❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też mam w środę wizytę, ale bez usg. Chociaż też jestem ciekawa jak tam moja szyjka czy coś się zmienilo, mam taki nacisk na pecherz jak chodze np na spacer ze daleko nie zajdę. Nie wiem czy maly mi tam siedzi czy co, tak mnie cisnie ze az boli jak chodze. Do tego pochwa mnie boli 😅 jak bym sie bzykała kilka razy dziennie jak królik 🤷🏼♀️👧 Córka 26. 08.2011
Starania od 09.2017
1 cykl na clo grudzień 2018
01.19 cb
12.05.19 [*] 8tc
2.12.19 blada kreska na teście🙏🏻
👶🏻 Synek 02. 08.2020 -
nick nieaktualnyZozo wrote:Ja też mam w środę wizytę, ale bez usg. Chociaż też jestem ciekawa jak tam moja szyjka czy coś się zmienilo, mam taki nacisk na pecherz jak chodze np na spacer ze daleko nie zajdę. Nie wiem czy maly mi tam siedzi czy co, tak mnie cisnie ze az boli jak chodze. Do tego pochwa mnie boli 😅 jak bym sie bzykała kilka razy dziennie jak królik 🤷🏼♀️
-
Ja właśnie wracam z nad jeziora i powiem wam, że ten wyjazd był dla mnie zbawieniem. Odpoczęła moja głowa, wyrwałam się z domu, taka normalność. Jasne, nie jadłam smakołyków przez cukrzyce i oczywiście nie piłam alkoholu ale kontakt ze znajomymi, spacerki, widoki to bajka. Niestety średnio mój brzuch znosi jazdę samochodem, bo się bardzo napina (musiałam pierwszy raz w ciąży wziąć nospe), więc dalsze wyjazdy odpadają ale spróbuję zaplanować te dwa miesiące jak najbardziej aktywnie, dla spokoju głowy i komfortu psychicznego.
-
Ja tez tak długo miałam, ze mała chyba naciskała mi na pęcherz, oprócz tego, ze bolało to musiałam ciagle chodzić siku, w nocy 3 razy minimum, a teraz jakoś zmieniła pozycje, ze w nocy wcale nie wstaje, wiec o wiele lepiej się wysypiam
Mam tez jakieś nieskończone pokłady energii, ciagle bym coś robiła, nie mogę usiedzieć w miejscu. Teraz czuje się lepiej niż jakieś 3-4 tygodnie temu. Ciekawe kiedy to się zmieni.
U nas jest piękna pogoda, dzis jedziemy do rodziny, posiedzimy w ogrodzie. Ja od rana poprasowalam wszystkie ciuszki i nawet przyjemnie się je prasowalo. Bo ogólnie to nienawidzę prasowania. Na szczęście mąż mnie nauczył, ze rzeczy się prasują jak się je założy. Wiec teraz tylko koszule prasuje, a rzadko nich chodzimy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2020, 14:15
20.01.2022 mamy ❤️
27.12.2021 FET❄️
Beta7dpt83,1;9dpt212,2;11dpt464,8;14dpt1851,3
—————————-————
12.12.2019 mamy ❤️
Beta7dpt61,21;9dpt177,4;11dpt465,05;14dpt1965,72
18.11.2019 FET ❄️
10.2019 II IVF
—————————————-
Zostały ❄️❄️❄️
—————————————-
7.2019 FETx2 - beta <0,1
6.2019 I IVF ❄️❄️
—————————————-
9.17 - pocz. starań; 9.18 Invimed
Endometrioza I st., AMH 1,91
MTHFR_677C-T hetero, PAI-1 homo
on: morf. 1% Kariotypy: ok -
Hej my wczoraj zamiast grilla zrobiliśmy w domu mięso z piekarnika ale też fajnie wyszło i wkoncu poczułam się jak przed pandemia. Dziś pojechaliśmy po wózek i nareszcie mamy go fizycznie w garażu bo trzeba go trochę przebrać. Tak się cieszę bo ma duża gondole😁
tym_janek, Kropka4 lubią tę wiadomość
-
Chyba wszystkie dzisiaj zaliczamy niedzielny chill
My po obiedzie u dziadków i małym spacerze. Zrobiła się pogoda, ale zrezygnowałam z dalszego spacerowania, bo znowu mam schizę, że coś za mokro. Wczoraj prawie cały dzień stałam w kuchni, a wieczorem podczas grila miałam brzuch jak kamień. Nie mogłam się ułożyć, czułam małą, ale spokojniej. I teraz zarzucam sobie, że znowu przegięłam, że powinnam zwolnić. Dzisiaj na szczęście dzień już całkiem leniwy, polegiwałam sobie i chyba ta wydzielina sie skumulowała podczas ruchu, ale i tak zaliczyłam stres, że wody się sączą. Teraz to uczucie już przeszło na szczęście.
Oby ta pogoda się utrzymała, bo naprawdę rozebranie się do krótkiego rękawka dzisiaj popołudniu sprawiło mi prawie taką radochę jak lody czekoladowe dla mojej córki. Niech Dzień Dziecka będzie chociaż ładny. -
U nas po tygodniowych wojażach też dziś spokojnie, bo jednak ten tydzień dał mi popalić, zdecydowanie za dużo schodów i za dużo roboty.
Rano zaliczyłam spacer z córka, obiad zamówiliśmy + deser i jestem tak obżarta że zaraz pęknę. Jutro już powrót do normalnego jedzenia bo boczki już wystają.
Dziecie też bardzo spokojne dziś.2017 - listopad - córka
2020 - sierpień - córka -
U nas też niedzielny spokój. Spacer, potem obiad i pyszny jabłecznik 😋 W międzyczasie zrobiłam pranie ciuszków. Od jutra zabieram się za prasowanie, szykowanie zestawów ciuszkowych do szpitala i sprawdzanie czego jeszcze mi brakuje z tych najmniejszych rozmiarów 😊Czekamy na Ciebie, synku :*
-
Ja dzisiaj też poszalalam zjadlam gofra z bita śmietana, polewa, owocami i gałka lodów 😂😂 nawet calego wsunelam i nie czulam sie najedzona 🤭👧 Córka 26. 08.2011
Starania od 09.2017
1 cykl na clo grudzień 2018
01.19 cb
12.05.19 [*] 8tc
2.12.19 blada kreska na teście🙏🏻
👶🏻 Synek 02. 08.2020 -
Hej laski. Dawno mnie tu nie było. Tzn czytałam Was (raz na kilka dni nadrabiałam wszystkie strony), ale jakoś nie miałam weny do pisania. Średnio mi się układa z mężem. Teraz jest jakoś znośnie, ale było już tak źle, że gdyby nie dwójka dzieci i kolejna ciąża to pewnie wyniosłabym się od niego (bo niestety mieszkam w jego domu). Nam ewidentnie epidemia nie przysłużyła się w budowaniu więzi rodzinnych. My nawet "mieszkamy" w osobnych pokojach 🤷♀️
W czasie nieobecności na forum zaliczyłam dwie wizyty u gina (rany jak ten czas szybko zleciał) i byłam w końcu na kolposkopii. Babeczka nic niepokojącego na szczęście nie zauważyła, ale ponieważ mam tego wirusa HPV w organizmie zaleciła kolejną cytologię i kolposkopię w 32 tyg ciąży. Ale ja chyba pójdę po połogu dopiero, bo badanie było mega nieprzyjemne i bolesne przez to, że w ciąży szyjka macicy jest rozpulchniona i żeby wszystko dobrze obejrzeć lekarka machała wziernikiem na prawo i lewo.
Córcia nadal pozostaje córcią (przy każdej wizycie proszę o ponowne sprawdzenie) i chyba będzie jednak Emilka. Jak rozmawiam z chłopcami o dzidzi to mówimy jej po imieniu. We wtorek 26 maja miałam usg i ważyła wtedy 1425 g. Więc już spora dziewczynka. Ja niestety ją ostro dokarmiam słodkim, bo zajadam wszystkie swoje stresy i smutki. Aż się boję ile będzie ważyć przy porodzie 😮
Tak czytam o Waszych przygotowaniach i jestem daleko w polu z wszystkim. Nie mam wyprawki szpitalnej, nie mam wózka ani fotelika samochodowego, a czas leci. Jedynie co, to przejrzałam najmniejsze ciuszki jakie mi zostały po chłopcach i większość w zasadzie się nadaje też dla dziewczynki. Raz wpadłam do pepco po bluzki na lato dla starszaka to kupiłam parę ciuszków też dla małej. Pierwsze moje różowe ciuszki 🥰 Moja mama obkupiła 5.10.15 i cocodrillo 😅 Tylko muszę teraz wyprać, wyprasować i poukładać z sensem w szufladach. Tylko albo aż, bo tak jak tu narzekałyście na ten trzeci trymestr, to u mnie jest podobnie. Brzuch zaczął mi przeszkadzać, czasem mam już go dość i chciałabym już urodzić. Podnoszeniu rzeczy z podłogi towarzyszą moje jęki i stęki. Przewracanie się z boku na bok w nocy to też już wyczyn. Na plecach to nawet nie próbuję spać, bo po minucie boli mnie kręgosłup. I często też spina mi się brzuch. Na ostatniej wizycie wspomniałam o tym lekarzowi to sprawdził mi szyjkę macicy przez usg dopochwowe i jest ok, szyjka zamknięta i ma 3,5cm.
To chyba tyle na teraz, żeby post nie był zbyt długi 😉
Kropka4, madziab miło, że pamiętałyście o mnie 😘
04.2017 - synek ❤️
04.2018 - synek ❤️ -
U nas dalej pada...
Ale dobrze wiedzieć, że nie jestem sama w tym pogodowym obniżeniu nastroju.
Do tego jeszcze mam ten etap w ciąży kiedy nukt mnie tak nie irytuje jak mój mąż. Już pisałyście wcześniej, że tak macie, że samo jego oddychanie irytuje. No to do mnie to przyszło teraz. Na razie duszę to w sobie bo nie jestem jeszcze pewna na ile moje zdenerwowanie jest uzasadnione a na ile jest to hormonalna, ciążowa papka z mózguAle coś czuję, że awantura go nie ominie, jak już będę przekonana do jej zakresu.
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
Zrobię tak jak radzicie z ciuszkami. Wezme te gorsze (w sumie i tak 80% mam z Second Hand) ale w moim szpitalu mozna tez ubierać w szpitalne wiec chyba nastawie sie na nie. A przywiezione wypiore w 90 stopniach.
Chociaż moje nowe nocne koszule do szpitala nie przeżyją 90 stopni🤦♀️ a dalam za nie troche kasy... Je moze wypiorę trzy razy + suszenie w suszarce.
Dzis pojechaliśmy po wózek 😁 ciesze sie jak dziecko w święta Bożego Narodzenia 😁😁😁
Postawiliśmy na używany 2w1 Adamex reggio. Podobalami sie w nim lekko kanciata gondola i kolorystyka.
Porządną i nową planujemy kupic pozniej jakas lekka spacerówke dlatego teraz używka.
Juz bym poszła z nim na spacer... 🌳🦆
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2020, 21:12
megson91, Kagu3, Kropka4, aniołkowa_mama, agniecha2101 lubią tę wiadomość
31 lat - Bocian Katowice
⏱13.06.18 - Pierwsza wizyta w Klinice
1️⃣
03.08.18 - Transfer dwóch zarodków - cb ❌
02.11.18 -❄️Crio - cb ❌
2️⃣
2019.12.05 - Crio - 3dniowego 💮
13dpt - beta 909!
🍼14.08.2020 - Poród przez cc
02.07.2022 - powrót po rodzeństwo - transfer ❄️(4d) cb ❌
Na zimowisku: ❄️(3d)
Przygotowania do ostatniego criotransferu -
MomOfBoys nareszcie jestes 😊
Tym_janek jeśli chodzi o męża to mój też mi tak działa na nerwy, że momentami mam ochotę go spakować. mam nadzieję że to.szalejace hormony bo jak mu tak zostanie że będzie mnie tak irytowal to rozwod murowany 🙈MomOfBoys lubi tę wiadomość
25.03 - 320 g
29.04 - 700 g
27.05 - 1153 g
24.06 - 1880 g
15.07 - 2480 g
-
MomOfBoys wrote:Hej laski. Dawno mnie tu nie było. Tzn czytałam Was (raz na kilka dni nadrabiałam wszystkie strony), ale jakoś nie miałam weny do pisania. Średnio mi się układa z mężem. Teraz jest jakoś znośnie, ale było już tak źle, że gdyby nie dwójka dzieci i kolejna ciąża to pewnie wyniosłabym się od niego (bo niestety mieszkam w jego domu). Nam ewidentnie epidemia nie przysłużyła się w budowaniu więzi rodzinnych. My nawet "mieszkamy" w osobnych pokojach 🤷♀️
W czasie nieobecności na forum zaliczyłam dwie wizyty u gina (rany jak ten czas szybko zleciał) i byłam w końcu na kolposkopii. Babeczka nic niepokojącego na szczęście nie zauważyła, ale ponieważ mam tego wirusa HPV w organizmie zaleciła kolejną cytologię i kolposkopię w 32 tyg ciąży. Ale ja chyba pójdę po połogu dopiero, bo badanie było mega nieprzyjemne i bolesne przez to, że w ciąży szyjka macicy jest rozpulchniona i żeby wszystko dobrze obejrzeć lekarka machała wziernikiem na prawo i lewo.
Córcia nadal pozostaje córcią (przy każdej wizycie proszę o ponowne sprawdzenie) i chyba będzie jednak Emilka. Jak rozmawiam z chłopcami o dzidzi to mówimy jej po imieniu. We wtorek 26 maja miałam usg i ważyła wtedy 1425 g. Więc już spora dziewczynka. Ja niestety ją ostro dokarmiam słodkim, bo zajadam wszystkie swoje stresy i smutki. Aż się boję ile będzie ważyć przy porodzie 😮
Tak czytam o Waszych przygotowaniach i jestem daleko w polu z wszystkim. Nie mam wyprawki szpitalnej, nie mam wózka ani fotelika samochodowego, a czas leci. Jedynie co, to przejrzałam najmniejsze ciuszki jakie mi zostały po chłopcach i większość w zasadzie się nadaje też dla dziewczynki. Raz wpadłam do pepco po bluzki na lato dla starszaka to kupiłam parę ciuszków też dla małej. Pierwsze moje różowe ciuszki 🥰 Moja mama obkupiła 5.10.15 i cocodrillo 😅 Tylko muszę teraz wyprać, wyprasować i poukładać z sensem w szufladach. Tylko albo aż, bo tak jak tu narzekałyście na ten trzeci trymestr, to u mnie jest podobnie. Brzuch zaczął mi przeszkadzać, czasem mam już go dość i chciałabym już urodzić. Podnoszeniu rzeczy z podłogi towarzyszą moje jęki i stęki. Przewracanie się z boku na bok w nocy to też już wyczyn. Na plecach to nawet nie próbuję spać, bo po minucie boli mnie kręgosłup. I często też spina mi się brzuch. Na ostatniej wizycie wspomniałam o tym lekarzowi to sprawdził mi szyjkę macicy przez usg dopochwowe i jest ok, szyjka zamknięta i ma 3,5cm.
To chyba tyle na teraz, żeby post nie był zbyt długi 😉
Kropka4, madziab miło, że pamiętałyście o mnie 😘
MomOfBoys dobrze, że wróciłaś bo serio się martwiłam 🙃 musisz zmienić nick 😍
Przykro mi, że Ci się nie układa z mężem 😟 mam nadzieję, że jakoś się wszystko poukłada i jednak wróci do normy bo będzie Ci ciężko tak żyć. Ale najważniejsza jesteś teraz Ty i Twoja córeczka 😘 cieszę się, że zdrowo rośnie i już jest taka duża. Nie martw się, ja też nie mam jeszcze wózka i nosidełka oraz mam braki w ciuszkach. Mam jedynie łóżeczko, materac, kosz mojżesza, zamówione mebelki i pokoik prawie skończony oraz rzeczy apteczne. U nas się trochę wypogodzilo i zaliczyłam krótki spacer ale ponoć po niedzieli ma znowu padać 😒MomOfBoys lubi tę wiadomość
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
tym_janek szkoda ze pogoda nie dopisala... Ale dobrze ze juz wrocilas bo tak pusto tu bylo
MomOfBoys to w sumie dobre wiesci z ta szyjka... Mam nadzieje ze nic zlego juz nie uslyszysz. Problemow malzenskich wspolczuje... Nie wiem oczywiscie jakie macie relacje i jak to wyglada, ale moze to tylko teraz w ciazy tak sie popsulo i wszystko wroci do normy... U nas tez ostatnio lipa. Ja przez to polegiwanie czuje sie beznadziejnie bezuzyteczna, maz musi pracowac i ogarniac dom i starszaka, do tego stres zeby wytrzymala mala jeszcz te kilka tygodni... I tak chodzimy nabuzowani i wkurzeni... Celibat od listopada na pewno tu nie pomaga ;/ Mam juz serdecznie dosyc tej ciazy, chce juz 18 lipca.
Jutro jade do szpitala na test na koronawirusa, bo musze miec wynik na czwartkowe USG w przychodni. Gnije w domu od tygodni, wiec nie bardzo mialam jak sie zarazic ale i tak stresik lekki jest.tym_janek, MomOfBoys lubią tę wiadomość
❤️Synek 2017
💔 5/6 hbd 2019
❤️Córeczka 26 lipca 2020
♥️ Córeczka 12 czerwca 2023
👩🏻 32 👦🏼 31 👩❤️👨 2010 👰🏻♀️🤵🏼♂️ 2014 -
Zazu, dlaczego musisz miec test? Jak to uzasadniaja?
Tak, ciaza i pierwszy rok z maluchem zazwyczaj jest napietym czasem w relacji. Na prawde nigdy nie zrozumiem co maja w glowie ludzie decydujac sie na dziecko tylko po to aby jakos poratowac zwiazek. Podobno sa takie osoby.
W ogole to w ciagu ostatniego tygodnia straszne zylaki mi sie zrobily na lewej nodzezylaki to normalna rzecz w ciazy, ale troche mnie niepokoi tempo i takie dosc waskie pole - pod kolanem i lydka. Na prawej nie ma ani jednego. W pierwszej ciazy tez nic sie nie dzialo. Wiec mam temat na wizyte. A wizyta 15 czerwca, bo chyba zapomnialam napisac i to bedzie usg 3 trym. Za to we wtorek ide na szczepienie na krztusca
zazu lubi tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
Ooo tez tego nie rozumiem. Chyba tylko po to zeby uwiazac faceta finansowo, bo nie widze innej opcji za bardzo...
Albo ktos jest totalnie nieswiadomy jak moze przebiegac ciaza i jak wyglada potem zycie z maluchem... Kryzys za kryzysem tak naprawde, swiat sie wywraca do gory nogami... Bez mocnych podstaw w relacji bardzo ciezko to ogarnac. Ale moze sa wyjatki
Takie wprowadzili u mnie w przychodni zasady, zeby moc odbyc wizyte albo USG trzeba miec swiezy wynik testu. To jest za darmo dla pacjentek przychodni, trzeba sie tylko dodatkowo przejechac na pobranie te 3 dni przed wizyta.
Ja chodze do przychodni przyszpitalnej. W tym szpitalu testuja personel regularnie, widac taka sobie przyjeli taktyke.
Tez musze tego krztusca ogarnac... Mam juz zaswiedczenie od ginekologa zeby mnie nie zbyli.tym_janek lubi tę wiadomość
❤️Synek 2017
💔 5/6 hbd 2019
❤️Córeczka 26 lipca 2020
♥️ Córeczka 12 czerwca 2023
👩🏻 32 👦🏼 31 👩❤️👨 2010 👰🏻♀️🤵🏼♂️ 2014 -
MomOfBoys, hej!
Dobrze Cię w końcu przeczytać, chociaż przykro czyta się o Twoich problemach z mężem. My teraz tez mieliśmy ostatnio napięty czas, ja mam jakiś totalny odlot nadwrażliwości na krzywe spojrzenie czy podniesiony głos i na jakąkolwiek głupią uwagę reaguję wybuchem płaczu. Ten weekend to było jakieś apogeum, nie wiem już na co zwalać, ale ilość spięć o głupoty, drobnostki, jest przerażająca. Oczywiście według mnie to on powinien wykazać się większą wyrozumiałością w stosunku do mnie, ale ja też powinnam trochę okiełznać te nerwy, a to czasami silniejsze ode mnie. I tak czasami rzucamy piorunami.
Ale wiem, że to po prostu taki czas, dużo rzeczy się nawarstwia na siebie, a przede wszystkim brak czasu na dogonienie roboty w domu i moje nerwy o ciążę. Bo jak się czymś martwię, nawet chwilowo, to od razu to przenoszę na nasze rozmowy i on często nieświadomy tego, zostaje zaatakowany moim wybuchem. Wiem jednak, że to minie, potem będę zmęczona niewyspaniem i też będę warczeć, ale jakoś damy radę. Nie my pierwsi i nie ostatni, i tak jak pisałyście - jeśli są te podstawy to raczej nie ma się czym martwić, taki czas.
Także mam nadzieję, że jakoś się porozumiecie w najbliższym czasie i kryzys zostanie zażegnany. Musi sie w koncu Twój mąż ogarnąć, teraz będzie miał dwie babeczki w domu, więc troszkę więcej delikatności się przydaDobrze, że malutka się prawidłowo rozwija i rośnie (jaka duża! Mam nadzieję, że moja też trochę podgoniła wagę). To podnoszenie rzeczy z podłogi to mnie też dobija, czasami nie wiem czy się śmiać czy płakać jak muszę coś podnieść po raz setny w ciągu dnia. A Ciebie to już w ogóle podziwiam z dwójką maluchów... Ja ledwo daje radę z jedną, czasami wymagającą, ale jednak jedną trzylatką, ale jakbym miała do kompletu jeszcze taką samą dwulatkę to... nieźle wyzwanie. Ale kto jak nie Ty, mama
MomOfBoys lubi tę wiadomość
-
m@rzenie, Nadzieja777, Kindoll, Kagu3, MartitaS, OranżadA, Niki345, Mirabelka02, AgaG88, pati_zuzia83, ticia9, madziab, Kropka4, Malutka_94, megson91, tym_janek, agniecha2101 lubią tę wiadomość
Moje Aniołki 4tc i 13tc
Córeczka ♥️👶 🌈 08.2020
MTHFR_1298A-C w układzie homozygotycznym
PAI-1 4G w układzie heterozygotycznym
10.2018- zaczynamy z naprotechnologią
05.2019- laparoskopia+histeroskopia
09.2019- nietolerancje: m.in. mleko, jajka, pszenica, kukurydza
28.11.2019- bHCG- 422,1