wg okresu, a wg USG wyszło, że 6t4d +/- 4 dni, CRL 0,71cm. Serduszko już biło i byłam mega wzruszona widząc i słysząc moją pierwszą w życiu fasolkę!
Jednakże byłam i nadal jestem pełna obaw o właściwy rozwój maleństwa z tego względu, że zanim przyszło mi do głowy, że mogę być w ciąży - brałam antybiotyk, trochę ibumu na łamanie w kościach, popijałam syropy na etanolu i innych chyba nie wskazanych dla ciężarnych składnikach; jadłam sushi w Mikołajki i piliśmy winko... No wszystkie plagi egipskie !! Z moich wyliczeń wynika, że to był czas z 2/3 tygodnia życia zarodka... naiwnie łudzę się, że to może jeszcze za wcześnie, żeby któreś z tych składników miało bardzo negatywny wpływ na malucha
Kolejną wizytę mam za tydzień w czwartek. Mam nadzieję, że dowiem się o fasolce troszkę więcej
Pozdrawiam Was wszystkie wspierające się tutaj sierpniowe mamusie!
PatrycjaAnuleczek, d'nusia, Eilleen, ingelita, chabasse, Kasiaja, Existenz, Carolline, Kasha lubią tę wiadomość
❤️🧡💛💚💙💜
👶🏻 Synek 11.08.2018
Przegroda macicy 25mm
Torbiel endometrialna na lewym jajniku
Zrosty w bliźnie po cc wewnątrz macicy
Zabieg u prof. Ludwina 15.02.2022
AMH 1,18 - 10.2021
AMH 0,44 - 04.2023
Depresja
Hashimoto -
A ja się nawet nie dziwię, że nas obgadują. Tu naprawdę pojawia się dużo niezrozumiałej agresji, narzucania swojego zdania, argumentacji wykraczającej daleko poza zwykłe wyrażanie swojej opinii. Już nie raz robiło się nieprzyjemnie i podejrzewam, że niejedna już przez to wycofała się z obecności na tym wątku. Nie mam czasu śledzić na bieżąco innych wątków, ale do tej pory nie natrafiłam na takie burze jak u nas.
Nie zrozumcie mnie źle, nie popieram obsmarowywania za plecami ani nie oczekuję, że będzie tu tylko słodkopierdząco. Ale chętnie widziałabym więcej tolerancji i wzajemnego szacunku pomimo skrajnych opinii. Jesteśmy w ciąży, potrzeba nam spokoju i wsparcia. Nie może być tak, że komuś wyrządzamy przykrość. Nawet jak jest zbrodniarzem, który swoje urodzone przez cc dziecko karmi mm, a następnie odkłada do snu w innym pokojunesssssa, justyna14, katka/85, Gypsy, nadine24, siuLa, PLPaulina, Lavendova, Suprise, frezyjciada, Flowwer, ingelita, chabasse, Kasiaja, Meneksze, AnkaK90, Zuuziia, Ithildin, Carolline lubią tę wiadomość
-
Patti, witaj i gratulacje
Przez pierwsze 2 czy 3 tygodnie zarodek jest bezpieczny i żadne substancje z organizmu mamy mu nie szkodzą. Odszukaj sobie na mamginekolog artykuł na ten temat (miał jakiś taki nietypowy tytuł - historia Hani chyba).Patti_MG lubi tę wiadomość
-
justa1509 wrote:Paulina śliczny dzidziuś ☺️ odebrałam moje wyniki. Morfologia-idealna, glukoza 69, norma 75... Zobaczymy co lekarz na to powie w lutym, różyczka - mam odporność, byłam szczepiona jako dziecko i możliwe że też później zachorowalam, toxoplazmoza brak przeciwciał - jestem zaskoczona, całe życie z wiejskimi kotami, w domu 2 koty, i co mnie zaskoczyło wirus opryszczki, mam przeciwciała Igg, czyli kiedyś się zaraziłam? Możliwe że przechodziłem bezobjawowo? Nigdy nie miałam opryszczki, no może jako małe dziecko, ale to serio wieki temu musiało być...