Sierpniowe mamy 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Mellow wrote:Adukow, a czemu mieszane uczucia?
U nas dziś ostatnia wizyta położnej, miałam wyskoczyć jej kupić jakiś prezent pożegnalny, ale Polka jest od rana małym wyjcem i nic z tego nie wyszło🤷♀️
W ogole zauważylam, że Pola robi na brzuchu wysoki podpór😬 Czyli czeka nas fizjoterapia, bo nie powinna zdecydowanie sie tak wyprężać na 5 tygodni.
Ja muszę definitywnie zrobic porzadek ze swoja laktacja, bo obudzilam dziś smacznie śpiącą Polę o 2 - nie moglam juz wytrzymac z jedną piersia, tyle bylo pokarmu i tak mnie bolało, że chcialam, żeby ściagnęła🤦♀️ Kupił mi małż w aptece ibuprom i jakies tabletki Milanella, ktore maja podobno pomoc na takie zastoje mlekaWiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2023, 16:52
-
Hej dziewczyny, za mną koszmarny dzień. Staś od rana był bardzo płaczliwy, po 11 poszliśmy na spacer jak codzień i już myślałam, że z niego nie wróciny. Pod Lidlem mały wył 30 minit a ja razem z nim, w końcu udało mi się go uspokoić, ululać i pędem do domu. Później nie było lepiej... Jestem wykończona psychicznie dzisiejszym dniem.
Przeczytałam, gdzieś takie zdanie o macierzyństwie: pomimo tego, że nigdy nie jesteś sama, to wbrew pozorom często czujesz się bardzo samotna i ja właśnie tak się dziś czuję.
A zmieniając temat, ile kup dziennie robią Wasze dzieci? -
ada.d wrote:Hej dziewczyny, za mną koszmarny dzień. Staś od rana był bardzo płaczliwy, po 11 poszliśmy na spacer jak codzień i już myślałam, że z niego nie wróciny. Pod Lidlem mały wył 30 minit a ja razem z nim, w końcu udało mi się go uspokoić, ululać i pędem do domu. Później nie było lepiej... Jestem wykończona psychicznie dzisiejszym dniem.
Przeczytałam, gdzieś takie zdanie o macierzyństwie: pomimo tego, że nigdy nie jesteś sama, to wbrew pozorom często czujesz się bardzo samotna i ja właśnie tak się dziś czuję.
A zmieniając temat, ile kup dziennie robią Wasze dzieci?
Daj spokój ada.. ja już sprawdzałam czy jest jakaś pełnia księżyca czy co 🤦🏼♀️ jakby mi dziś dziecko podmienili. Z drzemkami problem, rozdrażniona, rwie tego cycka. Ja się tylko nakręcam, przez co pokarmu mniej. Mąż już mi powiedział, ze jak mam dostać jakiejś nerwicy to przechodzimy na mm, bo to nie ma sensu. Myślałam, ze już wszystko u nas w porządku, ale dzisiejsze humory znowu zaskoczyły także łączę się. -
ada.d wrote:Hej dziewczyny, za mną koszmarny dzień. Staś od rana był bardzo płaczliwy, po 11 poszliśmy na spacer jak codzień i już myślałam, że z niego nie wróciny. Pod Lidlem mały wył 30 minit a ja razem z nim, w końcu udało mi się go uspokoić, ululać i pędem do domu. Później nie było lepiej... Jestem wykończona psychicznie dzisiejszym dniem.
Przeczytałam, gdzieś takie zdanie o macierzyństwie: pomimo tego, że nigdy nie jesteś sama, to wbrew pozorom często czujesz się bardzo samotna i ja właśnie tak się dziś czuję.
A zmieniając temat, ile kup dziennie robią Wasze dzieci?
U nas kup jest dużo, nawet z osiem, ale to podobno przy kp jest normalne że robi po każdym jedzeniu. Tak samo normalne jest robienie rzadko, nawet raz na dwa dni. Tak mówiła nam ostatnio położna.
W tych wszystkich trudnych chwilach z naszymi dziećmi pamiętajmy, że nie jesteśmy same z tymi malutkimi dramatami, i że wiele z nas ma podobnie ❤️ -
Dziś i ja potrzebowałam się wypłakać. Doszłam do ściany, myślałam, że po 3 tygodniach dotrzemy się i codzienność będzie łatwiejsza. Mam pełne wsparcie męża, który świetnie zajmuje się małą, ale tak się boję jego powrotu do pracy... mam podobnie do Was, nie wiem jak pomóc własnemu dziecku, to tak cholernie boli, wykończą i mnie i ją te problemy brzuszkowo- laktacyjne... spacery u nas ok, za to przebieranie ... dramat, jeden wielki ryk... A kupek jest sporo, ale też w trakcie przebierania są dodatkowe kleksy, więc masa pieluszek nam idzie...
-
nick nieaktualnyOj u nas wczorajszy dzień też był pełen łez. Młody prawie nic nie spał o cały dzień jęczał. Powiedziałam mężowi że mam kryzys bo jak tylko wrócił z pracy to ja w ryk. Odwrócił mnie w stronę starszej i powiedział "patrz, pamiętasz że z nią też było na początku ciężko? I zobacz teraz". A ta mała rozrabiaka się uśmiechnęła i wszystko znika. Pewnie że jesteśmy czasami samotne i zmęczone, wkurwione i bezsilne bo ile można tych jęków słuchać, pieluch zmieniać i nosić, ale dajemy radę dla tych małych uśmieszków i przytulasków.
Po takim dniu ja poszłam z młodym spać sama do salonu żeby jękami nie budził młodej i właśnie mamy pierwszą pobudkę od 22 czyli 7.5 godziny ciągłego snu 🤯😇
Przytulam was dziewczyny, będzie tylko lepiej z tymi brzuszkamiMellow lubi tę wiadomość
-
Widzę dziewczyny że wczoraj większość z Was miała ciezki dzien.. maluchy chyba też.. tulę mocno 😚
Nikoś wcziraj tez miał mało drzemek.. tzn drzemki może i byly ale żadnej konkretnej takiej dłuższej a na domiar złego ja miałam kupę roboty wiec o 21.30 padlam w trybie ekspres.. dzis nocka znow super byla więc się wyspalam.
Dzis idziemy na podcięcie wędzidełko,teoche się boję czy po nie będzie marudny.. no i do starszego na zebranie.
U Nas w PN lato wrocilo:)10.2013-synek👶🩵
07.2023-synek👶💙
01.19- 6/7 tc mój Aniołek 💔 -
U nas tez wvzoraj drzemka dluzsza tylko na dworze dwomy tylko jeki i steki , ja pocieszam sie tym ze z kazdym tygodniem będzie lepiej . Dziexi tez maja gorsze dni jak my . U nas dochodza hescze humory i emocje starszej dla mnie to jest duzo gorsze, wczorajNatek chcial tylko na rekach byc noszony ,starsza chciala zeby jej czytac i w końcu jzu taka zla mowi mi zebym zajęła sie tez nia a nie tylko Antkiem . Plakac mi sie chcialo bo wiek ze jej tez jest ciezko
Dziewczyny pamietajcie ze nasz niepokój, nerwy przechodza na maluszka .
Chantel daj znax jak po podcieciu bo tez to nas czeka , tyljo my czekamy caly czas na rerminy październikowe i ciekawe czy wogole zalapiemy sie .
Adukow chumorki to dopiero sie zaczna jak beda starsze:d -
U nas tez wczoraj był ciężki dzień, mała od 13 do 23 spała łącznie może z 2h i to tylko na nas.. po odłożeniu zaraz się budziła i był ryk 🙈 wieczorem już też byłam bliska płaczu ze zmęczenia. Oczywiście nie było mowy o spaniu w łóżeczku, spała z nami ale chociaż te 5 godzin przespaliśmy.
Za tydzień mamy szczepienie i już mnie jakiś stres ogarnia 😬04/22 26tc 👼
07/23 38tc 🌈 -
Zaczyma sie stresowac sie sezonem infekcyjnym ze maly bedzie bardzo chorowal , u nas w przedszkolu juz zcaynzja sie choroby ,mam nadzieje ze ta odpornosc juz bedzie w tym roku wieksza troche . Licze ze karmienie pierisa moze chociaz troche uchroni go przed niektorymi chorobami . Boje sie bardzo jak ten sezon bedzie wygladal ;( starsza oierwszy katar miala wieku 3 miesiecy we wrzesniu a potem ostre zapalenienosktzeli wieku 7 miesiecy .
-
U nas dla odmiany wczoraj był spoko dzień, za to dzisiaj Pola nie śpi od 7 rano - odkładałam już 4 razy i wytrzymuje max 10 minut🙈 W rezultacie ja tylko zjadłam śniadanie, umyłam się i pomalowałam i wstawiłam pranie. Nic poza tym nie zrobiłam, nie ogarnęłam obiadu, nie sprzątnęłam, tylko ją w kółko noszę 😩 Dawno tak dupnego dnia nie miałysmy 😩
-
Arga wrote:Około 4 tygodnia jest pierwszy skok rozwojowy więc to normalne, że dzieci robią się bardziej jeczace i marudne. W końcu coś tam więcej widzą i słyszą. Trzeba to przetrwać 🫣
To prawda. Musimy przetrwać te macierzyńskie udręki. Zauważyłam, że przy pierwszym dziecku miałam znacznie mniejsze pokłady cierpliwości. Teraz staram się być bardziej wyrozumiała wobec mojego małego okruszka, bo dzięki starszemu synkowi wiem, że warto jest przeczekać ten gorszy czas, a okres niemowlęctwa naprawdę szybko mija 😊 -
Nie zrozumcie mnie źle, ale dobrze przeczytać ze i u was jest podobnie. Czlowiek zaczyna bardziej wierzyć, że nie ma na to wpływu, choc buja tuli nosi i karmi. Wszyscy nam mówią że trzeba zacisnać zęby i przetrwać, ale to czasem jest ciężkie. Nie dziwie sie skad tyle problemów z psychika u mlodych mam, bo jak tak dalej pójdzie to ja również bede potrzebowała pomocy
-
U mnie narazie jest nawet dobrze. W nocy mała w ogóle nie płacze, ma nerwiki zawsze południami ale u niej receptą na wszystko jest cycka 😁 po przyłożeniu do piersi uspokaja się. Kup robi dużo, po kilka dziennie. I też na przewijaku często robi kupię więc pampersów idzie multum. Z tym, że ja wiem ze ona jest jeszcze malutka i jak skończy miesiąc to może być różnie ….
-
Salea, muszę przyznać, że też mnie to w pewien sposób pociesza, że przeżywacie teraz to samo. Bo zacząć obwiniać siebie jest bardzo łatwo. A to po prostu taki czas. Chociaż teściowa i tak powie, że pewnie się czegoś najadłam 🤣
U nas dzisiaj powtórka z rozrywki, już nawet z tym nie walczę. Leżymy, karmimy i tulimy się. sprzątanie i gotowanie poczeka 😉04/22 26tc 👼
07/23 38tc 🌈 -
Nie miałam wczoraj nawet czasu Was podczytac, bo również i moje bobo cały dzień na jednej 20 minutowej drzemce był 🤡 przy cycu super zasypiał, odłożony absolutnie rozbudzony w sekundę. Wieczorem walczył ze sobą długo, bujalam nosiłam tulilam i dopiero o 22 padł, spał do 5 💙 ale mimo tego tak dostałam w kość wczoraj w ciągu dnia, że nie czuje się wyspana. Pewnie upał zrobił swoje, a najgorsze, że idą kolejne dni po 28 stopni 🥵