Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Sunnysunsun wrote:Nie wiem, co o tym myśleć...
W pierwszej ciąży położna mówiła, że to nic nie da, ale jak czytam i Was i jakieś relacje to jednak te seksy itp coś rozkręcają.
No wolę coś robić niż później zarzucać sobie, że nie próbowałam.
Ta wizja pójścia na siłę do szpitala na wywoływanie mnie przeraża 🥺
U mnie seksy chyba faktycznie zadziałały ale jak coś to na przebicie pęcherza płodowego 😄 choć położne w szpitalu mówiły że tego dnia były prawie same porody przez odejście wód więc podejrzewały że to może zmiana ciśnienie czy co 😄 jak urodzilam to na oddziale bylo prawie 100 noworodkow, byly porozkladane po wszystkich innych oddzialach 😄ale rozwarcie i skrócenie szyjki to chyba sobie zrobiłam przez obsesyjne sprzątanie i mycie fug na kolanach 😄 -
enpe wrote:@Sunnysunsun Spróbuj slow mag b6 , ja muszę znowu zacząć go brać bo było lepiej po nim , ale znowu mi nawróciły 🥲
Ja już po wizycie. Mała w 78,2 percentylu. Waży 3561g. Małe szanse, że do terminu dobije do 4 kg. Chociaż niuńka jest już nisko, to szyjka dalej długa, twarda i zamknięta. Czyli tak jak przeczuwałam moja macica nie ogarnia, że ma się przygotować 😂. Dostałam papierki lakmusowe od ginki ❤️. Jeśli nic nie ruszy to mam w przyszły piątek na oddział się zgłosić no i chyba będziemy wywoływać. Płynu owodniowego mam w normie ale dużo, więc teoretycznie u mnie może być spektakularne chluśnięcie wodami. Teraz w razie cokolwiek wzbudzi mój niepokój, plamienia, mniej ruchów albo więcej małej to mam jechać na IPP. No także reasumując, moja królewna malutką kruszynką nie będzie 🤣
Myślę że nie masz co tak panikować z tą wagą małej, teraz kiedy dzieciaczki są tak nisko i zgniecione bardzo trudno je zwazyc. Moja dziecina miala 3640 i 57 cm więc waga tak naprawdę wynika z tego że jest długa. Na usg od 30tc wychodził brzuszek większy od głowy w 95 centylu i co? Brzuszek miała szczupły, 2cm mniejszy od głowy. Choć teraz jak trochę podjadła to może się zmieniło 😅 i wcale to dzieciątko nie wygląda jak klocek, dla mnie była malutką kruszynką a jak potem spadła na wadze 300g to w ogóle wydawała się taka drobniutka że aż strach 🫣 i mimo pokaźnego wzrostu mieści się w rozmiar 50 (z hm) ale jest po prostu taki akurat że pewnie za tydzień już będzie to odłożenia. W pampersa rozmiar 0 natomiast ledwo weszła, był za płytki, więc używamy 1. Na sali że mną leżała dziewczyna z córką 2800 i jak spadła na wadze 250g to serio aż strach było ją dotknąć. Więc wg mnie jednak lepszy większy bobas, jednak ręka pewniejsza. I to prawda że jak jest większe dziecko to szybciej idą parte, bo ta głowa jednak się nie cofa tak bardzo. Głowa do góry, lepiej większy zdrowy bobas niż hipotrofia i konieczność dokarmiania mieszanką już od 1 doby 😉 Twoje dzieciątko jest po prostu dobrze dożywione i masz super wydolne łożysko 🙂enpe lubi tę wiadomość
-
Tak się bałam powikłań po rumieniu. Tego że Mały się zarazi. Bogu dzięki Oluś nie ma nic po tym rumieniu. Nie zaraził się.
Wczoraj dowiedziałam się, że żona kuzyna lezy w szpitalu w Warszawie. Już drugi raz ich córka w brzuszku ma przetaczana krew. Po zakażeniu mamy rumieniem zakaznym.
Maja niespełna 2 letnie bliźniaki. Urodzone w 26 tc. Ale na szczęście są zdrowi.Emzet92 lubi tę wiadomość
-
@sunnysunsun ja Ciebie doskonale rozumiem. To męczy. Fizycznie. Psychicznie. Byłam całkiem rozwalona. Rozżalona. Wiecznie łzy w oczach. Zmęczona dolegliwościami. Nasluchiwaniem czy to ten skurcz? Jechać? Czekać? Nie kopie za mocno? A może za mało? Jechać? Wybudzanie z bólu rąk nocami. Nie mogłam wstać z łóżka. Bolało mnie już chyba wszystko
Dosłownie przed chwilą gadałam z mężem i mówi: jutro nasz Oluś miał być na świecie....przysięgam Ci ze jak usłyszałam to , to dosłownie ciary mnie przeszły na sama mysl że miałoby to być przede mną.
Kinia197 lubi tę wiadomość
-
@Ewappp No masz racje chyba. Tym bardziej, że to moje pierwsze dziecko, wcześniej żadnych dzieci takich małych nie dotykałam, więc stresuje mnie sama myśl, że bym mogła źle złapać. Może więc i lepiej, że najmniejsza ona nie będzie. Zresztą w tym roku było w wiadomościach głośno o pannicy 6 kg urodzonej sn 🫣, to dopiero hardkor. W sumie ta waga początkowa też niczego nie determinuje, bo moja przyjaciółka urodziła dziecko w 39+coś tam i miało 3,2 kg a teraz kawał chłopa 😄. Ale muszę się zacząć starać o to by akcja rozpoczęła się naturalnie, bo nie chcę wywoływania i tego czekania czy pójdzie czy nie pójdzie. Balonika mi np. nawet nie założą jeśli tak będzie szyjka wyglądać jak teraz. Lecę niedługo po wiesiołka i liście malin. No i czas na 🍆 😂.
W ogóle jeszcze wam zapomniałam napisać, bo zgłosiłam mojej ginekolog problem z dłońmi i tym, że rano ledwo nimi ruszam bo są tak skamieniałe. Taki stan może się nawet do 5 tygodni po porodzie utrzymywać 😳Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia, 10:09
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Doskonale Was rozumiem.
Ja wczoraj wieczorem pękłam wybeczałam się mężowi i od razu lepiej mi się spało. Chyba wszystkie te emocje i strach itp się we mnie skumulowały. Dziś mogę powiedzieć wreszcie ze się wyspałam…
Ale w lekka panikę wpadłam jak już mąż zasnął bo przegoniło mnie do łazienki i przeczytałam że taki rollercoaster emocji jest zwiastunem porodu 🤦♀️
A ja się trochę nastresowalam wczoraj ta siatkówka i jeszcze się lekko posprzeczaliśmy z mężem.
Więc czułam taki wewnętrzny niepokój 🤯
Heniek musi poczekać chociaż do jutra bo wtedy wracają moi rodzice i przyjadą po psa jak my pojedziemy rodzić. Bo tak to wczoraj próbowałam wymyślić co możemy z nim zrobić jak zacznie się dzisiaj hah
Ale obudziłam się dziś i z wczorajszych obaw nic nie zostało więc… to chyba jeszcze nie teraz
Chociaż cały czas mnie się wydaje że do 16 i ktg jeszcze 2 tyg a to przecież już w następny piątek 🤦♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia, 10:19
-
Paprota9418 wrote:Doskonale Was rozumiem.
Ja wczoraj wieczorem pękłam wybeczałam się mężowi i od razu lepiej mi się spało. Chyba wszystkie te emocje i strach itp się we mnie skumulowały. Dziś mogę powiedzieć wreszcie ze się wyspałam…
Ale w lekka panikę wpadłam jak już mąż zasnął bo przegoniło mnie do łazienki i przeczytałam że taki rollercoaster emocji jest zwiastunem porodu 🤦♀️
A ja się trochę nastresowalam wczoraj ta siatkówka i jeszcze się lekko posprzeczaliśmy z mężem.
Więc czułam taki wewnętrzny niepokój 🤯
Heniek musi poczekać chociaż do jutra bo wtedy wracają moi rodzice i przyjadą po psa jak my pojedziemy rodzić. Bo tak to wczoraj próbowałam wymyślić co możemy z nim zrobić jak zacznie się dzisiaj hah
Ale obudziłam się dziś i z wczorajszych obaw nic nie zostało więc… to chyba jeszcze nie teraz
Chociaż cały czas mnie się wydaje że do 16 i ktg jeszcze 2 tyg a to przecież już w następny piątek 🤦♀️
To jak ja pomyślę że najpóźniej w następny piątek będę już miała swoją córkę to 😱😱😱 wolałabym pójść rano do szpitala na umówioną godzinę ale czuję się już jak na bombie. Wieczorem wchodzi jakiś stres i nasłuchiwanie czy coś się nie zaczyna. Teraz mam
Jakieś lekkie bóle krzyżowego, które niby promieniują do podbrzusza ale muszę się tak mega wsłuchiwać w to i się zastanawiam czy to ból czy może jakieś wzdęcia… no paranoja 😅 -
Pauli05 wrote:To jak ja pomyślę że najpóźniej w następny piątek będę już miała swoją córkę to 😱😱😱 wolałabym pójść rano do szpitala na umówioną godzinę ale czuję się już jak na bombie. Wieczorem wchodzi jakiś stres i nasłuchiwanie czy coś się nie zaczyna. Teraz mam
Jakieś lekkie bóle krzyżowego, które niby promieniują do podbrzusza ale muszę się tak mega wsłuchiwać w to i się zastanawiam czy to ból czy może jakieś wzdęcia… no paranoja 😅
Masz chociaż jakiś termin ostateczny… ja narazie siedzę na bombie tak jak mówisz. Bardzo chciałabym żeby się samo zaczęło, nie ważne kiedy ale samo..
Ale tak jak lekarka powiedziała we wtorek wszystko wyzamykane.. bolą mnie plecy, podbrzusze, ostatnio mnie kłuło w tej pachwinie ale czy to są skurcze przepowiadające czy coś to bym nie powiedziała..
jak czytałam i skurczach itp to inaczej sobie to wyobrażałam.. pierwsza ciąża więc totalnie nie wiem czego się spodziewać i jak to się wszystko zacznie 🤦♀️🤯 -
Ewappp wrote:U mnie seksy chyba faktycznie zadziałały ale jak coś to na przebicie pęcherza płodowego 😄 choć położne w szpitalu mówiły że tego dnia były prawie same porody przez odejście wód więc podejrzewały że to może zmiana ciśnienie czy co 😄 jak urodzilam to na oddziale bylo prawie 100 noworodkow, byly porozkladane po wszystkich innych oddzialach 😄ale rozwarcie i skrócenie szyjki to chyba sobie zrobiłam przez obsesyjne sprzątanie i mycie fug na kolanach 😄
A ja mam kurde tak tam wszystko wrażliwe ze seksy odpadają… nie wiem jak Wy dajecie radę haha
Pieszczoty spoko, oragzmy spoko ale sama penetracja to dramat jest jakiś
-
MumAgain wrote:Tak się bałam powikłań po rumieniu. Tego że Mały się zarazi. Bogu dzięki Oluś nie ma nic po tym rumieniu. Nie zaraził się.
Wczoraj dowiedziałam się, że żona kuzyna lezy w szpitalu w Warszawie. Już drugi raz ich córka w brzuszku ma przetaczana krew. Po zakażeniu mamy rumieniem zakaznym.
Maja niespełna 2 letnie bliźniaki. Urodzone w 26 tc. Ale na szczęście są zdrowi.
Dziewczyny, mój Szymi jest teraz na pampersach premium care. Już wyrasta z 56, więc zaraz wejdziemy na pampersy 2 (tak czuję, bo dupka już tak na styk). Czy wy macie już przetestowane zamienniki pampersa? Chyba jego dupka jest tolerancyjna, myślę że mogłabym spróbować czegoś tańszego 😀
@Mamma mia, Asia jak tam u was sytuacja z jelitowkami?Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
@Emzet92, chyba mu jednak coś z jedzenia zaszkodziło, bo tak z 1,5 dnia miał biegunkę ale bez wymiotów i na razie z mężem nic nie złapaliśmy, gdyby to była jelitowka to pewnie by trwało dłużej/ miałby też temperaturę ale sama nie wiem 🤔 tak czy siak chwilowo sytuacja opanowana 😁 aczkolwiek przedwczoraj mąż miał dyżur w pracy i albo budziła nas sraczka młodego bo się budził i ryczał i trzeba było ogarniać pogrom, albo pager męża bo wyjątkowo mu ileś razy dzwonił, młody w domu wczoraj to wieczorem padłam i myślałam ooooo to sobie chociaż pośpię i dzisiaj od 00:15-5 rano nie spałam 😂 także tego ekhhhh. Im bliżej tp tym serio się lepiej czuję. Dziś zrobiłam jedzenie, sprzatnęłam młodemu pokój, posegregowałam zabawki, umyłam okna, wykorzystałam męża bo został na ho a wieczorem często jestem już zmęczona 🙈😂 przypomniało mi się, że w sumie wypada wyprać materiał od dostawki by odświeżyć i tak o, szukam sobie zajęć 😅 jak tak moja forma będzie rosła to może komuś ściąć drzewo w lesie za tydzień? Zaorać pole? Czuję, że będę niezniszczalna 😅😂 co do pieluch, ja lubię biedronkowe złote dady, tylko pamiętam, że rozmiar 2 był do kitu, słabo się pasek odbarwial, ciężko się odklejały te paski ale może to była wina serii a nie, że rozmiar był gorszej jakości. To Szymek już kawał chłopa jak awansował na większy rozmiar 😁 jak się czujesz jako matka polka, której rąk brakuje do dzieci? Dajecie z mężem radę ogarnąć 3 under 2? 😁
@Paprota9418, ja nie wiem, przez x czasu nie pamiętałam co to seks bo chciałam dotrwać do tego 37 tc, teraz mam odwrotnie niż Ty, mam wrażenie, że mam tam wszystko tak rozluźnione, że no jest miło ale bez fajerwerków 😅😂👫33 lata
🐕2019
👶12.2022 💙
👶08.2024 💙 -
Paprota9418 wrote:Masz chociaż jakiś termin ostateczny… ja narazie siedzę na bombie tak jak mówisz. Bardzo chciałabym żeby się samo zaczęło, nie ważne kiedy ale samo..
Ale tak jak lekarka powiedziała we wtorek wszystko wyzamykane.. bolą mnie plecy, podbrzusze, ostatnio mnie kłuło w tej pachwinie ale czy to są skurcze przepowiadające czy coś to bym nie powiedziała..
jak czytałam i skurczach itp to inaczej sobie to wyobrażałam.. pierwsza ciąża więc totalnie nie wiem czego się spodziewać i jak to się wszystko zacznie 🤦♀️🤯
Zdecydowanie ta końcówka ciąży jest najgorsza i to nawet nie chodzi o fizyczność ale jeszcze ta psycha dochodzi… jedna niewiadoma 🙈Emzet92 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny chyba Was nie nadrobię.
Gratulacje dla wszystkich świeżo upieczonych mam!!! Ja potrzebuje chyba kilka dni oddechu od wszystkiego bo mam jakiś kryzys. Pozbierało się sporo problemów naraz i czuje, że znów podupadam.
Jak wrócę to pouzupełniam pierwszy post ❤️
Zapytam tylko ile czekałyście na wypłatę z Zusu już po złożeniu wniosku przez pracodawcę? Mój szef niestety bez ciągłego przypominania składa takie wnioski na ostatnią chwilę i zastanawiam się ile teraz będę czekać na decyzję i wypłatę z ZUSu.
Ściskam Was! ❤️
-
Asiasia1 wrote:@Emzet92, chyba mu jednak coś z jedzenia zaszkodziło, bo tak z 1,5 dnia miał biegunkę ale bez wymiotów i na razie z mężem nic nie złapaliśmy, gdyby to była jelitowka to pewnie by trwało dłużej/ miałby też temperaturę ale sama nie wiem 🤔 tak czy siak chwilowo sytuacja opanowana 😁 aczkolwiek przedwczoraj mąż miał dyżur w pracy i albo budziła nas sraczka młodego bo się budził i ryczał i trzeba było ogarniać pogrom, albo pager męża bo wyjątkowo mu ileś razy dzwonił, młody w domu wczoraj to wieczorem padłam i myślałam ooooo to sobie chociaż pośpię i dzisiaj od 00:15-5 rano nie spałam 😂 także tego ekhhhh. Im bliżej tp tym serio się lepiej czuję. Dziś zrobiłam jedzenie, sprzatnęłam młodemu pokój, posegregowałam zabawki, umyłam okna, wykorzystałam męża bo został na ho a wieczorem często jestem już zmęczona 🙈😂 przypomniało mi się, że w sumie wypada wyprać materiał od dostawki by odświeżyć i tak o, szukam sobie zajęć 😅 jak tak moja forma będzie rosła to może komuś ściąć drzewo w lesie za tydzień? Zaorać pole? Czuję, że będę niezniszczalna 😅😂 co do pieluch, ja lubię biedronkowe złote dady, tylko pamiętam, że rozmiar 2 był do kitu, słabo się pasek odbarwial, ciężko się odklejały te paski ale może to była wina serii a nie, że rozmiar był gorszej jakości. To Szymek już kawał chłopa jak awansował na większy rozmiar 😁 jak się czujesz jako matka polka, której rąk brakuje do dzieci? Dajecie z mężem radę ogarnąć 3 under 2? 😁
@Paprota9418, ja nie wiem, przez x czasu nie pamiętałam co to seks bo chciałam dotrwać do tego 37 tc, teraz mam odwrotnie niż Ty, mam wrażenie, że mam tam wszystko tak rozluźnione, że no jest miło ale bez fajerwerków 😅😂
Tej energii Ci mega zazdroszczę chociaż u mnie głowa by chciała góry przenosić a ciało nie do końca jest tym zainteresowane…
A co do seksów to nie wiem co lepsze haha
Chyba jednak Ci nie zazdroszczę. Mój mąż się zaparł i powiedział że jak wybije 37t dopiero. Ma tam wszystko w środku jeszcze jakieś 4 dni na naprawienie się :p
Pauli tak psychika daje mi strasznie w dupe…
Wczoraj zrobiłam borutę z dupy o jakaś pierdołe.. potem miałam wyrzuty sumienia, przeprosiłam męża składając wszystko na te wahania nastroju.. wypłakałam się totalnie a i tak jeszcze głowa nie dała mi spokoju i długo myślałam. -
Asiasia1 wrote:@Emzet92, chyba mu jednak coś z jedzenia zaszkodziło, bo tak z 1,5 dnia miał biegunkę ale bez wymiotów i na razie z mężem nic nie złapaliśmy, gdyby to była jelitowka to pewnie by trwało dłużej/ miałby też temperaturę ale sama nie wiem 🤔 tak czy siak chwilowo sytuacja opanowana 😁 aczkolwiek przedwczoraj mąż miał dyżur w pracy i albo budziła nas sraczka młodego bo się budził i ryczał i trzeba było ogarniać pogrom, albo pager męża bo wyjątkowo mu ileś razy dzwonił, młody w domu wczoraj to wieczorem padłam i myślałam ooooo to sobie chociaż pośpię i dzisiaj od 00:15-5 rano nie spałam 😂 także tego ekhhhh. Im bliżej tp tym serio się lepiej czuję. Dziś zrobiłam jedzenie, sprzatnęłam młodemu pokój, posegregowałam zabawki, umyłam okna, wykorzystałam męża bo został na ho a wieczorem często jestem już zmęczona 🙈😂 przypomniało mi się, że w sumie wypada wyprać materiał od dostawki by odświeżyć i tak o, szukam sobie zajęć 😅 jak tak moja forma będzie rosła to może komuś ściąć drzewo w lesie za tydzień? Zaorać pole? Czuję, że będę niezniszczalna 😅😂 co do pieluch, ja lubię biedronkowe złote dady, tylko pamiętam, że rozmiar 2 był do kitu, słabo się pasek odbarwial, ciężko się odklejały te paski ale może to była wina serii a nie, że rozmiar był gorszej jakości. To Szymek już kawał chłopa jak awansował na większy rozmiar 😁 jak się czujesz jako matka polka, której rąk brakuje do dzieci? Dajecie z mężem radę ogarnąć 3 under 2? 😁
@Paprota9418, ja nie wiem, przez x czasu nie pamiętałam co to seks bo chciałam dotrwać do tego 37 tc, teraz mam odwrotnie niż Ty, mam wrażenie, że mam tam wszystko tak rozluźnione, że no jest miło ale bez fajerwerków 😅😂
Co do pampów, to właśnie pamiętam, że z dziewczynami mieliśmy pampersy od 0 do 2, a dopiero 3 braliśmy z dady właśnie. Też miałam wrażenie, że Dada i lupilu te mniejsze rozmiary są średnie. Może teraz już się zmieniło? Trzeba spróbować. Jakby coś teraz w Biedrze pampersy są w promo -50% na drugie opakowanie😃
U nas względnie stabilnie, dziewczyny chodzą do żłoba, więc mam czas dla Młodego i dla siebie! 😀😀😀 Dobrze, że są igrzyska mam harmonogram dnia gotowy 🤣 huehue Dziewczyny dobrze sobie radzą, zaakceptowały brata i nawet go przytulają z własnej inicjatywy 😍 staramy się dużo wychodzić poki pogoda sprzyja 😀 każdy ma czas z mamą i tatą, mało bo mało, ale jest 🩷Asiasia1 lubi tę wiadomość
Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
MumAgain wrote:Ile miała bilirubiny ?
Ja zestresowana. Wczoraj było 11 z hakiem . Na szczęście dziś już 10. Idziemy do domu 😊😊😊
W 2 dobie miała 10, w trzeciej 15 a w czwartej 18 i wtedy wdrożyli naświetlanie. Po 2 dobach w lampie w 6 dobie miała 11 i nas wypisali . Na wszelki wypadek obserwuj czy nie robi się mocniej żółta. -
Dziewczyny orientujecie się ile pić tych liści malin i wiesiołka? Tonący brzytwy się chwyta a ja bardzo nie chcę indukcji 🤣. W ogóle u mamy ginekolog przeczytałam, że macica lubi słodkie i, że to jedna z naturalnych metod także fajnie, bo mam na końcówce takie ssanie na słodkie, że samej siebie nie poznają 🫣. No i ostre jedzenie ponoć jeszcze też wzmaga. A tak to seksy i aktywność fizyczna.
Ktoś dołącza do mnie w staraniach o wywołanie porodu 😂??? Macie jakieś tipy jeszcze hahaONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷