Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Fajne babki jesteśmy, tylko mordki na wodzy powinnismy bardziej trzymać bo nie jest najważniejsze, żeby moja racja była najmojsza, tylko żeby w spokoju przeżyć te 9 miesięcy, a następnie (dowolnym przyjętym sposobem) sprowadzić na świat zdrowe, różowe bobasy
nadine24, justyna14, Patti_MG, Meneksze, jej odbicie, Flowwer, Anuleczek lubią tę wiadomość
-
lu.iza wrote:Dokładnie, pyry z gzikiem to ugotowany ziemniak z twarożkiem, może być różnie przyrządzony, ja lubię bez dodatków i na słono
-
Leticia wrote:Poczekajcie, jeszcze chyba nie było chustowania, szczepionek... o! I rozszerzania diety
Swoja droga probowalam chustowania i poddalam sie. Nie jest to takie latwe, albo ja tępa /Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2018, 22:33
-
A mnie naszła ochota na koktajl mleko migdalowe z truskawkami jutro do pracy zrobię. A na obiad sama nie wiedziałam co chce ale w końcu zrobiłam obiad na jutro. Opcji miałam wiele bo składników w domu nie brakuje. Ostatecznie postawilam na makaron z jarmuzem, czosnkiem orzechami, rukola,kielkami i płatkami drozdzowymi. Spróbowałam na razie samego makaronu z czosnkiem, jarmuzem i płatkami - pycha.
-
nick nieaktualnyDziewczyny a może któraś z Was mi podpowie jak to jest. Skoro zupełnie nie pamiętam dnia ostatniej miesiączki(cykl przez wyniki spisałam na straty)to patrząc na wiek dziecka z usg prenatalne też się robi według tego czasu? No np w pierwszej ciąży będąc w 9tyg z om usg pokazywało, że to 6tc. A robiąc usg I trymestru pod uwagę brany był tydzień z om....
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyEilleen wrote:A mnie naszła ochota na koktajl mleko migdalowe z truskawkami jutro do pracy zrobię. A na obiad sama nie wiedziałam co chce ale w końcu zrobiłam obiad na jutro. Opcji miałam wiele bo składników w domu nie brakuje. Ostatecznie postawilam na makaron z jarmuzem, czosnkiem orzechami, rukola,kielkami i płatkami drozdzowymi. Spróbowałam na razie samego makaronu z czosnkiem, jarmuzem i płatkami - pycha.
Ja zrobilam makaron świderki z rukola pieczarkami i mieskiem. Ledwo bo gotowac mi się w cholerę nie chciało. -
nick nieaktualnyGypsy wrote:Patti, ja na samym początku ciąży, przed zrobieniem testu, zaliczyłam imprezę z której wróciłam pijana, że hej oczywiście do testu intensywnie uprawiałam jeździectwo. Większość moich koleżanek też ma takie historie z początków ciąży Nie mogłaś zaszkodzić maleństwu na tym etapie
Ja 3 dni przed testem świętowała urodziny szampanem. Nie spodziewalam ze sie akurat udalo w cyklu w którym odpuściłam a jednak.Patti_MG lubi tę wiadomość
-
Ja miałam przed testowaniem kilka imprez i wcale o tym nie myślę prawda jest taka że gdybym miała z picia czy imprezowania zrezygnować to przez 2 lata musiałabym się zamknąć w domu a wystarczająco same starania i nieudane próby obciazyły moją psychikę.
-
Leticia wrote:Fajne babki jesteśmy, tylko mordki na wodzy powinnismy bardziej trzymać bo nie jest najważniejsze, żeby moja racja była najmojsza, tylko żeby w spokoju przeżyć te 9 miesięcy, a następnie (dowolnym przyjętym sposobem) sprowadzić na świat zdrowe, różowe bobasy
A dlaczego od razu zakładasz, że muszą być różowe? A brązowe albo żółte to jakieś gorsze? Hę?
Przepraszam, musiałam. Za spokojnie się tu zrobiło:P
=]Carolline lubi tę wiadomość
-
A tak w ogóle, to narobiłyście mi smaka na tyle różnych rzeczy, a ja od tygodnia żyję z diagnozą: cukrzyca ciążowa:/ Co prawda wynik mam 98, norma w laboratorium to 99, ale ciążowa podobno niższa (już różne wartości mi się obiły o uszy). W dodatku moja pani ginekolog stwierdziła, że norma to norma, i że niższe progi dla ciężarnych, to spisek firm farmaceutycznych, bo na ciąży się dobrze zarabia, ale ja wolę dmuchać na zimne, przynajmniej do krzywej cukrowej. Zresztą lekarka kazała i tak dietę trzymać. A ja zaczynam mieć zachcianki... Chociaż w tych zachciankach męża nie przebiję, biedak oczywiście jest w ciąży razem ze mną
-
Leticia wrote:Hehe, rasistka ze mnie wyszła
Ale fakt, moja urodziła się taka bardziej fioletowa nawet się przestraszyłam trochę, ale po paru chwilach zyskała bardziej ludzkie barwy
Moja zżółkła na kilka dni, ale koniec końców się zaróżowiła:) Ja po porodzie zapytałam, czy dziecko żyje, bo nie dość, że sine, to jeszcze żadnego dźwięku nie wydało. Okazało się,, że jest leniwa po mamusi, i jej się gadać nie chciało;) -
ingelita wrote:A tak w ogóle, to narobiłyście mi smaka na tyle różnych rzeczy, a ja od tygodnia żyję z diagnozą: cukrzyca ciążowa:/ Co prawda wynik mam 98, norma w laboratorium to 99, ale ciążowa podobno niższa (już różne wartości mi się obiły o uszy). W dodatku moja pani ginekolog stwierdziła, że norma to norma, i że niższe progi dla ciężarnych, to spisek firm farmaceutycznych, bo na ciąży się dobrze zarabia, ale ja wolę dmuchać na zimne, przynajmniej do krzywej cukrowej. Zresztą lekarka kazała i tak dietę trzymać. A ja zaczynam mieć zachcianki... Chociaż w tych zachciankach męża nie przebiję, biedak oczywiście jest w ciąży razem ze mną