X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe mamy 2024
Odpowiedz

Sierpniowe mamy 2024

Oceń ten wątek:
  • Lolcia37 Autorytet
    Postów: 846 609

    Wysłany: 7 lipca, 23:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Papapatka wrote:
    Dziękuje ❤️
    Tez mnie dobija rozmyślanie jaki będzie syn. Córka dała nam w kość od narodzin. Była nieodkladalnym dzieckiem, drzemki po 15 minut, a w nocy nie spała pd 3 do 5. Pierwsze całe nocki zaczęła przesypiać dopiero w wieku 3,5 lat. Wózek i fotelik samochodowy parzyły ja w dupke i był od razu płacz. Mam nadzieje ze teraz będzie lżej…
    Haha, jak to mówią nadzieja matką głupich 😂 Nas też syn przeczołgał, w zasadzie dalej jest tak, ze wstaje codziennie o 6, zdarza się i przed tak jak dziś, czasem mu się zdarzy 630. Jak się urodził przez pierwszy miesiąc budził się na mleko co 3h i szedł spać, potem jak już był czerwiec to zaczął wstawać o 4, straszne to dla mnie było, bo ja jestem śpiochem i o 4 to ja najwyżej co do domu wracałam jak byłam bezdzietną lambadziara i kładłam się spać a nie dzień zaczynałam. I tak o 4 słuchałam śpiewu ptaków , między 8 a 9 szedł na drzemkę, a ja albo z nim szłam spać albo ogarniałam chałupę, jak przyszła jesień zaczął wstawać o 5, zawsze to h dłużej, koleżanka mi mówiła że jej dzieci do roku czasu się budziły a później spały całą noc. Miałam taką nadzieję, że oby do roku, no ale się nie udało i od tamtej pory przestałam cokolwiek zakładać, mniej więcej do 2 roku życia miał jedną pobudkę w nocy, a później całe noce już były przespane. Samochodem przez pierwszy rok mało jeździliśmy, darł się w foteliku jak poparzony, tylko bliskie odległości wchodziły w grę. W wózku też się darł , nieraz wracałam do domu z nim na ręce a druga wózek prowadziłam. Później robiłam tak, że wychodziłam w porze drzemki, usypiałam go na rękach odkładałam do wózka i wychodziłam z domu i tak chodziłam 2-3 h, wchodziłam do klatki to od razu się budził, czasem w windzie. Teraz już nic nie zakładam , bo myślę że lepiej nie będzie, jedyne co się boję to to, że płacz córki w nocy będzie wybudzał syna i będzie dwójka do usypiania 🤣

    04.2020 synek 💙
    08.2024 córeczka 🩷
  • Asiasia1 Autorytet
    Postów: 716 1029

    Wysłany: 8 lipca, 01:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Emzet92, Papapatka, dziękuję dziewczyny, zaraz wezmę paracetamol i dzisiaj kupię szałwię bo oczywiście obudziłam się i znowu nie mogę przełykać z bólu 🙈 ja już nie wiem czy przez ilość infekcji mam tak osłabiony organizm, że z byle czym już sobie nie radzi, ale trzyma mnie już 12 dni i serio marzę tylko o śnie i porządnych lekach 😂

    @MumAgain, ale super, z tego co kojarzę to pisałaś, że myślałaś o nim, prawda? Prezent trafiony w 10 i na pewno Ci się przyda 😍

    @Emzet92, w sumie fajnie, że napisałaś o tej gondoli 😂 dopiszę do listy bo jakoś tak wiedziałam, że mam wózek po synku i nie myślałam więcej o tym ale przydałoby się trochę odświeżyć. Muszę też w końcu porobić research apropo dostawki 🙈

    @Lolcia37, drzemka w pełni zasłużona, tata na medal 💪 o co chodzi z tą 4 rano? 😂 Aż mi przypomniałaś jak rpzez ileś.miesiecy o tej godzinie synowi włączał się tryb party hard i się bawiliśmy na macie 😂 później jak budził się o 5 to ja byłam mega wyspana 😂 teraz zazwyczaj 6-6.30. w sumie różnica prawie żadna ale jak 5.50 woła to zdycham, a już 6.05 jest ok 😅 też jestem ciekawa jak to będzie przy 2jce. Teraz z mężem się śmiejemy, że on idąc rano z psem to wraca jak w Mission Impossible na paluszkach po cichu a młody często i tak się obudzi i woła "tata? Ał? (hau- pies)". Więc serio nie widzę tego przy maratonach płaczu noworodka 😅

    @Papapatka, biedna :( no ale mam to samo, w sumie mąż zawsze był od kąpieli dziecka ale czasami jak ma spotkania dłużej w pracy to ja to robiłam i jakoś przed chorobą młodego pracował do 19, ja go umyłam co wiązało się z walką i noszeniem (chyba szukał taty i no cóż nie byłam fun rodzicem do zabawy w kąpieli) i potem leżałam i zdychalam i stwierdziłam, że do końca ciąży tego więcej nie robię 😂 o matko, to rzeczywiście dała Wam popalić 🤞 By młody był spokojniejszy ☺️

    @Bettti03, 18? 🤯 Mam wrażenie, że mi znowu uciekł miesiąc 😂 przecież to już za sekundę 🥺 jak się z tym czujesz? ☺️ Coś Ci jeszcze zostało do ogarnięcia? Czy możesz te ostatnie dni odpocząć i zająć się samymi przyjemnościami?

    @Suprive, jak pierwszy weekend w domku? ❤️

    👫33 lata
    🐕2019
    👶12.2022 💙
    👶08.2024 💙
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3329 2299

    Wysłany: 8 lipca, 07:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Heej.

    @Papapatka, @Lolcia, moje trzecie też właśnie jest tym typem "hajnida"... więc rozumiem o czym piszcie, wykańczające to było 🙈 w sumie do dziś jest absorbujący, tylko rodzaj problemu się zmienił.

    @Asia, długo Cię trzyma... A te leki coś w ogóle pomagają? 😬

    @Betti, to już lada moment 😊 z jednej strony niby tak krótko, z drugiej na pewno teraz się dłuży...


    Łączę się ze wszystkimi, które mają już dość tej końcówki ciąży. Wczoraj miałam beznadziejny dzień, dlatego nie pisała. Oczy mnie piekły nawet jak tel do ręki bralam. Ciśnienie od rana typu 55/42 i tym podobne. Maksymalnie uroslo, po roznych wlanych mi do żyły płynach, do 80/59, ale to długo później. Łeb mnie bolał cały dzień, wymiotować mi się chciało od rana, śniadania nie zjadłam prawie, kręciło mi się w głowie jak próbowałam wstawać, do tego duszności, ciężki oddech, kołatania serca, brak sily🤦🏻‍♀️ położne mówiły, że już dojechana jestem, współlokatorka, że widać, że źle się czuje. W pewnym momencie doszly skurcze. Najpierw były co 14 min, później co 10, później co 6. Pomęczyly, a później się rozeszły.
    W nocy z kolei mloda tak się ułożyła, że wysikać się nie mogłam... 😳 Zresztą po ktg widać jak nisko jest. Nie da jej się teraz wyżej złapac. O tu, gdzie mam żółta kreske to jest kość biodrowa, czarne to już wzgórek.

    https://ibb.co/gPxyrw6

    Teraz mam skurcze znowu, są na razie co 12min.
    W ogóle moje ciało ostatnio nie lubi żadnej pozycji. Na plecach się duszę od dawna, ale prawy bok był ok (prawy, bo ona leży po lewej), a teraz jak na którymś boku leżę to mi noga puchnie 🤦🏻‍♀️ ehh
    Krew mi pobierali dziś też. Mam nadzieję, że coś poszło do góry. Jak nie, to chyba coś mnie strzeli... Do domu chce...

    age.png
  • Asiasia1 Autorytet
    Postów: 716 1029

    Wysłany: 8 lipca, 08:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia wrote:
    Heej.

    @Papapatka, @Lolcia, moje trzecie też właśnie jest tym typem "hajnida"... więc rozumiem o czym piszcie, wykańczające to było 🙈 w sumie do dziś jest absorbujący, tylko rodzaj problemu się zmienił.

    @Asia, długo Cię trzyma... A te leki coś w ogóle pomagają? 😬

    @Betti, to już lada moment 😊 z jednej strony niby tak krótko, z drugiej na pewno teraz się dłuży...


    Łączę się ze wszystkimi, które mają już dość tej końcówki ciąży. Wczoraj miałam beznadziejny dzień, dlatego nie pisała. Oczy mnie piekły nawet jak tel do ręki bralam. Ciśnienie od rana typu 55/42 i tym podobne. Maksymalnie uroslo, po roznych wlanych mi do żyły płynach, do 80/59, ale to długo później. Łeb mnie bolał cały dzień, wymiotować mi się chciało od rana, śniadania nie zjadłam prawie, kręciło mi się w głowie jak próbowałam wstawać, do tego duszności, ciężki oddech, kołatania serca, brak sily🤦🏻‍♀️ położne mówiły, że już dojechana jestem, współlokatorka, że widać, że źle się czuje. W pewnym momencie doszly skurcze. Najpierw były co 14 min, później co 10, później co 6. Pomęczyly, a później się rozeszły.
    W nocy z kolei mloda tak się ułożyła, że wysikać się nie mogłam... 😳 Zresztą po ktg widać jak nisko jest. Nie da jej się teraz wyżej złapac. O tu, gdzie mam żółta kreske to jest kość biodrowa, czarne to już wzgórek.

    https://ibb.co/gPxyrw6

    Teraz mam skurcze znowu, są na razie co 12min.
    W ogóle moje ciało ostatnio nie lubi żadnej pozycji. Na plecach się duszę od dawna, ale prawy bok był ok (prawy, bo ona leży po lewej), a teraz jak na którymś boku leżę to mi noga puchnie 🤦🏻‍♀️ ehh
    Krew mi pobierali dziś też. Mam nadzieję, że coś poszło do góry. Jak nie, to chyba coś mnie strzeli... Do domu chce...
    trochę pomogło bo katar miałam 10x mocniejszy, z gardłem o tyle lepiej, że w ciągu dnia jako tako funkcjonuję, ale w nocy i nad ranem to nie ma różnicy. Dzisiaj znowu 23-4 na nogach :( próbowałam z paracetamolem, ale nie pomogło zasnąć. Ehhh pójdę po szałwię zaraz. Powiem Ci, że jak się tyle nie odzywasz to się martwię czy rodzisz, czy coś nie tak 🤣 ja się nie dziwię ani że masz dość, ani że nie możesz się ułożyć itp. nie oszukujmy się żaden szpital nie jest tak komfortowy jak dom a Ciebie tam przeorali już równo. Plus skurcze przez tyle dni, ciśnienie do 🍑 i brak rodziny jest po prostu straszny. Trzymam kciuki z całego serca by wyniki były choć ciut bardziej stabilne byś minimum siły nabrała przed porodem i zdążyła nacieszyć się rodzinką przed jej powiększeniem. Tulę 🫂

    👫33 lata
    🐕2019
    👶12.2022 💙
    👶08.2024 💙
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 817 489

    Wysłany: 8 lipca, 08:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emiliia wrote:
    Ale piękny prezent !! 💝
    Na Pomorzu temperatura zacna, takie 18 stopni aktualnie 😁 Piszesz o 4 tyg, ja od dzis chce 2 tyg wytrwać, a potem niech się dzieje 🙈 też jestem już zmęczona tą ciążą… cukrzycą, tym, że wiele bym chciała, ale nie ma sił już… kończymy dziś remont, kącik Małej, układam komodę, dopakowuje torbę na porodówkę i już bym ją chciała 🥺 ale niech siedzi, ile potrzebuje, minimum 2 tyg jeszcze musowo 🙂

    Mylący jest mój suwak. Ustawiłam go na termin cc.
    Ale realnie jestem dziś 33+1
    Dlatego marzę o 4 tygodniach

    age.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 817 489

    Wysłany: 8 lipca, 08:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emzet92 wrote:
    Brawo tata! 😍 Dobrze, że odpoczęłas. W Warszawie cały dzień pada, jest turbo przyjemnie. Ale od jutra znowu upały, tak jak piszecie... Dzięki za protip z umyciem gondoli w taki sposób! Tak zrobię!
    MumAgain - współczuję dolegliwości... 😔Może niedługo brzuszek opadnie i będzie lepiej pod względem ucisku? U mnie o dziwo lepiej od wczoraj. Chyba, że Młody włączy tryb rzucanie się... A prezent wymarzony 😍😍 siostra pewnie wsłuchiwała się w Twoje potrzeby! To piękne ☺️☺️

    Mój brzuszek już opadł jakiś czas temu. Na kolanach go noszę 🤣

    age.png
  • Agata91 Ekspertka
    Postów: 122 260

    Wysłany: 8 lipca, 08:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiasia1 wrote:
    @Emzet92, Papapatka, dziękuję dziewczyny, zaraz wezmę paracetamol i dzisiaj kupię szałwię bo oczywiście obudziłam się i znowu nie mogę przełykać z bólu 🙈 ja już nie wiem czy przez ilość infekcji mam tak osłabiony organizm, że z byle czym już sobie nie radzi, ale trzyma mnie już 12 dni i serio marzę tylko o śnie i porządnych lekach 😂

    @MumAgain, ale super, z tego co kojarzę to pisałaś, że myślałaś o nim, prawda? Prezent trafiony w 10 i na pewno Ci się przyda 😍

    @Emzet92, w sumie fajnie, że napisałaś o tej gondoli 😂 dopiszę do listy bo jakoś tak wiedziałam, że mam wózek po synku i nie myślałam więcej o tym ale przydałoby się trochę odświeżyć. Muszę też w końcu porobić research apropo dostawki 🙈

    @Lolcia37, drzemka w pełni zasłużona, tata na medal 💪 o co chodzi z tą 4 rano? 😂 Aż mi przypomniałaś jak rpzez ileś.miesiecy o tej godzinie synowi włączał się tryb party hard i się bawiliśmy na macie 😂 później jak budził się o 5 to ja byłam mega wyspana 😂 teraz zazwyczaj 6-6.30. w sumie różnica prawie żadna ale jak 5.50 woła to zdycham, a już 6.05 jest ok 😅 też jestem ciekawa jak to będzie przy 2jce. Teraz z mężem się śmiejemy, że on idąc rano z psem to wraca jak w Mission Impossible na paluszkach po cichu a młody często i tak się obudzi i woła "tata? Ał? (hau- pies)". Więc serio nie widzę tego przy maratonach płaczu noworodka 😅

    @Papapatka, biedna :( no ale mam to samo, w sumie mąż zawsze był od kąpieli dziecka ale czasami jak ma spotkania dłużej w pracy to ja to robiłam i jakoś przed chorobą młodego pracował do 19, ja go umyłam co wiązało się z walką i noszeniem (chyba szukał taty i no cóż nie byłam fun rodzicem do zabawy w kąpieli) i potem leżałam i zdychalam i stwierdziłam, że do końca ciąży tego więcej nie robię 😂 o matko, to rzeczywiście dała Wam popalić 🤞 By młody był spokojniejszy ☺️

    @Bettti03, 18? 🤯 Mam wrażenie, że mi znowu uciekł miesiąc 😂 przecież to już za sekundę 🥺 jak się z tym czujesz? ☺️ Coś Ci jeszcze zostało do ogarnięcia? Czy możesz te ostatnie dni odpocząć i zająć się samymi przyjemnościami?

    @Suprive, jak pierwszy weekend w domku? ❤️

    U mnie dzisiaj równo 14 dni do przyjęcia do szpitala 😳 każdy dzień dłuży się niemiłosiernie ale jestem wdzięczna, że jestem w domu a nie w szpitalu i wiem co czujesz Mamma mia bo w poprzedniej ciąży też należałam się na samej końcówce, 2 tygodnie zanim decyzja o cesarce i 1,5 tyg po.

    preg.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 817 489

    Wysłany: 8 lipca, 08:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paprota9418 wrote:
    Powiem wam że dziś Lekarz na szkole rodzenia nas zaskoczył bo powiedział że nie można głaskać brzuszka w ciąży bo to przyspiesza poród dokładnie działa tak jak drażnienie sutków :)

    Ja mam zakaz od 28tc 🥹


    Ogólnie już padam. Nocami wybudzają mnie spinania brzucha. Jestem jak słonica ociężała. Nogi puchną. Dłonie.
    Ale już tyle za nami. Byle do końca i moc cieszyć się zdrowym brzdącem .


    @Mama mia gdzieś Ty?

    Paprota9418 lubi tę wiadomość

    age.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 817 489

    Wysłany: 8 lipca, 08:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia wrote:
    Heej.

    @Papapatka, @Lolcia, moje trzecie też właśnie jest tym typem "hajnida"... więc rozumiem o czym piszcie, wykańczające to było 🙈 w sumie do dziś jest absorbujący, tylko rodzaj problemu się zmienił.

    @Asia, długo Cię trzyma... A te leki coś w ogóle pomagają? 😬

    @Betti, to już lada moment 😊 z jednej strony niby tak krótko, z drugiej na pewno teraz się dłuży...


    Łączę się ze wszystkimi, które mają już dość tej końcówki ciąży. Wczoraj miałam beznadziejny dzień, dlatego nie pisała. Oczy mnie piekły nawet jak tel do ręki bralam. Ciśnienie od rana typu 55/42 i tym podobne. Maksymalnie uroslo, po roznych wlanych mi do żyły płynach, do 80/59, ale to długo później. Łeb mnie bolał cały dzień, wymiotować mi się chciało od rana, śniadania nie zjadłam prawie, kręciło mi się w głowie jak próbowałam wstawać, do tego duszności, ciężki oddech, kołatania serca, brak sily🤦🏻‍♀️ położne mówiły, że już dojechana jestem, współlokatorka, że widać, że źle się czuje. W pewnym momencie doszly skurcze. Najpierw były co 14 min, później co 10, później co 6. Pomęczyly, a później się rozeszły.
    W nocy z kolei mloda tak się ułożyła, że wysikać się nie mogłam... 😳 Zresztą po ktg widać jak nisko jest. Nie da jej się teraz wyżej złapac. O tu, gdzie mam żółta kreske to jest kość biodrowa, czarne to już wzgórek.

    https://ibb.co/gPxyrw6

    Teraz mam skurcze znowu, są na razie co 12min.
    W ogóle moje ciało ostatnio nie lubi żadnej pozycji. Na plecach się duszę od dawna, ale prawy bok był ok (prawy, bo ona leży po lewej), a teraz jak na którymś boku leżę to mi noga puchnie 🤦🏻‍♀️ ehh
    Krew mi pobierali dziś też. Mam nadzieję, że coś poszło do góry. Jak nie, to chyba coś mnie strzeli... Do domu chce...

    Biedna ty.
    Rozumiem , bo mam podobnie. Serce mi swiruje już kilka tygodni. Kardiolog powiedziała że w echo serca i holterze nie ma nic , co byłoby zagrożeniem życia. A ja jak na złość przez te dobę kiedy miałam holter czułam się ok.
    Potas leży I kwiczy. Sód. Magnez. Batalia między ginekologiem a kardiologiem na temat bezpieczeństwa przyjmowania potasu. Serce mi kołacze. Na lewym boku leżeć nie mogę bo odrazu mi dudni dosłownie w żołądku to Serce czuję.
    Powiem wam tak: z ręką na sercu szacunek dla każdej kobiety , która czuła się w ciąży jak ja teraz i zdecydowała się na kolejne dziecko. Przysięgam. Żadna ciąża nie przeczolgala mnie tak jak ta.

    Prezent. Jestem zachwycona!!

    Ja miałam to szczęście że moje dzieci nie były wymagające. Tylko córkę - dziś 13 letnia - jak nauczyłam zasypiać w łóżeczku, tak zapomnij żeby na spacer wyjść w porze spanie. Taaak się darła. Doceniłam wtedy mieszkanie na wsi , po 300 m od sąsiadów 🤣

    age.png
  • natala Autorytet
    Postów: 289 366

    Wysłany: 8 lipca, 08:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia wrote:
    Heej.

    @Papapatka, @Lolcia, moje trzecie też właśnie jest tym typem "hajnida"... więc rozumiem o czym piszcie, wykańczające to było 🙈 w sumie do dziś jest absorbujący, tylko rodzaj problemu się zmienił.

    @Asia, długo Cię trzyma... A te leki coś w ogóle pomagają? 😬

    @Betti, to już lada moment 😊 z jednej strony niby tak krótko, z drugiej na pewno teraz się dłuży...


    Łączę się ze wszystkimi, które mają już dość tej końcówki ciąży. Wczoraj miałam beznadziejny dzień, dlatego nie pisała. Oczy mnie piekły nawet jak tel do ręki bralam. Ciśnienie od rana typu 55/42 i tym podobne. Maksymalnie uroslo, po roznych wlanych mi do żyły płynach, do 80/59, ale to długo później. Łeb mnie bolał cały dzień, wymiotować mi się chciało od rana, śniadania nie zjadłam prawie, kręciło mi się w głowie jak próbowałam wstawać, do tego duszności, ciężki oddech, kołatania serca, brak sily🤦🏻‍♀️ położne mówiły, że już dojechana jestem, współlokatorka, że widać, że źle się czuje. W pewnym momencie doszly skurcze. Najpierw były co 14 min, później co 10, później co 6. Pomęczyly, a później się rozeszły.
    W nocy z kolei mloda tak się ułożyła, że wysikać się nie mogłam... 😳 Zresztą po ktg widać jak nisko jest. Nie da jej się teraz wyżej złapac. O tu, gdzie mam żółta kreske to jest kość biodrowa, czarne to już wzgórek.

    https://ibb.co/gPxyrw6

    Teraz mam skurcze znowu, są na razie co 12min.
    W ogóle moje ciało ostatnio nie lubi żadnej pozycji. Na plecach się duszę od dawna, ale prawy bok był ok (prawy, bo ona leży po lewej), a teraz jak na którymś boku leżę to mi noga puchnie 🤦🏻‍♀️ ehh
    Krew mi pobierali dziś też. Mam nadzieję, że coś poszło do góry. Jak nie, to chyba coś mnie strzeli... Do domu chce...

    Współczuję Ci Kochana, jeszcze chwila... te końcówki potrafią przeczołgać mocno. W ogóle myślę sobie ze ciało kobiety i nasze organizmy są niesamowite. Poczęcie i rozwój dziecka to dla mnie CUD.

    @MumAgain, mi strasznie dokuczają spięcia podczas współżycia, staram się wtedy głęboko oddychać, a po wszystkim pozycja kolankowo-łokciowa i trochę mi pomaga.
    Możesz powiedzieć coś więcej o potasie? Biorę aspargin już jakiś czas i gin nic nie mówił żeby miał być szkodliwy, trochę się wystraszyłam...

    Laktator super sprawa! 😊 Każde zewnętrzne odciążenie finansowe jest na wagę złota 😁

    U mnie brzuch dalej wysoko, a dzisiaj kolejna wizyta u ginekologa, tym razem NFZ, podejrzymy małą 😁

    👩29 lat
    ● Letrox 100/125

    8 grudnia 2023 r. ⏸️❤️🤰

    ❤️ 22 sierpnia 2024 r.

    preg.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3329 2299

    Wysłany: 8 lipca, 09:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MumAgain, to dla nas znak, że to musi być ostatnia 🙈 Kurde to jak elektrolitow Ci brakuje to słabo. Miałaś jakieś biegunki/wymioty ostatnio? W sumie na to to nawet w POZ mogliby Cię podłączyć pod kroplówkę, zestawy mają. Podać i do domu, a może by lepiej było.
    Ja holter ostatni miałam jakiś rok temu i poza okresową tachykardią, która mi się zdarza, to był ok. Mam drobną niedomykalność dwóch zastawek, ale to o tym wiem z echa serca, które kiedyś robiliśmy. A tak to żadnych leków kardiologicznych od 10 lat nie brałam. Kiedyś właśnie brałam przez rok, bo tachykardia była ciągle, ale wtedy też byłam grubsza, więc sercu było ciężej ogólnie. Teraz te kołatania denerwują, ale poza ciąża mam je tylko przy hipoglikemii, więc nie chce się faszerować kolejnym lekiem.

    @Agata, noo to jest okropne. Taki stan zawieszenia. Za szybko żeby urodzić, za późno, żeby nie chcieć rodzic. 🤦🏻‍♀️ Ja wykrakałam na ostatniej wizycie u gina. Powiedziałam, że to pierwsza ciąża bez akcji szpitalnych. No i masz 🤦🏻‍♀️ co prawda w 1 ciąży i w tej najdłużej leżałam, w dwóch pozostałych krócej, chyba jakoś do tygodnia tylko (tzn. liczę sama patologie ciąży, bez innych pobytów), no ale jednak. A szło tak dobrze eh 🙈

    @Asia, biedna jesteś z tym chorobskiem... Jeszcze w tym upale. Co do gardła, to dla mnie skuteczny jest Strepsils intensive, tylko to mi pomaga jak mam problem. Nie jest smaczne, ale działa 😅. Z tym, że może kurcze lepiej by było iść znowu do lekarza po zmianę leków?
    Co do mnie, to jak z powodu wku*wienia ogólnego można urodzić, to dziś jest ten dzień dla mnie 😂



    Co do głaskania brzucha, to kiedys pytałam o to profesorki perinatolozki, bo stara położna mi tak powiedziała własnie i krzyczała na mnie, że mam brzucha nie dotykać, na co psorka powiedziała, że jakby to działało wywołująco na skurcze porodowe, to by było pierwszą i najlepszą metodą indukcji porodu na patologii ciąży 😄

    age.png
  • Asieek Ekspertka
    Postów: 179 217

    Wysłany: 8 lipca, 09:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie to samo chciałam pisać o głaskaniu brzucha ale Mamma-mia mnie wyprzedziła 😁

    Też macie te brzuchy takie twarde? Bo nie wspomnę, że jak się czyms dzieciątko wypycha to mam wrażenie, że brzuch zaraz całkiem pęknie 😅

    W czwartek mam wizytę. Patrząc jak bardzo brzuch mi urósł od ostatniej wizyty to obstawiam, że waga też poszła dobrze w górę no ale zobaczymy

    Chyba też zaryzykuję i wypiorę dostawkę w pralce na jakimś szybkim programie z delikatnym wirowaniem 😁

    Bettti03 lubi tę wiadomość

    age.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 817 489

    Wysłany: 8 lipca, 09:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natala wrote:
    Współczuję Ci Kochana, jeszcze chwila... te końcówki potrafią przeczołgać mocno. W ogóle myślę sobie ze ciało kobiety i nasze organizmy są niesamowite. Poczęcie i rozwój dziecka to dla mnie CUD.

    @MumAgain, mi strasznie dokuczają spięcia podczas współżycia, staram się wtedy głęboko oddychać, a po wszystkim pozycja kolankowo-łokciowa i trochę mi pomaga.
    Możesz powiedzieć coś więcej o potasie? Biorę aspargin już jakiś czas i gin nic nie mówił żeby miał być szkodliwy, trochę się wystraszyłam...

    Laktator super sprawa! 😊 Każde zewnętrzne odciążenie finansowe jest na wagę złota 😁

    U mnie brzuch dalej wysoko, a dzisiaj kolejna wizyta u ginekologa, tym razem NFZ, podejrzymy małą 😁

    Niewiele wiem
    Kardiolog powiedziała mi , że nie mogę brać bo nie ma żadnych badań odnośnie suplementacji przez ciężarne, co za tym idzie nieznane są konsekwencje dla dziecka.

    age.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 817 489

    Wysłany: 8 lipca, 09:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asieek wrote:
    Dokładnie to samo chciałam pisać o głaskaniu brzucha ale Mamma-mia mnie wyprzedziła 😁

    Też macie te brzuchy takie twarde? Bo nie wspomnę, że jak się czyms dzieciątko wypycha to mam wrażenie, że brzuch zaraz całkiem pęknie 😅

    W czwartek mam wizytę. Patrząc jak bardzo brzuch mi urósł od ostatniej wizyty to obstawiam, że waga też poszła dobrze w górę no ale zobaczymy

    Chyba też zaryzykuję i wypiorę dostawkę w pralce na jakimś szybkim programie z delikatnym wirowaniem 😁

    Ja wszystko w pralce piorę 🤣
    Jestem leniwa jak szlag.

    Ja mam brzuch napiety mocno. Nawet mąż wczoraj mnie pytał czemu taki twardy, czy skurcz mam. A ja jak stoję, to zaraz taki napięty.

    age.png
  • Paprota9418 Autorytet
    Postów: 1592 2889

    Wysłany: 8 lipca, 09:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja uważam że te wszystkie „naturalne „ metody są słabe jeśli chodzi o wywoływanie porodu.
    Gdyby seks i drażnienie sutków tak działało to byłby zakaz w ciąży a my działamy całą ciążę i nic nie wskazuje na to żeby cokolwiek miało przyspieszyć..
    tak samo jak cała reszta schodów, firanek itp..
    zaskoczyło mnie po prostu to co usłyszałam xD

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca, 09:54

    👩👨‍🦱 28 lat 🐕
    💒17.09.2022

    IUI 8.12🙏🍀
    31.08 17:59 Henio na świecie 🦖 2950g 51cm szczęścia 🍀🍀


    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3329 2299

    Wysłany: 8 lipca, 09:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem po obchodzie. Dziś prowadził taki znany doktor, do którego nie ma szans dostac na wizytę, ale ogólnie sympatyczny jest, nie naburmiszony jakiś.
    Powiedział, że sytuacja do kitu, jestem do przetoczenia tak czy siak - jak nie teraz (chodzi o kwestie immunologiczną), to po porodzie i że muszę wytrzymać jeszcze 4-5 dni, a później "pogadamy" 😳 w sensie o indukcji. Mówił, że idealnie by było jakbym wytrzymała z nimi jeszcze 1,5 tygodnia.
    Ale 1,5 tygodnia... Nie wiem czy moja psychika to zniesie, biorąc pod uwagę tak naprawdę tylko to, że mam 3 dzieci w domu, w tym jedno to taki brzdąc przecież... Dzisiaj mija 19 dzień w szpitalu. Gdyby to była 1 ciąża to by mi to było prawie obojętne ile tu jestem... Z mężem się przecież codziennie widywać nie muszę, a tak to... 😔 Z drugiej strony nie chce znowu wcześniaka... 😔
    No i on do mnie, że nie wypuszcza mnie przy takich wynikach. Ale znowu jak przyjdzie ta jedna baba głupia, to powie co innego i będzie miała w nosie moje wyniki. Wczoraj nic się nie pultala, bo byłam podłączona pod aparaturę akurat i inny lekarz skomentował na głos "Boże jakie ciśnienie", więc powiedzmy, że mnie "zignorowała". Jednak wydaje mi się, że ona kolejny dyżur ma w środę. 🙄

    age.png
  • enpe Autorytet
    Postów: 905 517

    Wysłany: 8 lipca, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Mamma-mia jejku co ty się masz z tym szpitalem. Współczuję strasznie, bo już tyle czasu siedzieć i to bez żadnej wiedzy co kolejny dzień przyniesie to masakra jakaś. Jeszcze ten brzuszek widzę w siniakach 😢…

    Moja siostra miesiąc leżała na patologii ciąży przez łożysko przodujące. No ale miała ten luksus, że w szpitalu 5 minut drogi od nas + nie miała dzieci. A ty już kurcze tyle czasu rozłąki z dziećmi i mężem. Musi być ci ciężko, ale dobrze że jakoś próbujesz się trzymać. Przytulam wirtualnie 😢❤️

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    08.2024 mała A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • Bettti03 Autorytet
    Postów: 783 764

    Wysłany: 8 lipca, 09:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiasia1 wrote:
    @Emzet92, Papapatka, dziękuję dziewczyny, zaraz wezmę paracetamol i dzisiaj kupię szałwię bo oczywiście obudziłam się i znowu nie mogę przełykać z bólu 🙈 ja już nie wiem czy przez ilość infekcji mam tak osłabiony organizm, że z byle czym już sobie nie radzi, ale trzyma mnie już 12 dni i serio marzę tylko o śnie i porządnych lekach 😂

    @MumAgain, ale super, z tego co kojarzę to pisałaś, że myślałaś o nim, prawda? Prezent trafiony w 10 i na pewno Ci się przyda 😍

    @Emzet92, w sumie fajnie, że napisałaś o tej gondoli 😂 dopiszę do listy bo jakoś tak wiedziałam, że mam wózek po synku i nie myślałam więcej o tym ale przydałoby się trochę odświeżyć. Muszę też w końcu porobić research apropo dostawki 🙈

    @Lolcia37, drzemka w pełni zasłużona, tata na medal 💪 o co chodzi z tą 4 rano? 😂 Aż mi przypomniałaś jak rpzez ileś.miesiecy o tej godzinie synowi włączał się tryb party hard i się bawiliśmy na macie 😂 później jak budził się o 5 to ja byłam mega wyspana 😂 teraz zazwyczaj 6-6.30. w sumie różnica prawie żadna ale jak 5.50 woła to zdycham, a już 6.05 jest ok 😅 też jestem ciekawa jak to będzie przy 2jce. Teraz z mężem się śmiejemy, że on idąc rano z psem to wraca jak w Mission Impossible na paluszkach po cichu a młody często i tak się obudzi i woła "tata? Ał? (hau- pies)". Więc serio nie widzę tego przy maratonach płaczu noworodka 😅

    @Papapatka, biedna :( no ale mam to samo, w sumie mąż zawsze był od kąpieli dziecka ale czasami jak ma spotkania dłużej w pracy to ja to robiłam i jakoś przed chorobą młodego pracował do 19, ja go umyłam co wiązało się z walką i noszeniem (chyba szukał taty i no cóż nie byłam fun rodzicem do zabawy w kąpieli) i potem leżałam i zdychalam i stwierdziłam, że do końca ciąży tego więcej nie robię 😂 o matko, to rzeczywiście dała Wam popalić 🤞 By młody był spokojniejszy ☺️

    @Bettti03, 18? 🤯 Mam wrażenie, że mi znowu uciekł miesiąc 😂 przecież to już za sekundę 🥺 jak się z tym czujesz? ☺️ Coś Ci jeszcze zostało do ogarnięcia? Czy możesz te ostatnie dni odpocząć i zająć się samymi przyjemnościami?

    @Suprive, jak pierwszy weekend w domku? ❤️

    Tak jak Mamma mia napisała, dłuży mi się koszmarnie. Każdy dzień jest już naprawdę męczący. Skurcze, bóle żołądka i bezsenność mnie dojeżdżają. Pewnie dlatego też się dłuży bo traktuje to już trochę jak sytuacje w której miałabym swędzący gips na nodze, który nie daje mi funkcjonować i miała wyznaczony termin do zdjęcia 😂🫣 przepraszam za porównanie.
    Kupione już chyba mamy wszystko, tylko przez ostatnie miesiące mocno się zagraciliśmy i mamy problem z poupychaniem po szafach dodatkowych rzeczy. Przez to zamiast mieć pięknie przygotowane łóżeczko i komody z przewijakiem, mam stertę gratów i toreb, tak że nawet nie da się dojść do łóżeczka 🥲 no cóż, to już rola starego żeby to ogarnąć, bo musi na te wszystkie rzeczy znaleźć miejsca w szafach, także ja staram się po prostu leżeć i „korzystać” z ostatnich spokojnych dni.
    Bardzo współczuję Ci tego choróbska!! Przy tych temperaturach i w naszym stanie normalne oddychanie i funkcjonowanie jest ciężkie. Nawet nie wyobrażam sobie jak musisz się biedna męczyć :(

    Mamma mia, przepraszam za pewnie głupie porównanie, ale jak w serialu Dr House, ktoś miał ciśnienie 55/40 (plus minus) to już praktycznie ogłaszali śmierć. Jakim cudem Ty jeszcze funkcjonujesz?? To nie jest jakiś stan zagrożenia życia ? To absolutnie nie ma być śmieszne, po prostu mnie zszokowałaś !

    30 lat
    niedoczynność tarczycy
    Ur. 15.07.2024 Staszek 👦❤️
    age.png
  • Bettti03 Autorytet
    Postów: 783 764

    Wysłany: 8 lipca, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asieek wrote:
    Dokładnie to samo chciałam pisać o głaskaniu brzucha ale Mamma-mia mnie wyprzedziła 😁

    Też macie te brzuchy takie twarde? Bo nie wspomnę, że jak się czyms dzieciątko wypycha to mam wrażenie, że brzuch zaraz całkiem pęknie 😅

    W czwartek mam wizytę. Patrząc jak bardzo brzuch mi urósł od ostatniej wizyty to obstawiam, że waga też poszła dobrze w górę no ale zobaczymy

    Chyba też zaryzykuję i wypiorę dostawkę w pralce na jakimś szybkim programie z delikatnym wirowaniem 😁
    Taaaak, ja też mam taki twardy i napięty brzuch! Jak Mały się rusza to mam wrażenie że przebije mi zaraz brzuch na wylot.

    30 lat
    niedoczynność tarczycy
    Ur. 15.07.2024 Staszek 👦❤️
    age.png
  • Bettti03 Autorytet
    Postów: 783 764

    Wysłany: 8 lipca, 10:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja o 12 mam wizytę u swojej ginekolog. Planuje ją dopytać o ten żel na zrosty i tab block. Jestem bardzo ciekawa jakie będzie miała zdanie na ten temat. Waham się cały czas czy to nie będzie u mnie taki przerost formy nad treścią, ale no przyda się opinia lekarza :)

    Wszystkim Mamusiom życzę możliwie udanego, spokojnego i bezbolesnego dnia!

    Emzet92, Agata91, Lolcia37 lubią tę wiadomość

    30 lat
    niedoczynność tarczycy
    Ur. 15.07.2024 Staszek 👦❤️
    age.png
‹‹ 386 387 388 389 390 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Pozytywny test ciążowy i co dalej?

A więc stało się! Zrobiłaś test ciążowy i wynik wyszedł pozytywny. Gratulacje! To co zapewne wiesz na pewno, to fakt, że przed Tobą wiele zmian. Jakie to będą zmiany, czego się teraz spodziewać? Przeczytaj na co powinnaś być gotowa, jak się do tego przygotować i co po kolei powinnaś  zrobić gdy już wiesz, że pod Twoim sercem zagościło nowe życie.

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta w ciąży - 10 najważniejszych zasad dla ciężarnej

O zdrowym odżywaniu i diecie w ciąży zostało napisane i powiedziane wiele. Zbyt duża ilość informacji potrafi przytłoczyć każdego. Przestrzeganie wszystkich tych zasad wydaje się wręcz niemożliwe. Jak zatem odróżnić rzeczy ważne od tych mniej istotnych? Zapytaliśmy znaną dietetyczkę Sylwię Leszczyńską co jest naprawdę ważne w diecie kobiet w ciąży. Przeczytaj co robić, aby zapewnić zdrowie sobie i swojemu dziecku! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z płodnością, brak owulacji? 3 przepisy na koktajle wspierające owulację.

Sprawdź jak pyszne i łatwe do zrobienia koktajle, mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę. Działaj kompleksowo i wspieraj swoje starania w naturalny sposób. Poznaj 3 propozycje przepisów na pyszne koktajle propłodnościowe. 

CZYTAJ WIĘCEJ