Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDobrej myśli mi też dretwieja dłonie tak co 2, 3 noc i nie wiem czy to spowodowane bo nigdy tak nie mialam. Pewnie cos uciska na nerw.
A poza tym witam sie w skonczonym 30 tcJeszcze tylko 8 tygodni i wyciagamy
Dooti, ingelita, PLPaulina, e_mii, kozalia, pumka1990, Kasiaja lubią tę wiadomość
-
Iva79 wrote:Tak kolejna wizyta juz 25.6 tez pewnie wszystkie pomiary porobia.
rodzimy w lipcu i tyle
Iva79 lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
A ja się witam w 32 tygodniu, skończyliśmy 31tc. Każdy kolejny tydzień to teraz dla mnie sukces, czekam bardzo na te piątki
Położyli nam chrapiącą babeczkę na sali, mąż będzie musiał przynieść mi stopery.d'nusia, ingelita, PLPaulina, Leticia, Lavendova, pumka1990, Kasiaja, agania lubią tę wiadomość
Nasz cud ANTOŚ24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
Za mną cała noc snów o ciąży, szpitalu i porodzie. Niektóre elementy totalnie abstrakcyjne, jak na przykład szpitalna wystawa brudnych prześcieradeł poporodowych, umazanych głównie krwią i odchodami, tylko tak jakby w wersji wypukłej, jak rzeźby. Zmęczona jestem tą nocą, i chyba zaczynam lekko panikować.
-
Moja pani doktor wpuściła mnie w maliny. Kazała umówić się cztery tygodnie od ostatniej wizyty, czyli równo za tydzień od dziś, tylko zapomniała, że jej wtedy nie będzie. Przyjmuje tylko w piątki, wiec zapisałam się na dziś, ale jeszcze badań nie porobiłam, wiec nie wiem do końca, po co idę. Zmuszę ją do zrobienia mi usg poglądowego, może chociaż poznam w miarę orientacyjnie wagę dziecka, bo tez mam przeczucie, że tym razem będzie kłócić. Brzuch mam już taki, jak w poprzedniej ciąży trzy dni przed porodem. Moze tez da mi wreszcie skierowanie na usg trzeciego trymestru, które tez się przesunie w związku z jej nieobecnością
-
Ehhh ciężka noc za mną. Obudził mnie ból brzucha taki rozrywający u góry brzucha, nie wiedziałam co się dzieje, wzięłam prysznic i nospe i po pół godziny przeszło a byłam gotowa do szpitala jechać. Teraz się martwię bo mała od rana bardzo aktywna... A do lekarza dopiero koło 9 mogę dzwonić.
-
Zolza_ wrote:Ehhh ciężka noc za mną. Obudził mnie ból brzucha taki rozrywający u góry brzucha, nie wiedziałam co się dzieje, wzięłam prysznic i nospe i po pół godziny przeszło a byłam gotowa do szpitala jechać. Teraz się martwię bo mała od rana bardzo aktywna... A do lekarza dopiero koło 9 mogę dzwonić.7w3d 💔
-
Dzieci w nocy są strasznie aktywne, ja oberwalam 2 kopniaki jak na chwilę się przebudziłam. Do 9 już niedługo, zadzwonisz i się uspokoisz
Mi od wczoraj krew z nosa leci. lekko, że tylko na papierze widać na smarkam, ale jednak. Jem normalnie, wysypiam się, odpoczywam... Mam tylko wrażenie że mam bardzo sucho w nosie, wczoraj aż mnie piekło przy oddychaniu. Za bardzo już nie mam jak nawilżyć pokoju, wszędzie mam jakieś kwiatki, otwarte okna całą noc, 2 akwaria... -
Na nawilżenie zimą powiedziałabym, że mokry ręcznik na grzejnik ale latem to hmm.. może nawilżacz jakiś kupić?
Ja mam za to trzeci wieczór z rzędu taki ból jakby miesiączkowy jak się wieczorem kładę spać, nie jest mocny, nie przeszkadza mi w zaśnięciu i rano jest ok albo jest tak delikatny, że nie zwracam na niego uwagi.. ktoś tak ma? Wizytę mam 25.06, więc za dwa tygodnie dopiero.
Młody też albo w nocy nie jest aktywny (oby tak było i spał) albo mi w ogóle nie przeszkadza i nie budzi po prostuMa taki napad ruchów zawsze jak się położę, taka złość że mama się kładzie i przestaje bujać mam wrażenie
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualny
-
Dawno nie pisałam nic , ale zaglądam do Was regularnie
W tamtym tygodniu byłam w szpitalu. Kiedyś tam pisałam że mnie łapie od czasu do czasu ( co 1-2 tyg) Ból pleców w okolicy zapięcia do stanika promieniujący aż do żołądka.... tak jak by mnie ktoś po prostu szpilą przebił. W tamty tyg taki ból złapał mnie dwa dni pod rząd. W pierwszy dzień jak zwykle przeszło po ok 1-2 h ale na drugi dzień mordowałam się od 21 aż w końcu o 2 w nocy byłam na sor. Długo zwlekałam ponieważ szpital daleko (1 h drogi) i ze starszą córką nie miał kto zostać więc jedyną opcją było to żeby zabrać ją ze sobą. Było mi mega ciężko ją ciągnąć taki kawał ale cóż zrobić. W trakcie ataku ból jest dosłownie nie do zniesienia... mdłości, duszności, utrata przytomności... byłam w szpitalu 3 dni i okazało się że to wątroba... Jakieś naczyniaki wyszły na niej i podwyższone próby wątrobowe. Dziś idę powtórzyć badania. Lekarz mówi że naczyniaki trzeba diagnozowac dalej badaniem rezonansu magnetycznego czyli juz po porodzie a pozoztałe badania wskazują na zatrucie wątrobowe...
Co to jest? Z kąd to się wzięło?? Nie mam pojęcia... Oby tylko czerwiec wytrwać i mogę rodzić
26.01.2018 - 6,91 cm szczęścia -
A i jeszcze mam pytanko
Już trzeci lekarz potwierdził dziewczynkę a my nadal nie mamy imienia
Starsza córka to Aleksandra.
Jak na razie dla młodszej zastanawiamy się między : Agata, Agnieszka, Magdalena. Tylko wiecie..... ja czuję , że to nie to.... w każdym imieniu coś mi nie pasuje
Doradzcie, podpowiedzcie...
26.01.2018 - 6,91 cm szczęścia -
justa1509 wrote:Dusia, kiedyś mama mi powiedziała że jak się urodzi to spojrzysz i wtedy będziesz wiedziała jak ma mieć na imię
wybierzcie kilka imion i zobaczycie po porodzie
Jak byłam w pierwszej ciąży to mąż bardzo chciał Aleksandrę a ja się upierałam przy Oldze do samego końca :)JAk po porodzie (cc) Zobaczyłam jak ze wzruszenia płacze że dziecko całe i zdrowe i że wszystko w porządku (obciążenia genetyczne- dwoje jego rodzeństwa urodziło sie chore i zmarło w wieku 4-6 lat) i jak mi dziękował za ten nasz mały cud to odrazu poczułam że musi być Aleksandra:) Z perspektywy czasu się cieszę że nie została Olgą
26.01.2018 - 6,91 cm szczęścia -
nick nieaktualnyJa mam takie lekkie bóle coś jak się rozkreca miesiączka tylko u mnie właśnie po nocy gdzies nad ranem. Uznalam ze albo blizna albo sie macica rozciaga albo z powodu pęcherza pełnego.
Moja tez ma dużą aktywność wieczorem tak ok 21-23 i jak się kładę to szczególnie. Ale potem chyba zasypia i śpi do rana, wstaje ze mną z budzikiem -
nick nieaktualnyDusia mamy ten sam problem, też jeszcze nie zdecydowaliśmy się na żadne imię, już mnie wkurza jak każdy o to dopytuje
Zastanawiamy się nad Natalią albo Klaudią, ale żadne z nas nie czuje tych imion tak na 100%. Wczoraj znowu zaczęłam myśleć właśnie o Oli... słyszałam tez o tym pomyśle z czekaniem do porodu, ale jakoś nie daje mi to spokoju, wolałabym wczesniej wiedzieć.
-
nick nieaktualnyImię to ciężka sprawa. Raczej pomóc się nie da.
Każda z nas ma inne typy.
Najlepiej kilka spośród tych wszystkich imion sobie wybrać i może faktycznie po porodzie jak się spojrzy to będzie wiadomo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2018, 08:56